"Nawrócił się?" - zapytał internauta, komentując informację, jakoby dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia zmienił zdanie na temat szczepień przeciw COVID-19, a ponadto sprzeciwił się zasadności szczepienia dzieci. Tylko że słowa szefa WHO wyrwano z kontekstu.
Wielkie zainteresowanie internautów wzbudził post opublikowany 13 listopada na Twitterze: "Nie szczepić dzieci. A trzecia dawka dla zdrowych dorosłych nie jest tak pilna. To nie są słowa aktywisty antyszczepionkowego, ale dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia WHO". W poście był link do artykułu opublikowanego 12 listopada na stronie włoskiego dziennika "Il Tempo". Wpis ma ponad 500 polubień, został podany dalej już ponad 300 razy. Wzbudził reakcje internautów.
W komentarzach internauci sugerowali, że stanowisko WHO w sprawie zasadności szczepienia się przeciw COVID-19 uległo zmianie: "...zaczynają zmieniać narrację ....ciekawe what is next ?"; "Po raz kolejny sie ze wszystkiego wycofuja, zapewne po to zeby w razie czego, znowu nie bylo na nich..."; "Ciekawe co mu się stało, że przemówił ludzkim głosem…Chyba było tylko zapłacone za popieranie dwóch dawek" - pisali (pisownia wszystkich postów oryginalna). Niektórzy powielali fałszywe narracje akcentowane przez sceptyków szczepień: "To tylko potwierdza tezę, że szczepionki p. Covid są eksperymentem. Nie mam zamiaru brać w tym udziału" - napisała np. jedna internautka.
Screen omawianego twitta 14 listopada zamieścił na Facebooku prawnik Piotr Schramm. Jego wpis wywołał ok. 1,4 tys. reakcji. Internauci udostępnili go ponad 500 razy i opublikowali ponad 200 komentarzy. "Co oni znowu knują?"; "A temu co się stało? Nawrócił się? Śmierć mu zajrzała w oczy i wróciły resztki sumienia?" - pytali.
Sprawdziliśmy, co naprawdę powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Wbrew sugestiom autorów wielu internetowych komentarzy wcale nie zmienił zdania na temat szczepień przeciw COVID-19. Nie sprzeciwił się zasadności szczepień dzieci czy podaniu dawki przypominającej.
WHO o solidarności świata w obliczu walki z COVID-19
Artykuł z portalu włoskiego dziennika, do którego linkował tweet, opublikowano z tytułem "Sensacyjne wystąpienie WHO: 'Żadnych szczepionek dla dzieci. A trzecia dawka nie jest pilna'". Treść tweeta to przetłumaczony fragment pierwszego akapitu tekstu. W artykule są wypowiedzi dyrektora generalnego WHO z 12 listopada ze spotkania z dziennikarzami. Kluczowe słowa, do których nawiązano w tweecie, brzmiały:
Nie ma sensu podawać dawek przypominających zdrowym dorosłym ani szczepić dzieci, gdy pracownicy służby zdrowia, osoby starsze i inne grupy wysokiego ryzyka na całym świecie nadal czekają na pierwszą dawkę. Wyjątkiem, jak już mówiliśmy, są osoby z obniżoną odpornością. Tedros Adhanom Ghebreyesus, 12 listopada 2021
Podobne stanowisko Tedros Adhanom Ghebreyesus prezentuje konsekwentnie od miesięcy. Aktywnie namawia społeczność międzynarodową do większego zaangażowania w program COVAX, którego celem jest dostarczenie szczepionek mieszkańcom uboższych krajów. WHO niezmiennie stoi na stanowisku, że tylko globalnie przeprowadzona akcja szczepień może wyeliminować zagrożenie związane z COVID-19. Już w lutym tego roku dyrektor generalny WHO oskarżał bogate kraje o brak zaangażowania w rozwój systemu COVAX. W sierpniu apelował o solidarność z uboższymi krajami i o ustanowienie moratorium na podawanie przypominającej dawki szczepionki.
Inne cytowane w artykule "Il Tempo" wypowiedzi dyrektora generalnego WHO pochodzą z tego samego spotkania. Tedros Adhanom Ghebreyesus przekonywał między innymi, że każdego dnia na całym świecie podaje się sześć razy więcej dawek przypominających niż dawek podstawowych w krajach o niskich dochodach. "To skandal, który musi się teraz zakończyć" - oburzał się i wzywał bogatsze kraje do solidarności.
Komentarze internautów doszukujących się sensacji w wypowiedzi dyrektora generalnego WHO mogą wprowadzać w błąd. Wiele z nich stara się ośmieszyć czy wywołać wrażenie chaosu wokół akcji szczepień przeciw COVID-19 i dlatego należy je uznać za manipulację.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter