W sieci oburzenie wywołało wideo, na którym widać jak brytyjski policjant gasi radiowóz, zamiast palącego się niedaleko na jezdni kolegę. To jednak scena z kręconego kilka dni temu pod Belfastem serialu, a na nagraniu widoczni są statyści oraz irlandzki aktor, który gra detektywa.
W sobotę na polskim Twitterze pojawiło się wideo, na którym widać jak zamaskowany mężczyzna podpala policyjny samochód i ucieka. Z auta następnie wyskakuje policjant. Widać, jak jego ubranie się pali. Z radiowozu wybiega mężczyzna w cywilnym ubraniu i gasi leżącego na jezdni kolegę. Po chwili z lewej strony kadru wychodzi policjant i gasi radiowóz. Po kolorystyce radiowozu i funkcjonariuszy można poznać, że działo się to w Wielkiej Brytanii.
Jeden z użytkowników Twittera o nazwie @MirekKlimczak ocenił, że jest to "dobijanie resztek niepokornej policji w kalifacie brytyjskim". "Ale co się dziwić skoro policjant z gaśnicą najpierw gasi samochód podczas gdy policjant pali się na drodze. W Polsce za komuny życie ludzkie również nie było wiele warte" - ocenił.
"No idiota samochód gasi jak chłop się pali", "Nie do pomyślenia", "Grubo się dzieje, rewolucja protestancka na wyspach zrobiła swoje i może odejść, jak widać tę duchową pustkę wypełni islam" - oceniali pod wpisem internauci.
Polubiło go ponad trzysta osób. Niemal setka skomentowała. Wideo odnotowało 12 tysięcy wyświetleń. Spora część internautów pisała jednak, że to sceny z filmu. Przyznał to po kilku godzinach sam użytkownik Twittera, który wideo zamieścił. "Ponoć to jednak nakręcają film" - stwierdził. Jednak swojego wpisu nie skasował.
To scena z serialu
Rzeczywiście na zamieszczonym wideo widać plan filmowy, na którym kręcona jest scena, jednak nie do filmu, a nowego kryminalnego serialu BBC "Bloodlands". Z zamieszczonych w sieci relacji lokalnych mediów można się dowiedzieć, że tę konkretne ujęcia realizowano 30 stycznia w Ballyclare w Irlandii Północnej, na północ od Belfastu, na Ballynure Road.
Na lokalnej, facebookowej stronie jest cała galeria zdjęć dokumentujących sytuację na planie zdjęciowym oraz wideo, na którym widać całą scenę, którą jeden z polskich użytkowników Twittera wziął za autentyczną i określił jako "dobijanie resztek niepokornej policji w kalifacie brytyjskim".
Na wideo statyści oraz irlandzki aktor
"Bloodlands" to czteroodcinkowy miniserial BBC, w którym irlandzki aktor James Nesbitt wciela się w rolę detektywa Toma Brannicka. Śledzi zabójcę. Akcja serialu dzieje się w Irlandii Północnej.
Szczegóły produkcji zostały ujawnione na początku listopada. Pierwszy odcinek serialu ma zostać wyemitowany w lipcu.
To właśnie Nesbitt jest widoczny na wideo, gdy wyskakuje z radiowozu i gasi swojego kolegę, a także uciekający statyści.
Mirek dezinformuje nie pierwszy raz
To nie pierwszy raz, gdy użytkownik @MirekKlimczak, który opisał swoje konto "Ponieważ kocham Polskę", wprowadza innych użytkowników w błąd. Pisaliśmy już m.in. gdy popularność w sieci zdobyło zamieszczone przez niego zdjęcie, które miało rzekomo pokazywać muzułmanina i jego płaczącą dziewięcioletnią żonę, "którą porwał, mordując całą jej rodzinę". Zdjęcie wywołało falę hejtu.
Użytkownik zamieścił także w listopadzie 2019 r. wideo, które miało rzekomo pokazywać milion ortodoksyjnych Żydów protestujących przeciwko Izraelowi. Nagranie tak naprawdę pochodziło z 2014 r. i dokumentowało manifestację przeciwko wcielaniu ortodoksyjnych Żydów do armii.
Europoseł podaje dalej fejka
W listopadzie 2018 roku europoseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk podał dalej na Twitterze wpis z nagraniem rzekomo pokazującym kilkuosobową grupę czarnoskórych imigrantów demolujących radiowóz włoskich karabinierów. Miał być dowodem na to, że imigranci z Afryki przez takie zachowania nie zasługują na prawo pobytu.
I w tym przypadku wideo pokazywało sytuację na planie filmowy. Pisaliśmy o tym na Konkret24.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter, Belfast Telegraph Digital, BelfastLive
Źródło zdjęcia głównego: Twitter, Belfast Telegraph Digital, BelfastLive