Masowe groby pod Mariupolem: Rosjanie zaprzeczają i robią fałszywy fact-checking

Masowe groby pod Mariupolem: Rosjanie zaprzeczają poprzez fałszywy fact-checkingAFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies / YouTube

Groby nie są masowe, tylko pojedyncze, a grabarz twierdzi, że ciała chowano w trumnach - taką narracją prorosyjskie serwisy próbują podważyć fakt, że koło Mariupola odkryto masowe groby cywili zamordowanych przez Rosjan. "Dowodem" ma być między innymi film "niezależnej kanadyjskiej aktywistki" - ale to kolejny przykład rosyjskiego fałszywego fact-checkingu.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Rada miejska Mariupola - oblężonego przez wojska rosyjskie miasta na południu Ukrainy - poinformowała 21 kwietnia, że we wsi Manhusz na wschód od miasta Rosjanie wykopali masowy grób, w którym "mogli pochować od trzech do dziewięciu tysięcy mieszkańców Mariupola". Tę informację oparto na zdjęciach satelitarnych, a dokładnie: na zmianach, które widać na fotografiach lokalnego cmentarza z 23, 29 marca i 9 kwietnia. Między 23 a 29 marca w północnej części nekropolii pojawił się - jak pisał portal Radia Swoboda - "rów dłuższy niż 300 metrów i najprawdopodobniej sprzęt, którym został wykopany", natomiast "na nowszym zdjęciu z 9 kwietnia widać, że rów jest częściowo przysypany ziemią i poszerzony".

Nowe groby wykopane w północnej części cmentarza widoczne na zdjęciu satelitarnym z 9 kwietnia 2022AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies

Rosyjskie serwisy: masowe groby to fake news

Mer Mariupola Wadym Bojczenko w rozmowie z brytyjskim "The Guardian" potwierdził: "Rosyjskie ciężarówki zbierały ciała z portowego miasta i transportowały je do pobliskiej wioski Manhusz. Tam były one po kryjomu wrzucane do masowych grobów na polu w pobliżu starego cmentarza".

Nie minęły jednak trzy dni, a w rosyjskich i prorosyjskich serwisach i kanałach można było znaleźć materiały, w których masowe groby pod Mariupolem nazywano "fake newsem" i "mistyfikacją". Rosjanie zapewniali, że mają na to dowody i relacje osób, które były odpowiedzialne za pochówki.

To zaprzeczanie faktowi istnienia masowych grobów pod Mariupolem jest kolejnym przykładem rosyjskiego fałszywego fact-checkingu - metody dezinformacji stosowanej przez Kreml od początku wojny w Ukrainie.

Filmy w RT i na YouTube

Rosjanie uprawiają fałszywy fact-checking, żeby podważyć informacje, fakty i dowody, które mogłyby postawić ich w złym świetle, a także by obniżyć zaufanie do materiałów publikowanych przez stronę ukraińską. Wykorzystują do tego m.in. rzekomo fact-checkingowy portal Wojna z Fejkami (ang. War On Fakes), który w rzeczywistości podważa wszelkie informacje negatywne dla Rosjan, np. o ich zbrodniach wojennych. O tym, że powiela się tam rosyjskie narracje wojenne, świadczy udostępnianie artykułów przez rosyjski MSZ i oficjalne konta ambasad. Ten portal wykorzystano również w kampanii zaprzeczania istnieniu masowych grobów pod Mariupolem, chociaż nie w pierwszej kolejności.

Zaczęło się od relacji reportera państwowej telewizji RT (wcześniej Russia Today) i materiału Evy Bartlett na YouTubie. Oba materiały opublikowano 24 kwietnia: trzy dni po opublikowaniu informacji o masowych grobach przez radę miejską Mariupola i dwa dni po rozpowszechnieniu jej w zachodnich mediach. Do Manhusza pojechali Roman Kosariew z RT i Eva Bartlett - opublikowała ona potem na YouTube film zatytułowany: "Zachodnie twierdzenia o rosyjskich masowych grobach w pobliżu Mariupola kolejnym fake newsem – wiem, pojechałam zobaczyć".

Eva Bartlett przedstawia się jako "niezależna kanadyjska aktywistka", ale publikuje teksty na portalu RT, a w przeszłości rozpowszechniała prorosyjskie teorie spiskowe dotyczące wojny w Syrii. Jej nagranie o grobach pod Mariupolem stało się na tyle popularne, że trafiło także do polskich odbiorców. Do sprawdzenia wysłał je nam jeden z czytelników Konkret24, który napisał: "Znajomy przesłał mi film zamieszczony na YT. Dotyczy masowego grobu w Mariupolu. (...) Mam swoje przemyślenia co do tego nagrania i uważam, że częściowo jest zmanipulowane. Dużo osób daje temu wiarę. Ma coraz więcej wyświetleń. Czy mogą Państwo skomentować to nagranie?".

"Dowody": groby są pojedyncze, a grabarz zapewnia, że każde ciało było w trumnie

Mimo że w tytule filmu Barlett napisano o "fake newsie", w nagraniu widać groby pokazane wcześniej w zachodnich mediach na zdjęciu satelitarnym. Są to nowe, pojedyncze mogiły usypane z ziemi, z powbijanymi w nie tabliczkami. Na niektórych zapisano imię, nazwisko i datę urodzenia zmarłego, ale na większości widać jedynie informację, że tożsamości nie udało się ustalić.

Druga część filmu to rozmowa z dwoma mężczyznami, którzy - zdaniem Bartlett - są odpowiedzialni za grzebanie ciał na wizytowanym cmentarzu. Cały film jest w dużej mierze powtórzeniem tego, co w swojej relacji pokazał i powiedział Roman Kosariew. Jest on także narratorem jej wideo i to on rozmawia z domniemanymi grabarzami.

Groby i mężczyzna przy nich pracujący - ale przekaz filmu brzmi: masowe groby to fake newsYoutube

W jaki sposób więc - mimo pokazania grobów - Rosjanin i Kanadyjka udowadniają, że historia o zbiorowych mogiłach to "mistyfikacja"? Ich argumenty zostały zebrane w artykule wspomnianego portalu Wojna z Fejkami opublikowanym 25 kwietnia. Otóż głównym argumentem jest to, że "groby są pojedyncze, a nie wspólne". Cytuje się jednego z grabarzy, którzy powiedział, że "każda osoba, niezależnie czy to żołnierz ukraiński, czy cywil, miała własną trumnę i grób". Eva Bartlett stwierdziła, że w niektórych wykopanych grobach nie było jeszcze ciał. Na tym argumentacja się kończy - ale to wystarczyło, by informacje o masowych grobach uznać za fejk.

Tymczasem Kosariew i Bartlett potwierdzili tak naprawdę w swoich materiałach, że na cmentarzu pod Mariupolem wykopano nowe groby - a w artykule waronfakes.com podano, że "łącznie pochowano ok. 300 ciał". Co więcej: jeden z grabarzy przyznaje, że w nowych mogiłach chowano ciała przywiezione z Mariupola, "zmarłych na początku" - w domyśle: po zajęciu miasta przez Rosjan.

Kosariew i Bartlett, a także autor tekstu na stronie waronfakes.com starali się więc przekonać odbiorców, że nie jest to masowy grób (portal Radia Swoboda pisał o "rowie dłuższym niż 300 metrów"), ponieważ w rzeczywistości rów okazał się ciągiem pojedynczych grobów. Pierwsze zdjęcia satelitarne nie były jednak bardzo wyraźne, co mogło wpłynąć na błędne założenie, że to jedna długa mogiła. Na fotografiach w lepszej jakości opublikowanych w następnych dniach widać już wyraźnie, że grobów jest kilkaset.

W dodatku sposób pochowania ciał nie zmienia faktu, iż setki zabitych z Mariupola przewożono do Manhusza i tam masowo grzebano. W dodatku Kosariew i Bartlett z pomocą grabarzy potwierdzili, że w okupowanym przez Rosjan mieście giną cywile - a przecież oficjalna rosyjska propaganda stale zaprzecza takim informacjom.

Taką samą sprzeczność widać w komunikacie milicji samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej: zaprzeczyła masowym pochówkom dokonywanym przez Rosjan, a jednocześnie stwierdziła, że "odpowiednie rowy do masowych pochówków zostały wykonane przez wojska inżynieryjne Ukrainy w dniach 6-11 marca".

Doradca mera Mariupola podważa autentyczność materiału RT

Do zaprzeczania istnieniu masowych grobów pod Mariupolem odniósł się 21 kwietnia na Telegramie doradca mera miasta Petro Andruszczenko. Wątpi on w autentyczność nagrań reportera RT. Sugeruje, że szybkie zakopanie grobów mogło być zorganizowane na potrzeby propagandowych nagrań, ponieważ grabarze twierdzą, że zrobili to ręcznie, Obok grobów widać jednak ślady pracy maszyn.

Andruszczenko wątpi także w zapewnienia grabarzy, że każdy zmarły był chowany w trumnie, ponieważ na filmie nie widać żadnej trumny, a ponadto "realnie nie da się wyprodukować trumien w takich ilościach". Odnosząc się natomiast do komunikatu milicji DRL, doradca mera podkreślił, że nie tylko potwierdza on użycie ciężkiego sprzętu przy kopaniu grobów, ale też podaje datę ich wykonania 6-11 marca - a wtedy teren ten okupowały już wojska rosyjskie.

Jeden z wpisów Andruszczenki dotyczący relacji RT o masowych grobachTelegram

Dwa inne groby

W komunikacie milicji DRL z 16 marca napisano także: "Nie wykluczamy, że podobne scenariusze mogą być realizowane w innych ukraińskich miastach, gdzie ludność cywilna jest przetrzymywana przez bojowników obrony terytorialnej i nacjonalistyczne poddziały ukraińskie". Zapowiedziano więc, że w najbliższym czasie mogą zostać odkryte następne masowe groby w okolicach Mariupola i z góry zrzucono odpowiedzialność za to z wojsk rosyjskich.

Takie groby rzeczywiście znaleziono. Już 22 kwietnia mariupolska rada miejska poinformowała o odkryciu na zdjęciach satelitarnych nowego masowego grobu we wsi Winogradne na wschód od Mariupola. Oceniono, że mogiła może mieć wymiary 45 na 25 metrów i mogło w niej zostać pochowanych "co najmniej 1000 osób".

O kolejnym masowym grobie poinformowano 25 kwietnia - we wsi Stary Krym na północ od miasta. Podano jedynie, że wykopano go na nieużywanej części istniejącego cmentarza i mógł mieć ok. 200 metrów. Nie dodano, ile pochowano w nim ciał. Mer Mariupola poinformował jedynie, że liczbę ofiar śmiertelnych wśród mieszkańców miasta szacuje się na 20 tys.

Wpisy rady miejskiej Mariupola ze zdjęciami masowych grobówTelegram

Informacji o masowych grobach w Winogradnem i Starym Krymie Rosjanie nie starali się już "weryfikować". Tym bardziej, że - jak pisał Petro Andruszczenko - wcześniej "zasadniczo dostarczono dowodów, a nie zaprzeczeń".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies / YouTube

Źródło zdjęcia głównego: AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies / YouTube

Pozostałe wiadomości

Po ogłoszeniu projektu budżetu na 2025 rok podniosły się głosy oburzenia, że rząd Donalda Tuska dał jeszcze więcej pieniędzy Kancelarii Prezydenta, Krajowej Radzie Sądownictwa czy Trybunałowi Konstytucyjnemu. Premier i minister finansów tłumaczą, że to tak zwane budżetowe "święte krowy". O które instytucje chodzi i jak rosły ich budżety w ostatnich latach? Wyjaśniamy.

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Źródło:
Konkret24

Skąd się wzięła opowieść o uleczeniu salcesonem pewnej wegetarianki przez księdza Michała O.? Jego obrońca twierdzi teraz, że to "totalnie bzdurna historia". A my sięgnęliśmy do książki, którą napisał sam egzorcysta.

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Źródło:
Konkret24

Według posła Janusza Kowalskiego po odrzuceniu przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS będzie można "w sposób skuteczny windykować członków PKW z własnych majątków za straty związane z tą decyzją". Czyli że za straty finansowe partii mieliby odpowiadać osobiście członkowie PKW. Prawnicy, pytani o taką możliwość, nie mają złudzeń.

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy w szkołach podstawowych ruszył rozszerzony program szczepień przeciw wirusowi HPV, w mediach społecznościowych rozkręca się dezinformacja na temat ich skuteczności. Według jednego z przekazów szczepienia na HPV w Australii wcale nie przyniosły skutku. Tłumaczymy, na czym polega manipulacja przy cytowaniu tych danych - i nie tylko.

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Suski na mazowieckich dożynkach rozprawiał o "pomysłach obecnej władzy", a jako przykład podał "podręcznik do pierwszej klasy, gdzie dzieciom tłumaczy się, co to jest LGBT, lesbijki, geje i tak dalej". MEN wyjaśnia, że to "dezinformacja ze strony PiS" i że wciąż obowiązują podręczniki zatwierdzone przez poprzedni rząd. Wypowiedź posła Suskiego to powielanie fałszywego przekazu z mediów społecznościowych.

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Źródło:
Konkret24

Szczepienie, którego miało nie być. Strzykawka bez igły. Film mający to pokazywać, jest rozsyłany znowu w sieci jako dowód, że Kamala Harris wcale nie przyjęła szczepionki na koronawirusa. Nagranie jest prawdziwe, ale towarzyszący mu przekaz to fake news.

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Źródło:
Konkret24

Posłowie opozycji alarmują, że Donald Tusk "szykuje totalną cenzurę w sieci", przygotowując ustawę o specjalnych uprawnieniach dla szefa ABW. Rzeczywiście, miałby on otrzymać możliwość usuwania niektórych przekazów z internetu. Wyjaśniamy, skąd pomysł tego prawa i o co w nim chodzi.

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Źródło:
Konkret24

Ponad dwadzieścia fałszywych bądź wprowadzających w błąd wypowiedzi padło podczas debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Kamali Harris i Donalda Trumpa. Więcej nieprawd wypowiadał były prezydent, ale i kandydatka demokratów nie zawsze wyrażała się precyzyjnie. Przedstawiamy fact-checking wybranych fragmentów tego pojedynku.

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Źródło:
Konkret24, CNN, PolitiFact, AP, New York Times

Komentarze o "wychudzonym", "zmaltretowanym psychicznie" księdzu Michale O. podbijają emocjonalnie tezę polityków PiS i Suwerennej Polski, jakoby duchowny został niewinnie aresztowany. Opozycja podaje dwa "dowody" na takie twierdzenie - oba są manipulacją.

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkre24

"Mam zamiar zrobić niezłą awanturę" - zapowiedział na swoim profilu poseł klubu Konfederacji Roman Fritz na początku września. Chodzi mu o dwa przedmioty w szkole podstawowej: "Kultura i historia Niemiec" oraz "Historia i kultura Ukrainy". Według niego są obowiązkowe. To nieprawda. Wyjaśniamy, skąd się wzięły na liście.

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Seria wpisów w serwisie X wywołała dyskusję o tym, że Donald Tusk i jego rząd zatrzymują inwestycję w Centralny Port Komunikacyjny, by skorzystały na tym Niemcy. Niemiecki przewoźnik towarowy ogłosił bowiem rozbudowę portu cargo we Frankfurcie nad Menem. Wyjaśniamy, dlaczego tej inwestycji i budowy CPK nie należy porównywać.

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

Źródło:
Konkret24

Popularność w sieci zdobył film pokazujący, jakoby - według komentarzy internautów - aktywista klimatyczny zablokował autem rolnikowi wjazd na farmę, więc ten usunął samochód za pomocą wózka widłowego. Zdarzenie nie miało jednak związku z aktywistami klimatycznymi, a nagranie jest sprzed trzech lat, nie pochodzi z Polski.

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Prawda zwyciężyła", "ostateczny dowód na zbrodnie globalistów" - tak internauci komentują doniesienia o rzekomym wyroku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który miał uznać, że szczepionki na COVID-19 nie są szczepionkami. Nie pierwszy raz ten przekaz jest rozpowszechniany w sieci. Jest nieprawdziwy.

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Źródło:
Konkret24

- Nie dotykaliśmy publicznych pieniędzy - oświadczyła ministra edukacji Barbara Nowacka, odpowiadając na pytanie o finansowanie Campusu Polska Przyszłości w 2023 roku. Jak jednak sprawdziliśmy, zarówno w tamtym, jak i w tym roku samorządy wspierały finansowo organizację Campusu. W 2024 roku zapłaciły w sumie ponad 840 tysięcy złotych.

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Prezydencki minister Marcin Mastalerek, podkreślając osiągnięcia Andrzeja Dudy jako prezydenta, przypomniał, że Duda jest "jedynym prezydentem od wielu lat, który zwiększył swoje kompetencje". To prawda. Mastalerek nie wyjaśnił jednak, dzięki czemu te zmiany były możliwe i jak naruszają prawo. Przypominamy więc.

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

Źródło:
Konkret24

W ramach zbiórki na PiS partia zebrała już ponad cztery miliony złotych, a jej politycy chwalą się w sieci dokonanymi przelewami. Były prezes Orlenu, a teraz europoseł PiS Daniel Obajtek deklaruje, że może wpłacać nawet więcej, niż prosił Jarosław Kaczyński. Na jego przykładzie tłumaczymy, ile rzeczywiście posłowie PiS mogą przelać na konto partii.

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych - również w polskich - generuje nagranie z lotniska na Wyspach Kanaryjskich. Według internautów film pokazuje, że rząd Hiszpanii "zamknął wszystkie lotniska" na tych wyspach i wpuszcza na kontynent tylko migrantów z Afryki. Wielu wierzy w ten fałszywy, wręcz absurdalny przekaz.

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Powielaczowe prawo minister Leszczyny", "furtka Tuska" - tak komentowane są opublikowane kilka dni temu wytyczne Ministerstwa Zdrowia w sprawie dostępu do aborcji. Czy słusznie? Prawnicy tłumaczą, o co w nich chodzi. I dlaczego "zmiana realiów" nie oznacza wcale zmiany prawa.

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Warchoł ogłosił, że rząd "wprowadzi nowy podatek audiowizualny". To nieprawda. W rządowych dokumentach postuluje się likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego i finansowanie mediów publicznych wprost z budżetu państwa. Samego projektu odpowiedniej ustawy jeszcze nie ma.

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z liczebnością obecnego rządu Donalda Tuska? Według opozycji za czasów Zjednoczonej Prawicy gabinety nie były tak liczne jak teraz. A według ministry Katarzyny Kotuli liczebność rządu Tuska wcale nie jest rekordowa. Policzyliśmy więc - do rekordu brakuje niewiele.

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w Southport nożownik zabił troje dzieci, przez Wielką Brytanię przeszła fala protestów, w ich wyniku niektórym uczestnikom wytoczono sprawy sądowe. Zapadające teraz wyroki są wykorzystywane do szerzenia fałszywych, antymigranckich przekazów, jakoby za wymachiwanie brytyjską flagą czy okrzyki o "odzyskaniu kraju" karano obywateli więzieniem. To nieprawda, wyroki dotyczą innych czynów.

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych generuje zdjęcie rzekomo zrobione w pociągu polskim kibicom jadącym na mecz piłkarski. Uwagę przyciąga stolik między fotelami. Jednak nie są to polscy kibice.

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

Źródło:
Konkret24

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

"Zabrali PiS całą subwencję", "PiS pozbawione subwencji w całości" - taki przekaz niesie się w sieci, a podgrzewają go politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak błędna interpretacja decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Bo decyzja o rocznej subwencji dla partii PiS jeszcze nie zapadła.

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej sprawia, że w najbliższych latach Prawo i Sprawiedliwość może stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Pokazujemy, ile dokładnie.

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

Źródło:
Konkret24