W ostatnich dniach kampanii prezydenckiej w sieci znów pojawiły się SMS-y mające być akcją agitacyjną Platformy Obywatelskiej na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata stanowczo się od nich odcina. To kolejna odsłona wyborczej dezinformacji.
Internauci - a wśród nich politycy Prawa i Sprawiedliwości - publikują w mediach społecznościowych screeny SMS-ów zachęcających do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Na niektórych pokazywanych screenach widać, jakoby te SMS-y wysłano z numeru podpisywanego "Platforma" lub jako "RITISHPROV". Najczęściej wiadomości te brzmiały: "Powiedz 'nie' Potworowi i Sutenerowi. Cała Polska naprzód!". W niektórych przypadkach treść SMS-a była zakłócana przez znaki specjalne, na przykład każdą literę i znak przeplatano symbolem "@", co utrudniało odczytanie treści.
28 maja jedną z takich ilustracji krążących w sieci opublikował na swoim koncie w serwisie X poseł PiS, polityk Suwerennej Polski Dariusz Matecki. Wiadomość miała zostać wysłana z numeru opisanego jako "Platforma" o godzinie 11.11 w dniu, w którym wykonano zrzut ekranu. "Ludzie w całym kraju dostają takie SMS-y. Brawo Koalicjo Obywatelska, jak jeszcze oszukacie?" - skomentował Matecki.
"Was już całkiem porąbało takie rzeczy odwalać" - napisała w serwisie X Paulina Kucińska, działaczka społeczno-polityczna, która w 2024 roku startowała do Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego z listy PiS. Ona także opublikowała zrzut ekranu wiadomości. Nie widać, kto był jej nadawcą.
"Nadciągają posiłki dla Rafała Trzaskowskiego. Ohyda!" - napisał w serwisie X Arkadiusz Puławski, ekspert od bezpieczeństwa, były zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W opublikowanym przez niego zrzucie ekranu wiadomość datowana na 28 maja brzmi podobnie jak wcześniejsze, ale zakończona jest dopiskiem "Wybieraj Rafała".
Sztab Trzaskowskiego: "To nie są nasze SMS"
29 maja o publikowane w sieci SMS-y zapytaliśmy biuro krajowe Platformy Obywatelskiej oraz z szefową sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego Wiolettę Paprocką-Ślusarską.
"To nie są nasze SMS. To wtórne, ale w nagłówku jest Platforma, która nie prowadzi kampanii. Kampanię prowadzi komitet i nie mamy z tymi SMS nic wspólnego" - przekazała nam Paprocka-Ślusarska. Biuro Platformy Obywatelskiej odpowiedziało, że partia "nie zlecała takiej wysyłki".
Ta agitacyjna akcja zdaje się więc być oparta na wyprodukowanych fałszywkach, co podczas tej kampanii nie zdarza się pierwszy raz. Na trzy dni przed pierwszą turą wyborów 18 maja wielu internautów pokazywało w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać także do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Również wówczas sztab kandydata zaprzeczył, by był za to odpowiedzialny. Według niego była to "masowa akcja dezinformacji wyborczej". Przed oszustami ostrzegaliśmy wówczas w Konkret24.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP