Gronkowiec? Grzybica płuc? Niedotlenienie? Uwaga na fake newsy dotyczące maseczek

Fake newsy na temat maseczekShutterstock

Zagrożenie grzybicą płuc, niebezpieczeństwo zakażenia gronkowcem, niedotlenienie organizmu, stężenie dwutlenku węgla pod maską zagrażające zdrowiu... - w internecie popularność zyskują ostatnio kolejne twierdzenia o szkodliwości noszenia maseczek. Nie są prawdziwe.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Informacje na temat rzekomych negatywnych skutków noszenia maski ochronnej na twarzy pojawiają się w ostatnich tygodniach w internecie coraz częściej - wraz z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem w wielu krajach.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca noszenie niemedycznych masek tam, gdzie występuje powszechne ryzyko transmisji wirusa, a zachowanie dystansu fizycznego jest trudne, np. w transporcie publicznym, w sklepach lub w innych zamkniętych lub zatłoczonych miejscach. Natomiast noszenie masek medycznych WHO zaleca: pracownikom służby zdrowia, wszystkich osobom z objawami sugerującymi COVID-19 (w tym z łagodnymi objawami), osobom opiekującym się podejrzanymi lub potwierdzonymi przypadkami COVID-19 poza placówkami służby zdrowia, a także osobom powyżej 60. roku życia i osobom z podstawowymi schorzeniami znajdującym się w miejscach o powszechnym zakażeniu i nie mogących gwarantować odległości co najmniej jednego metra od innych.

Maseczki czy przyłbice?
Maseczki czy przyłbice?tvn24

Twierdzenia na temat nieskuteczności masek pojawiły się w sieci szybko po wybuchu pandemii. W Konkret24 pisaliśmy, że eksperci zalecają noszenie maski jako środka ograniczającego rozprzestrzenianie się koronawirusa, choć nie ma wiarygodnych badań wskazujących, w jakim stopniu maska zmniejsza ryzyko transmisji SARS-COV-2. Opisywaliśmy m.in. model matematyczny chińskich naukowców pokazujący, że częstsze stosowanie skutecznych masek prowadzi do zaniku epidemii COVID-19.

Poniżej prezentujemy rozpowszechniane ostatnio w mediach informacje na temat szkodliwego wpływu noszenia maseczek, które nie mają potwierdzenia.

Noszenie maseczki nie powoduje grzybicy płuc

Użytkownicy mediów społecznościowych sugerują w postach, że maski mogą powodować grzybicę płuc. "Coviodioci - jeżdżący nawet samotnie w swoich autach w maseczkach i rękawiczkach, które nie tylko przed niczym nie chronią, ale wręcz szkodzą i to poważnie (niedotlenienie, zatrucie dwutlenkiem węgla, plus zagrożenie grzybicą płuc m. In.). Chorzy umysłowo, wierzący w teorię spiskową, że pandemia, która istnieje jedynie w mediach, jest dla nich realnym zagrożeniem" - napisał jeden z użytkowników Facebooka 13 września.

fałsz

Twierdzenie o zagrożeniu grzybicą zweryfikowały już m.in. amerykańskie redakcje Reuters, Associated Press (AP) oraz PolitiFact. Opisują, że nie ma dowodów naukowych potwierdzających tezę, że noszenie masek może prowadzić do grzybicy płuc.

"Nie ma dowodów na istnienie masek powodujących infekcje grzybicze lub bakteryjne górnych i dolnych dróg oddechowych, jak w przypadku zapalenia płuc" - powiedział AP Davidson Hamer, specjalista ds. chorób zakaźnych, profesor zdrowia globalnego i medycyny z Uniwersytetu w Bostonie. "Jedyne, co uderza w maskę, to to, co wydychasz" - komentował dla Reutersa Dr Thomas Nash, pulmonolog i specjalista od chorób zakaźnych w Szpitalu Prezbiteriańskim w Nowym Jorku. Wyjaśniał, że tylko ktoś, kto ma już infekcję grzybiczą w płucach, może prawdopodobnie zanieczyścić własną maskę - ale nie na odwrót.

Profesor Flisiak: jeżeli nie zakładasz maseczki, gdy jesteś wśród ludzi, jest to po prostu przejaw chamstwa
Profesor Flisiak: jeżeli nie zakładasz maseczki, gdy jesteś wśród ludzi, jest to po prostu przejaw chamstwatvn24

Maseczki nie powodują gronkowca

Popularna, rozpowszechniana na Facebooku grafika rzekomo przedstawia osoby, u których noszenie maseczki ochronnej miało wywołać zakażenie bakterią gronkowca."Gronkowiec, efekt noszenia kagańca (czytaj maseczki). Amen?" - brzmi komentarz do grafiki opublikowanej na Facebooku 15 września.

fałsz

W drugiej połowie sierpnia o zdjęciach z tego zestawu pisały polskie portale fact-checkingowe: AFP Sprawdzam i Demagog.org.Obie redakcje ustaliły źródła poszczególnych fotografii - przedstawiają one objawy chorób skóry, których nie wywołuje zakażenie gronkowcem. We wrześniu grafikę tę jednak wciąż udostępniali kolejni użytkownicy Facebooka.

Zdjęcie w lewym górnym rogu przedstawia nastolatkę z mocno zaczerwienioną twarzą w okolicach ust. Okazuje się, że, pod koniec lipca zdjęcie to opublikowała na Facebooku matka dziewczyny, sugerując, że zmiana skórna na twarzy to efekt alergii córki na maskę. "To właśnie dlatego nosimy tę piep***ną maskę, boimy się covida, ale nie mówimy o ryzyku alergii dla naszych dzieci" - pisałą kobieta. Obecnie post jest niedostępny.

Wpis szybko zyskał popularność i sprawę opisał francuski dziennik "Le Monde". Według ekspertów jest za mało danych, by jednoznacznie ocenić, co było powodem takiej reakcji skórnej widocznej u dziewczyny - pisał Demagog.org.

Widoczne obok zdjęcie twarzy dziecka opublikowano w anglojęzycznej Wikipedii w kwietniu 2018 roku, czyli prawie rok przed wybuchem pandemii. Jest ilustracją hasła "eczema herpeticum", czyli opisu ospopodobnego wyprysku Kaposiego (choroba pojawiająca się niemal wyłącznie u dzieci w wieku do dwóch lat z atopowym zapaleniem skóry).

Kolejna fotografia twarzy dziecka dostępna jest w bankach zdjęć GettyImages i iStock - według opisów przedstawia objawy ospy wietrznej. Autorem zdjęcia jest Mixmike.

Fotografia starszej kobiety również dostępna jest w bankach zdjęć, m.in. w Shutterstock. "Portret wesołej i uśmiechniętej starszej kobiety z trądzikiem różowatym w studiu fotograficznym wyizolowany na czarnym tle" - brzmi opis w serwisie. Autorem zdjęcia jest Milan Lipowski.

Natomiast fotografia słabej jakości, na której młoda kobieta patrzy prosto w obiektyw, a pod jej oczami widoczne są sińce, została przerobiona. Oryginalne zdjęcie opublikowano na koncie valiii na Instagramie 13 marca. Według opisu profil prowadzi 27-letnia pielęgniarka z Mediolanu. Na zdjęciu widać, że kobieta nie ma siniaków, tylko zaczerwienienia i ślady ucisku spowodowane noszeniem środków ochrony osobistej.

"Wychodzimy z sześciogodzinnych zmian z takimi twarzami. Jesteśmy zmęczeni, zrozpaczeni, z konfliktem emocji i strachem, którego nie możemy ukryć. Kiedy docieramy do pracy, oszukujemy i wiemy, że przez 6 godzin nie możemy jeść, pić i iść do toalety. Noszenie zabezpieczeń boli i sprawia, że się pocimy. Ale to nas nie przeraża. Pasja do pracy daje nam pozytywny ładunek, a ludzie, którzy nas kochają, dają nam potrzebną siłę. Mamy do czynienia z nagłą sytuacją zdrowotną, która jest prawdziwym bałaganem. Każdy z nas może jakoś pomóc. My, pielęgniarki, nie możemy zostać w domu. Kto może, niech zrobi to natychmiast" - napisała pielęgniarka w komentarzu do zdjęcia.

Nie ma dowodów, by noszenie maski powodowało zatrucie dwutlenkiem węgla

Popularne nagranie opublikowane Twitterze 8 września przez użytkownika o nazwie @Aleksan69788972 przedstawia kobietę w maseczce, która w dłoniach trzyma urządzenie przypominające miernik stężenia dwutlenku węgla - co potwierdza męski głos zza kamery: "Mamy tu typowy przyrząd do mierzenia dwutlenku węgla. Pokazuje wyniki w ppm, czyli cząstkach na milion. W tej chwili pokazuje nieco ponad 400 ppm, to przeciętna wartość notowana w dobrze wietrzonych pomieszczeniach" (tłum. z niemieckiego - red.).

Kobieta wkłada czujnik pod noszoną maseczkę, a męski głos komentuje rosnące wartości rejestrowane przez urządzenie: "Od tysiąca (ppm - przyp. red.) obniża się zdolność koncentracji. To maksymalna wartość dopuszczalna w miejscu pracy. W międzyczasie, w ciągu około minuty, osiągnęliśmy już wartość ośmiu tysięcy i zbliżamy się do maksymalnej wartości rejestrowanej przez urządzenie: dziesięć tysięcy". I dalej: "Po około jednej i pół minucie urządzenie pokazuje wartość 10-krotnie przekraczającą normę dla miejsca pracy. Ta pani będzie pracować w masce; będzie godzinami wykonywać obowiązki w warunkach 10 tysięcy ppm CO2". Nagranie odtworzono ponad 17,4 tys. razy.

"Stężenie CO2 pod maską w ciągu kilku sekund wzrasta do poziomu zagrażającego zdrowiu. I to robią s...(usunięte przez red.) naszym dzieciom w szkole każdego dnia. Nadąsana twarz #Plandemia"- głosi komentarz na Twitterze w poście udostepniającym wideo. Podało go dalej ponad 300, a polubiło 360 użytkowników.

"Przecież ona dmucha prosto w miernik. Naprawdę uwierzyła Pani, że dwutlenek węgla zostaje pomiędzy maską a nosem i ustami? Nie warto czasami pomyśleć, zanim popełni się taką bzdurę?" - pyta autorkę wpisu jeden z komentujących wideo.

Należy zauważyć, że pomiar dwutlenku węgla wykonano urządzeniem przeznaczonym do mierzenia poziomu w pomieszczeniach. Nie jest to medyczne urządzenie pomiarowe takie jak np. pulsoksymetr mierzący procent wysycenia organizmu tlenem.

"Cząsteczki dwutlenku węgla są niewielkie - o wiele mniejsze niż kropelki zawierające koronawirusa, które maski mają zatrzymywać - i nie będą uwięzione przez materiał oddychający, szczególnie w stosunkowo krótkim czasie, jak podczas podróży autobusem. Kiedy wydychasz, dwutlenek węgla przejdzie przez i wokół typu najczęściej noszonych masek. Jest mało prawdopodobne, aby się nagromadził w stopniu, który powoduje problemy zdrowotne" - wyjaśnia redakcja BBC w materiale z sierpnia, w którym zweryfikowała grafikę sugerującą, że noszenie maski może spowodować zatrucie dwutlenkiem węgla.

Twierdzenie zdementowała również Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Długotrwałe używanie masek medycznych przy prawidłowym noszeniu nie powoduje ani zatrucia dwutlenkiem węgla, ani niedoboru tlenu.

Spór o noszenie maseczek
Spór o noszenie maseczektvn24

Maseczki nie ograniczają dostępu do tlenu

Kolejne popularne a nieprawdziwe twierdzenie o negatywnych skutkach masek głosi, że noszenie maseczki może prowadzić do niedotlenienia organizmu.

Temu twierdzeniu przyjrzeli się dziennikarze BBC. "Cienki papier lub maski materiałowe nie doprowadzą do niedotlenienia. Chirurdzy operują godzinami, nosząc maski. Nie mają tego typu problemów" - mówił BBC profesor Keith Neal, ekspert od chorób zakaźnych.

Również WHO dementowało tę nieprawdziwą tezę. Maski noszone długo, ale poprawnie nie prowadzą do niedoboru tlenu - przekonuje WHO.

W opublikowanym przez brytyjski dziennik "The Independent" nagraniu lekarz publicznej służby zdrowia (NHS) mierzy sobie saturację, czyli poziom nasycenia organizmu tlenem, gdy nie ma na sobie maski oraz podczas jej noszenia.

W obu sytuacjach wynik był na tym samym poziomie: 99 proc. wysycenia. "Saturacja poniżej normy to wynik poniżej 90 proc. i zazwyczaj świadczy on o ciężkiej niewydolności oddechowej"- opisywał portal Medonet.

Nie sam wirus przechodzi przez maseczkę, tylko wydychane krople

Wielu internautów rozpowszechnia też grafikę sugerującą, że włókna maseczki chirurgicznej są zbyt duże, by zatrzymać wirusa. W polskich mediach społecznościowych materiał stał się popularny na początku sierpnia i nadal rozpowszechnia go wielu internautów, m.in. w komentarzach na facebookowych forach poświęconych negowaniu pandemii.

Grafikę opisała francuska redakcja AFP, a 2 września tłumaczenie artykułu opublikował portal AFP Sprawdzam. "Wielkość cząsteczki wirusa nie ma znaczenia, ponieważ tak naprawdę liczy się wielkość kropelek, w których się on znajduje" - wyjaśniał dla AFP Julian Leibowitz, profesor patogenezy drobnoustrojów i immunologii z Texas A&M's College of Medicine. Jak dodał, jest wiele dowodów na to, że zwykłe materiałowe maseczki zmniejszają ryzyko zakażenia. "Jeśli dwie osoby, zakażona oraz zdrowa, przebywają blisko siebie w założonych maseczkach, ryzyko zakażenia jest zmniejszone o 75-90 proc." - stwierdził profesor Leibowitz.

"Złoty standard, czyli maska N-95, jest w 95 proc. skuteczna w ochronie przed wdychaniem cząsteczek wirusów. Te maski są nadal zarezerwowane przede wszystkim dla osób pracujących na pierwszej linii frontu pandemii w warunkach wysokiego ryzyka, gdzie cząsteczki wirusa znajdują się w powietrzu. Maski chirurgiczne są mniej skuteczne, a płócienne pokrycia twarzy jeszcze mniej chronią użytkownika. Jednak nawet 50-proc. redukcja transmisji wirusowej jest statystycznie istotna" - wyjaśniał z kolei pulmonolog David G. Hill w artykule opublikowanym na stronie amerykańskiego stowarzyszenia na rzecz walki z chorobami płuc.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

"Demokracja to ułuda", "u nas też musi do tego dojść" - tak internauci komentują nagranie z Grecji, gdzie obywatele starli się z policją. Według popularnego przekazu protesty wywołała polityka rządu wobec Ukrainy. Tymczasem powód protestów był inny.

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

"Propaganda", "inscenizacja", "reżim kijowski" - to komentarze internautów do filmu, który ma być dowodem na to, że Ukraina zatrudnia aktorów do tworzenia antyrosyjskich treści. Jednak prawda jest zupełnie inna, a metoda dezinformacji oskarżająca Ukrainę o tworzenie propagandówek - powszechna.

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Źródło:
Konkret24

"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

Źródło:
Konkret24

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Plotka o rzekomej konsultacji Wołodymyra Zełenskiego z politykami amerykańskiej Partii Demokratycznej obiegła internet. Prezydent Ukrainy jakoby był namawiany do twardej postawy wobec Donalda Trumpa. Wyjaśniamy, jaką drogę pokonała ta nieprawdziwa informacja, która dotarła do ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z produkcją amunicji w Polsce? Zdaniem polityków Konfederacji "nie mamy produkcji amunicji", według innych polityków - mamy, tylko zbyt małą. Sednem sporu jest posiadanie własnych surowców. Wyjaśniamy.

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

Źródło:
Konkret24

"Jak jesteś chory przewlekle, to się ciebie nie leczy, tylko trafiasz na listę do 'odstrzału'" - straszą internauci. W szpitalnych oddziałach ratunkowych rzekomo segregowani są pacjenci, którzy "kwalifikują się do wręczenia protokołu zapobiegania terapii daremniej". To przekaz towarzyszący popularnemu nagraniu, które krąży w mediach społecznościowych. To całkowita nieprawda i szerzenie dezinformacji. Wyjaśniamy.

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego nastały czasy, gdy Rosja wróciła do realizacji doktryny Primakowa, a Stany Zjednoczone ożywiły doktrynę Monroego. Dwa wielkie mocarstwa i dwie metody prowadzenia polityki zagranicznej - o co chodzi? Eksperci oceniają, czy teza wicemarszałka jest trafna.

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Źródło:
Konkret24

"Czas się zastanowić, komu naprawdę warto pomagać", "zamiast wdzięczności aroganckie komentarze" - reagują internauci na masowo rozpowszechniany film. W nim rzekomo "niewdzięczna Oksana" krytykuje bowiem paczkę pomocową otrzymaną z Polski. Uwaga: to rosyjska i antyukraińska dezinformacja. Film zmanipulowano, prawdziwa autorka mówiła coś odwrotnego.

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą Jacka Nicholsona, oglądając filmik rzekomo pokazujący scenę, jak aktor ten solidaryzuje się z Ukrainą. Lecz nie jest to ani nowy film, ani znany aktor.

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Polityk Konfederacji przestrzega, że w Unii Europejskiej może zostać wprowadzony zakaz środków do walki z gryzoniami. Internauci reagują na to oburzeniem. Komisja Europejska uspokaja.

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział plany na zwiększenie obronności, w tym szkolenia wojskowe i potencjalne wycofanie Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej. Wywołało to wiele komentarzy, szczególnie w kontekście konwencji dublińskiej. Wyjaśniamy, co to za umowy i czego dotyczą.

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Niemcy będą zwozić imigrantów autobusami", "już w tym tygodniu pierwszy transport nielegalnych migrantów" - alarmują internauci, twierdząc, że takie są ustalenia międzyrządowe. Przekaz ten jest szeroko rozpowszechniany w sieci, między innymi przez Konfederację. Nie jest prawdziwy. To manipulacja stworzona na bazie tekstu niemieckiego serwisu.

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24

Wobec zapowiedzi administracji Donalda Trumpa, że warto postawić na reset relacji z Rosją, przypominane są kontakty obecnego prezydenta USA z ludźmi Kremla w przeszłości. W ten sposób nową odsłonę zyskał przekaz, jakoby w latach 80. Trump miał zostać zwerbowany przez radzieckie KGB. Wyjaśniamy, ile w tym prawdy.

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Źródło:
Snopes

Toronto wstrzymało dopłaty dla kierowców samochodów marki Tesla, a internauci rozpowszechniają przekaz, jakoby w ogóle wprowadzono zakaz wjazdu tych aut do Kanady. Służby graniczne uspokajają: Kanadyjczycy posiadający tesle mogą spokojnie wracać do kraju.

"Brawo Kanada"? No niezupełnie

"Brawo Kanada"? No niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Po kłótni w Białym Domu w sieci pojawiają się teorie dotyczące umów podpisywanych przez Ukrainę z innymi państwami za plecami Donalda Trumpa. Według jednej Ukraina zawarła wcześniej porozumienie z Wielką Brytanią także co do złóż surowców. Wyjaśniamy.

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN

Według jednej wersji są to mieszkańcy Kijowa, którzy niedawno wyszli na ulicę protestować przeciwko prezydentowi Zełenskiemu. Według innego przekazu są to mieszkający w Polsce Ukraińcy, domagający się większego wsparcia socjalnego. Tymczasem popularne w sieci nagranie pokazuje zupełnie inną manifestację.

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Norwegia w ramach solidarności z Ukrainą miała zaprzestać dostarczania paliwa dla okrętów amerykańskiej marynarki wojennej. To nieprawda - choć faktem jest, że jedna z firm postanowiła okazać Ukraińcom "moralne wsparcie". Wyjaśniamy.

Norwegia "odmawia paliwa okrętom USA"? Kto naprawdę odmówił

Norwegia "odmawia paliwa okrętom USA"? Kto naprawdę odmówił

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24