Obietnice minus. Nie ma fabryki leków osoczopochodnych ani nawet odpowiedniej ustawy

Źródło:
Konkret24
Oddałeś osocze? Możesz to zaznaczyć w zeznaniu podatkowym
Oddałeś osocze? Możesz to zaznaczyć w zeznaniu podatkowymTVN24
wideo 2/5
Oddałeś osocze? Możesz to zaznaczyć w zeznaniu podatkowymTVN24

Podczas kampanii 2019 roku PiS zapowiadał, że w ramach tworzenia państwa dobrobytu uda się w końcu rozpocząć budowanie polskiej fabryki leków osoczopochodnych. Lecz kadencja dobiega końca, a rząd nawet nie doprowadził do uchwalenia ustawy powołującej państwową jednostkę, która ma zakład postawić.

"W Polsce dotychczas nie zapewniono samowystarczalności w zakresie produktów krwiopochodnych. (...) Nie ma w Polsce fabryki leków osoczopochodnych" - diagnoza z Programu Prawa i Sprawiedliwości, opublikowanego na stronie internetowej partii w połowie września 2019 roku, to problem znany od lat. Nadwyżki polskiego osocza (według najnowszych danych ok. 82 proc. osocza pobieranego od pacjentów) kupują i przerabiają zagraniczne firmy, a następnie sprzedają z zyskiem koncernom, które z osocza wytwarzają leki. Leki te trafiają również do Polski, gdzie są sprzedawane z marżą producenta. Od lat kolejne rządy podejmowały próby wyrwania się z tego kosztownego mechanizmu i zabierały się do budowy polskiej fabryki frakcjonowania osocza, czyli rozdzielania jego białek.

Leki z osocza stosuje się u pacjentów po transplantacji narządów i tkanek, po operacjach kardiochirurgicznych i z ciężką niewydolnością serca. Są podawane po wystąpieniu konfliktu serologicznego czy przy leczeniu oparzeń i wstrząsów. Leki osoczopochodne są jedyną opcją terapeutyczną dla pacjentów z pierwotnymi niedoborami odporności. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia i Rady Europy osocze powinno być wykorzystywane głównie na potrzeby wewnętrzne kraju pochodzenia.

Wybory 2019 roku: PiS zapowiada rozpoczęcie budowy polskiej fabryki leków osoczopochodnych

W celu zapewnienia bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej rozpoczniemy budowę polskiej fabryki leków osoczopochodnych.

Status obietnicy: NIESPEŁNIONA

Do rozpoczęcia budowy fabryki wciąż droga daleka. Trwają konsultacje publiczne ustawy, która ma powołać Narodowego Frakcjonatora Osocza (NFO) – i ta instytucja będzie miała jeszcze dwa lata na przedstawienie ministrowi zdrowia koncepcji budowy fabryki. 

Historia: afery, lobbyści i próby stworzenia fabryki

Pierwsze pomysły stworzenia polskiej fabryki frakcjonowania osocza sięgają 1995 roku. Laboratorium Frakcjonowania Osocza (LFO) miało powstać w Mielcu. Nie powstało, bo dwa lata później wybuchła afera związana z podejrzeniem wyłudzania kredytów na tę inwestycję. Skarb Państwa, który poręczył kredyt, musiał oddać bankom 61 mln zł. Sprawą zajmowała się prokuratura. Afera ta położyła się cieniem na projekcie budowy laboratorium. "Ta historia odbiera bowiem nadzieję, że tym razem się uda. Już prędzej kolejna grupa zrobi interes za publiczne pieniądze" - komentowała w marcu 2022 roku w "Polityce" Joanna Solska

Kolejni ministrowie zdrowia w kolejnych rządach podejmowali próby stworzenia fabryki. Bezskutecznie. Joanna Solska przypomniała np. jak Zbigniew Religa, minister zdrowia w rządzie PiS, LPR i Samoobrony, w 2006 roku zlecił ekspertyzę dotyczącą gospodarowania krwią i zagranicznych zakupów leków krwiopochodnych niezależnemu ekspertowi. Jego raport dowodził gigantycznych strat finansowych państwa - trafił na biurka decydentów, a nawet do Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). "O potrzebie budowy fabryki rozmawiałem z wiceministrami wszystkich kolejnych rządów. Pytali, jaki mam w tym interes" - relacjonował niewymieniony z nazwiska autor raportu w rozmowie z "Polityką".

W 2009 roku spółka Biomed Lublin przejęła niedokończoną inwestycję LFO w Mielcu. Spółka uzyskała dopuszczenie do obrotu przez Urząd Rejestracji Leków trzech produktów, z czego dwa wprowadziła na polski rynek. Leki Fortalbia i Nanogy były całkowicie refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Frakcjonowanie osocza nie odbywało się jednak w kraju - Biomed zlecił to zadanie francuskiej firmie. Z projektu wycofał się jednak jeden z banków, a niedługo później Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nie zgodziła się na przedłużenie terminu spłaty zaliczek. Biomed Lublin zaniechał projektu w 2016 roku.

Kwiecień 2020: prace w KPRM nad projektem fabryki

Po wygranych w 2019 roku wyborach rząd PiS przystąpił do organizowania fabryki, znając bagaż doświadczeń poprzednich gabinetów. W kwietniu 2020 roku do mediów trafiły pierwsze efekty prac w Ministerstwie Zdrowia. "Z wstępnego harmonogramu wynikało, że fabryka frakcjonowania osocza mogłaby powstać w 2023 roku" - informowała wówczas "Gazeta Polska" (cytaty za Bankier.pl). Dokumenty dotyczące utworzenia fabryki osocza (nie podano jakie) w trybie tajnym trafiły do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM). To nietypowe rozwiązanie tłumaczono istotnym znaczeniem projektu dla interesu państwa. Według Ministerstwa Zdrowia brak fabryki i konieczność zakupu leków za granicą kosztowały już Skarb Państwa miliardy złotych. Rocznie przeznaczano na to ok. 500 mln zł.

"Gazeta Polska" podała, że ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski powołał specjalny zespół, w którym, oprócz urzędników resortu, zasiadali przedstawiciele m.in. KPRM, Narodowego Centrum Krwi (NCK), Głównego Inspektora Farmaceutycznego oraz konsultanci krajowi w dziedzinie hematologii i transfuzjologii klinicznej. “Zadaniem zespołu było wypracowanie najkorzystniejszych dla Polski rozwiązań dotyczących wykorzystania rodzimego osocza. Po ponad dwóch miesiącach pracy (od kwietnia do czerwca 2019 roku) powstał raport zawierający szczegółowe rekomendacje w tym zakresie" - informowała gazeta.

Jedna z rekomendacji zespołu miała zostać wprowadzona od razu. W umowach z firmami będącymi odbiorcami osocza pojawił się zapis, który zobowiązuje je do sprzedaży w Polsce przynajmniej 20 proc. wyprodukowanych z niego leków.

Obietnice minus. W oczekiwaniu na gabinety dentystyczne w szkołach
W oczekiwaniu na gabinety dentystyczne w szkołachTVN24

Listopad 2020. Pełnomocnik premiera: fabryka w ciągu trzech lat

"Jestem zdeterminowany, aby w ciągu trzech lat taka fabryka w Polsce ruszyła” - tak w listopadzie 2020 roku mówił w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" dr hab. Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych i pełnomocnik premiera ds. rozwoju sektora biotechnologii i niezależności Polski w zakresie produktów krwiopochodnych.

Koszt budowy fabryki dr Sierpiński szacował na ponad 500 mln zł. Zapowiadał, że prace legislacyjne ruszą w pierwszym kwartale 2021 roku. "Na legislację dajemy sobie przyszły rok i mam nadzieję, że pod koniec 2021 r. Narodowa Fabryka Osocza będzie już funkcjonować jako podmiot" - oceniał. Równoległym etapem prac - tłumaczył dr Sierpiński - będzie proces pozyskania licencji międzynarodowych. Ostatnim etapem - budowa fabryki. Zapowiadając prace legislacyjne, dr Sierpiński mówił zarazem o uporządkowaniu całego systemu dystrybucji osocza w Polsce.

1 marcu 2021 roku o planach budowy polskiej fabryki frakcjonowania osocza wspomniał w Programie III Polskiego Radia wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zapowiadał montaż linii do rozlewu szczepionek w warszawskiej Polfie Tarchomin. "Podejmujemy się dzisiaj wielkiego zadania odbudowy tego przemysłu [farmaceutycznego] i wspomnę w tym kontekście o decyzji premiera z ostatnich tygodni, aby powstała w Polsce fabryka osocza" - powiedział.

"Do końca miesiąca przekażemy panu premierowi projekt specustawy, która będzie porządkowała temat krwiodawstwa i krwiolecznictwa w Polsce, ale też ustanowi Polski Frakcjonator Osocza" - mówił dr Sierpiński "Dziennikowi Gazecie Prawnej" w kolejnym wywiadzie, opublikowanym 29 marca 2021 roku. Dodał, że ma nadzieję na sprawne procedowanie w parlamencie, tak aby do wakacji ustawa została już uchwalona i aby można było założyć spółkę celową do budowy tego przedsięwzięcia.

Minęły jednak wakacje i zbliżały się już ferie zimowe kolejnego roku. W końcu w styczniu 2022 roku w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu pojawiła się informacja o pracach nad projektem ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie, która miała powołać Narodowego Frakcjonatora Osocza odpowiedzialnego za powstanie krajowej fabryki frakcjonowania osocza.

Obietnice minus. Michał Istel mówi o niezrealizowanych inwestycjach PiS
Obietnice minus. Michał Istel mówi o niezrealizowanych inwestycjach PiSTVN24 BiS

Marzec 2023. Fabryka osocza zapisana w ustawie. Ustawa nieuchwalona

Projekt ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie opublikowano 6 marca 2023 roku w serwisie Rządowego Centrum Legislacji. Zakłada utworzenie Narodowego Frakcjonatora Osocza (NFO) z siedzibą w Katowicach. W art. 113 projektu jest zapis zobowiązujący dyrektora NFO do działań na rzecz stworzenia fabryki osocza.

Dyrektor NFO, w terminie 24 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, przedstawi do akceptacji ministrowi właściwemu do spraw zdrowia informacje o sposobie zarządzania przygotowaniem i realizacją przedsięwzięcia polegającego na zagospodarowaniu osocza, w tym budowie i uruchomieniu fabryki frakcjonowania osocza.

W ocenie skutków regulacji zaznaczono, że samo rozpoczęcie produkcji przewiduje się "za około 6 lat"– czyli najwcześniej na początku 2029 roku. Ustawa przewiduje, że w okresie pośrednim będzie możliwość zawierania przez NFO albo Narodowe Centrum Krwi umów na usługowe frakcjonowanie osocza z wytwórcami zagranicznymi.

Kiedy jednak ustawa zostanie uchwalona? Kiedy zacznie się budowa polskiej fabryki frakcjonowania osocza? 24 kwietnia 2023 roku tego wciąż nie wiadomo. Ministerstwo Zdrowia poinformowało nas 17 kwietnia, że nie ma opóźnień w pracach nad projektem ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie, a Rada Ministrów zajmie nim się w drugim kwartale tego roku. W czasie uzgodnień międzyresortowych oraz opiniowania i konsultacji społecznych uwagi zgłosiło 58 interesariuszy. "Wprowadzenie ewentualnych zmian w projekcie, w obszarze Narodowego Frakcjonatora Osocza, zależy od wyniku analizy i oceny uwag" - podkreśla resort i dodaje, że informacje zawarte w ocenie skutków regulacji do projektu są aktualne.

Dr hab. Radosław Sierpiński, pytany we wrześniu 2022 roku podczas 31. Forum Ekonomicznego w Karpaczu o perspektywę czasową uruchomienia produkcji, stwierdził, że "nie jest to produkcja parasoli" (cytat za cowzdrowiu.pl). Wobec tylu niewiadomych trudno więc uznać tę obietnicę za spełnioną.

Jak powstał cykl "Obietnice minus"

Zespół Konkret 24 zebrał i zweryfikował zapowiedzi obozu Zjednoczonej Prawicy, które pod koniec drugiej kadencji pozostają niespełnione. Poszukiwanie obietnic zaczęliśmy od początków 2015 roku - to wtedy, wraz z rozpędzającą się kampanią prezydencką Andrzeja Dudy, zaczął się marsz prawicy po władzę. Przejrzeliśmy obietnice z dwóch kampanii prezydenckich, dwóch kampanii parlamentarnych, wyborów samorządowych i do Parlamentu Europejskiego – bo to przed elekcjami politycy najczęściej wiele obiecują. Sprawdzaliśmy, czy w okresie między wyborami rzucane publicznie przez rządzących zapowiedzi się zmaterializowały. Tak powstał zbiór kilkudziesięciu obietnic, które Zjednoczona Prawica złożyła w ostatnich latach, ale ich "nie dowiozła". Kolejne części cyklu będziemy publikować na Konkret24.tvn24.pl i na stronie głównej Tvn24.pl.

Lista jest otwarta – na bieżąco sprawdzamy wystąpienia prezydenta, polityków PiS, Solidarnej Polski, Partii Republikańskiej. Zachęcamy czytelników do kontaktu z nami i zgłaszania propozycji do weryfikacji. Można to zrobić zarówno przez formularz na stronie, jak i mailem na adres konkret24@tvn.pl.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24