Rosyjskie trolle i dezinformacja obrazem. Wnioski z analizy 1,8 mln grafik w sieci

Grafiki rosyjskich trolliShutterstock

W jaki sposób kampanie dezinformacyjne wykorzystują obrazy? - tego m.in. chcieli się dowiedzieć badacze, którzy przeanalizowali 1,8 mln zdjęć opublikowanych na Twitterze na profilach wykorzystanych w dezinformacji sponsorowanej przez rosyjski rząd. Główna konkluzja brzmi: po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA rosyjskie trolle wciąż są aktywne.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Sponsorowane przez Rosję twitterowe trolle, które tak agresywnie wykorzystywały media społecznościowe, by wpłynąć na wybory prezydenckie w USA w 2016 roku, wcale nie przestały działać po tym, jak Donald Trump został wybrany na prezydenta - twierdzą Gianluca Stringhini z Uniwersytetu Bostońskiego i Savvas Zannettou z Instytutu Nauki o Historii Ludzkiej im. Maxa Plancka. Są współautorami badania aktywności 3,6 tys. twitterowych kont rosyjskich trolli działających w latach 2014-2018. Publikujemy tłumaczenie ich artykułu opublikowanego na portalu The Conversation.

Internetowy troll Putina opowiada o swojej pracy
Internetowy troll Putina opowiada o swojej pracyTVN24 BiS

Grafiki i memy przyciągające oko

Nawet po wyborach pozostały aktywne i dostosowały swoje metody, m.in. wykorzystując do rozpowszechniania swoich poglądów chwytliwe grafiki w sieci. Wśród nich są łatwe do przyswojenia memy, np. pokazujący Hillary Clinton uciekającą przed FBI z workiem pieniędzy. Aby zrozumieć, jak działają te trolle, przeanalizowaliśmy 1,8 mln zdjęć umieszczonych na 3,6 tys. twitterowych kont zidentyfikowanych przez Twittera jako część kampanii dezinformacyjnych sponsorowanych przez rosyjski rząd. Działały w okresie przed wyborami w 2016 roku do 2018 roku, kiedy to zostały zamknięte przez Twittera.

Podczas gdy nasze badania koncentrowały się na tych właśnie kontach, trzeba założyć, że istnieją inne i nadal działają. Dopóki nie zostały zablokowane przez Twittera, badane przez nas konta dzieliły się zdjęciami z wydarzeń w Rosji, na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych - w tym z wydarzeń o charakterze politycznym, takich jak wiec pod hasłem "Zjednoczyć prawicę" w Charlottesville w stanie Wirginia w sierpniu 2017 roku (zorganizowany przez skrajnie prawicowe środowiska, część z nich identyfikuje się z tezą o supremacji białej rasy; w trakcie wiecu doszło do starć między uczestnikami wiecu a kontrdemonstrantami z Antify i Black Life Matters - w ich wyniku zginęły trzy osoby - red.).

Grafiki zamieszczane na Twitterze przez trolle, które wspierał rosyjski rząd, pojawiały się także na innych portalach, w tym na forach Reddit, 4chan (pozwala na anonimowe dzielenie się grafikami - red.) i medium społecznościowym Gab (popularne w skrajnie prawicowych kręgach - red.).

Przykładowe memy rozpowszechniane online przez trolle sponsorowane przez rosyjski rząd. Savvas Zannettou i inni | The Conversation

Zmiana tematyki: z rosyjskiej polityki zagranicznej na sprawy wewnętrzne USA

Przekaz publikowany za pomocą analizowanych kont zmienił się w czasie. Przeanalizowaliśmy same zdjęcia, by zidentyfikować tematy postów, a nawet opisy publicznych osób i konkretnych miejsc. W 2014 roku na większości z trollerskich kont zaczęto zamieszczać zdjęcia związane z Rosją i Ukrainą, ale stopniowo coraz częściej pojawiały się materiały dotyczące polityki USA, w tym Donalda Trumpa, Hillary Clinton i Baracka Obamy.

Pokrywa się to z częścią naszych wcześniejszych analiz wpisów publikowanych na tych twitterowych profilach. Wynikało z nich, że osoby stojące za tymi kontami zaczęły mniej skupiać się na rosyjskiej polityce zagranicznej, a więcej na sprawach wewnętrznych USA.

Tematyka postów trolli sponsorowanych przez Rosję na Twitterze Savvas Zannettou i inni | The Conversation

Rozpowszechnianie materiałów własnych i cudzych

Okazało się, że prowadzący konta wspierane przez Rosjan tworzyli zarówno własną propagandę, jak i wzmacniali komunikaty tworzone przez innych. Około 30 proc. tweetowanych przez nich grafik nie pojawiło się w innych mediach społecznościowych ani nigdzie indziej na Twitterze - zostały więc prawdopodobnie stworzone przez Rosjan stojących za kontami. Pozostałe 70 proc. grafik pojawiło się także w innych miejscach w sieci.

Analizując, w jaki sposób wpisy badanych kont z czasem rozprzestrzeniły się w różnych serwisach społecznościowych, mogliśmy oszacować, jaki wpływ miały na dyskusje prowadzone w innych serwisach internetowych, takich jak Reddit i Gab.

Ustaliliśmy, że możliwości analizowanych kont w zakresie rozpowszechniania politycznych grafikróżniły się w zależności od sieci społecznościowej. Na przykład sponsorowane przez Rosjan tweety o obu partiach (demokratycznej i republikańskiej - red.) wywierały podobny wpływ na Twitterze, ale w serwisie społecznościowym Gab polegał on głównie na rozpowszechnianiu wizerunku polityków demokratów. Z kolei na Reddicie konta trolli miały większy wkład w dystrybucje grafik przedstawiających republikańskich polityków.

Przestroga dla Amerykanów

Badanie to jest jednym z pierwszych kroków, by zrozumieć, w jaki sposób kampanie dezinformacyjne wykorzystują obrazy. Dostarcza nam co prawda informacji o przeszłości, lecz dzięki niemu możemy już stwierdzić, że należy się spodziewać, iż "wojownicy informacji" będą sami produkować więcej treści i korzystać z materiałów stworzonych przez innych, by doskonalić strategie i skuteczność działania.

Ponieważ zbliżają się tegoroczne wybory prezydenckie w USA, Amerykanie powinni mieć świadomość, że Rosjanie - i nie tylko - kontynuują coraz bardziej wyszukane techniki wprowadzania w błąd, dezorientacji i szerzenia społecznego niepokoju.

Gianluca Stringhini jest adiunktem na Uniwersytecie Bostońskim, specjalizuje się w inżynierii elektronicznej i komputerowej. Savvas Zannettou to pracownik naukowy Instytutu Nauki o Historii Ludzkiej im. Maxa Plancka. Ich artykuł został opublikowany w portalu The Conversation pt. "Political trolls adapt, create material to deceive and confuse the public". Tłumaczenie na podstawie licencji Creative Commons.

Autor: Gianluca Stringhini, Savvas Zannettou (tłum. Gabriela Sieczkowska) / Źródło: The Conversation; Zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+