To jeszcze trybuna dla kibiców, czy już klatka?

Kibice piłkarscyShutterstock, Facebook/Polska w dużych dawkach

W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie kibiców piłkarskich na trybunie przypominającej klatkę. Niektórzy internauci nie dowierzali prawdziwości fotografii. Jak się okazało, niesłusznie.

Zdjęcie kibiców na trybunie przypominającej klatkę pojawiło się na licznych stronach kibiców sportowych i między innymi na facebookowym profilu "Polska w dużych dawkach".

Na wpis zareagowało ponad tysiąc użytkowników portalu. Większość komentowała go i zobrazowaną sytuację w prześmiewczym tonie. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy rzeczywiście miała ona miejsce.

Stadion Spartakusa Daleszyce

Zdjęcie kibiców pochodzi z rozegranego w niedzielę meczu drużyn IV grupy III ligi. Spartakus Daleszyce podejmował na swoim boisku Hutnika Kraków. Mecz zakończył się wynikiem 0:1 na korzyść drużyny przyjezdnej.

Więcej uwagi niż wynik spotkania wzbudziły jednak zdjęcia trybuny dla kibiców drużyny gości. Widać na nich mężczyzn z klubową oprawą, stojących w okratowanej "klatce" z boku boiska. To jak wyglądała ta przestrzeń można zobaczyć na nagraniu wideo, przygotowanym przez jeden z kibicowskich portali.

List otwarty prezesa Hutnika Kraków

Po niedzielnym meczu w Daleszycach, prezes Hutnika Kraków Artur Trębacz wystosował list otwarty do Komisji Bezpieczeństwa przy Małopolskim Związku Piłki Nożnej, z prośbą o "przyjrzenie się sprawie". Trębacz napisał w nim o "urągającym godności ludzkiej" sektorze dla kibiców przyjezdnych na boisku w Daleszycach.

"Kibice przetrzymywani byli w niewielkiej klatce wykonanej z grubych prętów przypominającej klatki dla dzikich zwierząt w ZOO", pisze i dodaje, że nowohucki klub rozumie, że kwestie bezpieczeństwa są istotne, "ale nie można popadać w skrajności, bo tego typu 'konstrukcje' z pewnością nie prowadzą do ucywilizowania społeczności stadionowej".

Chuligani stadionowi - problem jest, rozwiązania nie widać
Chuligani stadionowi - problem jest, rozwiązania nie widaćMateusz Kudła | Fakty po południu

- Jest to niehumanitarne, budzi bardzo złe skojarzenia - mówi Trębacz w rozmowie z Konkret24. - Zdaniem prezesa Hutnika Kraków stosowanie takiej formy zabezpieczenia meczu jest niepotrzebne. - Klatka była zamknięta i nie było możliwości opuszczenia jej podczas meczu - podkreśla Trębacz. - Jeśli my o czymś, w czym trzyma się ludzi, mówimy klatka, to dla mnie jest to jakby skandalem - dodaje.

W rozmowie z Konkret24 prezes Hutnika podkreśla, że problem nie dotyczy wyłącznie stadionu w Daleszycach. Podobnie wyglądające sektory dla gości można spotkać także na innych boiskach.

"Sektor zbudowany zgodnie z zaleceniami"

"Przyjeżdża do nas wielu kibiców innych drużyn i dotychczas nikomu nie przeszkadzał fakt oglądania meczu z perspektywy klatki, o której mowa", czytamy w przesłanym Konkret24 stanowisku Zarządu Klubu MGKS Spartakus Daleszyce. Zarząd podkreśla, że drużyna występuje w III lidze już cztery lata i nie jest jedynym klubem, który stosuje podobne rozwiązanie dla przyjezdnych kibiców. "Warto wspomnieć choćby o podobnych sektorach w takich miejscowościach jak Turek, Opoczno czy Łowicz", czytamy w komunikacie.

Zarząd klubu z Daleszyc podkreśla, że sektor dla drużyny gości został zbudowany zgodnie z zaleceniami i wymogami policji oraz Komisji Bezpieczeństwa Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Dbamy o fanów ekip przyjezdnych najlepiej jak potrafimy, zapewniając im dostęp do toalety, dodatkową ekipę ratowników medycznych - czytamy w stanowisku Zarządu. Przedstawiciele klubu podkreślają, że czasem przekazują przyjezdnym kibicom kilka zgrzewek wody mineralnej, a nawet organizują niewielki catering.

"Jesteśmy zdumieni zachowaniem prezesa krakowskiego klubu", czytamy w oświadczeniu. "Nie będziemy się rewanżować opowieściami o sposobie przyjęcia nas na Suchych Stawach. Ba, życzymy panu Trębaczowi mniej transcendentalnego podejścia do spraw futbolu a większej empatii, zdrowia, wytrwałości i kolejnych sukcesów na niwie sportowej", dodają przedstawiciele Daleszyc.

Przepisy

Obowiązujące w III lidze przepisy dotyczące organizacji rozgrywek zawarte są w "Podręczniku Licencyjnym" publikowanym przez PZPN.

Podręcznik zawiera również regulacje dotyczące sektora przeznaczonego dla gości. Dla kibiców drużyny przyjezdnej powinno być udostępnione co najmniej 5 proc. ogólnej liczby miejsc na stadionie. Miejsca te powinny znajdować się w oddzielnym sektorze, gwarantującym ich "bezpieczne i komfortowe przyjęcie".

Podręcznik precyzyjnie opisuje również budowę sektora przeznaczonego dla gości.

Sektor kibiców drużyny gości musi być wydzielony ogrodzeniem trwałym o wysokości minimum 2,2 m z każdej ze stron oraz z możliwością utworzenia wokół sektora strefy buforowej, trwale wygrodzonej lub organizowanej na poszczególne mecze, oraz posiadać oddzielne wejścia i wyjścia ewakuacyjne umożliwiające jego bezpieczne opuszczenie. Podręcznik licencyjny dla klubów III ligi. Sezon 2016/2017 i następne

Przepisy dotyczące zasad bezpieczeństwa na stadionach piłkarskich zawarte są również w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2010 r. Zgodnie z jego zapisami, sektor przeznaczony dla gości powinien być wyposażony w wejścia i wyjścia gwarantujące odpowiednią przepustowość, w szczególności gdy zachodzi potrzeba przeprowadzenia ewakuacji.

Do kwestii bezpieczeństwa kibiców odnoszą się również przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Zawiera ona szczegółowe regulacje dotyczące zapewnienia uczestnikom imprez dróg ewakuacji. Ustawa definiuje "masową imprezę sportową" jako odbywającą się na stadionie, w której uczestniczy co najmniej tysiąc osób.

Warunki spełnione?

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, który odpowiada za rozgrywki na stadionie Spartakusa Daleszyce. W odpowiedzi na pytania o to, czy trybuna dla gości została zbudowana zgodnie z obowiązującymi przepisami, powołano się na właśnie na zapisy Podręcznika Licencyjnego dla klubów III ligi.

- Wszystkie powyższe warunki w przypadku boiska w Daleszycach są spełnione – mówi Konkret24 Maciej Cender, sekretarz biura Świętokrzyskiego Związku.

Więcej wątpliwości mają przedstawiciele Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.

- Rozumiemy oburzenie kibiców Hutnika, to rodzi bardzo niedobre skojarzenia - mówi Jerzy Nagawiecki, rzecznik prasowy małopolskiego związku. - Klatka jest nie do przyjęcia. Sektor ma być wydzielony, ale można to zrobić innymi metodami - dodaje.

Nagawiecki podkreśla, że małopolski związek chce zająć się sprawą wspólnie z działaczami z regionu świętokrzyskiego. - Najprawdopodobniej dojdzie do wspólnego wyjazdu przedstawicieli naszych związków na obiekt w Daleszycach, być może uda nam się znaleźć rozwiązanie, żeby nie wyglądało to jak klatka.

"Może budzić agresywne zachowania"

- Konstrukcja urąga zasadom bezpieczeństwa chociażby w kwestii ewakuacji - mówi Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa imprez masowych.

Samsel podkreśla, że organizator meczów ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo ich uczestników. - Mamy zachęcać ludzi do przyjścia na stadiony, a nie traktować ich jak zwierzęta - tłumaczy. - Zdjęcia pokazują, że ewidentnie jest to klatka, a nie sektor dla kibiców gości - dodaje ekspert i podkreśla, że środki wykorzystywane do zapewnienia bezpieczeństwa powinny być adekwatne do przewidywanych zagrożeń.

- Wsadzenie ludzi do tak skonstruowanej klatki jest uwłaczające godności człowieka i może budzić agresywne zachowania znajdujących się w niej ludzi - twierdzi Samsel.

"Traktuję to jako skargę"

- Oprócz kwestii związanych z wyglądem ogrodzenia, należałoby zbadać, czy organizator spełnił wymogi bezpieczeństwa imprez masowych - mówi Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. - Szczególne wątpliwości budzi podawana w mediach informacja o istnieniu tylko jednego wejścia na trybunę - podkreśla Wróblewski.

W rozmowie z Konkret24 dyrektor w biurze RPO podkreśla zrozumienie dla zastrzeżeń kibiców Hutnika w kwestii zaistnienia warunków uwłaczających ich godności. - Traktuję to jako skargę, myślę że Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich powinno zająć się tą sprawą - mówi Wróblewski. - W tej sprawie Biuro RPO rozważy skierowanie wystąpienia do organizatora rozgrywek, a także do służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

Zgodnie z zapewnieniami Wróblewskiego, biuro Rzecznika Praw Obywatelskich nie zajmowało się jeszcze podobną sprawą.

Rzeczywiście takie rozwiązania można jednak spotkać na innych boiskach w Polsce, a i poza jej granicami.

Aktualizacja, 11 kwietnia 2019

W odpowiedzi na pismo, 5 kwietnia Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, poinformował biuro Rzecznika Praw Obywatelskich o podjętych działaniach na rzecz rozwiązania problemu. Zarząd Małopolskiego Związku Piłki Nożnej - jako organ prowadzący rozgrywki III ligi piłkarskiej w płd-wschodniej Polsce - zażądał od klubu Spartakus i Świętokrzyskiego Związku Piłki nożnej "bezwzględnej rezygnacji z tej metody wyodrębniania kibiców drużyny gości".

Wyznaczeni przez Małopolski Związek Piłki Nożnej delegaci meczowi mają od tej pory sprawdzać, czy nie powtarza się pożałowania godna praktyka. (...) Ta zwulgaryzowana klatka daleszycka, owszem, ma swoje repliki na terenie woj. małopolskiego (np. na stadionie Garbarni Kraków, Soła Oświęcim), aliści funkcjonują one w zgodzie z nakazanymi przez regulaminy licencyjne Polskiego Związku Piłki Nożnej parametrami, wykluczającymi wrażenia ze świata zwierzęcego. Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej

W załączonym do pisma liście do przewodniczącego komisji do spraw bezpieczeństwa MZPN, zarząd klubu z Daleszyc zapewnia o planach modernizacji sektora dla kibiców gości. W rundzie wiosennej sezonu 2018/2019 klub ma zapewnić przyjezdnym kibicom inne miejsce, z którego będą mogli dopingować swoją drużynę.

O woli rozwiązania problemu zapewniają również władze Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Shutterstock, Facebook/Polska w dużych dawkach

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, Facebook/Polska w dużych dawkach

Pozostałe wiadomości

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24