Były wicepremier Janusz Piechociński napisał na Twitterze, że "ceny w Polsce wzrosły najbardziej w całej Unii". Dane Eurostatu za czerwiec 2020 roku potwierdzają, że inflacja w Polsce była wtedy najwyższa wśród wszystkich 27 krajów członkowskich. W maju również.
Znany z publikowania w mediach społecznościowych statystycznych zestawień i ciekawostek były wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński z PSL zamieścił w środę 12 sierpnia na swoim twitterowym koncie wpis o treści: "Ceny w Polsce wzrosły najbardziej w całej Unii".
Tweet zyskał duże zainteresowanie: miał 1,5 tys. polubień, ponad 330 osób podało go dalej.
Niektórzy komentujący ironicznie stwierdzali, że "nareszcie jesteśmy w czymś najlepsi" albo: "wstydliwy… ale zawsze to rekord". W komentarzach pojawiły się odniesienia do wakacyjnych wysokich wydatków Polaków i bonu turystycznego, który otrzymali. "Nie widać tego. Ludzie wydają fortunę na urlopach"; "No i co z tego. Mam 500+ i sprzedam bon wakacyjny za 300 zł. 800 zł w kieszeni" – pisali internauci.
Odniesienia do wakacji w tym przypadku mogą być o tyle nietrafione, że komentarz Piechocińskiego dotyczy najprawdopodobniej czerwca 2020 roku, ponieważ w dniu publikacji tego tweeta były to ostatnie najnowsze dostępne dane opublikowane przez Eurostat. A w czerwcu wakacyjnych wyjazdów było mniej niż teraz, zaś bonu turystycznego jeszcze nie wprowadzono.
Czerwiec - 3,8 proc., maj – 3,4 proc.
Najnowszy raport dotyczący inflacji europejski urząd statystyczny opublikował 17 lipca. Poinformował, że średnia roczna stopa inflacji w 27 państwach członkowskich Unii w czerwcu 2020 roku wyniosła 0,8 proc. (w maju: 0,6 proc.). Oznacza to, że o tyle średnio wzrosły rok do roku ceny w tych krajach. W czerwcu 2019 roku stopa inflacji wyniosła 1,6 proc.
Urząd podał także wartości inflacji dla każdego państwa. Zgodnie z tym, co napisał Janusz Piechociński, najwyższy wzrost cen (roczną stopę inflacji) w stosunku do czerwca 2019 roku odnotowano w Polsce: 3,8 proc.
Tylko w dwóch krajach – Polsce i Czechach – inflacja w czerwcu przekroczyła 3 proc. U naszych południowych sąsiadów wyniosła 3,4 proc. Kolejne miejsca zajęły także kraje z byłego tzw. bloku wschodniego: Węgry (2,9 proc.), Rumunia (2,2 proc.) i Słowacja (1,8 proc).
W 10 z 27 krajów odnotowano deflację, a więc spadek cen w stosunku do czerwca 2019 roku. Procentowo najwyższy był na Cyprze (-2,2 proc.), w Grecji (-1,9 proc.) i Estonii (-1,6 proc.).
Eurostat podaje, że w porównaniu do danych za maj tego roku roczna inflacja zmalała w siedmiu krajach, a wzrosła w 20. W tej liczniejszej grupie znalazła się Polska – u nas ceny w maju były wyższe o 3,4 proc. niż przed rokiem. Była to także najwyższa inflacja w maju tego roku wśród wszystkich krajów UE.
Droższa żywność, tańsza energia
W swoim raporcie Eurostat podał także inne zestawienia. I tak np. inflacja w Polsce na poziomie 3,8 proc. nie była wcale najwyższą w tym roku - w lutym wyniosła 4,1 proc. Wtedy byliśmy na drugim miejscu za Węgrami, gdzie wzrost cen wyniósł 4,4 proc.
W krajach strefy euro najbardziej podrożały: żywność, alkohol i wyroby tytoniowe – o 3,2 proc. w skali roku. Znacznie potaniała natomiast energia - jej średnie ceny były o 9,3 proc. niższe niż w czerwcu 2019 roku.
Inna metodologia niż GUS
Jeden z internautów komentujących post Janusza Piechocińskiego napisał: "ciekawy jest wynik inflacji na poziomie 3,3 procent". Zapewne również odnosił się do danych za czerwiec, a wskaźnik jest inny od podanego przez Eurostat, ponieważ Główny Urząd Statystyczny stosuje odmienną metodologię.
GUS podał już natomiast rozmiar inflacji w lipcu tego roku: ceny w porównaniu z lipcem 2019 roku wzrosły o 3 proc. Jak pisał portal Tvn24.pl, był to wzrost niższy, niż prognozowano.
W stosunku do danych z czerwca w Polsce potaniały m.in. żywność (o 1,6 proc.) oraz odzież i obuwie (o 2,3 proc.). Droższe były mieszkania (o 0,2 proc.) i towary z branży transportu, m.in. samochody (o 0,2 proc.) i paliwa (o 2,3 proc.).
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock