Ustawa mająca zahamować sprzedaż polskiej ziemi cudzoziemcom przedłużona. Czy zahamowała?

Czy zahamowano sprzedaż polskiej ziemi w obce ręce?Shutterstock

O prawie 80 procent wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat całkowita powierzchnia gruntów sprzedanych cudzoziemcom. A sprzedana powierzchnia samej ziemi rolnej i leśnej w ostatnich trzech latach wzrosła o 95 procent. To pokazuje, że ustawa mająca zapobiegać wyprzedaży polskiej ziemi nie spełniła oczekiwań. Ale została przedłużona.

Prezydent Andrzej Duda podpisał w czwartek 22 kwietnia nowelizację ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Przedłuża ona o pięć lat – do 30 kwietnia 2026 roku - okres, w którym wstrzymuje się sprzedaż nieruchomości oraz udziałów w nieruchomościach należących do Skarbu Państwa.

Jednym z celów tej ustawy, uchwalonej w 2016 roku, a także zapisów ustawy o sprzedaży ziemi cudzoziemcom (uchwalono ją jeszcze w 1920 roku, nadal obowiązuje nowelizacja) miało być przeciwdziałanie nadmiernej sprzedaży ziemi kapitałowi zagranicznemu. Czy to się udało? Z danych wynika, że w latach 2016-2020 sprzedano cudzoziemcom prawie dwukrotnie więcej powierzchni ziemi rolnej niż w latach 2011-2015.

Sejm uchwalił w 2016 roku ustawę o wstrzymaniu sprzedaży państwowej ziemi
Sejm uchwalił w 2016 roku ustawę o wstrzymaniu sprzedaży państwowej ziemitvn24

"Nie został powstrzymany obrót ziemią dla cudzoziemców"

1 maja 2016 roku zakończył się 12-letni okres przejściowy na ograniczenie sprzedaży ziemi obcokrajowcom. Od tego momentu cudzoziemcy, a także firmy z Europejskiego Obszaru Gospodarczego (kraje Unii Europejskiej, Islandia, Liechtenstein i Norwegia) oraz Szwajcaria nie muszą mieć zezwolenia na nabycie jakiejkolwiek nieruchomości, w tym również gruntów rolnych i leśnych. O takie zezwolenie muszą się starać cudzoziemcy z innych państw.

30 kwietnia 2016 roku weszła jednak w życie uchwalona 14 kwietnia ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw. "Ustawa zmierza do wzmocnienia ochrony ziemi rolniczej w Polsce przed jej spekulacyjnym wykupywaniem przez osoby krajowe i zagraniczne" – napisano w uzasadnieniu, podkreślając, że po 1 maja 2016 roku "istnieje zagrożenie, że ziemia rolna w Polsce będzie przedmiotem wzmożonego zainteresowania nabywców z innych krajów Unii Europejskiej, zwłaszcza tych, w których ceny ziemi rolnej są znacznie wyższe niż w Polsce". Stąd ustawa o wstrzymaniu sprzedaży państwowej ziemi na pięć lat.

Jak zauważa opozycja: "statystyka, jeśli chodzi o ostatnie lata, jest niestety bezlitosna". "Nie został powstrzymany obrót ziemią dla cudzoziemców" - mówił 16 marca 2020 roku w Sejmie poseł PSL Mirosław Maliszewski. "Widzimy też, że w ostatnich latach on mocno wzrasta – średnia w okresie rządów PO i PSL wynosiła 511 hektarów, średnia za rządów PiS to ponad 700 hektarów. Rekordowy był rok 2019 – blisko 1350 hektarów zostało sprzedanych cudzoziemcom w sposób legalny. Pod tym względem ta ustawa absolutnie nie spełniła oczekiwań, które przed nią postawiono" – ocenił.

Odpowiadając na to, wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński przypominał, że od 2016 roku "polscy rolnicy, i tylko oni, mogą sprzedawać ziemię cudzoziemcom. Samo państwo polskie ograniczyło taką możliwość i nie sprzedaje ziemi cudzoziemcom, przynajmniej w takim wymiarze, o jakim tutaj była mowa w postaci zarzutu".

Natomiast w niedzielę 18 kwietnia Janusz Wojciechowski - były polityk PSL i PiS, były minister rolnictwa, a obecnie komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa - napisał na Twitterze: "Powracającym narzekaniom na ograniczenia w zakupie ziemi rolnej odpowiadam: Otóż gdyby nie te ograniczenia, zadziałałoby wezwanie Marka Twaina - ludzie, kupujcie ziemię, bo już jej nie produkują. I zgłosiliby się po ziemię rolną inwestorzy z portfelami grubszymi od waszych". W kolejnym wpisie dodał: "Ustawa z 1920 roku obowiązuje nadal, bez niej dziś ziemię rolną w Polsce, tak jak w Afryce, wykupili by Chińczycy".

Od 2018 roku sprzedawano już powyżej 5 tys. ha rocznie

Dane o sprzedaży ziemi obcokrajowcom, które cytowali posłowie opozycji w sejmowej dyskusji, pokrywają się ze statystykami w corocznych sprawozdaniach ministrów spraw wewnętrznych i administracji o nabywaniu przez cudzoziemców ziemi w Polsce. Obowiązek takich sprawozdań istnieje od 1990 roku; został wprowadzony nowelizacją ustawy z 24 marca 1920 roku o nabywaniu ziemi przez cudzoziemców.

Najnowsze sprawozdanie trafiło do Sejmu 14 kwietnia, a więc już po uchwaleniu nowelizacji ustawy z 2016 roku. Potwierdza, że nie zatrzymano wzrostowej tendencji sprzedaży gruntów cudzoziemcom. Przejrzeliśmy sprawozdania z ostatnich 10 lat.

W drugiej kadencji rządów koalicji PO-PSL co roku trafiało w ręce cudzoziemców 3-4 tys. ha nieruchomości gruntowych (tzn. ziemi z zabudowaniami, ziemi rolnej i leśnej). Najmniej sprzedano w 2013 roku – 2941 ha, najwięcej w 2014 – 4077 ha.

Powierzchnia nieruchomości gruntowych w Polsce kupionych przez cudzoziemców w latach 2011-2020MSWiA

Od 2016 roku następuje systematyczny wzrost powierzchni nieruchomości gruntowych sprzedanej cudzoziemcom – z 3185 ha w 2016 roku do 5643 ha w 2020 roku. To oznacza wzrost o 77 proc.

Przyrost dotyczył także sprzedaży obcokrajowcom samej ziemi rolnej i leśnej. W drugiej kadencji rządów PO-PSL nabywali jej średnio rocznie 563 ha; najwięcej w 2014 roku – 766. Natomiast od 2016 do 2020 roku ta średnia roczna wyniosła 1071 ha. Za czasów rządów PiS najmniej ziemi rolnej i leśnej sprzedano w 2018 roku - 799 ha, a najwięcej w 2019 – 1349 ha i 2020 - 1560 ha. To oznacza, że w ubiegłym roku powierzchnia ziemi rolnej i leśnej sprzedana obcokrajowcom wzrosła wobec 2018 roku o 95 proc.

Powierzchnia gruntów rolnych i leśnych sprzedanych obcokrajowcom w latach 2011-2020MSWiA

Uwagę zwraca rok 2017, gdy nastąpił niemal dwukrotny wzrost sprzedanej ziemi rolnej i leśnej rok do roku: z 576 do prawie 1070 ha. Wiązało się to ze wspomnianym już zakończeniem 1 maja 2016 roku 12-letniego okresu przejściowego na ograniczenie sprzedaży ziemi cudzoziemcom.

Rośnie liczba transakcji. "Polska jest krajem popularnym i atrakcyjnym"

Cudzoziemcy mogą w Polsce kupować nie tylko ziemię, ale także nabywać udziały lub akcje w spółkach handlowych z siedzibą w naszym kraju. Muszą mieć na to jednak zezwolenie ministra spraw wewnętrznych, jeśli - jak zapisano w ustawie - w wyniku nabycia akcji "spółka będąca właścicielem lub wieczystym użytkownikiem nieruchomości na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stanie się spółką kontrolowaną". Takiego zezwolenia nie potrzebują jednak obywatele państw UE i Szwajcarii.

Transakcje kupna akcji i udziałów w spółkach będących właścicielami gruntów

Według sprawozdań szefa MSWiA w latach 2011-2015 zarejestrowano w sumie 888 takich transakcji związanych z nabyciem akcji bądź udziałów w spółkach. W 2015 roku transakcji było 129, ale dotyczyły 10 179 ha powierzchni gruntów, których właścicielami były spółki z udziałem obcokrajowców. Jak tłumaczono w sprawozdaniu, wynikało to z faktu, że "w 2015 roku, po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających, dokonano wpisów wielu transakcji, które miały miejsce w latach ubiegłych i dotyczyły spółek posiadających nieruchomości o znacznej powierzchni".

Kaczyński: polska ziemia dla polskich rolników, nie dla spekulantów, nie dla obcych
Kaczyński: polska ziemia dla polskich rolników, nie dla spekulantów, nie dla obcychtvn24

Od 2016 roku transakcji kupna akcji lub udziałów było w sumie 1910, najwięcej w roku 2020 – 876. Jak napisano w sprawozdaniu za 2020 rok, "na wzrost nabycia w ostatnich latach nieruchomości, jak również akcji lub udziałów w spółach handlowych z siedzibą w Polsce wpływ miało m.in. zakończenie okresów przejściowych (…) oraz fakt, iż Polska jest krajem popularnym i atrakcyjnym w sensie biznesowym. Należy to również łączyć z bardzo dobrą sytuacją ekonomiczną Rzeczypospolitej Polskiej i jej postrzeganiem przez cudzoziemców".

Najwięcej kupują sąsiedzi zza miedzy

Ze sprawozdań z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców wynika, że w latach 2016-2020 - czyli za rządów PiS - najwięcej ziemi rolnej i leśnej kupowali obywatele (osoby fizyczne):

Niemiec - 1428 ha

Austrii - 398 ha

Holandii - 340 ha.

W 2016 roku Niemcy kupili 283 ha, w 2017 - 230 ha, w 2018 - 233 ha, w 2019 – 380 ha, w 2020 roku – 302 ha - w sumie 1428 ha. Tylko w 2018 roku więcej niż Niemcy ziemi rolnej kupili Austriacy - 398 ha.

W latach 2011-2015 - czyli za rządów PO-PSL - najwięcej ziemi rolnej i leśnej kupowali obywatele:

Niemiec - 254 ha

Ukrainy - 63 ha

Włoch - 59 ha.

W 2011 roku Niemcy kupili 86 ha, w 2012 - 51 ha, w 2013 - 45 ha, w 2014 - 35 ha, w 2015 - 37 ha .

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24