Jawność majątkową polityków zawdzięczamy Kaczyńskiemu i PiS? Półprawdy ministra Schreibera


Opozycja domaga się od premiera Mateusza Morawieckiego ujawnienia informacji, kiedy i jakie obligacje skarbowe kupił w 2021 roku. Ministrowie niezmiennie odpowiadają, że premier co mógł, to ujawnił. Także to PiS miał być inicjatorem majątkowej jawności polityków. To nie do końca prawda.

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki w 2021 roku kupił obligacje skarbowe za 4,6 mln zł. Wiadomo o tym od końca maja, kiedy na stronach internetowych Sejmu opublikowano doroczne oświadczenia majątkowe posłów. Premier jeszcze w 2020 roku miał 4,7 mln zł oszczędności, na koniec 2021 roku zadeklarował tylko 56 tys. zł środków pieniężnych oraz obligacje skarbowe na kwotę 4 600 460 zł. Ujawnienie tej informacji wzbudziło krytykę ze strony opozycji, która zarzuca premierowi, że miał wcześniejszy dostęp do informacji. Dzięki temu wiedział o zbliżającej się inflacji i dla ochrony swojego majątku kupił obligacje skarbowe indeksowane do poziomu inflacji. Opozycja domaga się ujawnienia, kiedy i jakie dokładnie papiery wartościowe kupił premier.

06.06.2022 | Pytanie o obligacje kupione przez premiera. Centrum Informacyjne Rządu unika odpowiedzi
06.06.2022 | Pytanie o obligacje kupione przez premiera. Centrum Informacyjne Rządu unika odpowiedziFakty TVN

"Wszystkie informacje, które są obowiązkowe do przekazania w oświadczeniu majątkowym, znalazły się w oświadczeniu" - powiedział 7 czerwca rzecznik rządu Piotr Mueller. Dwa dni później, 8 czerwca w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 był pytany, czy będzie namawiał premiera, aby ujawnił szczegóły zakupionych przez siebie obligacji. "Będę dziś rozmawiał z premierem i myślę, że to nie jest żaden problem, aby powiedzieć, jaki jest to rodzaj obligacji" - powiedział. Ale 9 czerwca odpowiadając na pytania posłów, rzecznik rządu stwierdził: "pan premier udziela odpowiedzi, do których jest zobowiązany przepisami prawa".

Rzecznik rządu o udzielaniu informacji w sprawie zakupu obligacji przez premiera. Wypowiedzi z 8 i 9 czerwca
Rzecznik rządu o udzielaniu informacji w sprawie zakupu obligacji przez premiera. Wypowiedzi z 8 i 9 czerwcatvn24

Inicjatorami jawności – Jarosław Kaczyński i posłowie PiS

"Pan premier Morawiecki jest obrzydliwym spekulantem i hochsztaplerem" – powiedział 9 czerwca w Sejmie poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. "Rok temu, kiedy posiadał informacje, których nie przekazał opinii publicznej, cały swój zgromadzony majątek finansowy przerzucił z banków i zakupił obligacje. I uwaga, w tej chwili pan premier Morawiecki tym więcej na tym zarobi, im większa będzie inflacja. A więc nie zależy mu na tym, żeby tę inflację zbijać, bo straci" - stwierdził opozycyjny polityk. "Na jakich zasadach kupił te obligacje?" – pytał z kolei poseł KO Michał Szczerba.

Gdy padło to pytanie, premiera nie było na sali posiedzeń. Posłom KO odpowiedział minister Łukasz Schreiber. "To nie jest chyba dla nikogo sensacją, że pan premier posiada majątek, który co roku deklaruje opinii publicznej w oświadczeniu majątkowym. Oświadczenie majątkowe, co też może warto przypomnieć niektórym na tej sali, jest jawne dzięki działalności posłów trzeciej kadencji Sejmu. Jednym z inicjatorów takiego rozwiązania był pan prezes Jarosław Kaczyński, inicjatorami byli także inni posłowie Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział Łukasz Schreiber.

Wypowiedź ministra Schreibera jest tylko częściowo prawdziwa.

Projekt zmian bez podpisu Jarosława Kaczyńskiego

Rzeczywiście w III kadencji Sejmu (lata 1997-2001) 15 maja 2000 roku do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy z 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Nakładał na parlamentarzystów m.in. obowiązek składania oświadczeń o stanie majątkowym. W nowelizacji chodziło o zmianę ust. 2 w art. 35, który wtedy brzmiał:

Wiadomości zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym stanowią tajemnicę służbową, chyba że osoba, która je złożyła, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie. W szczególnie uzasadnionych przypadkach Prezydium Sejmu lub Prezydium Senatu, po zasięgnięciu opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich lub Komisji Regulaminowej i Spraw Senatorskich, może podjąć uchwałę o ujawnieniu oświadczenia Art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora

Grupa posłów wniosła o zmianę tego przepisu na następujący: "Oświadczenia majątkowe są jawne i mogą być podane do publicznej wiadomości w formie elektronicznego zapisu".

Pod tym projektem podpisało się 30 posłów ugrupowań prawicowych - Akcji Wyborczej Solidarność, Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, Porozumienia Centrum, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Trudno dziś ustalić ich przynależność do klubów sejmowych w momencie składania podpisów pod projektem zmiany regulaminu Sejmu, ale na podstawie ich przynależności klubowej na koniec kadencji można stwierdzić, że projekt poparło posłów 11 posłów SKL, 10 posłów PiS (powstało pod koniec maja 2001 roku), 9 posłów klubu AWS.

Nie ma natomiast podpisu Jarosława Kaczyńskiego, nie ma więc bezpośredniego dowodu na to, że był on inicjatorem tej zmiany. W imieniu posłów składających projekt w debatach sejmowych wypowiadał się ówczesny poseł PiS Wiesław Walendziak.

Posłowie, którzy w 2001 roku podpisali się pod projektem ustawy o jawności oświadczeń majątkowych posłów i senatorów sejm.gov.pl

Prezes PiS nie brał udziału w pracach komisji regulaminowej i spraw poselskich oraz komisji etyki, które rozpatrywały ten projekt. Podczas sejmowej debaty nad sprawozdaniem z prac tych komisji 26 lipca 2001 roku (co ciekawe, przedstawiał je ówczesny poseł AWS Grzegorz Schreiber, ojciec ministra Łukasza Schreibera) Jarosław Kaczyński zabrał głos dwukrotnie: raz wskazywał na niewłaściwą kolejność głosowania poprawek, drugi raz wyraził nadzieje, że ustawa zostanie poprawiona w Senacie. Trudno więc na tej podstawie uznać, że miał główną rolę w pracach nad projektem tej ustawy.

Zmiany w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, wprowadzające obowiązkową jawność oświadczeń majątkowych parlamentarzystów zostały uchwalone 26 lipca 2001 roku. Za przyjęciem zmian zagłosowało 373 posłów, 2 było przeciwnych, 9 wstrzymało się od głosu. Trudno więc mówić o tym, że jawność majątkową parlamentarzystów zawdzięczamy PiS, skoro wówczas "za" głosowało 16 posłów tej partii, a bez poparcia największych klubów ta nowelizacja nie zostałaby uchwalona – za głosował największy wtedy klub sejmowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej (145 głosów za, 1 wstrzymujący się).

Majątki urzędników – jawne tylko za ich zgodą

To nie pierwszy raz, gdy politycy PiS przypisują prezesowi Kaczyńskiemu i tej partii zasługi w ujawnianiu majątków polityków. Mówił o tym np. w maju 2020 roku Adam Bielan. W czasie, gdy PiS tworzył rząd i miał sejmową większość - czyli w latach 2005-2007, 2015-2019 i w obecnej kadencji Sejmu - nie doprowadził do zmiany przepisów tak, by ujawnienie oświadczeń majątkowych najważniejszych osób w państwie i wysokich urzędników państwowych było obowiązkowe.

Nadal i to od 1997 roku obowiązuje bowiem w ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne przepis art. 10 ust. 3, że oświadczenia majątkowe:

stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności "zastrzeżone" określonej w przepisach o ochronie informacji niejawnych, chyba że osoba, która złożyła oświadczenie, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie Art. 10 ust. 3 ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne

Czyli od dobrej woli składającego oświadczenie zależy, czy będzie ono jawne, czy nie. Prezydent Andrzej Duda pierwszy raz swoje prezydenckie oświadczenie majątkowe ujawnił dopiero po pięciu latach - 26 czerwca 2020 roku w czasie kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich.

Od 2016 roku premierzy rządów PiS zobowiązali ministrów, którzy nie są parlamentarzystami, a także szefów urzędów nadzorowanych przez premiera i wojewodów, do wyrażenia zgody na ujawnianie oświadczeń majątkowych. Mateusz Morawiecki, gdy został wicepremierem w rządzie Beaty Szydło - jak podawały media w styczniu 2016 roku - nie był skłonny, podobnie jak ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska, do ujawnienia oświadczenia majątkowego. Ostatecznie jednak oboje zmienili zdanie.

Po kontrowersjach, jakie wywołało ujawnienie przez "Gazetę Wyborczą" w styczniu 2019 roku zarobków prezesa Narodowego Banku Polskiego i dwóch dyrektorek departamentów w NBP, PiS pod naciskiem opinii publicznej i opozycji wprowadził do ustawy antykorupcyjnej przepis o jawności oświadczeń majątkowych prezesa i wiceprezesów NBP oraz dyrektorów departamentów w NBP. Nowelizację uchwalono 22 lutego 2019 roku.

Zarobki w NBP będą jawne. "PiS gasi pożar, przez PiS wywołany"
Zarobki w NBP będą jawne. "PiS gasi pożar, przez PiS wywołany"Fakty w Południe

Co do zasady od 2016 roku jawne są też oświadczenia majątkowe sędziów i prokuratorów. Ale mogą oni, tak jak wysocy urzędnicy państwowi, wnioskować do podmiotu uprawnionego do odebrania oświadczenia o zastrzeżenie oświadczeń, "jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych". Posłowie i senatorowie takiej możliwości nie mają.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Marcin Obara/PAP

Pozostałe wiadomości

Politycy mówią o "kole zamachowym dla Polski", a naukowcy przestrzegają przed "deficytem strukturalnym" igrzysk olimpijskich. Ekspert wyjaśnia, dlaczego efekt organizacji takiej imprezy nie jest łatwy do policzenia.

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Źródło:
Konkret24

Wiceministra klimatu Urszula Zielińska przekonywała, że Polacy żyją średnio o cztery lata krócej niż reszta Europejczyków. Sprawdziliśmy, czy dane potwierdzają jej słowa. Okazuje się, że żyjemy krócej, ale nie o tyle, ile podała polityczka Zielonych.

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Źródło:
Konkret24

"I to jest właściwa postawa!", "tak samo każdy powinien w Polsce Tuska traktować" - komentują internauci nagranie, na którym widać rzekomo, jak właściciel angielskiego baru wyrzuca z niego premiera Keira Starmera. Rzeczywiście, była taka sytuacja, ale nie teraz i nie z premierem.

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Źródło:
Konkret24

Wystarczyło zaledwie kilka godzin, by stworzony przez kremlowską propagandę przekaz trafił na strony polskich serwisów w niemal niezmienionej formie. - Clickbait zwyciężył ze zdrowym rozsądkiem - ocenia ekspert od rosyjskiej dezinformacji. Oto historia o walkach w obwodzie kurskim, doniesieniach "Izwiestii", NATO i polskich służbach.

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

Źródło:
Konkret24

"Blamaż", "potwarz dyplomatyczna", "skandal dyplomatyczny" - grzmią politycy opozycji po tym, jak obejrzeli kadry z przylotu premiera Indii do Polski. Chodzi o to, że Narendrę Modiego na lotnisku nie witał premier czy nawet minister spraw zagranicznych. Czy powinien? Sprawdziliśmy.

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Źródło:
Konkret24

Konfederacja przekonywała, że bezrobocie wzrosło w Polsce "pierwszy raz od lat" i alarmowała, że Bruksela, PO i PiS "prowadzą nas w kierunku stagnacji gospodarczej". Dane o bezrobociu nie potwierdzają tezy Konfederacji.

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego zaczęły obowiązywać przepisy, na mocy których można już egzekwować standardy ochrony małoletnich. To realizacja tak zwanej ustawy Kamilka. Jednak w sieci pojawiły się informacje, jakoby ustawa ta zakazywała przytulania dzieci. Tłumaczymy więc, co stanowią nowe przepisy.

Lex Kamilek "zabrania przytulania dzieci"? Po co te wytyczne

Lex Kamilek "zabrania przytulania dzieci"? Po co te wytyczne

Źródło:
Konkret24

Niemcy "wstrzymują finansowanie wojskowe Ukrainy", "odcinają pomoc dla Ukrainy" - taki przekaz rozpowszechniany jest w polskich mediach społecznościowych. To echo trwającej w Niemczech dyskusji, podsycanej prawdopodobnie przez kremlowską propagandę. W tle tej fałszywej narracji są zbliżające się wybory w trzech niemieckich landach.

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o tym, kto z Konfederacji powinien być kandydatem na prezydenta, nie wszyscy wskazywaliby na Sławomira Mentzena. Na przykład poseł Krzysztof Mulawa kilkakrotnie twierdził, że "jedyną osobą z prawicy, która ma zaufanie na poziomie ponad pięćdziesięciu procent", jest Krzysztof Bosak. Tylko że żadne dane tego nie potwierdzają, a sam poseł Mulawa przyznał w rozmowie z Konkret24, że "nieprecyzyjnie się wyraził".

Mentzen vs Bosak. Ten drugi "ma zaufanie na poziomie ponad 50 procent"?

Mentzen vs Bosak. Ten drugi "ma zaufanie na poziomie ponad 50 procent"?

Źródło:
Konkret24

Wzrost zachorowań na mpox powoduje, że w mediach społecznościowych krążą informacje o "megalockdownach" czy innych obostrzeniach, które ma ogłaszać Światowa Organizacja Zdrowia. To nieprawda. Wyjaśniamy, czego dotyczą tymczasowe zalecenia WHO.

Zakażenia wirusem mpox. WHO "już nakazuje lockdowny"?

Zakażenia wirusem mpox. WHO "już nakazuje lockdowny"?

Źródło:
Konkret24

"Oj to już mocny fikołek"; "Były smoki w tej bajce?" - tak internauci komentowali informację o tym, że lotnisko w Łodzi "jest w top 3 polskich lotnisk". W serwisie X napisał tak wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik, a poseł Tomasz Trela udostępnił jego wpis. Po naszych pytaniach samorządowiec usunął post.

Lotnisko w Łodzi "w top 3 polskich lotnisk"? Co pokazują dane

Lotnisko w Łodzi "w top 3 polskich lotnisk"? Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Według ministry funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz remedium na starzenie się społeczeństwa, związane z tym kwestie demograficzne i komplikacje dla systemu emerytalnego byłaby wyższa wydajność pracy, bo "na tę samą złotówkę będzie mogło pracować mniej osób". Według niej Polacy pracują mniej wydajnie niż Czesi. Sięgnęliśmy do danych i sprawdziliśmy, jak wypadamy wśród państw unijnych.

Wydajność pracy Polaka mniejsza niż Czecha? Sprawdzamy

Wydajność pracy Polaka mniejsza niż Czecha? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niecodziennym zachowaniem europosła Roberta Biedronia krąży w sieci. Służy do obrażania polityka Lewicy. Wideo nie jest nowe i zostało edytowane. Przypominamy kontekst, w którym powstało.

"Robert Biedroń używa wyciągu z benzyny do walki z małpią ospą"? O co chodzi w nagraniu

"Robert Biedroń używa wyciągu z benzyny do walki z małpią ospą"? O co chodzi w nagraniu

Źródło:
Konkret24

"UK upada", "[Są] niewolnikami we własnym królestwie. Masakra" - tak reagowali internauci na nagranie pokazujące księżną Kate w chuście na głowie i w sytuacji, gdy jeden z imamów londyńskiego meczetu nie podał jej ręki. To nieaktualne nagranie, które znowu krąży w kontekście antymuzułmańskich zamieszek w Wielkiej Brytanii. Wyjaśniamy, skąd chusta na głowie księżnej i brak uścisku dłoni ze strony duchownego.

"Księżna Walii musi nakryć głowę podczas odwiedzania niektórych stref Londynu". Nie

"Księżna Walii musi nakryć głowę podczas odwiedzania niektórych stref Londynu". Nie

Źródło:
Konkret24

Według fałszywego przekazu rozpowszechnianego w sieci profesor Bronisław Geremek miał kiedyś przyznać w wywiadzie robionym przez Hannę Krall, że nienawidzi Polaków. To nieprawda – co wyjaśniała już sama Krall, ale także historycy. W PRL-u Geremek był ofiarą czarnej propagandy.

PRL-owska fałszywka o Geremku żyje w internecie. "Utwór przez ubeków napisany" 

PRL-owska fałszywka o Geremku żyje w internecie. "Utwór przez ubeków napisany" 

Źródło:
Konkret24

"Jakim prawem flagi ukraińskie były przymocowane do pojazdów Wojska Polskiego" - pytał jeden z internautów po wojskowej defiladzie 15 sierpnia. Nie był jedyny - więcej komentujących obruszało się na flagi ukraińskie lub inne oznaczenia związane z tym krajem rzekomo obecne na paradzie. Tyle że nie miały one nic wspólnego z Ukrainą. Wyjaśniamy.

Flagi Ukrainy na polskim sprzęcie podczas defilady? Nie

Flagi Ukrainy na polskim sprzęcie podczas defilady? Nie

Źródło:
Konkret24

Mimo coraz to nowych rzekomych "dowodów" szkodliwego wpływu technologii 5G na ludzkie zdrowie żadne naukowe badanie tego nie wykazało. Pokazuje to też najnowszy raport hiszpańskiego zespołu naukowego. Przeanalizował on raz jeszcze publikowane dowody na bezpieczeństwo 5G – i uspokaja.

5G to nie "śmiercionośna technologia". Pięć wniosków z najnowszego raportu

5G to nie "śmiercionośna technologia". Pięć wniosków z najnowszego raportu

Źródło:
Konkret24, The Conversation

Były minister obrony Mariusz Błaszczak przekonuje, że w tym roku "organizowane są dokładnie takie same pikniki" przez MON jak za rządów Zjednoczonej Prawicy. Otóż nie. Pokazujemy znaczące różnice, które dowodzą, że teza polityka PiS jest fałszywa.

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS. Nie. Różnice są znaczące

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS. Nie. Różnice są znaczące

Źródło:
Konkret24

Nagranie muzyka, jakoby śpiewającego w centrum Londynu, że chce przenieść się do Polski "gdzie ulice są bezpieczne" zainteresowało wielu internautów. Udostępniali je między innymi prawicowi politycy z Polski i Wielkiej Brytanii. Tymczasem zostało zmanipulowane, co potwierdza muzyk z nagrania.

"Na ulicach Wielkiej Brytanii śpiewają piosenki o tym, że chcieliby się przenieść do Polski"? Nie

"Na ulicach Wielkiej Brytanii śpiewają piosenki o tym, że chcieliby się przenieść do Polski"? Nie

Źródło:
Konkret24

Według krążącej w mediach społecznościowych ilustracji Polska ma mieć najwyższy deficyt budżetowych wśród krajów unijnych. Ale ten, choć rzeczywiście wysoki i plasujący nas w czołówce, wcale najwyższy nie jest.

Polska z największym deficytem w UE? Dane zaprzeczają

Polska z największym deficytem w UE? Dane zaprzeczają

Źródło:
Konkret24

Od początku ukraińskiej ofensywy w obwodzie kurskim w Rosji w mediach społecznościowych pojawiają się rzekomo aktualne nagrania stamtąd. Jedno z nich ma pokazywać eksplozję w Kursku, a inne ruchy ukraińskich wojsk. Jednak filmy nie powstały teraz.

"Kursk wczoraj"? Jednak nie Kursk i nie obecnie

"Kursk wczoraj"? Jednak nie Kursk i nie obecnie

Źródło:
Konkret24

Polscy politycy opozycji chętnie rozpowszechniają w mediach społecznościowych nagrania z Wielkiej Brytanii dokumentujące społeczne niepokoje po tragedii w Southport. Podkreślają przy tym antymigranckie nastroje na Wyspach. I tak poseł Konfederacji Konrad Berkowicz opublikował film, który rzekomo pokazuje, jak brytyjska policja "w ramach ubogacenia kulturowego pozwala muzułmanom" atakować Brytyjczyka. Ale to fake news.

"Brytyjska policja pozwala muzułmanom atakować Brytyjczyka"? Fejk posła Berkowicza

"Brytyjska policja pozwala muzułmanom atakować Brytyjczyka"? Fejk posła Berkowicza

Źródło:
Konkret24

Polska przygotowuje się do wprowadzenia systemu kaucyjnego na plastikowe i szklane butelki oraz puszki. Jednak według rozpowszechnianego w sieci przekazu - który wywołał dyskusję - już od lipca tego roku obowiązują kaucje za niektóre opakowania. Uspokajamy: to nieprawda.

Kaucje za niektóre butelki "płacimy od dzisiaj"? "Ktoś sieje zamęt"

Kaucje za niektóre butelki "płacimy od dzisiaj"? "Ktoś sieje zamęt"

Źródło:
Konkret24

Ponad milion wyświetleń i komentarze w największych platformach społecznościowych generuje film mający być - według internautów - "czeską reklamą polskiego wybrzeża". W tym przekazie zgadza się tylko jedno: że film jest reklamą.

"Czeska reklama polskiego wybrzeża"? Nie czeska i nie wybrzeża

"Czeska reklama polskiego wybrzeża"? Nie czeska i nie wybrzeża

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik twierdzi, że komisja do sprawy Pegasusa ma po prostu "politycznie uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości", bo w żadnym z krajów UE badano legalności tego oprogramowania. Tłumaczymy, dlaczego jest to podwójna manipulacja.

Wąsik opowiada o "badaniu legalności Pegasusa". Manipuluje i wprowadza w błąd

Wąsik opowiada o "badaniu legalności Pegasusa". Manipuluje i wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24