"Mają palić w piecu piachem?" Na jakiej podstawie obniżono jakość węgla dopuszczonego do sprzedaży


Informacje o niskiej jakości importowanego teraz węgla kamiennego powodują pytania o to, kto na coś takiego pozwolił. Wyjaśniamy: minister klimatu i środowiska Anna Moskwa - i to już w czerwcu. A powołano się na ustawowy przepis o trudnościach "w przestrzeganiu wymagań jakościowych" oraz "zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego".

Temat jakości sprowadzanego obecnie do Polski węgla poruszyła 29 sierpnia posłanka Koalicji Obywatelskiej Gabriela Lenartowicz, pisząc na Twitterze: "Do portu w Gdyni przyjechał węgiel. Okazuje się, że z tony na opał nadaje się maksymalnie 200 kilogramów Z kilkunastu ton można odsiać co najwyższej tonę tzw. węgla grubego. Pani minister @moskwa_anna Polacy mają palić w piecu piachem?" (pisownia postów oryginalna). Jej wpis miał ponad 740 polubień, skomentowano go ponad 360 razy. "Wszystko dla mnie do przewidzenia było.Efekt 'łapu capu',ad hoc działań,podobnie jak we wszystkich poprzednich 'wtopach':maseczki,respiratory,Ostrołęka, Turów,wybory kopertowe,Caracale-kara,emisjaCO2, zatrucie Odry etc.Efekt końcowy(faza max.)zarządzania systemami wg TKM i BMW" – napisał internauta Andrzej "Seaman". Inny stwierdził: "Jak to pójdzie na wagon albo ciężarówkę potem na plac to już nic nie będzie. Tylko miał".

Brak węgla to nie tylko ryzyko marznięcia. W szpitalach mogą być odwoływane zabiegi
Brak węgla to nie tylko ryzyko marznięcia. W szpitalach mogą być odwoływane zabiegiFakty TVN

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia węgla, który ma być teraz transportowany z portów do składów w kraju. Jeden z internatów informował już 27 sierpnia na Twitterze: "Moje auta realizowały transport do sieci dużych składów węglowych - łącznie 2000 ton. Właśnie dostałem maila że węgiel wraca do portu bo do niczego się nie nadaje oprócz reklamacji przyszłych klientów. Nieźle". W kolejnym wpisie opublikował zdjęcie, które ma pokazywać transportowany węgiel, komentując: "Dla tych co nie wierzą jaki jest piękny ekogroszek w porcie to proszę - świeże zdjęcie od mojego kierowcy". Inny użytkownik, komentując to zdjęcie, napisał: "Ekogroszek z morskiego importu. Syf jakich mało".

Wpis internauty, który miał pokazać zdjęcie świeżo importowanego węgla Twitter.com

"Kto na to zezwala? Minister Moskwa"

W kolejnym wpisie ten sam internauta zauważył: "Kto na to zezwala? Minister Moskwa na to zezwala". Do posta dołączył skan rozporządzenia minister klimatu i środowiska z 25 sierpnia w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Ten sam skan pokazał również inny użytkownik Twittera, odpowiadając na cytowany wyżej post ze zdjęciem węgla. "Nie ma się czemu dziwić" – skwitował. W kolejnym wpisie informował: "Przecież oni to przewidzieli" i załączył tam skan rozporządzenia ministra klimatu i środowiska w tej samej sprawie, ale z 27 czerwca.

Internauci sugerują więc, że na pomysł odstąpienia od wymagań co do jakości sprowadzanego węgla wpadł rząd PiS, wydając stosowne rozporządzenie. Rzeczywiście - ale wykorzystał podstawę prawną już wcześniej istniejącą, co rzuca nieco nowe światło na to, jak postrzega bezpieczeństwo/ubóstwo energetyczne Polski.

Przyczyna rozporządzenia: ryzyko wzrostu ubóstwa energetycznego

Rzeczywiście, wydane w ubiegłym tygodniu przez minister Moskwę rozporządzenie o dopuszczeniu do sprzedaży węgla niskiej jakości jest kolejnym w tym roku - pierwszy taki akt wydała 27 czerwca i obowiązywał 60 dni, do 28 sierpnia. 25 sierpnia opublikowano w Dzienniku Ustaw kolejne rozporządzenie, które weszło w życie 28 sierpnia i będzie obowiązywać przez 60 dni. W par. 1 napisano: "Odstępuje się przez okres 60 dni od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia Ministra Energii z dnia 27 września 2018 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych".

W wykazie prac legislacyjnych resortu klimatu konieczność wydania takiego rozporządzenia uzasadniano inwazją Rosji na Ukrainę, czego konsekwencją był zakaz importu węgla z Rosji. "Obecna, wyjątkowa sytuacja wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne, co powoduje ryzyko braku możliwości nabycia przez obywateli węgla opałowego, co może się przyczynić do wzrostu ubóstwa energetycznego" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia.

Podobne stwierdzenia są w uzasadnieniu rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw (tą ustawą wprowadzono dodatek węglowy 3 tys. zł). Napisano w nim, że "działaniem, które mogłoby obniżyć cenę i poprawiłoby dostępność węgla dla m.in. gospodarstw domowych, byłoby odstąpienie od wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu z przeznaczeniem do stosowania w sektorze bytowo-komunalnym".

Tak więc już dwukrotnie minister klimatu i środowiska decydowała o dopuszczeniu do sprzedaży dla indywidualnych odbiorców węgla o zaniżonej jakości.

Zdarzenia "zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu Rzeczypospolitej Polskiej"

Jako podstawę prawną w obu rozporządzeniach podano art. 6a ustawy z 25 sierpnia 2006 roku o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Stwierdza on:

"Jeżeli wystąpią na rynku nadzwyczajne zdarzenia skutkujące zmianą warunków zaopatrzenia w paliwa stałe, powodujące utrudnienia w przestrzeganiu wymagań jakościowych lub zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu Rzeczypospolitej Polskiej, minister właściwy do spraw energii w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw klimatu może, w drodze rozporządzenia, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 60 dni, odstąpić od stosowania wymagań określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 3a ust. 2, mając na względzie interes konsumentów oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego".

Ten przepis - z inicjatywy rządu Zjednoczonej Prawicy - pojawił się też w nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, jaką Sejm uchwalił 5 lipca 2018 roku. Solidarnie głosowali wtedy posłowie rządzącej koalicji i opozycji - "za" było 429 posłów, jeden był przeciw i jeden wstrzymał się. Senat nie wniósł poprawek.

Przywołując w wydanych w czerwcu i sierpniu rozporządzeniach art. 6a ustawy z 2006 roku, minister Anna Moskwa pośrednio potwierdza więc, że jednak wystąpiły zdarzenia "powodujące utrudnienia w przestrzeganiu wymagań jakościowych lub zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu" kraju. W praktyce oznacza to, że można importować i sprzedawać węgiel o zaniżonych normach jakościowych, jeśli chodzi o wartość opałową, zawartość siarki czy wielkość ziaren. Może się okazać, że parametry takiego węgla będą sprzeczne z tymi, które określono w uchwałach antysmogowych niektórych samorządów.

Zapewnienia o bezpieczeństwie energetycznym

Powołanie się w rozporządzeniu na art. 6a ustawy z 2006 roku nie potwierdza narracji, jaką przedstawiał wcześniej rząd. Na przykład podczas sejmowej debaty 27 kwietnia minister Anna Moskwa oświadczyła: "Polska jest państwem bezpiecznym energetycznie, suwerennym, podejmującym konsekwentne działania również w wymiarze infrastrukturalnym". Mówiła: "Mamy też zabezpieczone własne wydobycie węgla i dostawy zagraniczne"; "dzisiaj już nam się nie pali, a jednocześnie jesteśmy bezpieczni, gdyż gazu nie zabraknie".

1 czerwca na Twitterze minister Moskwa zapewniła: "Wraz ze Spółkami Skarbu Państwa prowadzimy skuteczne działania, które zapełniły lukę węglową po decyzji o zakazie importu tego surowca z Federacji Rosyjskiej. Na dziś mamy zabezpieczone ponad 8 mln ton węgla. Jesteśmy po bezpiecznej stronie". W kolejnym poście informowała, że "węgiel płynie do Polski", a rząd zadbamy o dystrybucję w kraju.

15 lipca minister aktywów państwowych Jacek Sasin na festynie kół gospodyń wiejskich w Radziłowie zapewniał: "Myślę, że jakiegoś szczególnego problemu z dostępnością węgla być nie powinno".

25 lipca Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, w wywiadzie w TV Republika zapewniał, że rząd robi wszystko, by w polskich domach węgiel na zimę był. Wymieniając gazoport w Świnoujściu, budowę połączenia z Litwą (tzw. GIPL, Gas Interconnection Poland-Lithuania), budowę gazociągu bałtyckiego, zapewnił, że "gwarantują nam, że gazu w Polsce nie zabraknie". "Mamy w tej chwili prawie że pełne zapełnienie magazynów gazu w Polsce. To też powoduje, że nie powinniśmy się niczego obawiać" - stwierdził.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Marcin Bielecki/PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24