Błaszczak: "mamy 172 500 żołnierzy pod bronią". Co to za liczba?

Źródło:
Konkret24
Błaszczak: chcemy pokoju, więc szykujemy się do wojny
Błaszczak: chcemy pokoju, więc szykujemy się do wojnyTVN24
wideo 2/5
Błaszczak: chcemy pokoju, więc szykujemy się do wojnyTVN24

Minister Mariusz Błaszczak pochwalił się, że armia się rozrasta i Wojsko Polskie liczy już 172 500 "żołnierzy pod bronią". Na ten post internauci zareagowali niedowierzaniem, pytając, czy tylu jest rzeczywiście żołnierzy w jednostkach. Nie. Wyjaśniamy, jak minister liczy.

Minister obrony narodowej i wicepremier Mariusz Błaszczak 2 czerwca wziął udział w uroczystej przysiędze żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. Zachęcał tam do wstępowania w szeregi polskiej armii. Mówił o jej liczebności, porównując z rokiem 2015, kiedy to Prawo i Sprawiedliwości przejęło władzę. "Ze względu na zagrożenia, którym stawić czoła musi wolny świat, ze względu na napaść rosyjską na Ukrainę, musimy wzmacniać Wojsko Polskie. I tak robimy to konsekwentnie od 2015 roku" - stwierdził Błaszczak.

W 2015 roku Wojsko Polskie liczyło 95 tysięcy żołnierzy - dziś liczy 172,5 tysiąca żołnierzy. To jest właśnie dowód tego, że polskie władze poważnie traktują to wszystko, co związane jest z bezpieczeństwem naszej Ojczyzny.

Minister przekonywał, że "Wojsko Polskie musi być silne poprzez liczebność Wojska Polskiego", ale też poprzez nowoczesną broń, jaka trafia na wyposażenie polskiej armii. Tego samego dnia na profilu PiS na Twitterze powtórzono słowa ministra: "W 2015 r. #WojskoPolskie liczyło ponad 95 tys. żołnierzy, dziś liczy 172,5 tys. żołnierzy. Polskie władze poważnie traktują wszystko, co jest związane z bezpieczeństwem naszej Ojczyny".

W jego wystąpieniu zwraca uwagę liczba 172,5 tys. żołnierzy, którą już wcześniej podawał w mediach społecznościowych. Otóż 26 maja napisał na Twitterze: "W tej chwili mamy 172 500 żołnierzy pod bronią", ilustrując to grafiką, na której dopisano, że to stan na 26 maja 2023 roku. "Konsekwentnie budujemy najsilniejszą armię lądową w Europie!" - zapowiedział minister.

Wielu komentujących ten post pytało, co oznacza pojęcie "żołnierze pod bronią" i które jednostki zostały wliczone do tej grupy. Inni pytali, ilu tak naprawdę jest w Polsce żołnierzy zawodowych. "Pod bronią? Tylu jest żołnierzy w jednostkach liniowych? z Obrony Terytorialnej?"; "Panie Błaszczak, Panie nie liczy się tylko ilość, a przede wszystkim jakość"; "Ktos moze zdefiniowac pojecie pod bronia?"; "To są zawodowi czy WOT i ci po tygodniowych szkoleniach też nabijają statystyki?" - pisali internauci.

Wyjaśniamy, które grupy minister Błaszczak po raz kolejny zliczył na potrzeby rządowej statystyki oraz ilu mamy żołnierzy zawodowych. Bo 172 500 to niezupełnie jest "liczebność Wojska Polskiego".

Żołnierze zawodowi + studenci + WOT + kandydaci + ochotnicy

O tym, w jaki sposób MON pod rządami PiS podaje liczebność polskiej armii, pisaliśmy już w Konkret24 w lutym 2023 roku. Wówczas bowiem minister Błaszczak podał, że w Polsce są 164 tys. żołnierzy. W oparciu o dokumenty budżetowe resortu obrony wyjaśnialiśmy, że na tę liczbę w 2022 roku składało się jednak: 115,5 tys. żołnierzy zawodowych, 35 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, 8 tys. kandydatów na żołnierzy zawodowych; 3,6 tys. żołnierzy służby przygotowawczej (dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, DZSW) i 1 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych (likwidowanej służby, którą zastępuje DZSW).

Nie inaczej jest w przypadku najnowszej statystyki ministra. W liczbie 172,5 tys. "żołnierzy pod bronią" zawarto nie tylko żołnierzy zawodowych, ale również żołnierzy WOT, kandydatów na żołnierzy zawodowych i ochotników dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Z załącznika do decyzji budżetowej MON na 2023 rok wiemy, że samych żołnierzy zawodowych jest 125,7 tys. (stan na luty 2023). Jak ich przybywało w kolejnych latach, ilustruje poniższy wykres.

Ponadto - jak wynika z odpowiedzi MON przesłanej "Dziennikowi Gazecie Prawnej", a co jest ważne w analizie obecnych statystyk MON - w październiku 2022 roku resort zmienił sposób liczenia żołnierzy zawodowych: od tego czasu wlicza do nich też wszystkich studentów uczelni wojskowych już po ukończeniu pierwszego roku. Resort tłumaczy, że wynika to z przepisów uchwalonej w 2022 roku ustawy o obronie ojczyzny. Z powodu zmiany metodologii liczby żołnierzy zawodowych z 2015 roku (100 tys.) nie należy porównywać z obecną (125,7 tys.).

W tegorocznej informacji o budżecie MON nie opublikował - jak to robił w poprzednich latach - liczb żołnierzy WOT, kandydatów na żołnierzy zawodowych i ochotników z DZSW, których wliczono do grupy "żołnierzy pod bronią". Na początku 2023 roku minister obrony podał jedynie, że WOT liczy 36 tys. osób, co łącznie z zawodowymi dawałoby niecałe 162 tys. żołnierzy. Pozostałe ok. 10 tys. są to więc kandydaci na żołnierzy zawodowych i ochotnicy z DZSW.

"Wojsko silne przez liczebność"? Ekspert: "nie liczebność, a wyszkolenie"

Mariusz Błaszczak po raz kolejny więc na potrzeby rządowej statystyki połączył żołnierzy zawodowych z żołnierzami WOT, studentami uczelni wojskowych i ochotnikami z DZSW. Co więcej, podczas wystąpienia w Tomaszowie Mazowieckim te łączną liczbę (172,5 tys.) zestawił z liczbą samych żołnierzy zawodowych w 2015 roku (według Błaszczaka - 95 tys., według dokumentów MON - 100 tys.), żeby podbić swój przekaz o wzmacnianiu polskiej armii. Takie porównywanie jest jednak manipulacją.

Tym razem minister nazwał tę łączną grupę "żołnierzami pod bronią". Zapytany przez Konkret24 o te słowa ekspert - pilot wojskowy, major rezerwy Michał Fiszer - podkreśla: nie liczebność wojskowych jest najważniejsza, tylko ich wyszkolenie. - Wiadomo, jaka jest zdolność bojowa studentów czy ochotników do momentu zakończenia szkolenia. WOT jest pod bronią tylko w tym sensie, że ta broń leży w magazynach przy koszarach, gdzie oni przechodzą szkolenie i podczas tych szkoleń mogą z niej korzystać - mówi mjr Fiszer. - Natomiast co do liczebności, to wystarczy zobaczyć, jak duże liczebnie, ale nieodpowiednio wyszkolone siły rzuciła do wojny Rosja i co im z tego wyszło - dodaje.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24