Klimat, wulkany i emisje CO2. Co nie zgadza się w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego

Źródło:
Konkret24
Kaczyński: to, co wydziela przyroda, także wulkany, to jest tyle razy większe od tego, co wynika z działalności ludzi, że nie ma porównania
Kaczyński: to, co wydziela przyroda, także wulkany, to jest tyle razy większe od tego, co wynika z działalności ludzi, że nie ma porównaniaTVN24
wideo 2/6
Kaczyński w Opocznie: to, co wydziela z siebie przyroda, także wulkany, ale nie tylko, to jest tyle razy większe od tego, co wynika z działalności ludzi, że w ogóle nie ma porównaniaTVN24

Jarosław Kaczyński w swoich rozważaniach na temat ochrony środowiska podważył wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. Przywołał opinię, że to, "co ludzie robią dla zanieczyszczenia atmosfery, to (...) jakby w wielkiej hali sportowej zapalić zapałkę". Stwierdził też, że naturalna emisja dwutlenku węgla, w tym z erupcji wulkanów, jest większa, niż pochodząca z działalności człowieka. Prezes Prawa i Sprawiedliwości się myli.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jarosław Kaczyński przemawiał 16 lutego na spotkaniu z mieszkańcami Opoczna. Krytykował założenia Zielonego Ładu, czyli unijnego planu mającego pomóc przekształcić UE w nowoczesną, oszczędzającą zasoby i konkurencyjną gospodarkę, w tym doprowadzić do neutralności klimatycznej państw członkowskich do 2050 roku. Nazwał go "zielonym nieładem". W tym kontekście mówił między innymi, że "nie możemy twierdzić, chociaż nikt tego wprost nie mówi, ale tak naprawdę wynika to z propozycji, które padają, że my wszyscy, po prostu ludzie, jesteśmy zagrożeniem dla przyrody".

Dalej prezes PiS zajął się negowaniem kwestii wpływu działalności człowieka na zmiany klimatyczne:

Nie wiem, czy to prawda, to, co w tej chwili powiem. Być może ten naukowiec, wybitny, ale już na emeryturze, więc mu nic nie mogą zrobić (...). Otóż on powiedział, że to wszystko, co ludzie robią dla zanieczyszczenia atmosfery, to jest mniej więcej tak, jakby w wielkiej hali sportowej zapalić zapałkę, jedną zapałkę.

Kaczyński nie pierwszy raz użył tego porównania. Jak pisaliśmy już w Konkret24 - analizując w 2022 roku poprzednie wystąpienia lidera Prawa i Sprawiedliwości - można przypuszczać, że i tym razem chodziło mu o profesora Ivara Giaevera, norweskiego fizyka, który w 1973 roku otrzymał Nagrodę Nobla.

Jak sprawdził portal Demagog, naukowiec w 2012 roku podczas wystąpienia na spotkaniu laureatów Nagrody Nobla w Lindau w Niemczech (Lindau Nobel Laureate Meetings) przedstawił zagadnienie określone mianem "problemu Iana Samsona" - sugerował, że emisja dwutlenku węgla z rozpalonej zapałki w zamkniętym pomieszczeniu stanowi ekwiwalent światowej emisji CO2, która pochodzi od samochodów osobowych. Był to jeden z przykładów w jego przemówieniu o tym, że emisja dwutlenku węgla nie jest na tyle istotna, by przyczyniać się do ogrzania Ziemi.

Tylko że prof. Giaever zajmował się półprzewodnikami i biofizyką, nie opublikował żadnej pracy naukowej poświęconej klimatowi i jego zmianom. Gdy w 2015 roku przemawiał na innym spotkaniu noblistów, jego tezy przeanalizował portal Naukaoklimacie.pl. Okazało się, że wbrew faktom naukowiec twierdził między innymi, że: temperatura na Ziemi w latach 1996-2015 nie wzrosła, emisja CO2 nie ma wpływu na wzrost temperatury na świecie, czy to, że na biegunie południowym jest więcej lodu niż kiedykolwiek. Tych tez Giaever nie udowodnił. Norweg pozostaje postacią kontrowersyjną wśród naukowców.

CZYTAJ WIĘCEJ: Komisarz Wojciechowski, rolnicy i rządy PiS. "Komu zawdzięczamy Zielony Ład"?

Kaczyński: nie ma porównania. Jest

Przemawiając w Opocznie, Kaczyński na tym nie poprzestał. Kontynuując myśl, wspomniał o naturalnej emisji CO2, w tym wywołanej przez erupcje wulkanów, która według niego ma być dużo większa niż emisja antropogeniczna.

To, co wydziela z siebie przyroda, także wulkany, ale nie tylko, po prostu normalnie funkcjonująca przyroda, oceany, to jest, proszę państwa, tyle razy większe od tego, co wynika z działalności ludzi, że to w ogóle nie ma porównania i trudno tutaj mówić, żeby to mogłoby mieć bardzo poważny wpływ na zmiany klimatyczne.

Rzekome potężne ilości emitowanego CO2 przez wulkany to często powracający mit dotyczący zmian klimatycznych. Przyjrzyjmy się temu, jak te liczby wyglądają. Według danych portalu Our World in Data łączne emisje dwutlenku węgla dla całego świata w 2022 roku to 37,15 mld ton, natomiast wszystkie czynne wulkany wyrzucają z siebie, według różnych obliczeń, od około 0,3 do około 0,6 mld ton dwutlenku węgla na rok. Amerykańska agencja naukowo-badawcza United States Geological Survey (USGS) podaje natomiast, że szacunki naukowe dotyczące globalnego poziomu emisji dwutlenku węgla dla wulkanów powierzchniowych i podwodnych mieszczą się w przedziale od 0,13 do 0,44 mld ton CO2 rocznie.

Całkowite roczne emisje CO2 według regionów świataOurworldindata.org

USGS w analizie na temat wpływu wulkanów na klimat wyjaśniła, że uwalniany podczas współczesnych erupcji wulkanów dwutlenek siarki (SO2) powodował w części przypadków wykrywalne globalne ochłodzenie niższych warstw atmosfery, natomiast emitowany dwutlenek węgla (CO2) nigdy nie powodował wykrywalnego globalnego ocieplenia atmosfery. Zestawiono to z informacją, że w 2010 roku działalność człowieka wyemitowała do atmosfery 35 miliardów ton dwutlenku węgla.

"Wszystkie dotychczasowe badania globalnej emisji dwutlenku węgla z wulkanów wskazują, że współczesne wulkany powierzchniowe i podwodne uwalniają mniej niż jeden procent dwutlenku węgla emitowanego obecnie w wyniku działalności człowieka" - czytamy.

Zauważono przy tym, iż "nie ma wątpliwości, że bardzo duże erupcje wulkanów mogą wprowadzić do atmosfery znaczne ilości dwutlenku węgla". Przywołano tu przykład erupcji wulkanu St. Helens w 1980 roku (w stanie Waszyngton), która "uwolniła do atmosfery około 10 milionów ton dwutlenku węgla w zaledwie dziewięć godzin", jednak - jak napisano - "obecnie ludzkość potrzebuje jedynie 2,5 godziny, aby wyemitować tę samą ilość CO2" - opisano. Agencja podsumowała, że chociaż tego rozmiaru erupcje są rzadkie i zdarzają się na całym świecie mniej więcej raz na 10 lat, to emisje gazów cieplarnianych przez ludzkość nie ustają i zwiększają się z roku na rok.

Innego porównania dla przedstawienia tego samego zagadnienia użył portal Naukaoklimacie.pl, który zestawił jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie, włoską Etnę, emitujący około 9 tys. ton dwutlenku węgla na dobę z największą elektrownią węglową w Polsce, czyli elektrownię w Bełchatowie, która każdego dnia emituje do atmosfery 96 tys. ton dwutlenku węgla.

Amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA), w publikacji omawiającej związek wulkanów ze zmianami klimatycznymi, pisze natomiast, że wpływ działalności człowieka na obieg węgla w przyrodzie przekracza ponad stukrotnie wpływ wszystkich wulkanów na świecie razem wziętych. NASA zwraca przy tym uwagę, że najbardziej znaczące erupcje występują w przypadku tak zwanych superwulkanów, takich jak Yellowstone w amerykańskim stanie Wyoming czy Mount Toba na Sumatrze w Indonezji, które wybuchają bardzo rzadko - raz na 100 000-200 000 lat - i potrafią wyemitować ilość dwutlenku węgla porównywalną do rocznej emisji uwalnianej przez działalność człowieka.

Porównując antropogeniczne i naturalne emisje CO2 (nie tylko wulkany, ale także między innymi oceany, faunę i florę), trzeba wziąć pod uwagę, że źródła naturalne mają zdolność pochłaniania dwutlenku węgla. Dla przykładu, jeżeli każdego roku do atmosfery uwalnianych jest około 10 mld ton dwutlenku węgla, to ocean pochłonie około trzech miliardów ton. Z badań trzech amerykańskich naukowców, których wyniki opublikowano na łamach portalu Nature, wynika natomiast, że ocean jest "największym pochłaniaczem antropogenicznego dwutlenku węgla, pochłaniając około 40 procent jego emisji od początku ery przemysłowej" w połowie XVIII wieku.

Jest konsensus

Należy także zwrócić uwagę na część wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, w której prezes PiS dzieli naukowców i badaczy na dwie grupy prezentujące odmienne zdanie na temat zmian klimatycznych powodowanych przez człowieka.

Ale być może jednak mają rację ci, którzy mówią, że te zmiany mają jakieś znaczenie i że może pewne ograniczenia są potrzebne.

Z opublikowanej w 2021 roku analizy badaczy z Uniwersytetu Cornella wynika, że w 99,9 procent prac naukowych związanych z klimatem, opublikowanych od 2012 roku do listopada 2020 roku, istnieje konsensus co do stwierdzenia, że za współczesne zmiany klimatu odpowiada człowiek i jego działalność.

Z kolei w raporcie "Zmiana Klimatu 2022. Zagrożenia, adaptacja i wrażliwość. Podsumowania dla Decydentów" Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (International Panel on Climate Change, IPCC) napisano, że "spowodowana przez człowieka zmiana klimatu, obejmująca częstsze i bardziej intensywne zjawiska ekstremalne, wywołała powszechne, niekorzystne skutki oraz związane z nimi straty i zniszczenia w przyrodzie i dla ludzi, wykraczające poza te związane z naturalną zmiennością klimatu".

Emisja dwutlenku węgla na świecie w podziale na kraje i w przeliczeniu na jednego mieszkańcaAdam Ziemienowicz/PAP

Temat globalnego ocieplenia i zmian klimatycznych to jeden ze stałych wątków w dyskusjach internautów. Jako argumenty wykorzystuje się w nich różne wydarzenia i zjawiska pogodowe, o czym nie raz już o tym w Konkret24 pisaliśmy, m.in w materiałach:

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24