Nagłe zasłabnięcie na wizji prezentera brazylijskiej TV Alterosa - który wcześniej pochwalił się przyjęciem trzeciej dawki szczepionki na COVID-19 - internauci natychmiast wykorzystali do rozpowszechniania fałszywych informacji. Stacja podała ustalenia lekarzy, że "związek ze szczepionką został wykluczony".
Brazylijski prezenter telewizyjny Rafael Silva doznał zatrzymania akcji serca podczas programu na żywo tydzień po otrzymaniu trzeciej dawki szczepionki na COVID-19" - taka informacja jest udostępniana m.in. w polskojęzycznych serwisach społecznościowych. Posty tej treści z załączonym nagraniem z telewizji przesłali do Konkret24 czytelnicy z prośbą o weryfikację.
Jak sprawdziliśmy, w niektórych wersjach tego przekazu w sieci napisano nawet, że w drodze do szpitala Silva doznał "pięciu kolejnych ataków serca", a w innych - że "umarł na wizji". Na załączanym wszędzie nagraniu widać, jak prezenter przez jakiś czas normalnie prowadzi program w studiu, stojąc, a nagle chwieje się i upada podczas zapowiadania kolejnego materiału.
"Kolejna koincydencja?"
Informacja o szczepionce przyjętej przez prezentera tydzień przed tym zdarzeniem wywołała falę komentarzy, których autorzy sugerowali, że to właśnie szczepionka na COVID-19 była przyczyną ataku serca. "Jakoś nie kojarzę zbyt wielu przypadków takich sytuacji przed tym całym programem szczepień"; "Z pewnością nie miało to nic wspólnego z zastrzykiem przypominającym, który otrzymał zaledwie trzy dni wcześniej"; "Kolejna koincydencja? Nagły zawał serca u 36-latka to rzadkość" - pisali internauci.
Niektórzy ostrzegali przed wyciąganiem pochopnych wniosków z przeczytanych informacji. "Znów obrzydliwa antyszczepionkowa propaganda… zbieg okoliczności - mówi Wam to coś? Każdego roku tylko w PL umiera 41 000 osób na choroby serca w tym zawały! Szczepienie - nie ma tu znaczenia!"; "Mój sąsiad też dostał zawału bo się nie badał nigdy na serce i miał wadę wrodzoną, a cały blok, że to po szczepionce" - pisano w komentarzach.
"Związek ze szczepionką został wykluczony"
Fakty są takie: Rafael Silva, prezenter brazylijskiej TV Alterosa, przyjął trzecią dawkę szczepionki na COVID-19 28 grudnia 2021 roku. Pochwalił się tym na Twitterze, zamieszczając swoje zdjęcie z plastrem na ramieniu i podpisem: "Niech żyje trzecia dawka. Żal mi ludzi, którzy nie mają tej możliwości. Szczepionki ratują życie!".
Tydzień później, 4 stycznia 2022 roku, zasłabł w trakcie prowadzenia programu w TV Alterosa. Wbrew sugestiom internautów nie umarł, a atak serca nie miał związku ze szczepieniem. Wiadomo to z oświadczenia, które wydała stacja, powołując się na relacje lekarzy. Sześciominutowe oświadczenie opublikowane m.in. na Facebooku stacji nagrał inny prezenter - Kadu Lopes.
Przekazał, że przede wszystkim Rafael Silva żyje, przebywa w szpitalu w Varginhi, a jego stan się poprawia. "Jest przytomny i mówi. Rozmawiał z matką i bratem" - relacjonował Kadu Lopes. Następnie poinformował, że lekarze wykluczyli jakikolwiek związek szczepienia z atakiem serca. Ich zdaniem powodem była wrodzona, lecz niewykryta wcześniej wada serca u prezentera.
prawda
Według specjalistów związek ze szczepionką został już wykluczony. Lekarz, który go leczy, podejrzewa, że Rafael ma wrodzoną wadę serca. Czyli jest to kwestia genetyczna. Nikt jednak tego nie wiedział ani wcześniej tego nie zidentyfikował. Kadu Lopes
Lopes skrytykował tych, którzy wykorzystywali ten wypadek do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. "Wiele opublikowano w mediach społecznościowych, wiele fake newsów. (...) Wielu wrednych ludzi uprawia politykę, nawiązując do szczepień i szczepionki, którą ostatnio otrzymał [Rafael Silva]" - mówił w oświadczeniu prowadzący. Nie potwierdził informacji, jakoby Silva miał doznać pięciu następnych ataków serca w drodze do szpitala - my również nie znaleźliśmy dowodów na takie twierdzenia.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Twitter