"Tęczowy Mikołaj z Łodzi został aresztowany za obrazę uczuć religijnych" - przekazują sobie internauci, komentując krążące w sieci zdjęcia św. Mikołaja w tęczowych szatach stojącego obok policjanta przy radiowozie. Informację zdementował sam zainteresowany. Wypowiedziała się też policja.
Na początku grudnia w sieci pojawiły się zdjęcia osoby przebranej za świętego Mikołaja, ale strój miała nie czerwony, tylko w kolorach tęczy. Obok niej stoi radiowóz polskiej policji i funkcjonariusz. Internauci, widząc "Tęczowego Mikołaja" (jak o nim pisali) w towarzystwie policjanta i radiowozu, wywnioskowali, że został zatrzymany, a nawet aresztowany.
"Tęczowy Św. Mikołaj zatrzymany za obrazę uczuć religijnych. Zaskoczony, nie stawiał oporu" - skomentował fotografię jeden z internautów. Jego wpis polubiło ponad dwa tysiące osób.
"Tęczowy Mikołaj obraził uczucia religijne"
"A policja się potem dziwi, że ludzie mają ich za kretynów"; "Zdaje się że w Polsce mamy już Policję Religijną..."; "Ludzie czy wreszcie ktoś powie dość i naród zakończy z tym cyrkiem pisowskim?????"; "Chory kraj idiotów"; "Chłopcy chcieli wór prezentów dostać, więc siłą wzięli..."; "Bareja by nie wymyślił" - komentowali na Twitterze internauci (pisownia oryginalna).
Zdjęcie krążyło także na Facebooku. "W Łodzi tęczowy Mikołaj obraził uczucia religijne" - skomentował jeden z użytkowników serwisu.
fałsz
"Nie czerwony, a tęczowy? Taki Mikołaj, jest nieprzepisowy! Tęczowy Mikołaj z Łodzi został aresztowany za obrazę uczuć religijnych! Jakieś pytania o praworządność w Polsce?" - brzmiał jeden w twitterowych postów. Internauta opublikował trzy zdjęcia. Na jednym stojący obok mężczyzny przebranego w strój Mikołaja widać stojącego funkcjonariusza, który coś pisze w swoim notatniku.
Część internautów dopytywała, co właściwie widać na zdjęciach. Zastanawiali się, czy informacje o zatrzymaniu bądź nawet aresztowaniu to fejk.
Tęczowy Mikołaj dementuje
Okazuje się, że zdjęcia zrobiono podczas mikołajkowej akcji łódzkich Tęczowych Społeczników, którą nazwali "Święty Mikołaj na kwarantannie - Tęczowi Społecznicy zaprzęgają dziś sanie". Zapowiedzieli ją wcześniej na Facebooku.
"Niebawem Mikołajki oraz Gwiazdka, dlatego 4, 5 i 6-go grudnia Tęczowi Społecznicy planują kolejną akcję na Pasażu Schillera. Nie dla wszystkich będzie to radosny czas, chcemy więc wesprzeć tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Tym razem planujemy rozdać paczki świąteczne potrzebującym" - napisali. Dodali, że przygotują także ciepłą zupę. Zapowiedzieli także paradę Mikołajów, w tym tego w tęczowej odsłonie. Do internetowego wpisu dołączyli link do zbiórki dla osób, które chcą ich akcję wesprzeć finansowo.
Zapowiedź akcji pojawiła się także na Twitterze. "W dniach 4-6.12 rozdamy paczki świąteczne potrzebującym. Prosimy Was o pomoc w zakupie żywności, leków, słodyczy i drobnych upominków. Niech świąteczny czas przyniesie uśmiech każdemu - także tym, którzy na co dzień mają tak niewiele powodów do radości" - napisali społecznicy.
To oni sami 5 grudnia udostępnili w sieci zdjęcia, które szybko stały się popularne. Jednak nic nie wspominali ani o zatrzymaniu, ani tym bardziej o aresztowaniu Tęczowego Mikołaja. Chwalili nawet w komentarzu pracę mundurowych. "Zadzieram kiece i lecę Panie Policjancie. Mikołaj siup - do kicia ciup. Oczywiście żarcik - dziękujemy Służbom Mundurowym za ochronę naszego wydarzenia. Wczoraj Policja spisała się na medal" - napisali.
6 grudnia podczas transmisji na żywo na Facebooku Tęczowy Mikołaj skomentował zamieszanie wokół zdjęć, na których widać go w policyjnej asyście. Tę wypowiedź społecznicy umieścili również na Twitterze: "Niestety poszedł fake news pod tytułem, że aresztowali Mikołaja. (...) Dementuję. Nie zostałem spisany. Policja nam pomagała odzyskać laptop, który podczas pierwsze dnia został nam ukradziony" - powiedział.
8 grudnia Mariusz Ławnik, lider Tęczowych Społeczników, podczas transmisji na Facebooku śmiał się jeszcze z zamieszania, jakie wywołały zdjęcia. Powiedział, że miał w tej sprawie "nawet trochę telefonów, więc było nawet zabawnie". "Raz jeszcze dementuję" - powiedział.
Sprawę opisał również portal Fakenews.pl.
"Policjanci nie dostali rózgi"
O komentarz poprosiliśmy miejscową policję. "6 grudnia w Łodzi było wiele inicjatyw związanych z Mikołajkami. Oczywiście powinny one być realizowane w reżimie sanitarnym" - odpisała nam mł. insp. Joanna Kącka, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.
"Sytuacja ze zdjęcia jest niczym innym jak zwykłą rozmową funkcjonariuszy z osobą, która była organizatorem zgromadzenia w formie 'przemarszu' ulicą Piotrkowską kilku Mikołajów. Tyle i tylko tyle. Policjanci nie dostali rózgi" - dodała.
Tęczowi Społecznicy w akcji
Autorzy akcji to grupa ponad 20 osób działających w Łodzi. Zrzesza osoby LGBT+, ale nie tylko. Działa na ich rzecz, prowadząc działalność edukacyjną. Grupa pomaga także osobom potrzebującym, np. bezdomnym.
"Organizują panele dyskusyjne o wykluczeniu, rozdają żywność potrzebującym. (...) Prowadzą dwa pokoje interwencyjne, w których schronienie mogą znaleźć osoby w trudnej sytuacji życiowej, nie tylko LGBT+. Kiedy przyszła pandemia koronawirusa, zaczęli szyć maseczki i rozdawać je na Piotrkowskiej" - tak o działalności społeczników pisała 16 września tego roku "Gazeta Wyborcza".
24 grudnia organizują Wigilię dla osób samotnych, potrzebujących lub należących do społeczności LGBT+. "Każdy człowiek jest ważny i dla każdego znajdzie się miejsce przy naszym stole w ten wyjątkowy dzień" - napisali w sieci.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter