Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.
Fact-checkerzy, pracownicy trzeciego sektora i firm technologicznych w największej w Polsce dyskusji o współczesnych wyzwaniach dotyczących dezinformacji i edukacji medialnej. 12 kwietnia w Warszawie trwała konferencja "Razem przeciw dezinformacji. 10 lat fact-checkingu w Polsce". Głównym organizatorem było Stowarzyszenie Demagog, wydawca fact-checkingowego serwisu Demagog, który świętuje dekadę istnienia.
"W naszym kraju wciąż brakuje przestrzeni do budowania relacji pomiędzy fact-checkerami i dziennikarzami, również tymi działającym lokalnie, a środowiskiem naukowym, biznesem oraz instytucjami państwowymi" - czytamy na stronie konferencji. Uczestnicy podsumowują polskie doświadczenia fact-checkingu i mówią o wyzwaniach na przyszłość. Zadają pytania, jak w polskiej szkole uczyć weryfikowania informacji i jak firmy technologiczne mogą skuteczniej wspierać walkę z dezinformacją.
Raport: Dezinformacja oczami Polaków
Uczestnicy spotkania podsumowali drugą edycję raportu i badania "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024" Fundacji Digital Poland. TVN był partnerem tego raportu. Wnioski z raportu nie są optymistyczne. Polacy są świadomi zagrożeń związanych z rozprzestrzenianiem fake newsów i teorii spiskowych. Mimo to ulegają manipulacjom. Co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.
W mniejszym stopniu fałszywe informacje powielają mężczyźni niż kobiety, a ponadto: osoby powyżej 55. roku życia, Polacy z miast powyżej 500 tys. mieszkańców, osoby z wyższym wykształceniem.
CZYTAJ W KONKRET24: Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy
Aż 82 proc. Polaków ocenia, że skala rozpowszechniania fałszywych informacji wzrosła w ciągu dziesięciu lat, a 84 proc. przyznaje, że zetknęło się z fake newsami. W badaniu przedstawiono respondentom fałszywe informacje z pięciu obszarów: zdrowia, polityki, energetyki, klimatu, nowych technologii. 91 proc. ankietowanych "zdecydowanie się zgadza" z minimum jednym ze wskazanych fake newsów.
Szczególnie zastanawiają odpowiedzi dotyczące fałszywych twierdzeń z dziedziny energetyki. Aż 50 proc. badanych Polaków uważa za prawdziwe twierdzenie, że samochody elektryczne palą się częściej niż samochody spalinowe.
Polacy mają świadomość istnienia fałszywych przekazów. Ekspertka: to optymistyczna wiadomość
Komentując raport, medioznawca i badaczka dezinformacji prof. Karina Stasiuk-Krajewska z Uniwersytetu SWPS, zwróciła uwagę na wysoki odsetek uczestników badania, którzy przyznali, że zetknęli się z fałszywymi informacjami. Według ekspertki to jest optymistyczny sygnał. Dowodzi, że odbiorcy mają świadomość istnienia fałszywych przekazów. Stasiuk-Krajewska dziwiła się za to wysokiemu odsetkowi respondentów, którzy deklarowali, że częstym źródłem fałszywych informacji są codzienne rozmowy z ludźmi. Aż 57 proc. badanych odpowiedziało, że fałszywą informację o Polsce lub świecie usłyszeli właśnie od znajomych czy rodziny. "Jak my możemy wpłynąć, że ludzie sobie w codziennych rozmowach przekazują treści o charakterze dezinformacyjnym? To jest bardzo interesujące w kontekście edukacji medialnej" - powiedziała ekspertka.
Wioletta Rylska z firmy konsultingowej GFK oceniła, że najbardziej przesiąknięte dezinformacją są obszary energetyki i zdrowia. W mniejszym stopniu: obszary nowych technologii oraz polityki. Rylska zwróciła ponadto uwagę na najstarszą grupę respondentów - powyżej 55. roku życia. Najstarsi respondenci byli najmniej podatni na dezinformację.
Fałszywe przekazy w świecie polityki. "Są tematy, które nagle się pojawiły z jakiegoś politycznego zapotrzebowania"
Renata Gluza, redaktorka i dziennikarka Konkret24, apelowała, by nie lekceważyć wpływu polityków. Zwróciła uwagę na fałszywe przekazy, które dopiero niedawno pojawiły się w przestrzeni medialnej. Niektóre z nich mogły dotrzeć do szerszej publiczności właśnie dzięki politykom. Przykładem może być przekonanie aż 38 procent respondentów, że Unia Europejska "chce nam zabrać suwerenność". "No przecież to się nie wzięło znikąd" - zauważa Gluza. "Są tematy, które nagle się pojawiły z jakiegoś politycznego zapotrzebowania, również społecznego, my je bierzemy z mediów, ale potem biorą je również ośrodki dezinformacyjne, farmy trolli" - dodaje.
Piotr Mieczkowski z Fundacji Digital Poland mówił o rosnącej dostępności serwisów wykorzystujących sztuczną inteligencję. Zwrócił uwagę, że nie trzeba już mieć specjalistycznej wiedzy, by stworzyć deep fake'a. Fałszywe nagranie wideo można łatwo wygenerować w darmowym serwisie dostępnym przez przeglądarkę internetową. "To według mnie będzie teraz większym zagrożeniem. Co więcej, uważam, że bez względu na władzę, czy ona jest z lewej, prawej, czy po środku, należy to napiętnować" - ocenił ekspert. Mieczkowski przekonywał też, że wszystkie informacje wygenerowane przez algorytmy powinny być oznaczane.
Profesor Stasiuk-Krajewska zwróciła uwagę na wciąż umiarkowaną rozpoznawalność serwisów fact-checkingowych. "Tę dobrą robotę, którą państwo robicie, [trzeba] jak najszerzej komunikować" - przekonywała zwracając się do fact-checkerów. Stasiuk-Krajewska mówiła również o potrzebie stawiania na edukację medialną. "Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić" - argumentowała. Wioletta Rylska apelowała o edukację medialną od najmłodszych lat. "Żeby wiedzieć, co to jest fake news, co to jest deep fake, jak to rozpoznać, gdzie można sprawdzać informacje, gdzie są wiarygodne źródła. Tak, żeby wszyscy, już nawet najmłodsi Polacy, mieli podstawową wiedzę i włączone krytyczne myślenie" - mówiła Rylska.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: ideadesign/Shutterstock/Digitalpoland.org