Ile z budżetu dostają kluby poselskie? Ile w sumie idzie na partie parlamentarne? Policzyliśmy


Budżet państwa przeznaczył na działalność partii politycznych i ich parlamentarnych reprezentantów w 2020 roku ponad 180 mln zł. Sama działalność klubów i kół poselskich od początku obecnej kadencji Sejmu i Senatu kosztowała ponad 12 mln zł. Z tego prawie 47 proc. przypadło klubowi PiS.

Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości poseł Radosław Fogiel w rozmowie na antenie RMF FM 8 grudnia, pytany o swoje zarobki, odpowiedział: "Jako poseł około sześć tysięcy uposażenia i jeżeli się karnie stawiam na wszystkie głosowania, to nieco ponad dwa tysiące diety. Dwa i pół, ale potrącamy sobie na klub". Nie wszystkie kluby poselskie pobierają składki od swoich członków. Podstawą klubowych budżetów jest bowiem dotacja z Kancelarii Sejmu i Senatu.

Sprawdziliśmy, jak wygląda finansowanie klubów parlamentarnych, ile otrzymały w poprzedniej, VIII kadencji Sejmu, a ile w obecnej (rozpoczęła się 12 listopada 2019 roku). Klub PiS, jako największy, dostał 46 proc. z 37,2 mln zł całkowitych dotacji w poprzedniej kadencji Sejmu, a w obecnej kadencji - prawie 47 proc. z blisko 10,5 mln zł dotacji przyznanych do końca listopada 2020 roku.

Policzyliśmy ponadto, ile w sumie przeznaczono w 2020 roku z budżetu państwa na działalność partii politycznych oraz ich parlamentarnych reprezentantów.

Robert Biedroń wyjaśnia zasady finansowania partii Wiosna
Robert Biedroń wyjaśnia zasady finansowania partii Wiosnatvn24

Im więcej posłów, tym więcej pieniędzy ma klub

Dotacje z Kancelarii Sejmu i Senatu dla klubów i kół parlamentarnych są wypłacane na podstawie art. 18 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora "na pokrycie kosztów swojej działalności, w tym na pokrycie kosztów działalności biur klubów i kół". Nie mogą być wykorzystane na żadne inne cele. Wysokość środków określają we wspólnym zarządzeniu marszałkowie obu izb – obecnie obowiązuje zarządzenie z 26 kwietnia 2016 roku. Określa limity wydatków, które są uzależnione od liczebności klubu parlamentarnego lub koła.

Kwoty dotacji na działalność klubów i kół poselskich w kadencji 2015-2019

Jak przekazała nam Kancelaria Sejmu, w całej poprzedniej kadencji Sejmu (2015-2019) na działalność tylko klubów i kół poselskich przeznaczono 37,2 mln zł - z czego nie wykorzystano 5,9 mln. Niewykorzystane środki są zwracane do budżetu Kancelarii Sejmu. Najwięcej – 17,2 mln zł - otrzymał klub PiS, który na koniec kadencji liczył 239 posłów. Do budżetu zwrócił 5,9 mln zł, których nie wykorzystał.

155–osobowy Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska dostał 10,9 mln zł dotacji, z czego nie wykorzystał 991,4 zł. Klub Poselski Kukiz'15 dostał 3,5 mln zł dotacji; klub Polskiego Stronnictwa Ludowego (kilka razy zmieniał nazwę) - w sumie 2,4 mln zł; Klub Poselski Nowoczesna – 2,7 mln zł.

Natomiast od początku obecnej, IX kadencji Sejmu – czyli od 12 listopada 2019 roku - do 30 listopada 2020 roku na działalność klubów poselskich i ich biur Kancelaria Sejmu przeznaczyła 10,5 mln zł.

Dotacje na działalność klubów i kół poselskich od początku IX kadencji Sejmu

Z tego prawie połowę - 4,9 mln zł – otrzymał klub PiS. Dotację w wysokości 3 mln zł dostał klub Koalicji Obywatelskiej; 1,4 mln zł - klub Lewicy; niespełna 950 tys. zł - klub PSL (po rozstaniu się Kukiz'15 obecnie pod nazwą Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści).

Do zestawienia środków, jakie otrzymują kluby partii parlamentarnych, trzeba doliczyć jeszcze te na działalność klubów i kół w Senacie.

Dotacje na działalność klubów i kół senatorskich w IX kadencji Senatu

Jak poinformował Konkret24 dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Maciej Berek 15 stycznia, w poprzedniej kadencji tej izby Kancelaria Senatu przeznaczyła na działalność klubów senackich i koła senatorów niezależnych ponad 6,2 mln zł. Klub PiS otrzymał ponad 4,1 mln zł (66 proc.), z czego zwrócił 1,3 mln zł; klub PO - nieco ponad 2 mln zł; ponad 31 tys. zł otrzymał senacki klub PSL.

Od początku obecnej, X kadencji Senatu, od 12 listopada 2019 roku do 30 listopada 2020 roku, senacki klub PiS otrzymał 830,7 tys. zł; klub KO - 744,2 tys. zł; PSL - 51,9 tys. zł, a klub Lewicy - 34,6 tys. zł.

Dotacje na działalność klubów i kół senatorskich od początku X kadencji Senatu

Dwa kluby wprowadziły oficjalne składki

Poselska dieta wynosi 2505,20 zł, poselskie uposażenie (pensja) – 8016,70 zł brutto miesięcznie. Tylko dwa kluby poselskie mają zapisane w swoich regulaminach, że ich członkowie muszą jeszcze płacić składki na klub: klub PiS i klub Koalicji Polskiej. Ani ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ani regulaminy Sejmu i Senatu tego nie zabraniają.

Art. 22 regulaminu klubu PiS stwierdza, że na dochody klubu składają się: dotacje Kancelarii Sejmu i Senatu, składki członków klubu oraz środki z kar finansowych i porządkowych. Co ciekawe, posłowie, którzy zasiadają w prezydiach komisji sejmowych, są jednocześnie ministrami bądź sekretarzami stanu muszą płacić wyższe składki. Wysokość jednych i drugich regulamin nie podaje. Zwróciliśmy się do Klubu PiS o podanie wysokości tych składek, czekamy na odpowiedź.

Na podstawie swojego regulaminu składki pobiera też Klub Parlamentarny Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści. W par. 21 jego regulaminu zapisano, że wydatki "pokrywane są ze środków przeznaczonych przez Kancelarię Sejmu oraz składek parlamentarzystów Klubu KP. Kwoty pochodzące ze składek lokowane są na odrębnym koncie". Nie ma nic o różnych wysokościach składek w zależności od pozycji posła. Poprosiliśmy klub o podanie wysokości składek, czekamy na odpowiedź.

Pozostałe kluby – Koalicji Obywatelskiej i Lewicy - w swoich regulaminach nie mają zapisów o pobieraniu jakichkolwiek składek; dochody opierają na dotacjach z Kancelarii Sejmu i Senatu oraz na karach finansowych. Oba kluby oraz koło Konfederacji zapytaliśmy, czy ich parlamentarzyści wpłacają jakiekolwiek kwoty na działalność klubu parlamentarnego.

Biuro prasowe klubu KO poinformowało, że parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej nie są zobowiązani do odprowadzania części swoich diet w formie składki na działalność Klubu. Podobnie parlamentarzyści Lewicy nie mają obowiązku odprowadzania składki na swój klub, o czym zapewniła Konkret24 dyrektorka klubu Lewicy Paulina Piechna-Więckiewicz.

Czekamy na odpowiedź z koła Konfederacji.

Partie głównie z subwencji, w tych największych składki to nikły procent

Klub Parlamentarny PiS zobowiązuje swoich posłów i senatorów do odprowadzania składek na działalność klubu, mimo że PiS i tak jest najbogatszą partią w Polsce.

Formalnie dotacji na działalność klubów parlamentarnych nie wlicza się do przychodów partii. Te opierają się na rocznych subwencjach z budżetu państwa. Jak wynika z analizy sprawozdań finansowych partii mających reprezentację w parlamencie, składki członkowskie stanowią znikomy procent ich przychodów. Na przykład w 2019 roku w PiS stanowiły 1,2 proc. przychodów, w PO – 0,89 proc., w SLD – 2,62 proc., w PSL - 0,61 proc. Podstawowym źródłem utrzymania są więc subwencje. Ich wysokość określa się po każdych wyborach parlamentarnych, bo kwota, wyliczana według specjalnego wzoru, zależy od liczby uzyskanych głosów w wyborach.

Mechanizm wyliczania rocznej subwencji dla partii politycznych
Mechanizm wyliczania rocznej subwencji dla partii politycznychMechanizm wyliczania rocznej subwencji dla partii politycznychustawa o partiach politycznych

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych subwencje otrzymują te partie, których komitety wyborcze przekroczyły 3-procentowy próg wyborczy albo 6-procentowy w przypadku koalicji wyborczych. Subwencja dla koalicji wyborczej dzielona jest między tworzące ją partie w proporcjach określonych w umowie koalicyjnej.

I tak: PiS przez cztery lata otrzymywać będzie rocznie prawie 23,5 mln zł (w poprzedniej kadencji 18,5 mln). Koalicjanci PiS, czyli Solidarna Polska i Porozumienie Jarosława Gowina, nie otrzymają żadnych subwencji z budżetu państwa, bo te partie nie utworzyły z PiS formalnej koalicji wyborczej, która uprawniałaby je do otrzymywania budżetowych pieniędzy. Nie mogą też korzystać z subwencji PiS, bo ustawa o partiach politycznych zakazuje finansowania przez jedną partię innych ugrupowań. Dla SP i Porozumienia jedynym oficjalnym źródłem utrzymania są więc składki członków i darowizny. Przychody SP w 2019 roku wyniosły 50 910 zł, z czego 41 770 (82 proc.) stanowiły darowizny osób fizycznych; w przypadku Porozumienia przychody w 2019 roku wyniosły 365 087,11 zł, z czego 35 proc. stanowiły składki, a 65 proc. darowizny osób fizycznych.

Z kolei Platforma Obywatelska będzie przez cztery lata otrzymywała 19,8 mln zł dotacji; jej koalicjanci Zieloni - 303 tys., Inicjatywa Polska - 101 tys. (w poprzedniej kadencji PO miała 15,5 mln). PSL będzie otrzymywać 8,4 mln zł, a Konfederacja 6,8 mln zł. W sumie daje to ponad 70,4 mln zł.

Kwoty rocznych subwencji dla partii politycznych (do 2023 roku)PKW

"Partie uzyskują dostęp do znacznie większych środków"

Do tego budżet państwa – kancelarie Sejmu i Senatu - płacą też na działalność poselskich i senatorskich biur. Każdemu parlamentarzyście przysługuje miesięczny ryczałt na opłacenie działalności biura. To kwoty niezależne od tych, jakie otrzymują kluby i koła poselskie i senatorskie.

Miesięczny ryczałt wynosi obecnie 15 200 zł, co przy 460 posłach i 100 senatorach daje prawie 100 mln zł rocznie. Parlamentarzyści PiS rocznie dostają 51,4 mln zł; KO – 32,3 mln; SLD - 9,1 mln zł, PSL – 4,7 mln a Konfederacji – 2,1 mln.

W 2013 roku PO chciała likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu
W 2013 roku PO chciała likwidacji finansowania partii politycznych z budżetutvn24

Ani dotacje na działalność klubów parlamentarnych, ani ryczałty na biura poselskie i senatorskie nie są zaliczane do oficjalnych przychodów partii politycznych. Ale, jak zauważają autorzy raportu Fundacji im. Stefana Batorego pt. "Finanse polskich partii", "przeznaczanie środków z budżetu państwa – za pośrednictwem Kancelarii Sejmu i Senatu – na funkcjonowanie biur parlamentarzystów, a także klubów i kół parlamentarnych de facto oznacza finansowanie największych partii politycznych w Polsce". Partie reprezentowane w parlamencie, jak piszą autorzy opracowania, "uzyskują (…) dostęp do znacznie większych środków sprzyjających stabilności organizacyjnej i instytucjonalizacji, niż wynikałoby to tylko z przysługującej im kwoty subwencji czy dotacji podmiotowej".

Ile z budżetu państwa poszło na działalność parlamentarnych partii politycznych w 2020 roku (bez dotacji z Kancelarii Senatu) CIS, PKW

Gdyby więc zsumować wszystkie środki, jakie partie parlamentarne otrzymują z budżetu (do powyższej tabeli dodaliśmy jeszcze kwoty dotacji z Kancelarii Senatu), to w 2020 roku poszczególne partie miały do dyspozycji:

PiS - 80,1 mln zł

PO – 55,4 mln zł

SLD - 21,8 mln zł

PSL – 14,0 mln zł

Konfederacja - 9,1 mln zł.

W sumie budżet państwa na działalność partii politycznych i ich parlamentarnych reprezentantów przeznaczył w 2020 roku 180,4 mln zł.

Tekst aktualizowany 15 stycznia, uzupełniony o dane przesłane przez Centrum Informacyjne Senatu

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek/PAP

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes