"Raman Pratasiewicz ma azyl polityczny w Polsce"? Nie. Pozostaje nacisk dyplomatyczny

Raman PratasiewiczArtur Widak/NurPhoto/Getty Images

Wbrew temu, co podawano w mediach i na profilach społecznościowych, zatrzymany w Mińsku aktywista Raman Pratasiewicz nie ma przyznanego w Polsce azylu. A nawet gdyby miał, w UE nie ma automatyzmu polegającego na tym, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie w jednym kraju jest równoznaczna z ochroną międzynarodową w innym.

Raman Pratasiewicz ma azyl polityczny w Polsce" - poinformował w poniedziałek rano 24 maja w rozmowie z dziennikarzami wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Białoruski aktywista i emigrant został zatrzymany w niedzielę po awaryjnym lądowaniu w Mińsku samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Raman Pratasiewicz jest też dziennikarzem i blogerem. W czasie protestów po wyborach na Białorusi przebywał w Polsce, był jednym z autorów prowadzonego na Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, a później kanału Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga). Oba zostały przez białoruskie władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania.

Zdaniem wiceministra Jabłońskiego niedzielna akcja białoruskich służb sprawiła, że "zostały zaatakowane państwa Unii Europejskiej". Jak wyjaśniał, chodzi o Grecję - z której samolot leciał, Litwę - w której samolot miał wylądować, oraz Polskę - gdzie samolot był zarejestrowany.

Michał Kacewicz opowiada o działalności Ramana Pratasiewicza
Michał Kacewicz opowiada o działalności Ramana Pratasiewiczatvn24

Zaraz w niedzielę, gdy Ramana Pratasiewicza aresztowały białoruskie władze, pojawiły się informacje, że wcześniej udzielono mu w Polsce azylu. Twierdziła tak część polityków, informowały niektóre media, pisali internauci w mediach społecznościowych.

"Roman Pratasiewicz posiadający polski azyl został przechwycony przez białoruskie KGB" - informował np. jeden z internautów na Twitterze. "Smutny dzień, Pratasiewicz ma azyl w Polsce, samolot ma Polskie oznaczenia, nasz Prezydent, reakcja słabo. Brawo Litwa" - komentował inny. "Choć ostatnio mieszkał w Wilnie - azyl polityczny przyznała mu Polska" - napisał Wojciech Konończuk, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich.

"Miał w Polsce azyl polityczny" - przekazała "Gazeta Wyborcza". "Roman Protasiewicz jest jedną z takich osób, jest osobą, która na terenie RP uzyskała azyl" - mówił na konferencji prasowej szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. "Przypomnę, że polski rząd udzielił azylu temu działaczowi niepodległościowemu z Białorusi" - twierdził na innym spotkaniu z dziennikarzami Borys Budka, lider Platformy Obywatelskiej.

Jak jednak wynika z zebranych przez Konkret24 informacji, Raman Pratasiewicz ani nie dostał azylu w Polsce, ani na Litwie.

Nie dokończył procedury azylowej w Polsce

Próbowaliśmy ustalić w MSZ, od kiedy Raman Pratasiewicz ma azyl w Polsce. Z powodu braku odpowiedzi resortu skontaktowaliśmy się po południu z wiceministrem Pawłem Jabłońskim. Ten w rozmowie z Konkret24 poinformował, że Pratasiewicz nie dokończył jednak procedury azylowej w Polsce.

- Azyl dostał na Litwie, a Polska udziela mu takiego azylu jako członek Unii Europejskiej, jako państwo sojusznicze - przekazał nam wiceszef MSZ. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy Pratasiewicz otrzymał w Polsce status uchodźcy. Na to pytanie nie odpowiedział też zapytany przez nas Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Odpisał, że nie może się wypowiadać na temat konkretnych spraw cudzoziemców.

Na Litwie tylko z wizą

Informację o tym, że Pratasiewicz otrzymał azyl na Litwie, podał prezydent tego kraju Gitanas Nauseda 23 maja na Facebooku - a za nim część polskich mediów. Jak sprawdziliśmy, treść posta po publikacji była jednak w ciągu ponad godziny aż trzykrotnie zmieniana.

Obecnie nie ma już we wpisie prezydenta mowy o azylu, a tylko o litewskiej wizie. Próbowaliśmy jeszcze ten fakt oficjalnie potwierdzić. "Według naszej wiedzy pan Raman Pratasiewicz nie zwracał się o udzielenie azylu. Przebywał na terenie Litwy na podstawie wizy" - taką odpowiedź dostaliśmy z biura prezydenta Litwy. Fakt posiadania przez opozycjonistę jedynie wizy potwierdziła nam też przedstawicielka ambasady Litwy. Poinformowała, że placówka "nie posiada informacji o tym, aby Pan R. Protasiewicz prosił o azyl".

Ekspert: nie ma automatyzmu w ochronie międzynarodowej

- Nie jest do końca tak, jak twierdzi wiceminister Jabłoński - komentuje w rozmowie z Konkret24 dr hab. Michał Kowalski, profesor z Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek międzynarodowego Komitetu Naukowego Stowarzyszenia Prawa Międzynarodowego. Wyjaśnia, że wprawdzie państwa członkowskie Unii Europejskiej prowadzą wspólną politykę migracyjną i azylową, lecz nie ma przepisu w prawie europejskim, który by zobowiązywał jedno państwo do uznania azylu przyznanego w innym państwie członkowskim.

- Nie ma tu automatyzmu, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie na przykład na Litwie jest równoznaczna z ochroną międzynarodową przyznaną w Polsce - wyjaśnia prof. Kowalski. Lecz zwraca uwagę, że w UE obowiązuje zasada, iż jedno państwo członkowskie rozpatruje jeden wniosek od danej osoby ubiegającej się o ochronę i że w UE jest wspólny rejestr takich osób, a państwa członkowskie zasadniczo uwzględniają fakt udzielenia ochrony międzynarodowej przez pozostałe. W sprawie Ramana Pratasiewicza nie jest jednak jasne, czy w ogóle otrzymał on jakąś formę ochrony międzynarodowej w którymś z państw członkowskich Unii.

Profesor Kowalski podkreśla szerszy kontekst prawny sprawy białoruskiego opozycjonisty. - Wszystkie państwa są zobowiązane do przestrzegania podstawowych praw człowieka, także na mocy zwyczajowych norm prawa międzynarodowego. I tutaj Polska - jak każde inne państwo - ma interes prawny, by występować do Białorusi, aby podstawowe prawa Pratasiewicza były przestrzegane - stwierdza prof. Kowalski.

- Abstrahując od ewentualnego przyznania opozycjoniście w Polsce lub w innym państwie członkowskim UE prawnej ochrony międzynarodowej, nie zmienia to faktu, że nadal jest on obywatelem białoruskim i jest obecnie pod jurysdykcją swojego państwa. Oczywiście Białoruś jest prawnie zobowiązana, by go nie prześladować ani w żaden sposób nie łamać jego praw człowieka. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy mogli tu za wiele zrobić z wyjątkiem nacisku dyplomatycznego oraz działania w ramach instytucji międzynarodowych w celu wywarcia presji na władzach Białorusi - uważa prof. Kowalski.

Cichanouska: na miejscu Ramana Pratasiewicza może być każdy
Cichanouska: na miejscu Ramana Pratasiewicza może być każdytvn24

Udzielenie azylu a status uchodźcy

Polska może udzielać ochrony cudzoziemcom, m.in. nadając status uchodźcy bądź udzielając azylu. Przyznanie statusu uchodźcy ma charakter międzynarodowy, ponieważ reguluje to konwencja genewska. Natomiast udzielanie azylu ma charakter wewnętrzny, krajowy. Musi być pozytywnie zaopiniowane przez ministra spraw zagranicznych.

- W przeciwieństwie do procedury przyznawania statusu uchodźcy przy procedurze przyznawaniu azylu nie ma ściśle określonych kryteriów, komu taka ochrona może zostać nadana - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, radca prawny, prawnik specjalizujący się w prawie azylowym i migracyjnym. Udzielenie azylu jest dyskrecjonalne, ma uznaniowy charakter. Wniosek o azyl może złożyć cudzoziemiec jeszcze nie przybywający w Polsce. Inaczej jest, gdy występuje się o status uchodźcy. Dodatkowo ochrona wynikająca z takiego statusu polega na obiektywnych przesłankach.

- Osoba, która otrzymała azyl, znajduje się pod opieką danego państwa, jego władz. Muszą jej one zapewnić ochronę, bezpieczeństwo - podkreśla Jacek Białas. Po otrzymaniu azylu można wystąpić o kartę pobytu. Dzięki niej można pracować bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę.

Według ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, cudzoziemcowi można, na jego wniosek, udzielić azylu w Rzeczypospolitej Polskiej, gdy jest to niezbędne do zapewnienia mu ochrony oraz gdy przemawia za tym ważny interes Polski. Natomiast cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem w kraju pochodzenia z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju. Uchodźcy mają prawo m.in. do: pomocy socjalnej, opieki medycznej, pomocy w dobrowolnym powrocie do kraju.

Zarówno w sprawach azylu, jak i nadania statusu uchodźcy decyduje szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

_____________________________________________________________________________________

Aktualizacja 25.05.2021:

Tekst uzupełniony o odpowiedzi, które po publikacji nadeszły z litewskiej ambasady i z biura prezydenta Litwy.

Aktualizacja 29.05.2021:

29 maja "Gazeta Wyborcza" opisała wnioski z kontroli poselskiej parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców. Wynika z niej, że Pratasiewicz w lutym 2020 roku złożył wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej. 5 lutego ubiegłego roku Urząd do Spraw Cudzoziemców wysłał list polecony na adres korespondencyjny wskazany przez opozycjonistę z nakazem stawienia się 3 marca - a ponieważ pisma nikt nie odebrał, sprawa została umorzona 30 kwietnia 2020 roku. Jednak Pratasiewicza nie poinformowano o tym - nawet wtedy, gdy kilka dni później ponownie odwiedził urząd, by uzyskać przedłużenie pobytu w Polsce. "GW" napisała, że Białorusin raz jeszcze miał pojawić się 1 lipca, informując o zmianie adresu, jednak i tym razem nikt go nie informował o przebiegu jego sprawy. Decyzja o nieprzedłużeniu pobytu została wysłana do niego dopiero osiem dni później, tyle że na stary adres, pod którym już nie mieszkał. 3 września Pratasiewicz poszedł do urzędu, by odebrać swój paszport. Miał być "przekonany, że wciąż trwa rozpatrywanie jego wniosku". Wtedy usłyszał, że jego sprawa została umorzona.

Autor: Jan Kunert, współprac. Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images

Źródło zdjęcia głównego: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24