Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.
Były wiceminister spraw zagranicznych, obecnie poseł PiS Paweł Jabłoński był 14 listopada gościem radia RMF FM. Pytano go m.in. o międzynarodowe reakcje na zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Jabłoński odpowiedział, że na świecie widać już pierwsze zmiany spowodowane tym wyborem Amerykanów, po czym dodał: "Trump ma jedną zaletę z naszego punktu widzenia: że on będzie wywierał bardzo dużą presję na naszych partnerów w Unii Europejskiej i w NATO, żeby robili znacznie więcej w kwestiach bezpieczeństwa. On to robił w swojej pierwszej kadencji, on mówił bardzo otwartym tekstem, też czasami właśnie niektórzy mówili: za ostro, łamie kanony dyplomacji". Dalej Jabłoński stwierdził:
[Donald Trump] domagał się, żeby Niemcy płaciły te dwa procent PKB na obronność, czego nie robiły i nie robią do dzisiaj.
Poseł Jabłoński podkreślił: "Polska płaci nawet więcej, my prawie pięć procent mieliśmy zaplanowane, skończyło się na cztery, chyba, i pół". Po czym wyraził nadzieję, że "będziemy razem z Donaldem Trumpem naciskali naszych sojuszników, którzy właśnie nie spełniają tych zobowiązań, żeby wydawali więcej", bo "Polska zrobiła bardzo dużo, a Niemcy, Francja i inni wciąż za mało".
Jak jednak sprawdziliśmy, informacje posła Jabłońskiego są nieaktualne.
Trump żądał jak najszybszego wzrostu wydatków
W trakcie pierwszej kadencji prezydenckiej Donald Trump rzeczywiście często krytykował niektóre kraje Unii Europejskiej za niespełnianie natowskiej wytycznej dotyczącej przeznaczania co najmniej 2 proc. PKB na obronność. Dużo na ten temat mówiono np. na szczycie NATO w Brukseli w lipcu 2018 roku, gdzie Trump na wspólnej konferencji z ówczesnym sekretarzem generalnym sojuszu Jensem Stoltenbergiem przypomniał, że Niemcy wydają na obronność nieco ponad 1 proc. PKB (wówczas było to 1,25 proc. PKB), podczas gdy Stany Zjednoczone "w liczbach rzeczywistych wydają 4,2 procent o wiele większego PKB".
"To niewłaściwe. Chronimy Niemcy, chronimy Francję, chronimy wszystkich i to my płacimy duże pieniądze. To się dzieje od dekad" - karcił Trump. Oczekiwał jak najszybszego wzrostu wydatków.
W tegorocznej kampanii wyborczej ten temat wrócił m.in. po głośnych słowach Trumpa o "zachęcaniu Rosji" do "robienia, co im się podoba" z krajami NATO, które wydają zbyt mało na obronność. W lutym na spotkaniu z wyborcami w Karolinie Południowej Trump relacjonował, że "prezydent dużego kraju" zapytał go, czy Stany Zjednoczone obroniłyby kraj przed agresją ze strony Rosji, gdyby ten "nie płacił" wystarczająco pieniędzy na obronność. - Odpowiedziałem: nie, nie broniłbym was. A nawet zachęcałbym, żeby (Rosjanie - red.) robili, co im się podoba. Musicie płacić, musicie płacić rachunki - podkreślił. Po tych słowach po raz kolejny powrócono do dyskusji o przeznaczaniu co najmniej dwóch procent PKB na obronność, szczególnie w przypadku powrotu Donalda Trumpa do władzy.
CZYTAJ W KONKRET24: Trump: nie płacicie, nie będziemy chronić. Skąd jest budżet NATO?
Niemcy przekroczyły już 2 proc. PKB
Twierdzenie posła Pawła Jabłońskiego, że Niemcy wciąż nie przeznaczają 2 proc. PKB na obronność, że "do dzisiaj" nie spełniają tego wymogu, jest jednak nieprawdą. W najnowszym opracowaniu opublikowanym przez NATO w czerwcu tego roku podano, że według szacunków Niemcy wydadzą na zbrojenia w 2024 roku 2,12 proc. PKB.
Będzie to więc pierwszy rok, gdy Niemcy zrealizują natowską wytyczną i przekroczą próg 2 proc. PKB. Jeszcze w 2023 roku na obronność wydali 1,64 proc. PKB. To pokazuje, jak bardzo zmieniło się podejście naszego zachodniego sąsiada do zbrojeń po rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 roku (wówczas wydatki Niemiec na obronność wynosiły 1,51 proc. PKB).
Warto dodać, że wśród krajów NATO liderem wydatków na zbrojenia jest Polska - w 2024 roku według szacunków przeznaczymy na ten cel 4,12 proc. PKB. Na drugim miejscu jest Estonia (3,43 proc.), a na trzecim Stany Zjednoczone (3,38 proc.).
Paweł Jabłoński wspomniał, że mało na obronność wydaje też Francja, lecz kraj ten - podobnie jak Niemcy - w 2024 roku również po raz pierwszy przekroczy próg 2 proc. PKB, przeznaczając na zbrojenia 2,06 proc. PKB.
Według szacunków NATO w tym roku 23 z 31 krajów członkowskich (bez Islandii, która nie ma sił zbrojnych) będzie wydawać na zbrojenia co najmniej 2 proc. PKB.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka