W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie kibiców piłkarskich na trybunie przypominającej klatkę. Niektórzy internauci nie dowierzali prawdziwości fotografii. Jak się okazało, niesłusznie.
Zdjęcie kibiców na trybunie przypominającej klatkę pojawiło się na licznych stronach kibiców sportowych i między innymi na facebookowym profilu "Polska w dużych dawkach".
Na wpis zareagowało ponad tysiąc użytkowników portalu. Większość komentowała go i zobrazowaną sytuację w prześmiewczym tonie. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy rzeczywiście miała ona miejsce.
Stadion Spartakusa Daleszyce
Zdjęcie kibiców pochodzi z rozegranego w niedzielę meczu drużyn IV grupy III ligi. Spartakus Daleszyce podejmował na swoim boisku Hutnika Kraków. Mecz zakończył się wynikiem 0:1 na korzyść drużyny przyjezdnej.
Więcej uwagi niż wynik spotkania wzbudziły jednak zdjęcia trybuny dla kibiców drużyny gości. Widać na nich mężczyzn z klubową oprawą, stojących w okratowanej "klatce" z boku boiska. To jak wyglądała ta przestrzeń można zobaczyć na nagraniu wideo, przygotowanym przez jeden z kibicowskich portali.
List otwarty prezesa Hutnika Kraków
Po niedzielnym meczu w Daleszycach, prezes Hutnika Kraków Artur Trębacz wystosował list otwarty do Komisji Bezpieczeństwa przy Małopolskim Związku Piłki Nożnej, z prośbą o "przyjrzenie się sprawie". Trębacz napisał w nim o "urągającym godności ludzkiej" sektorze dla kibiców przyjezdnych na boisku w Daleszycach.
"Kibice przetrzymywani byli w niewielkiej klatce wykonanej z grubych prętów przypominającej klatki dla dzikich zwierząt w ZOO", pisze i dodaje, że nowohucki klub rozumie, że kwestie bezpieczeństwa są istotne, "ale nie można popadać w skrajności, bo tego typu 'konstrukcje' z pewnością nie prowadzą do ucywilizowania społeczności stadionowej".
- Jest to niehumanitarne, budzi bardzo złe skojarzenia - mówi Trębacz w rozmowie z Konkret24. - Zdaniem prezesa Hutnika Kraków stosowanie takiej formy zabezpieczenia meczu jest niepotrzebne. - Klatka była zamknięta i nie było możliwości opuszczenia jej podczas meczu - podkreśla Trębacz. - Jeśli my o czymś, w czym trzyma się ludzi, mówimy klatka, to dla mnie jest to jakby skandalem - dodaje.
W rozmowie z Konkret24 prezes Hutnika podkreśla, że problem nie dotyczy wyłącznie stadionu w Daleszycach. Podobnie wyglądające sektory dla gości można spotkać także na innych boiskach.
"Sektor zbudowany zgodnie z zaleceniami"
"Przyjeżdża do nas wielu kibiców innych drużyn i dotychczas nikomu nie przeszkadzał fakt oglądania meczu z perspektywy klatki, o której mowa", czytamy w przesłanym Konkret24 stanowisku Zarządu Klubu MGKS Spartakus Daleszyce. Zarząd podkreśla, że drużyna występuje w III lidze już cztery lata i nie jest jedynym klubem, który stosuje podobne rozwiązanie dla przyjezdnych kibiców. "Warto wspomnieć choćby o podobnych sektorach w takich miejscowościach jak Turek, Opoczno czy Łowicz", czytamy w komunikacie.
Zarząd klubu z Daleszyc podkreśla, że sektor dla drużyny gości został zbudowany zgodnie z zaleceniami i wymogami policji oraz Komisji Bezpieczeństwa Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Dbamy o fanów ekip przyjezdnych najlepiej jak potrafimy, zapewniając im dostęp do toalety, dodatkową ekipę ratowników medycznych - czytamy w stanowisku Zarządu. Przedstawiciele klubu podkreślają, że czasem przekazują przyjezdnym kibicom kilka zgrzewek wody mineralnej, a nawet organizują niewielki catering.
"Jesteśmy zdumieni zachowaniem prezesa krakowskiego klubu", czytamy w oświadczeniu. "Nie będziemy się rewanżować opowieściami o sposobie przyjęcia nas na Suchych Stawach. Ba, życzymy panu Trębaczowi mniej transcendentalnego podejścia do spraw futbolu a większej empatii, zdrowia, wytrwałości i kolejnych sukcesów na niwie sportowej", dodają przedstawiciele Daleszyc.
Przepisy
Obowiązujące w III lidze przepisy dotyczące organizacji rozgrywek zawarte są w "Podręczniku Licencyjnym" publikowanym przez PZPN.
Podręcznik zawiera również regulacje dotyczące sektora przeznaczonego dla gości. Dla kibiców drużyny przyjezdnej powinno być udostępnione co najmniej 5 proc. ogólnej liczby miejsc na stadionie. Miejsca te powinny znajdować się w oddzielnym sektorze, gwarantującym ich "bezpieczne i komfortowe przyjęcie".
Podręcznik precyzyjnie opisuje również budowę sektora przeznaczonego dla gości.
Sektor kibiców drużyny gości musi być wydzielony ogrodzeniem trwałym o wysokości minimum 2,2 m z każdej ze stron oraz z możliwością utworzenia wokół sektora strefy buforowej, trwale wygrodzonej lub organizowanej na poszczególne mecze, oraz posiadać oddzielne wejścia i wyjścia ewakuacyjne umożliwiające jego bezpieczne opuszczenie. Podręcznik licencyjny dla klubów III ligi. Sezon 2016/2017 i następne
Przepisy dotyczące zasad bezpieczeństwa na stadionach piłkarskich zawarte są również w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2010 r. Zgodnie z jego zapisami, sektor przeznaczony dla gości powinien być wyposażony w wejścia i wyjścia gwarantujące odpowiednią przepustowość, w szczególności gdy zachodzi potrzeba przeprowadzenia ewakuacji.
Do kwestii bezpieczeństwa kibiców odnoszą się również przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Zawiera ona szczegółowe regulacje dotyczące zapewnienia uczestnikom imprez dróg ewakuacji. Ustawa definiuje "masową imprezę sportową" jako odbywającą się na stadionie, w której uczestniczy co najmniej tysiąc osób.
Warunki spełnione?
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, który odpowiada za rozgrywki na stadionie Spartakusa Daleszyce. W odpowiedzi na pytania o to, czy trybuna dla gości została zbudowana zgodnie z obowiązującymi przepisami, powołano się na właśnie na zapisy Podręcznika Licencyjnego dla klubów III ligi.
- Wszystkie powyższe warunki w przypadku boiska w Daleszycach są spełnione – mówi Konkret24 Maciej Cender, sekretarz biura Świętokrzyskiego Związku.
Więcej wątpliwości mają przedstawiciele Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.
- Rozumiemy oburzenie kibiców Hutnika, to rodzi bardzo niedobre skojarzenia - mówi Jerzy Nagawiecki, rzecznik prasowy małopolskiego związku. - Klatka jest nie do przyjęcia. Sektor ma być wydzielony, ale można to zrobić innymi metodami - dodaje.
Nagawiecki podkreśla, że małopolski związek chce zająć się sprawą wspólnie z działaczami z regionu świętokrzyskiego. - Najprawdopodobniej dojdzie do wspólnego wyjazdu przedstawicieli naszych związków na obiekt w Daleszycach, być może uda nam się znaleźć rozwiązanie, żeby nie wyglądało to jak klatka.
"Może budzić agresywne zachowania"
- Konstrukcja urąga zasadom bezpieczeństwa chociażby w kwestii ewakuacji - mówi Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa imprez masowych.
Samsel podkreśla, że organizator meczów ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo ich uczestników. - Mamy zachęcać ludzi do przyjścia na stadiony, a nie traktować ich jak zwierzęta - tłumaczy. - Zdjęcia pokazują, że ewidentnie jest to klatka, a nie sektor dla kibiców gości - dodaje ekspert i podkreśla, że środki wykorzystywane do zapewnienia bezpieczeństwa powinny być adekwatne do przewidywanych zagrożeń.
- Wsadzenie ludzi do tak skonstruowanej klatki jest uwłaczające godności człowieka i może budzić agresywne zachowania znajdujących się w niej ludzi - twierdzi Samsel.
"Traktuję to jako skargę"
- Oprócz kwestii związanych z wyglądem ogrodzenia, należałoby zbadać, czy organizator spełnił wymogi bezpieczeństwa imprez masowych - mówi Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. - Szczególne wątpliwości budzi podawana w mediach informacja o istnieniu tylko jednego wejścia na trybunę - podkreśla Wróblewski.
W rozmowie z Konkret24 dyrektor w biurze RPO podkreśla zrozumienie dla zastrzeżeń kibiców Hutnika w kwestii zaistnienia warunków uwłaczających ich godności. - Traktuję to jako skargę, myślę że Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich powinno zająć się tą sprawą - mówi Wróblewski. - W tej sprawie Biuro RPO rozważy skierowanie wystąpienia do organizatora rozgrywek, a także do służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Zgodnie z zapewnieniami Wróblewskiego, biuro Rzecznika Praw Obywatelskich nie zajmowało się jeszcze podobną sprawą.
Rzeczywiście takie rozwiązania można jednak spotkać na innych boiskach w Polsce, a i poza jej granicami.
Aktualizacja, 11 kwietnia 2019
W odpowiedzi na pismo, 5 kwietnia Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, poinformował biuro Rzecznika Praw Obywatelskich o podjętych działaniach na rzecz rozwiązania problemu. Zarząd Małopolskiego Związku Piłki Nożnej - jako organ prowadzący rozgrywki III ligi piłkarskiej w płd-wschodniej Polsce - zażądał od klubu Spartakus i Świętokrzyskiego Związku Piłki nożnej "bezwzględnej rezygnacji z tej metody wyodrębniania kibiców drużyny gości".
Wyznaczeni przez Małopolski Związek Piłki Nożnej delegaci meczowi mają od tej pory sprawdzać, czy nie powtarza się pożałowania godna praktyka. (...) Ta zwulgaryzowana klatka daleszycka, owszem, ma swoje repliki na terenie woj. małopolskiego (np. na stadionie Garbarni Kraków, Soła Oświęcim), aliści funkcjonują one w zgodzie z nakazanymi przez regulaminy licencyjne Polskiego Związku Piłki Nożnej parametrami, wykluczającymi wrażenia ze świata zwierzęcego. Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej
W załączonym do pisma liście do przewodniczącego komisji do spraw bezpieczeństwa MZPN, zarząd klubu z Daleszyc zapewnia o planach modernizacji sektora dla kibiców gości. W rundzie wiosennej sezonu 2018/2019 klub ma zapewnić przyjezdnym kibicom inne miejsce, z którego będą mogli dopingować swoją drużynę.
O woli rozwiązania problemu zapewniają również władze Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Shutterstock, Facebook/Polska w dużych dawkach
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, Facebook/Polska w dużych dawkach