"Glapiński nielegalny" vs "nie ma wątpliwości prawnych". O co chodzi w sporze o wybór prezesa NBP


Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta utrzymują, że nie było żadnych wątpliwości co do legalności powołania Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP. Opozycja twierdzi, że "Glapiński jest nielegalny". Obie strony powołują się na opinie prawne.

Mijają dwa miesiące od powołania Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego, a politycy się spierają, czy ta decyzja większości sejmowej ma legalne podstawy. Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na jednym z publicznych spotkań zapowiedział nawet, że jeśli PO wygra wybory, "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". W Świdnicy 14 lipca Tusk powołał się na dwie ekspertyzy prawne, według których - jak powiedział - "uchwała Sejmu powołująca Adama Glapińskiego na prezesa NBP w takiej sytuacji powinna być uznana za obarczoną nieusuwalną wadą prawną". "Mówiąc krótko: Adam Glapiński nawet nie miał prawa kandydować według wielu prawnych ekspertów" - dodał.

W piątek, 15 lipca na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Mueller, odnosząc się do opinii Tuska o wyborze Glapińskiego, stwierdził: "Nie ma żadnych wątpliwości prawnych w tym zakresie". Mówił też: "Przede wszystkim nie ma żadnej ekspertyzy u pana prezydenta (...), która by twierdziła, że pan prezes Glapiński nie może być powołany na to stanowisko".

Wyjaśniamy, czego dotyczy spór o legalność wyboru Glapińskiego i jakie ekspertyzy przedstawiają obie strony.

Prezes NBP Adam Glapiński skrytykował Donalda Tuska, chce pozwać Tomasza Siemoniaka
Prezes NBP Adam Glapiński skrytykował Donalda Tuska, chce pozwać Tomasza SiemoniakaFakty po południu TVN24

Co mówią przedstawiciele Kancelarii Prezydenta

10 lipca sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch w programie "Kawa na ławę" w TVN24 był pytany o kwestię powołania prezesa NBP. Zapytany o ekspertyzy w tej sprawie, powiedział, że nie słyszał "o żadnych ekspertyzach, które by podważały kompetencje prezydenta w sprawie nominacji Adama Glapińskiego". Dopytywany, stwierdził, że nie wie, czy kancelaria zamawiała ekspertyzy w tej sprawie. Tłumaczył, że "raczej wewnątrz się tworzą ekspertyzy", a osoby, które się tym zajmują, "są osobami kompetentnymi".

Kumoch: nie słyszałem o żadnych ekspertyzach, które by podważały kompetencje prezydenta w sprawie nominacji Adama Glapińskiego
Kumoch: nie słyszałem o żadnych ekspertyzach, które by podważały kompetencje prezydenta w sprawie nominacji Adama Glapińskiegotvn24

Z kolei 14 lipca w Polsat News o legalność powołania Adama Glapińskiego była pytana szefowa prezydenckiej kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych. "Pan prezydent, kierując tę kandydaturę do Sejmu, (Sejm powołuje prezesa NBP na wniosek prezydenta – red.) nie miał cienia wątpliwości" – powiedziała. I dodała: "Ale zawsze jest tak, że pojawiają się w otoczeniu głosy różnego typu, to pan prezydent oczekuje pełnej informacji prawnej. Taka opinia przez pana profesora Dudka była przygotowana i ona nie pozostawia cienia wątpliwości, (…) były też wewnętrzne opinie, takie same (...) że nie ma wątpliwości".

Konkret24 zapytał 14 lipca Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP o udostępnienie owych opinii. Odpowiedź otrzymaliśmy 22 lipca. Biuro przesłało nam jedynie opinię prawną prof. Dariusza Dudka (piszemy o niej poniżej).

W sprawie "opinii wewnętrznych" Biuro Prasowe napisało, że "Kancelaria Prezydenta RP dysponuje opracowaniami roboczymi, stanowiącymi dokumenty wewnętrzne, które jako takie pozostają poza zakresem ustawy o dostępie do informacji publicznej. Dokumenty wewnętrzne służą wymianie poglądów czy stanowisk, są gromadzeniem materiałów tzw. roboczych, ale same w sobie nie wyrażają ostatecznego stanowiska w jakiejś sprawie".

Natomiast 15 lipca w Polskim Radiu społeczny doradca prezydenta Paweł Mucha powiedział, że "nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby kwestionować mandat prezesa NBP Adama Glapińskiego". Na pytanie prowadzącego, czy były jakiekolwiek wątpliwości w Kancelarii Prezydenta w sprawie powołania Adama Glapińskiego na drugą kadencję jako prezesa, Paweł Mucha odpowiedział: "Nie było. To trzeba zacytować pana profesora Adama Glapińskiego, mówiąc, że Donald Tusk łże. Nie było żadnych wątpliwości, bo ich być nie może". I dodał: "Każdy, kto spojrzy na tę konstrukcję konstytucyjną i ustawową, musi mieć przekonanie, że nie ma tutaj żadnych wątpliwości. One się pojawiają ze względów politycznych, interesu politycznego pana Donalda Tuska".

Sedno sporu

Źródłem polityczno-prawnego sporu wokół wyboru prezesa NBP jest wydarzenie sprzed sześciu lat. 29 lutego 2016 roku prezydent RP Andrzej Duda, na wniosek ówczesnego prezesa NBP Marka Belki, powołał Adama Glapińskiego na członka zarządu NBP. Glapiński pełnił tę funkcję do 9 czerwca 2016 roku - dzień później został wybrany przez Sejm na pierwszą kadencję prezesa NBP.

Tuż przed wyborem na kolejną kadencję, w maju 2022 roku, pojawiły się ze strony opozycji wątpliwości, czy w ogóle można wybrać Glapińskiego na kolejną kadencję. Bo art. 9 ust. 2 ustawy o NBP stanowi: "Kadencja Prezesa NBP wynosi 6 lat. Ta sama osoba nie może być Prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje".

Ten sam przepis, przywołany w art. 17 ust. 2b ustawy o NBP, stosuje się do członków zarządu NBP. A ponieważ Glapiński najpierw przez trzy miesiące był członkiem zarządu, a przez jedną kadencję jego prezesem - stąd pytanie, czy dotyczy go limit dwóch kadencji na stanowisku prezesa banku centralnego.

Opinia dla prezydenta: Glapiński może kandydować

Ekspertyza dotycząca pytania: "czy z racji przynależności Prezesa NBP do składu Zarządu NBP, obejmuje go ustawowy limit pełnienia funkcji członka Zarządu przez co najwyżej dwie kolejne kadencje", zlecona zewnętrznemu ekspertowi przez Kancelarię Prezydenta, była negatywna. Jej autorem jest prof. Dariusz Dudek, kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Tę opinię opublikował w sieci Marek Tatała już 29 czerwca, gdy otrzymał jej treść z Kancelarii Prezydenta.

W wydanej 3 marca ekspertyzie - co ważne: jeszcze przed wysłaniem przez prezydenta wniosku do Sejmu o powołanie Adama Glapińskiego na kolejną kadencję prezesa NBP - prof. Dudek analizuje odpowiednie przepisy rozdziału X Konstytucji RP i ustawy z 29 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku Polskim, do której odsyła konstytucja w sprawie organizacji NBP, w tym powoływania prezesa i członków zarządu banku.

Zdaniem prof. Dudka ustawa wyraźnie rozdziela stanowiska prezesa NBP od członka zarządu banku. Prezes NBP nie jest bowiem "zwykłym członkiem" zarządu, jest konstytucyjnym organem. "W świetle ustawy o NBP funkcja Prezesa NBP nie jest pochodną jego 'członkostwa' w Zarządzie Banku, ale przeciwnie, właśnie z racji pełnienia funkcji Prezesa NBP, ex officio należy on do składu Zarządu Banku, jednak nie jako zwykły członek, ale jako jego przewodniczący" - uważa prof. Dudek. I pisze: "Uregulowanie ustawy o NBP nie zawiera zakazu stanowiącego, by jedna i ta sama osoba, która może pełnić w NBP przez dwie kolejne kadencje funkcję Prezesa NBP, wcześniej lub później nie mogła należeć do Zarządu NBP (nawet przez dwie kadencje), jako członek powołany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Prezesa NBP".

To według profesora prowadzi do wniosku, że "Konstytucja oraz ustawa o NBP nie zawiera żadnych przeszkód prawnych dla złożenia przez Prezydenta Rzeczypospolitej wniosku o powołanie na stanowisko Prezesa NBP osoby uprzednio należącej do Zarządu NBP, ani dla uwzględnienia tego wniosku przez Sejm".

Podobne zdanie wyraził w opinii dla "Rzeczpospolitej" dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. "Nie należy utożsamiać pełnienia funkcji w zarządzie NBP z pełnieniem funkcji prezesa NBP. Po pierwsze dlatego, że do prezesa nie stosuje się przepisów dotyczących członków zarządu NBP – on nie jest członkiem zarządu, ale jest samodzielnym konstytucyjnym organem NBP, podobnie jak zarząd. Kompetencje tych odrębnych organów są wyraźnie uregulowane i gdybyśmy uznali, że prezes NBP jest członkiem zarządu, to byśmy przekreślili jego status konstytucyjny. Po drugie, oba organy są inaczej powoływane: prezesa powołuje Sejm na wniosek prezydenta (art. 227 ust. 3 konstytucji), a członków zarządu powołuje prezydent na wniosek prezesa NBP (art. 17 ust. 1 pkt 2b ustaw o NBP). Po trzecie, członek zarządu NBP nie może zajmować innych stanowisk (art. 18 ustawy o NBP), nie może więc zajmować także stanowiska prezesa NBP" - napisał prof. Piotrowski.

12.05.2022 | Adam Glapiński prezesem NBP na drugą kadencję. Sejm zdecydował
12.05.2022 | Adam Glapiński prezesem NBP na drugą kadencję. Sejm zdecydowałFakty TVN

Opinie dla PO: wady prawne wyboru Glapińskiego

Gdy 12 maja Sejm głosował nad uchwałą o powołaniu Adama Glapińskiego na prezesa NBP, opozycyjni posłowie skupiali się na jego słabych kompetencjach w walce z inflacją, a nie na legalności wyboru. Nawet występujący w imieniu klubu KO Dariusz Rosati mówił o wyborze prezesa NBP "na drugą kadencję". Jedynie posłanka Lewicy Joanna Senyszyn powiedziała (cytujemy za stenogramem posiedzenia): "Po wygranych wyborach do Sejmu stwierdzimy nieważność jego wyboru na członka zarządu NBP na trzecią kadencję, bo prawo dopuszcza tylko dwie kadencje". Nie powołała się na żadne ekspertyzy.

Te przywołał Donald Tusk 14 lipca w Świdnicy, odwołując się do swoich słów z 2 lipca, gdy mówił, że "Glapiński jest nielegalny i nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP i nie trzeba będzie ustawy" (NBP 15 lipca poinformował, że złożył zawiadomienie "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" przez Tuska i Tomasza Siemoniaka za ich "bezprawne wypowiedzi" dotyczące nielegalności wyboru prezesa). Opinie, o których mówił szef PO, otrzymaliśmy 14 lipca z biura prasowego partii.

Pierwsza jest autorstwa radcy prawnego dr. hab. Bogusława Ulijasza (w czasie rządów PO-PSL wiceministra sportu), wykładowcy w Katedrze Prawa Cywilnego i Gospodarczego na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W wydanej 23 czerwca opinii (dzień po zaprzysiężeniu Adama Glapińskiego na prezesa NBP) stwierdza, że ustawowe "określenie 'członek zarządu', jak wynika z cytowanego przepisu, odnosi się do wszystkich osób wchodzących w skład Zarządu NBP". Dalej pisze: "Celem ustawodawcy było ograniczenie możliwości członkostwa w Zarządzie NBP do dwóch kolejnych kadencji. Odpowiednie stosowanie art. 9 ust. 2 oznacza, że osoba, która wchodziła w skład Zarządu NBP przez dwie następujące po sobie, nawet niepełne kadencje, nie może kandydować do Zarządu NBP na trzecią kadencję". Konkluzja brzmi: "Uchwała Sejmu z dnia 12 maja 2022 r. powołująca taką A.Glapińskiego na urząd Prezesa NBP winna być uznana za obarczona nieusuwalną wadą prawną, a wady tej nie konwaliduje nawet przyjęcie przez Sejm ślubowania".

Drugą opinię dla PO, datowaną na 24 czerwca, napisał prof. Stanisław Hoc, kierownik Katedry Prawa Karnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego. Używając podobnych sformułowań jak dr Ulijasz, stwierdza, że "określenie 'członek Zarządu' (w ustawie o NBP – red.) należy odnosić do wszystkich osób wchodzących w skład Zarządu NBP. Przewodniczący (prezes NBP – red.) jest w takim ujęciu również członkiem Zarządu, analogicznie jak wiceprezesi NBP".

W związku z tym według prof. Hoca: "ustawa zawiera ograniczenie możliwości członkostwa w Zarządzie NBP do dwóch kolejnych kadencji. Ograniczenie to dotyczy wszystkich osób wchodzących w skład Zarządu NBP". To z kolei oznacza - pisze prof. Hoc - że uchwała Sejmu o powołaniu Glapińskiego na prezesa NBP "była wadliwa". "Tej wadliwości nie zmieniło odebranie od prof. A. Glapińskiego przysięgi" - uznaje.

Glapiński szefem NBP do czerwca 2028 roku

Konstytucyjna kadencja prezesa NBP trwa sześć lat, więc Adam Glapiński będzie szefem banku centralnego do czerwca 2028 roku. Zgodnie z ustawą o NBP prezes banku przestaje nim być, gdy:

skończy się kadencja

umrze

złoży rezygnację

zostanie odwołany.

Prezesa NBP można odwołać, gdy nie wypełnia on swych obowiązków na skutek długotrwałej choroby; został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione przestępstwo; złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu albo wtedy, gdy Trybunał Stanu orzekł wobec niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.

Aktualizacja, 22 lipca 2022, godz. 17.45

Tekst zaktualizowany o odpowiedź Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP z 22 lipca 2022 roku.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24