Masowe groby pod Mariupolem: Rosjanie zaprzeczają i robią fałszywy fact-checking

Masowe groby pod Mariupolem: Rosjanie zaprzeczają poprzez fałszywy fact-checkingAFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies / YouTube

Groby nie są masowe, tylko pojedyncze, a grabarz twierdzi, że ciała chowano w trumnach - taką narracją prorosyjskie serwisy próbują podważyć fakt, że koło Mariupola odkryto masowe groby cywili zamordowanych przez Rosjan. "Dowodem" ma być między innymi film "niezależnej kanadyjskiej aktywistki" - ale to kolejny przykład rosyjskiego fałszywego fact-checkingu.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Rada miejska Mariupola - oblężonego przez wojska rosyjskie miasta na południu Ukrainy - poinformowała 21 kwietnia, że we wsi Manhusz na wschód od miasta Rosjanie wykopali masowy grób, w którym "mogli pochować od trzech do dziewięciu tysięcy mieszkańców Mariupola". Tę informację oparto na zdjęciach satelitarnych, a dokładnie: na zmianach, które widać na fotografiach lokalnego cmentarza z 23, 29 marca i 9 kwietnia. Między 23 a 29 marca w północnej części nekropolii pojawił się - jak pisał portal Radia Swoboda - "rów dłuższy niż 300 metrów i najprawdopodobniej sprzęt, którym został wykopany", natomiast "na nowszym zdjęciu z 9 kwietnia widać, że rów jest częściowo przysypany ziemią i poszerzony".

Nowe groby wykopane w północnej części cmentarza widoczne na zdjęciu satelitarnym z 9 kwietnia 2022AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies

Rosyjskie serwisy: masowe groby to fake news

Mer Mariupola Wadym Bojczenko w rozmowie z brytyjskim "The Guardian" potwierdził: "Rosyjskie ciężarówki zbierały ciała z portowego miasta i transportowały je do pobliskiej wioski Manhusz. Tam były one po kryjomu wrzucane do masowych grobów na polu w pobliżu starego cmentarza".

Nie minęły jednak trzy dni, a w rosyjskich i prorosyjskich serwisach i kanałach można było znaleźć materiały, w których masowe groby pod Mariupolem nazywano "fake newsem" i "mistyfikacją". Rosjanie zapewniali, że mają na to dowody i relacje osób, które były odpowiedzialne za pochówki.

To zaprzeczanie faktowi istnienia masowych grobów pod Mariupolem jest kolejnym przykładem rosyjskiego fałszywego fact-checkingu - metody dezinformacji stosowanej przez Kreml od początku wojny w Ukrainie.

Filmy w RT i na YouTube

Rosjanie uprawiają fałszywy fact-checking, żeby podważyć informacje, fakty i dowody, które mogłyby postawić ich w złym świetle, a także by obniżyć zaufanie do materiałów publikowanych przez stronę ukraińską. Wykorzystują do tego m.in. rzekomo fact-checkingowy portal Wojna z Fejkami (ang. War On Fakes), który w rzeczywistości podważa wszelkie informacje negatywne dla Rosjan, np. o ich zbrodniach wojennych. O tym, że powiela się tam rosyjskie narracje wojenne, świadczy udostępnianie artykułów przez rosyjski MSZ i oficjalne konta ambasad. Ten portal wykorzystano również w kampanii zaprzeczania istnieniu masowych grobów pod Mariupolem, chociaż nie w pierwszej kolejności.

Zaczęło się od relacji reportera państwowej telewizji RT (wcześniej Russia Today) i materiału Evy Bartlett na YouTubie. Oba materiały opublikowano 24 kwietnia: trzy dni po opublikowaniu informacji o masowych grobach przez radę miejską Mariupola i dwa dni po rozpowszechnieniu jej w zachodnich mediach. Do Manhusza pojechali Roman Kosariew z RT i Eva Bartlett - opublikowała ona potem na YouTube film zatytułowany: "Zachodnie twierdzenia o rosyjskich masowych grobach w pobliżu Mariupola kolejnym fake newsem – wiem, pojechałam zobaczyć".

Eva Bartlett przedstawia się jako "niezależna kanadyjska aktywistka", ale publikuje teksty na portalu RT, a w przeszłości rozpowszechniała prorosyjskie teorie spiskowe dotyczące wojny w Syrii. Jej nagranie o grobach pod Mariupolem stało się na tyle popularne, że trafiło także do polskich odbiorców. Do sprawdzenia wysłał je nam jeden z czytelników Konkret24, który napisał: "Znajomy przesłał mi film zamieszczony na YT. Dotyczy masowego grobu w Mariupolu. (...) Mam swoje przemyślenia co do tego nagrania i uważam, że częściowo jest zmanipulowane. Dużo osób daje temu wiarę. Ma coraz więcej wyświetleń. Czy mogą Państwo skomentować to nagranie?".

"Dowody": groby są pojedyncze, a grabarz zapewnia, że każde ciało było w trumnie

Mimo że w tytule filmu Barlett napisano o "fake newsie", w nagraniu widać groby pokazane wcześniej w zachodnich mediach na zdjęciu satelitarnym. Są to nowe, pojedyncze mogiły usypane z ziemi, z powbijanymi w nie tabliczkami. Na niektórych zapisano imię, nazwisko i datę urodzenia zmarłego, ale na większości widać jedynie informację, że tożsamości nie udało się ustalić.

Druga część filmu to rozmowa z dwoma mężczyznami, którzy - zdaniem Bartlett - są odpowiedzialni za grzebanie ciał na wizytowanym cmentarzu. Cały film jest w dużej mierze powtórzeniem tego, co w swojej relacji pokazał i powiedział Roman Kosariew. Jest on także narratorem jej wideo i to on rozmawia z domniemanymi grabarzami.

Groby i mężczyzna przy nich pracujący - ale przekaz filmu brzmi: masowe groby to fake newsYoutube

W jaki sposób więc - mimo pokazania grobów - Rosjanin i Kanadyjka udowadniają, że historia o zbiorowych mogiłach to "mistyfikacja"? Ich argumenty zostały zebrane w artykule wspomnianego portalu Wojna z Fejkami opublikowanym 25 kwietnia. Otóż głównym argumentem jest to, że "groby są pojedyncze, a nie wspólne". Cytuje się jednego z grabarzy, którzy powiedział, że "każda osoba, niezależnie czy to żołnierz ukraiński, czy cywil, miała własną trumnę i grób". Eva Bartlett stwierdziła, że w niektórych wykopanych grobach nie było jeszcze ciał. Na tym argumentacja się kończy - ale to wystarczyło, by informacje o masowych grobach uznać za fejk.

Tymczasem Kosariew i Bartlett potwierdzili tak naprawdę w swoich materiałach, że na cmentarzu pod Mariupolem wykopano nowe groby - a w artykule waronfakes.com podano, że "łącznie pochowano ok. 300 ciał". Co więcej: jeden z grabarzy przyznaje, że w nowych mogiłach chowano ciała przywiezione z Mariupola, "zmarłych na początku" - w domyśle: po zajęciu miasta przez Rosjan.

Kosariew i Bartlett, a także autor tekstu na stronie waronfakes.com starali się więc przekonać odbiorców, że nie jest to masowy grób (portal Radia Swoboda pisał o "rowie dłuższym niż 300 metrów"), ponieważ w rzeczywistości rów okazał się ciągiem pojedynczych grobów. Pierwsze zdjęcia satelitarne nie były jednak bardzo wyraźne, co mogło wpłynąć na błędne założenie, że to jedna długa mogiła. Na fotografiach w lepszej jakości opublikowanych w następnych dniach widać już wyraźnie, że grobów jest kilkaset.

W dodatku sposób pochowania ciał nie zmienia faktu, iż setki zabitych z Mariupola przewożono do Manhusza i tam masowo grzebano. W dodatku Kosariew i Bartlett z pomocą grabarzy potwierdzili, że w okupowanym przez Rosjan mieście giną cywile - a przecież oficjalna rosyjska propaganda stale zaprzecza takim informacjom.

Taką samą sprzeczność widać w komunikacie milicji samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej: zaprzeczyła masowym pochówkom dokonywanym przez Rosjan, a jednocześnie stwierdziła, że "odpowiednie rowy do masowych pochówków zostały wykonane przez wojska inżynieryjne Ukrainy w dniach 6-11 marca".

Doradca mera Mariupola podważa autentyczność materiału RT

Do zaprzeczania istnieniu masowych grobów pod Mariupolem odniósł się 21 kwietnia na Telegramie doradca mera miasta Petro Andruszczenko. Wątpi on w autentyczność nagrań reportera RT. Sugeruje, że szybkie zakopanie grobów mogło być zorganizowane na potrzeby propagandowych nagrań, ponieważ grabarze twierdzą, że zrobili to ręcznie, Obok grobów widać jednak ślady pracy maszyn.

Andruszczenko wątpi także w zapewnienia grabarzy, że każdy zmarły był chowany w trumnie, ponieważ na filmie nie widać żadnej trumny, a ponadto "realnie nie da się wyprodukować trumien w takich ilościach". Odnosząc się natomiast do komunikatu milicji DRL, doradca mera podkreślił, że nie tylko potwierdza on użycie ciężkiego sprzętu przy kopaniu grobów, ale też podaje datę ich wykonania 6-11 marca - a wtedy teren ten okupowały już wojska rosyjskie.

Jeden z wpisów Andruszczenki dotyczący relacji RT o masowych grobachTelegram

Dwa inne groby

W komunikacie milicji DRL z 16 marca napisano także: "Nie wykluczamy, że podobne scenariusze mogą być realizowane w innych ukraińskich miastach, gdzie ludność cywilna jest przetrzymywana przez bojowników obrony terytorialnej i nacjonalistyczne poddziały ukraińskie". Zapowiedziano więc, że w najbliższym czasie mogą zostać odkryte następne masowe groby w okolicach Mariupola i z góry zrzucono odpowiedzialność za to z wojsk rosyjskich.

Takie groby rzeczywiście znaleziono. Już 22 kwietnia mariupolska rada miejska poinformowała o odkryciu na zdjęciach satelitarnych nowego masowego grobu we wsi Winogradne na wschód od Mariupola. Oceniono, że mogiła może mieć wymiary 45 na 25 metrów i mogło w niej zostać pochowanych "co najmniej 1000 osób".

O kolejnym masowym grobie poinformowano 25 kwietnia - we wsi Stary Krym na północ od miasta. Podano jedynie, że wykopano go na nieużywanej części istniejącego cmentarza i mógł mieć ok. 200 metrów. Nie dodano, ile pochowano w nim ciał. Mer Mariupola poinformował jedynie, że liczbę ofiar śmiertelnych wśród mieszkańców miasta szacuje się na 20 tys.

Wpisy rady miejskiej Mariupola ze zdjęciami masowych grobówTelegram

Informacji o masowych grobach w Winogradnem i Starym Krymie Rosjanie nie starali się już "weryfikować". Tym bardziej, że - jak pisał Petro Andruszczenko - wcześniej "zasadniczo dostarczono dowodów, a nie zaprzeczeń".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies / YouTube

Źródło zdjęcia głównego: AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies / YouTube

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24