Kupno ekologicznych autobusów, zmiany Regulaminu Sejmu, produkcja leków. Co musi robić Polska, by dostać kolejne środki z KPO?

Źródło:
Konkret24
KPO. Pełczyńska-Nałęcz o kolejnych wnioskach o wypłatę pieniędzy
KPO. Pełczyńska-Nałęcz o kolejnych wnioskach o wypłatę pieniędzyTVN24
wideo 2/5
KPO. Pełczyńska-Nałęcz o kolejnych wnioskach o wypłatę pieniędzyTVN24

Na przełomie sierpnia i września Polska zamierza składać wnioski o płatności z drugiej i trzeciej transzy KPO. By dostać niemal 50 mld zł, Polska musi między innymi zobowiązać się do kupowania ekologicznych autobusów, zmienić Regulamin Sejmu, produkować w kraju więcej leków czy energii ze źródeł odnawialnych. Sprawdzamy, co zapisano w kamieniach milowych.

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz 24 czerwca 2024 roku była gościem radia RMF FM, gdzie pytano ją między innymi o unijne środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Pełczyńska-Nałęcz przekazała, że tego dnia resort złożył do Komisji Europejskiej dokument wykonawczy dotyczący rewizji polskiego planu, czyli zmiany niektórych reform i inwestycji zapisanych w pierwotnym projekcie, który w 2021 roku z Komisją Europejską wynegocjował rząd Zjednoczonej Prawicy.

Dopytana, kiedy będą kolejne wnioski o płatność z KPO, Pełczyńska-Nałęcz mówiła: "Idziemy idealnie zgodnie z grafikiem, który zapowiedziałam. Zakończymy rewizję do końca lipca, początek sierpnia. W końcu sierpnia, początek września składamy wnioski. Idziemy podwójnie, czyli drugi i trzeci wniosek. Środki z tego tytułu będą do końca roku". Prowadzący rozmowę zapytał, o jakich pieniądzach mówimy, na co polityczka odpowiedziała:

Nie możemy jeszcze dokładnie powiedzieć, dlatego że transza zależy od kamieni milowych, czyli tak zwanych reform, które zostały zrealizowane do tego czasu, są gotowe i uzasadnione lub gotowe do rozpoczęcia. Ale mówimy o kilkudziesięciu miliardach złotych.

Pokazujemy więc, jakie reformy będzie musiała przeprowadzić Polska, żeby dostać pieniądze z KPO w ramach drugiego i trzeciego wniosku oraz jak może wpłynąć na nie planowana rewizja.

Do tej pory jeden wniosek i jedna wypłata

Przypomnijmy: Krajowy Plan Odbudowy to dokument, który każdy kraj członkowski Unii Europejskiej musiał złożyć do Komisji Europejskiej, by rozpocząć proces wypłaty unijnych pieniędzy w ramach Funduszu Odbudowy. W ramach KPO Polska ma otrzymać łącznie 59,8 mld euro: 25,3 mld euro w postaci dotacji i 34,5 mld euro w postaci preferencyjnych pożyczek.

Pieniądze podzielono na dziewięć transz. By otrzymać kolejne wypłaty, Polska musi zrealizować konkretne reformy i inwestycje, których wykonanie ocenia się we wskaźnikach - tzw. kamieniach milowych - a następnie wysłać do Komisji Europejskiej wniosek o płatność. Do tej pory rząd Donalda Tuska złożył w grudniu 2023 roku pierwszy wniosek, który został pozytywnie rozpatrzony w lutym 2024. Dzięki temu w kwietniu do Polski wpłynęło niecałe 27 mld zł. Zgodnie z deklaracją ministerstwa funduszy środki przeznaczono m.in. na program Czyste Powietrze, dostęp do bardzo szybkiego internetu na obszarach tzw. białych plam czy poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Aby dostać wypłatę za pierwszy wniosek, Polska musiała spełnić 37 kamieni milowych. Chodziło m.in. o "wprowadzenie w życie aktów prawnych wprowadzających pierwszeństwo pieszych na przejściach, jednakową prędkość na obszarach zabudowanych, minimalny odstęp pomiędzy pojazdami"; "aktualizację Krajowego Programu Ochrony Powietrza", jak i "wejście w życie reformy wzmacniającej niezależność i bezstronność sądów".

Co musi teraz zrobić rząd, żeby móc liczyć na pieniądze z drugiego i trzeciego wniosku?

Druga transza: zakup ekologicznych autobusów i zmiana Regulaminu Sejmu

Na początek należy zastrzec, że opieramy się na wciąż obowiązującej wersji polskiego KPO po pierwszej rewizji z 2023 roku. Obecny rząd przygotował już nową rewizję, której kształt jest znany, ale nie wiadomo, w jakiej części zostanie ona ostatecznie zaakceptowana przez Komisję Europejską. Dlatego do niektórych kamieni milowych dodaliśmy adnotację, że ich zakres lub konieczność realizacji może się jeszcze zmienić.

Do otrzymania środków w ramach drugiego wniosku o płatność Polska musi zrealizować 37 kamieni milowych. Większość z nich (26) jest wymaganych do wypłaty bezzwrotnych grantów, a pozostałe 11 do udzielenia preferencyjnej pożyczki. Wymagane reformy obejmują szeroki zakres tematyczny, ale skupiają się głównie na systemie ochrony zdrowia, rynku pracy i ochronie środowiska.

Wśród kamieni milowych, które Polska będzie musiała zrealizować do złożenia drugiego wniosku, znalazły się między innymi:

• wprowadzenie na stałe pracy zdalnej do przepisów Kodeksu pracy; • wejście w życie ustawy o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie ratowników medycznych, która wprowadzi możliwość tworzenia studiów II stopnia w zakresie przygotowania do zawodu ratownika medycznego; • wejście w życie aktu prawnego dotyczącego wsparcia dla tworzenia w szpitalach powiatowych oddziałów/ośrodków opieki długoterminowej i geriatrycznej; • wejście w życie ustawy nakładającej obowiązek zakupu wyłącznie autobusów niskoemisyjnych i zeroemisyjnych w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców od 2025 roku (w rewizji proponuje się przesunięcie reformy na 2026 rok); • przyjęcie zmiany regulaminów: Sejmu, Senatu i Rady Ministrów w celu zwiększenia wykorzystania konsultacji społecznych.

Szczególnie ta ostatnia reforma wywoływała w przeszłości kontrowersje i była zagrożona przez opór niektórych polityków rządzącego wtedy PiS. W styczniu 2023 roku ówczesna marszałek Sejmu Elżbieta Witek pytana przez dziennikarzy o realizację tego kamienia milowego stwierdziła, że na tamten moment nie ma potrzeby dokonywania zmian w Regulaminie Sejmu. Tego samego dnia ówczesny sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski wymienił zmiany w Regulaminie Sejmu jako jeden z kamieni milowych "nie do przyjęcia". Nie pomogło nawet spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z Elżbietą Witek, ponieważ zmian nie wprowadzono do końca rządów Zjednoczonej Prawicy.

Witek: jeżeli będziemy widzieć potrzebę zmiany regulaminu, to będziemy to robić, bo to suwerenna decyzja Sejmu
Witek: jeżeli będziemy widzieć potrzebę zmiany regulaminu, to będziemy to robić, bo to suwerenna decyzja SejmuTVN24

Do tematu wróciła już nowa sejmowa większość. W maju 2024 roku Prezydium Sejmu pod przewodnictwem marszałka Szymona Hołowni przedstawiło projekt zmian w regulaminie, który ma wypełnić wspominany kamień milowy. Obecnie projekt skierowano do komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych.

Trzeci wniosek: standardy opieki nad dziećmi i produkcja leków w Polsce

Wypłata trzeciej transzy unijnych pieniędzy wymaga już realizacji znacznie mniejszej liczby reform. Do trzeciego wniosku konieczne jest wypełnienie 13 kamieni milowych, w tym osiem dotyczy bezzwrotnych grantów, a pięć - części pożyczkowej. Dotyczą podobnych zakresów tematycznych, co wymagania drugiego wniosku, a wśród konkretnych kamieni znalazły się między innymi:

• wejście w życie nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym; • aktualizacja programu Czyste Powietrze; • wymóg łącznej mocy zainstalowanej w fotowoltaice i lądowej energetyce wiatrowej na poziomie 23 GW; • ramy określające procedury dystrybucji urządzeń teleinformatycznych i udostępniania infrastruktury szkołom (m.in. połączenia LAN i laboratoria); • wdrożenie standardów jakości opieki nad dziećmi, w tym wytycznych edukacyjnych oraz standardów usług opiekuńczych dla dzieci do lat 3 (w rewizji proponuje się wydłużenie okresu realizacji tego kamienia milowego do IV kw. 2024 roku).

Interesujący może być jeszcze kamień milowy ujęty w części pożyczkowej zakładający "wejście w życie ustawy wprowadzającej ramy regulacyjne mające na celu zwiększenie produkcji leków i aktywnych substancji farmaceutycznych w Polsce". Jak zapisano w KPO, "przyczyni się to do zwiększenia bezpieczeństwa zaopatrzenia Polski w leki".

W najnowszej rewizji planu rząd postuluje jednak usunięcie tego kamienia milowego. W uzasadnieniu czytamy: "Konsultacje z przedstawicielami podmiotów gospodarczych z sektora produkcji leków, będących potencjalną grupą docelową tej inwestycji, wykazały, że zarówno krótki okres, jaki pozostał na realizację inwestycji w ramach KPO, jak też pożyczkowa forma finansowania nie są dla przedsiębiorstw efektywne ekonomicznie", a w konsekwencji "zainteresowanie udziałem w tej inwestycji ze strony przedsiębiorców będzie niewystarczające, czyniąc ją nierentowną i niemożliwą do skutecznego sfinalizowania w terminach i zakresie określonym w KPO".

W KPO do wzięcia ponad 11 mld euro

Na przykładzie reformy mającej zwiększyć produkcję leków w Polsce dobrze widać relację kamieni milowych, wniosków o płatność i rewizji KPO. Rząd będzie czekał na ostateczną akceptację rewizji przez Komisję Europejską, żeby wiedzieć, które kamienie milowe ma ostatecznie zrealizować w ramach drugiego i trzeciego wniosku o płatność. Jeśli KE nie zgodzi się np. na usunięcie kamienia milowego dotyczącego leków, nadal będzie on potrzebny do wypłaty trzeciej transzy, w tym przypadku jej części pożyczkowej.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz pytana o wysokość przyszłych środków słusznie zauważyła jednak, że "transza zależy od kamieni milowych". Komisja Europejska na swoich stronach informuje: "jeżeli państwo członkowskie nie zrealizowało w zadowalający sposób kamieni milowych, Komisja nie wypłaci całości lub części wkładu finansowego temu państwu". Niewypełnienie wszystkich kamieni milowych lub wypełnienie ich w niewystarczającym stopniu nie dyskwalifikuje Polski z możliwości złożenia wniosku, ale rząd musi się liczyć z tym, że część lub nawet całość środków w danej transzy zostanie zablokowana.

A według obecnej wersji KPO druga transza opiewa na 6,3 mld euro (3,1 mld euro grantów i 3,2 mld euro pożyczek), a trzecia transza na 5,2 mld euro (3,1 mld euro grantów i 2,1 mld euro pożyczek). Te kwoty mogą ulec zmianom w wyniku rewizji KPO. W tej chwili jednak daje to łącznie 11,5 mld euro - według kursu NBP z 25 czerwca to ok. 49 mld zł - które zgodnie z zapowiedzią szefowej resortu funduszy miałyby trafić do Polski do końca tego roku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP, Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24