FAŁSZ

Unia "nakaże rejestrację majątku Polaków"? Fałszywka Konfederacji

Źródło:
Konkret24
Ursula von der Leyen ponownie na czele Komisji Europejskiej. Jakie ma plany na kolejną kadencję?
Ursula von der Leyen ponownie na czele Komisji Europejskiej. Jakie ma plany na kolejną kadencję? Michał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/4
Ursula von der Leyen ponownie na czele Komisji Europejskiej. Jakie ma plany na kolejną kadencję? Michał Tracz/Fakty TVN

W ślad za przekazem w mediach społecznościowych Konfederacja informuje Polaków, że Unia Europejska chce stworzyć "centralną bazę" majątków obywateli państw unijnych. Straszy, że chodzi o "zwiększenie kontroli unijnych instytucji nad naszym życiem", a w razie jakiegoś kryzysu "majątek Polaków może zostać wykorzystany do spłaty długów". To nieprawda. Wyjaśniamy, co jest źródłem tego fake newsa.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Tego nie przeczytasz w mainstreamowych mediach! Bruksela chce rejestracji majątku obywateli UE!" - alarmuje Konfederacja na swoich kontach w mediach społecznościowych. Partia przekonuje, że najnowsza propozycja Unii Europejskiej zakłada powstanie "centralnej bazy" zawierającej informacje m.in. o kontach bankowych, nieruchomościach, samochodach, a nawet dziełach sztuki posiadanych przez Europejczyków. Na ilustracji rozsyłanej przez Konfederację jest pytanie: "Bruksela nakaże rejestrację majątku Polaków?!".

FAŁSZ

Dalej Konfederacja wyjaśnia, że "w teorii celem jest umożliwienie skuteczniejszej walki z terroryzmem i praniem brudnych pieniędzy oraz ułatwienie śledzenia majątku oligarchów rosyjskich", ale "w praktyce to kolejny po 'walce z klimatem' pretekst do zwiększania kontroli unijnych instytucji nad naszym życiem. Ta propozycja w otwarty sposób uderza w nasze swobody i wolności obywatelskie, a także zwiększa zakres kontroli i wiedzy urzędników". Twierdzi nawet, że "w trakcie sytuacji kryzysowych majątek Polaków może zostać wykorzystany na przykład do spłaty długów, które powstały w wyniku rządów eurokratów".

Zanim jednak przekaz o rzekomo tworzonej bazie majątków obywateli UE podchwyciła Konfederacja, krążył on na wielu anonimowych kontach w mediach społecznościowych. "Jeszcze raz bo w mainstreamie cisza! UE planuje ogromną bazę danych o zasobach umożliwiającą śledzenie majątku wszystkich obywateli"; "Biurokraci Unii Europejskiej chcą zbudować kompleksową bazę danych dotyczącą majątku wszystkich obywateli", "Fantastisz, praktisz, gut. Unia Europejska planuje w ciągu roku lub dwóch wprowadzić rejestr aktywow obywateli tj. nieruchomości, rachunki bankowe, papiery wartościowe, pojazdy, ewentualnie dzieła sztuki, metale szlachetne itp. Pod zastaw tych aktywów będą brane pożyczki?" - pisali autorzy postów z 23 i 24 lipca 2024 roku publikowanych m.in. na Facebooku i w serwisie X (pisownia postów oryginalna).

Większość komentujących te wpisy była oburzona rzekomym planowanym rejestrem i krytykowała Unię Europejską za taki pomysł. "Związek socjalistycznych republik europejskich"; "Muszą wiedzieć z czego jeszcze nas okraść"; "Chcą mieć każdego na widelcu. Podskoczysz, będą wiedzieli, co konfiskować"; "To inwigilacja. Po co UE takie informacje"; "Polexit natychmiast" - pisali.

Twierdzeniom o planach stworzenia unijnego rejestru majątków kilkukrotnie zaprzeczała już jednak Komisja Europejska. Tłumaczymy, skąd więc wziął się teraz ten przekaz.

Źródłem: niemiecki artykuł, który potem poprawiono

Najnowsze posty o rzekomym rejestrze powstały głównie na bazie artykułu, który opublikowano 24 lipca 2024 roku na niemieckim portalu Focus.de. Linki do tego tekstu lub zrzuty ekranu z jego nagłówkiem publikowało wielu internautów, którzy informowali o unijnym rejestrze.

Lecz gdy internauci udostępniali artykuł, miał on jeszcze pierwotny tytuł: "Planowany rejestr aktywów - UE chce stworzyć kompleksową bazę danych o aktywach wszystkich obywateli - co się za tym kryje?". Obecnie tekst ma już nowy tytuł: "Rzecznik UE zaprzecza: Komisja Europejska nie planuje scentralizowanej bazy danych o majątku obywateli UE".

Wiele wpisów odwoływało się do niemieckiego artykułux.com

Początkowa wersja artykułu była zbudowana w formie pytań i odpowiedzi "specjalisty ds. finansów" Sebastiana Hella na temat przyszłego unijnego rejestru aktywów. Ekspert pisał m.in. że "rejestr zostanie prawdopodobnie zaprojektowany w taki sposób, że trudno będzie go prawnie obejść, zwłaszcza na terenie UE", a "krytycy obawiają się, że w czasach kryzysu rejestr mógłby zostać niewłaściwie wykorzystany do wykorzystania majątku obywateli do spłacenia długów".

W nowej wersji tekstu na początku dodano informację, że "specjalista ds. finansów Hell początkowo fałszywie twierdził, że UE planuje utworzenie rejestru aktywów zawierającego dane dotyczące majątku obywateli UE".

Zaprzeczenia Komisji Europejskiej z 2021 i 2024 roku

Wydźwięk tekstu zmienił się po tym, gdy redakcja Focus.de otrzymała wyjaśnienia od rzecznika Komisji Europejskiej. Eric Mamer napisał:

PRAWDA

Komisja Europejska nie ma zamiaru tworzyć centralnej bazy danych o majątku obywateli UE. Prawdą jest, że Komisja prowadzi obecnie na zlecenie Parlamentu Europejskiego badanie pod kątem praktyki rejestrowania majątku w państwach członkowskich UE. To badanie przeglądowe pokazuje jedynie, jakie mechanizmy istnieją w 27 państwach członkowskich (badanie mapujące). Sama komisja nie planuje żadnych działań w oparciu o wyniki tego badania.

Ponieważ badanie zostało zlecone przez Parlament Europejski, poprosiliśmy o komentarz także tę instytucję. Rzeczniczka PE w odpowiedzi odesłała nas do Komisji Europejskiej, tłumacząc, że to KE nadzoruje tę sprawę. Ana Alegre w informacji dla Konkret24 przypomniała, że Komisja odnosiła się już do pytań o przyszły rzekomy rejestr w odpowiedzi na interpelację europoselską w październiku 2021 roku. Tłumaczyła wtedy, że jednym z głównych celów badania jest ocena zgodności potencjalnego rejestru z prawami podstawowymi i ochroną danych osobowych. "Zakres zadań wyraźnie podkreśla, że każdy potencjalny wariant projektu i funkcjonalności unijnego rejestru aktywów musi uwzględniać powyższe wymogi prawne, a w szczególności zgodność z ogólnym rozporządzeniem UE o ochronie danych" - tłumaczyła Komisja. Jednocześnie zapewniła raz jeszcze:

PRAWDA

Takie badanie, podjęte na wniosek Parlamentu Europejskiego, nie przesądzi o ewentualnych przyszłych inicjatywach politycznych Komisji Europejskiej.

Badanie w ramach walki z praniem pieniędzy

Wyjaśnijmy więc historię tego pomysłu. W lipcu 2021 roku Komisja Europejska przedstawiła pakiet przepisów mających przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Pakiet składa się z czterech propozycji: utworzenia nowego unijnego organu zajmującego się tą kwestią, wprowadzenia nowych przepisów dotyczących m.in. wysokich transakcji gotówkowych, nowej dyrektywy i nowelizacji rozporządzenia umożliwiającej śledzenie transferów kryptowalut.

Również w lipcu 2021 roku na stronach unijnych ogłoszono konkurs na składanie ofert na przeprowadzenie studium wykonalności dla europejskiego rejestru aktywów w kontekście przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i uchylaniu się od płacenia podatków. Oferty można było przesyłać do października 2021 roku, a przyszły wykonawca miał mieć 15 miesięcy na przeprowadzenie badań pod kątem stworzenia takiego rejestru. Właśnie to badanie stało się podstawą przekazu o "planowanym rejestrze majątków obywateli UE".

Jak przekazała portalowi Focus.de Komisja Europejska, badania wciąż trwają, co pokazuje, że nie stały się częścią pakietu przepisów przeciw praniu brudnych pieniędzy ogłoszonego w lipcu 2021 roku. Pakiet ten został już bowiem przyjęty przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej oraz opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE w czerwcu 2024 roku.

Tak więc Komisja Europejska jedynie bada "praktyki rejestrowania majątku w państwach członkowskich UE".

Naukowcy: rejestr potrzeby przy rosyjskich sankcjach

Sytuacja zmieniła się po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Już w następnym miesiącu grupa naukowców z EU Tax Observatory i World Inequality Lab w propozycji przesłanej do instytucji europejskich zwróciła uwagę, że szczególnie skuteczne w egzekwowaniu unijnych sankcji nakładanych na Rosjan byłoby jak najszybsze stworzenie Europejskiego Rejestru Majątków (z ang. European Asset Registry).

Specjaliści pisali, że "najbogatsi obywatele Rosji ukrywają dużą część swojego majątku w rajach podatkowych", a "obecna architektura globalnego systemu finansowego utrudnia uzyskanie kompleksowej wiedzy na temat rzeczywistej własności w różnych typach aktywów i różnych systemach prawnych". Przypominali, że już teraz informacje na temat własności różnych rodzajów aktywów są przechowywane w krajowych rejestrach nieruchomości, bankach, prywatnych firmach czy innych organach finansowych, lecz bazy danych nie są kompleksowo połączone, a dostęp do nich jest ograniczony. To nie tylko utrudnia egzekwowanie sankcji, ale wręcz ułatwia uchylanie się od płacenia podatków przez oligarchów.

Odnosząc się do tej propozycji, rzecznik Komisji Europejskiej w marcu 2022 roku przypomniał jednak, że KE zleciła już wykonanie studium wykonalności podobnego rejestru i już wtedy podkreślał, że samo badanie "w żaden sposób nie wskazuje na plan utworzenia ogólnounijnego rejestru majątków". Dodał, że rejestr nie wszedł w pakiet rozwiązań mających przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy.

Od tego czasu instytucje unijne nie opublikowały żadnych komunikatów dotyczących studium wykonalności rejestru. Nie wiadomo, dlaczego akurat teraz ten temat powrócił w tekście serwisu Focus.de - a skutkiem tego w dyskusjach w mediach społecznościowych. Komisja Europejska zaprzecza, że po otrzymaniu wyników badania planuje stworzenie jakiegokolwiek rejestru majątków, a tym bardziej pod rygorem "przymusu rejestracji" i obejmującego wszystkich obywateli UE.

Informacja podawana na profilach Konfederacji jest po prostu nieprawdą.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24