Czy niemieccy nauczyciele mogą strajkować? W większości nie

Czy niemieccy nauczyciele mogą strajkować?Shutterstock/Twitter

Na Twitterze rozgorzała dyskusja o prawie do strajku nauczycieli w Niemczech. Zdaniem Romualda Szeremietiewa, o zakazie strajku pedagogów orzekł niemiecki Sąd Konstytucyjny. W odpowiedzi internauci sugerowali, że zakaz wynika z przysługującego nauczycielom statusu urzędnika. Sprawdzamy fakty, które pomogą uporządkować tę dyskusję.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W Europie prawa i wolności związkowe, w tym prawo do strajku, podlegają ograniczeniom - napisała na Twitterze prof. Genowefa Grabowska, prawniczka z Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie. - I tak, w czerwcu 2018 niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że urzędnicy państwowi (w tym także nauczyciele) nie mają prawa do strajku - dodała Grabowska.

Dzień później o sprawie napisał również były wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew. - Nauczycieli w Niemczech obowiązuje zakaz strajkowania - stwierdził.

Według Szeremietiewa o zakazie zdecydował niemiecki Trybunał Konstytucyjny. - Wyobraźmy sobie, że polski Trybunał Konstytucyjny ogłosiłby taki zakaz - co by powiedziała "Bruksela" i opozycja w Polsce? – pytał Szeremietiew.

W dyskusji, która rozgorzała pod wpisami Grabowskiej i Szeremietiewa pojawiło się wiele informacji o statusie niemieckich nauczycieli, w tym o przysługującym im statusie urzędnika. - Zakaz obowiązuje tylko urzędników państwowych. Nie wszyscy mają ten status, dlatego reszta strajkować może. Kilka lat wstecz było to notoryczne (zgroza) i ze szkodą dla uczniów – napisał jeden z internautów.

Status urzędnika

Niemieccy nauczyciele są zatrudnieni według dwóch modeli – urzędnika państwowego lub zatrudnionego, nieposiadającego tego statusu. Uprawnienia i obowiązki urzędników określa Beamtenstatusgesetz, czyli ustawa o statusie urzędników.

Według danych dBB Beamtenbund und Tarifunion (niemieckiego związku zawodowego zrzeszającego urzędników i pracowników administracji) z czerwca 2017 r., w Niemczech jest ponad 1,8 mln urzędników i blisko 2,9 mln osób zatrudnionych w służbie publicznej. W szkołach ogólnokształcących i zawodowych zatrudnionych jest ponad 600 tys. urzędników i 310 tys. nieposiadających tego statusu.

Nauczyciele, którzy uzyskali status urzędnika otrzymują wyższe pensje, mają gwarancję zatrudnienia, mogą liczyć na dodatkowe świadczenia socjalne, mogą również liczyć na wyższą emeryturę. Nie mogą jednak strajkować. - Żeby zapewnić porządek publiczny, im nie wolno strajkować – tłumaczy dr Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych. - To jest grupa, która ma specjalne przywileje, ale w związku z tym również obowiązki i zakazy, żeby zapewnić sprawne funkcjonowanie państwu – dodaje Łada.

Istotne różnice w systemie pracy nauczycieli występują w poszczególnych niemieckich landach. Każdy kraj związkowy odpowiada za kwestie edukacyjne. - Land Berlin od 2004 roku nie nadaje nowo zatrudnianym nauczycielom statusu urzędnika – mówi Konkret24 Urszula Ptak, nauczycielka języka niemieckiego ze stolicy Niemiec. Jej zdaniem taka decyzja to skutek odpływu nauczycieli do innych landów i olbrzymie braki kadrowe. - Urzędnicy to stara gwardia po 50. – mówi Ptak. - Reszta zatrudniona przez Senat, czyli władze landowe, ma umowy o pracę, najczęściej na czas nieokreślony.

Federalny Trybunał Konstytucyjny o nauczycielach

12 czerwca 2018 r. niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie skargi czterech nauczycieli. Trybunał potwierdził zakaz strajku obowiązujący wszystkich nauczycieli o statusie urzędnika. Zdaniem sędziów, przyznanie prawa do strajku postawiłoby pod znakiem zapytania sens przyznawania urzędnikom dodatkowych przywilejów. Państwo powinno mieć gwarancję lojalności osób, którym przyznaje specjalny status.

Pedagodzy domagali się prawa do strajku, argumentując, że w myśl praw człowieka przysługuje ono każdemu. Stwierdzali także, że zakaz strajkowania powinien obejmować tylko niektórych urzędników, pełniących szczególne funkcje związane z ochroną państwa.

W opinii Trybunału, zakaz strajku dla nauczycieli-urzędników jest zgodny z zapisami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i wynika ze specyfiki niemieckiego systemu prawnego. Trybunał podkreślił, że urzędnicy mają możliwość skorzystania z prawa do zrzeszania się, prawo to jednak nie zakłada możliwości strajkowania.

Sądy Administracyjne o strajkach nauczycieli

Wyrok z 2018 r. stanowił potwierdzenie obowiązującej interpretacji przepisów zakazujących strajkowania niemieckim urzędnikom. W ostatnich latach podobne sprawy były rozstrzygane w sądach administracyjnych.

12 grudnia 2010 r. Sąd Administracyjny w Duesseldorfie wydał wyrok w sprawie nauczycielki szkoły realnej, która wzięła udział w strajku w godzinach pracy. Kobieta została ukarana sądową grzywną w wysokości 1500 euro.

Sędziowie z Duesseldorfu zwrócili uwagę, że Europejska Konwencja Praw Człowieka w artykule 11, ust. 2 zakłada możliwość wprowadzenia ograniczeń zgromadzeń i stowarzyszania się dla członków sił zbrojnych, policji lub administracji państwowej. Przepis ten nie odnosi się jednak do takich grup urzędniczych jak nauczyciele. W opinii Sądu Administracyjnego, nałożona na nauczycielkę kara finansowa była naruszeniem jej prawa do zrzeszania się i była "niedopuszczalna".

Sprawa w kolejnych instancjach

7 marca 2012 r. Wyższy Sąd Administracyjny w Muenster odniósł się do wyroku Sądu Administracyjnego w Duesseldorfie. W wyroku podkreślono obowiązujący w Niemczech zakaz strajku urzędników. Sędziowie uznali, że z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i orzecznictwa europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie można wywodzić prawa do strajku dla nauczycieli.

Zdaniem Wyższego Sądu Administracyjnego w Muenster, niemieckich urzędników obowiązuje zakaz strajku niezależnie od charakteru sprawowanej przez nich funkcji urzędniczej. Sąd podkreślał obowiązek lojalności urzędników wobec swojego państwa.

27 lutego 2014 r. podobny wyrok wydał niemiecki sąd administracyjny najwyższej instancji - Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku.

Strajki nauczycieli – niemiecka specyfika

Zakaz prawa do strajku dla nauczycieli urzędników i gwarantowana możliwość strajkowania dla pedagogów bez tego statusu decyduje o specyfice niemieckich protestów.

- Zazwyczaj nie są to takie strajki jak w Polsce, które paraliżują proces edukacyjny - mówi Konkret24 prof. dr hab. Waldemar Czachur z Instytutu Germanistyki Uniwersytetu Warszawskiego. - Liczba nauczycieli uprawnionych do strajku jest mniejsza – dodaje Czachur. - Nauczyciele przychodzą do szkoły, są robione zastępstwa i dzięki temu jest zachowana ciągłość procesu edukacyjnego - tłumaczy.

Prof. Czachur podkreśla, że do rzadkości należą protesty, w których uczestniczą wyłącznie nauczyciele. - Zazwyczaj dołączają oni do strajku, jeśli związki zawodowe negocjują podwyżkę taryf, widełek płac. Uczestniczą w demonstracjach, nie pojawiają się w pracy, stosują znane w Europie formy protestu – wyjaśnia ekspert.

Urzędnicy punktem odniesienia strajkujących

Dr Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych podkreśla, że niemiecka specyfika strajków w dużej mierze uzależniona jest od sytuacji w poszczególnych landach. - Są landy, w których wszyscy nauczyciele są urzędnikami: Bawaria, Hamburg, Hesja, Kraj Saary. Z kolei we wschodnich Niemczech część nauczycieli nie ma statusu urzędnika – mówi Łada.

Ekspertka Instytutu Spraw Publicznych podkreśla również, że niemieccy nauczyciele nie porównują się do kolegów w Europie, tylko do kolegów ze statusem urzędnika. - Podkreślają, że mają te same obowiązki, a mniejsze przywileje i zarobki – mówi dr Agnieszka Łada. - Niemcy generalnie uważają, że ich koszty życia są bardzo wysokie, to powoduje, że uznają, że powinni więcej zarabiać – tłumaczy powody ewentualnych strajków.

Dr Agnieszka Łada zwraca również uwagę na problemy związane z integracją imigrantów, przed którymi stają nauczyciele i które mogą wpłynąć na chęć organizacji strajków. - Część uczniów nie mówi dobrze po niemiecku, trudno jest też porozumieć się z rodzicami, to są problemy społeczne, a dla nauczycieli dodatkowy wysiłek i więcej obowiązków – mówi Łada i podkreśla, że nauczyciele domagają się odpowiedniego traktowania za przyjmowanie na barki większej ilości obowiązków.

Silne związki zawodowe

- Zatrudnieni na umowę o pracę strajkują i to dość często – mówi nauczycielka z Berlina Urszula Ptak. Ptak wyjaśnia, że powodem strajków nauczycielskich w stolicy Niemiec był postulat podwyższenia płac nauczycieli z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, ale z niższymi kwalifikacjami. - Strajki odniosły skutek i miasto się ugięło, również dlatego, że land ościenny Brandenburia ugiął się wcześniej i bano się odpływu kadr – tłumaczy Ptak.

Urszula Ptak podkreśla, że wielu nauczycieli należy do związku zawodowego GEW Gewerkschaft Erziehung und Wissenschaft (niem. Związek Zawodowy Wychowanie i Nauka). - Związek jest silny i walczy mocno – mówi nauczycielka. - Jeśli strajk jest w godzinach lekcyjnych, to związek płaci za nie swoim członkom - dodaje.

Niemcy skłonni do podejmowania strajków

W Niemczech coraz częściej pracownicy wyrażają swój sprzeciw i żądają podwyższenia płac. W 2017 roku strajkowało za Odrą 131 tys. osób, podczas gdy w 2018 r. liczba ta urosła do 1,2 miliona.

Piąty rok z rzędu Niemcy miały nadwyżkę budżetową, która w 2018 roku wyniosła rekordowe 58 mld euro. Według ekspertów to efekt rosnących wpływów z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne, a także dobrej sytuacji na rynku pracy.

Okazuje się jednak, że tylko na pierwszy rzut oka obraz niemieckiej gospodarki jest tak pozytywny. Z obejmującej lata 1995-2017 analizy Markusa Grabki oraz Carstena Schroedera z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych (DIW) wynika, że odsetek pracujących za niskie stawki w Niemczech jest jednym z największych w Europie. W połowie lat 90. wynosił on 16 proc. i rósł do 2008 roku - od tego czasu utrzymuje się na poziomie około 24 proc. Liczba zatrudnionych w niemieckiej gospodarce rosła przez lata, więc od 1995 r. do 2017 r. liczba zarabiających niskie pensje zwiększyła się o 2,9 mln osób.

Niemcy krajem niskich płac
Niemcy krajem niskich płacTVN24 BiS

Zbyt niskie emerytury

Badacze podkreślają, że "Płaca minimalna, którą przyjęto w 2015 roku (9,19 euro za godzinę - red.), wciąż znajduje się poniżej granicy niskiej płacy i nie zmniejszyła odsetka osób, które otrzymują niskie pensje".

Większość osób znajdujących się w grupie najmniej zarabiających było na początku swojej ścieżki kariery. Naukowcy zwracają jednak uwagę, że coraz częściej zdarzają się pracownicy przez dłuższy czas pobierający niskie pensje. To wiąże się nie tylko z problemami z utrzymaniem się, ale później również z niskimi, niewystarczającymi na życie emeryturami. Problem jest bardziej widoczny wśród imigrantów oraz w landach wschodnich, należących w przeszłości do NRD.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; TVN24BiS, Bloomberg, zdjęcie tytułowe: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24