FAŁSZ

Wiceszefowa PE nie powiedziała, że "należy zagłodzić finansowo Polskę i Węgry". Fake news wciąż krąży

Nie. Wiceszefowa PE nie powiedziała, że "Polskę trzeba zagłodzić finansowo"European Union

"Należy zagłodzić finansowo Polskę i Węgry" - miała powiedzieć wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley w rozmowie z niemieckim radiem. Nie powiedziała tak. Lecz chociaż radio sprostowało i przeprosiło, fałszywy cytat krąży w polskich mediach społecznościowych oraz w internetowych serwisach.

Komisja Europejska 30 września opublikowała 27 raportów na temat stanu praworządności we wszystkich państwach członkowskich. Polska nie wypadła dobrze w żadnej z czterech omawianych sekcji (system sądownictwa, korupcja, wolność mediów, kwestie instytucjonalne). Do raportu KE we wspólnym oświadczeniu odnieśli się ministrowie sprawiedliwości Polski i Węgier: "Zakres raportu jest arbitralny i nie ma tam żadnych odniesień do obiektywnie dobranych punktów odniesienia, które można by zastosować jednakowo wobec wszystkich państw członkowskich" - podkreślili.

Tego samego dnia gościem niemieckiego publicznego radia Deutschlandfunk była wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Potem na stronie deutschlandfunk.de pojawiła się jej rozmowa z dziennikarzem Bastianem Rudde - zarówno w wersji audio, jak i tekst. Wypowiedzi Barley wywołały krytykę ze strony polskich polityków - a ponadto stały się źródłem nieprawdziwych przekazów.

W wersji zmanipulowanej są wciąż kolportowane mimo sprostowań.

Maciej Sokołowski o krytycznym m.in. wobec Polski raporcie KE na temat stanu praworządności
Maciej Sokołowski o krytycznym m.in. wobec Polski raporcie KE na temat stanu praworządnościtvn24

Barley o praworządności w Polsce i na Węgrzech

Rozmowa z Katariną Barley dotyczyła raportów o praworządności w krajach UE. Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego zaprzeczyła, że Unia do tej pory zbyt koncentrowała się na Polsce i Węgrzech w zakresie praworządności, bo - jak przekonywała - UE zajmowała się też Maltą i Słowacją, gdzie doszło do zabójstw dziennikarzy. Barley stwierdziła jednak, że sytuacja w Polsce i na Węgrzech jest "szczególnie poważna".

Mówiła m.in. o potrzebnie stworzenia mechanizmu finansowego karania za nieprzestrzeganie wartości UE. Zwróciła uwagę na to, że Węgry i Polska chcą powołać porównawczy instytut prawa, który rozwijałby własne propozycje, przeprowadzał własne porównania dotyczące tego co jest, a co nie jest praworządne. Zdaniem Barley, Viktor Orban nie chce iść na kompromisy, wręcz przeciwnie – chce Unii coś zademonstrować.

"Zagłodzić Węgry i Polskę, nawołuje Niemka"

30 września na stronie niemieckiego radia pojawiło się też krótkie omówienie tej rozmowy - z tytułem, który miał być cytatem z Barley: "Polskę i Węgry należy finansowo zagłodzić" (już go zmieniono). Tę wersję tytułu uchwycił m.in. i zamieścił na Twitterze publicysta Piotr Semka.

Te właśnie słowa wywołały oburzenie niektórych polskich mediów. "Niemiecka polityk i jej porażające wizje. 'Polskę i Węgry trzeba zagłodzić finansowo'" - tekst pod takim tytułem ukazał się na stronie niezalezna.pl. "Niemiecka polityk szokuje: Trzeba finansowo zagłodzić Polskę" - to nagłówek ze strony tygodnika "Do rzeczy". A serwis wPolityce.pl tak zatytułował swój tekst: "Haniebne słowa wiceszefowej PE! Niemka postuluje 'finansowe zagłodzenie' Polski i Węgier".

Sprawę zaczęli komentować politycy. "Wypowiedź niemieckiej polityk Katariny Barley o 'finansowym zagłodzeniu' Polski jest oburzająca i przywołuje najgorsze skojarzenia historyczne" - stwierdził 1 października na Twitterze rzecznik polskiego rządu Piotr Mueller.

Do słów przypisanych przez radio Barley odniósł się również wicemarszałek Senatu Marek Pęk z PiS: "Wiceszefowa PE Katarina Barley, która uważa, że Polskę i Węgry należy 'zagłodzić finansowo' w trosce o praworządność, powinna pomyśleć nie tylko nad słowami, jakich użyła, ale także o tym, czy nie zagłodzi przy okazji wielu firm niemieckich, które świetnie zarabiają w Polsce" - napisał na Twitterze.

"Ta wypowiedź jest oburzająca i przywołuje najgorsze skojarzenia historyczne" - ocenił z kolei szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. "Polska opozycja może być dumna, że jest z tą panią w jednej grupie" - ironizował europoseł Patryk Jaki. Zaś europoseł Witold Waszczykowski, były szef MSZ, zatweetował: "Zagłodzić Węgry i Polskę, nawołuje Niemka. Bez iluzji więc. Walka o praworządność nie zmierza do poprawy prawa w Unii. To ideologiczna broń przeciw konserwatywnym rządom". "Ciekaw jestem jak ta Niemra wyobraża sobie to 'zagłodzenie Polski i Węgier' - zastanawiał się na Twitterze były członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski.

"Skandal wywołał anonimowy redaktor"

Sprawa była szeroko komentowana także wśród internautów. Dzień po ukazaniu się wywiadu Jerzy Haszczyński, szef działu zagranicznego "Rzeczpospolitej", przeczytał omówienie rozmowy z Barley na stronie niemieckiego radia, a następnie odsłuchał nagrania.

"Dziwna sprawa z głodzeniem PL i Węgier, które ma proponować Niemka Barley. Rozmawiało z nią Deutschlandfunk. Ono na swojej stronie faktycznie pisze o głodzeniu (finansowym) PL i H. Barley mówiła tylko o głodzeniu Orbána. Kontekst wypowiedzi jednak anty-PL" - skomentował Haszczyński na Twitterze.

Rzecznik prasowy wiceprzewodniczącej PE, zapytany przez portal Gazeta.pl o słowa niemieckiej polityk, zapewniał, że wypowiedź jego szefowej dotyczyła tylko "finansowego głodzenia" premiera Viktora Orbana, a całość wypowiedzi miała szerszy kontekst i dotyczyła przypadków łamania praworządności w krajach członkowskich. Poinformował też, że zwrócono się do redakcji niemieckiego radia z prośbą o sprostowanie.

I rzeczywiście, jeszcze tego samego dnia, czyli 1 października pojawiło się ono na stronie deutschlandfunk.de wraz z przeprosinami. "W pierwszej wersji sfałszowaliśmy oświadczenie Katariny Barley, wyolbrzymiając je. Naprawiliśmy ten błąd i przepraszamy" - napisała redakcja. Zmieniła też tytuł omówienia wywiadu z Barley, który teraz brzmi: "Zagłodzić finansowo Orbana". O Polsce nie ma mowy.

"Skandal, przynajmniej na linii z Warszawą, wywołał anonimowy redaktor, który w materiale online przeinaczył i podkręcił słowa Barley" - podsumował na Twitterze były korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Berlinie Łukasz Grajewski. Zauważył jednocześnie, że obecny tytuł na stronie radia również jest błędny, "bo słowa 'Orban finanziell aushungern' są przedstawione jako cytat, choć w wywiadzie nie padają".

Bliskie porozumienie w Unii ws. funduszy za praworządność
Bliskie porozumienie w Unii ws. funduszy za praworządnośćtvn24

Dementi sobie, a politycy i dziennikarze sobie

Jednak pomimo tego, że Barley nie mówiła o Polsce w kontekście "głodzenia finansowego" i pomimo sprostowania niemieckiego radia, politycy PiS cały czas odnoszą się do słów, które nie padły. Robią tak również dziennikarze i internauci.

"Padły ostatnio słowa wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego, wysokiej przedstawicielki politycznych elit niemieckich, słowa o 'zagłodzeniu ekonomicznym' dwóch wspólnot narodowych w wolnej Europie. Takie słowa wymagają zdecydowanego protestu i to nie tylko z naszej strony" - powiedział 2 października wicepremier i minister kultury Piotr Gliński na otwarciu wystawy "Zawołani po imieniu" poświęconej Polakom zamordowanym za ratowanie Żydów.

"Takie słowa w ustach Niemki mają charakter kontynuacji pewnej tradycji, która doprowadziła do drugiej wojny światowej" - oświadczył 3 października w Polskim Radiu 24 Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej, gdy prowadzący audycję zapytał go o rzekome słowa Barley, by Polskę i Węgry głodzić finansowo.

"Wypowiedź Katariny Barley o 'finansowym zagłodzeniu' Polski i Węgier jest przejawem skrajnej bezczelności, arogancji i lekceważenia" - ocenił 4 października w felietonie na stronie wPolityce.pl publicysta Piotr Cywiński.

Tego samego dnia na twitterowym profilu Popieramy Mateusza Morawieckiego opublikowano fragment audio rozmowy z niemiecką polityk, który - zdaniem autora wpisu - udowadnia, że Barley powiedziała, iż "należy zagłodzić finansowo Polskę i Węgry". Tymczasem w tym fragmencie Barley mówi tylko o Węgrzech. Używa liczby pojedynczej. "Dzisiaj przy wsparciu proniemieckich polityków i dziennikarzy w Polsce próbuje udawać, że tych słów nie powiedziała. MAMY DOWÓD! Rozpowszechniamy wszyscy! (pisownia oryginalna - red.)" - napisał administrator profilu. A wpis ten podał dalej europoseł PiS Dominik Tarczyński.

"Nie milkną echa słów wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Katarina Barley stwierdziła, że należy finansowo zagłodzić Polskę i Węgry" - napisano 6 października na profilu Wiadomości TVP na Twitterze.

"Te słowa o zagładzaniu Polski, Węgier powinny zdmuchnąć tę panią nie tylko ze stanowiska, ale także z poważnej polityki europejskiej" - powiedział tego samego dnia na konferencji prasowej w Brukseli europoseł PiS Joachim Brudziński (cytat na TVP Info).

"'Musimy ich zagłodzić finansowo'. Stefa Starcia emituje nagranie skandalicznej wypowiedzi" - informował wpis na profilu TVP Info z 4 października.

Co powiedziała Katarina Barley

Odsłuchaliśmy przytaczany fragment rozmowy Katariny Barley z dziennikarzem niemieckiego radia. Poniżej jego tłumaczenie:

Barley: "Na tym dokładnie polega przewaga Orbana. On chce przycisnąć Parlament (Europejski - red.) i Radę (Europejską - red.) w taki sposób: usiądę tu sobie i wstrzymam oddech, a wy nie będziecie mogli nic na to poradzić. W tym czasie publiczny nacisk tak wzrośnie, że w końcu będziecie musieli się poddać".

Dziennikarz: "W jaki więc sposób chcecie państwo go pozbawić tej przewagi?"

Barley: "Musimy go finansowo wygłodzić. On także potrzebuje tych pieniędzy. I jeśli my mu powiemy 'to ty również nie dostaniesz tych pieniędzy' - ostatecznie, prędzej czy później, będzie musiał się poddać. Oczywiście potrzebne by nam było do tego publiczne poparcie, nie polegające jednak na tym, że wszystko mamy załatwiać szybko, jak najszybciej. My musimy teraz ustanowić zasady na następne siedem lat. I jeśli teraz odpuścimy praworządność, to na następne siedem lat mamy w Unii relacje, których nie chcą też obywatele Unii. Bo pieniądze z naszych podatków będą szły do reżimów takich jak ten Orbana czy Kaczyńskiego, którzy przede wszystkim napychają sobie kieszenie, ale swoje państwa przekształcają w takie demokracje, które z wartościami UE nic wspólnego już nie mają".

Jak wynika z konsultacji Konkret24 z osobami, które tłumaczą z języka niemieckiego bądź niemiecki jest ich językiem ojczystym, dyskusje w tłumaczeniu mogą dotyczyć zdania: "Wir muessen ihn aushungern finanziell" - a konkretnie tłumaczenia słowa "aushungern" jako "zagłodzić" czy "wygłodzić". W tłumaczeniu wyżej użyliśmy tego drugiego słowa, bo lepiej oddaje sens całej wypowiedzi.

Jednak na pewno w tym zdaniu nie ma mowy o Polsce.

Wniosek PiS o odwołanie Barley

W poniedziałek 5 października szef delegacji PiS w Parlamencie Europejskim Ryszard Legutko powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że we wtorek na posiedzeniu kierownictwa PE PiS złoży wniosek o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącej Katariny Barley w związku z jej wypowiedzią o "finansowym zagłodzeniu" Węgier. W liście do przewodniczącego PE Davida Sassolego wskazał na naruszenie regulaminu, którego zdaniem PiS dopuściła się niemiecka polityk. "To jest wypowiedź niedopuszczalna w kontekście relacji w obrębie państw Unii Europejskiej. Historycznie jest ona bardzo przykra i przywołująca jak najgorsze skojarzenia" - zaznaczył polityk PiS.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: European Union

Źródło zdjęcia głównego: European Union

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24