Marszałkowie Kopacz i Sikorski "robili tak samo" jak Witek? Stenogramy sejmowe nie potwierdzają

Reasumpcja w Sejmie. Marszałek Elżbieta Witek posłużyła się opiniami sprzed trzech lattvn24

Politycy partii rządzącej przekonują, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek zdecydowała o reasumpcji głosowania 11 sierpnia, bo "tak samo robili" marszałkowie Sejmu z Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz i Radosław Sikorski. Ze stenogramów sejmowych wynika jednak, że nie robili tak samo. Możliwość "sprostowania głosu" przez posła nie istnieje.

"Tak samo robili marszałkowie Kopacz i Sikorski"– mówił 15 sierpnia w "Kawie na ławę" poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. "Reasumpcja jest świętym prawem parlamentarzystów, jeśli ktoś się pomyli, wprowadzony w błąd, a taka sytuacja miała miejsce w Sejmie, to ma prawo wnioskować o powtórzenie głosowania" – przekonywał 17 sierpnia premier Mateusz Morawiecki. Te i podobne wypowiedzi polityków obozu rządzącego słychać od 11 sierpnia, kiedy to w Sejmie doszło do kontrowersyjnej reasumpcji głosowania zarządzonej przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

By sprawdzić tezę, że "tak samo robili marszałkowie Kopacz i Sikorski", przejrzeliśmy stenogramy z 287 dni obrad Sejmu w okresie, gdy marszałkami izby byli Ewa Kopacz, Radosław Sikorski i Małgorzata Kidawa-Błońska. Wniosek: żaden z przebiegów tamtych obrad nie potwierdza tej tezy.

"Mój autorytet i moje nazwisko zostały wykorzystane jako alibi"
"Mój autorytet i moje nazwisko zostały wykorzystane jako alibi"Fakty TVN

Przypomnijmy: 11 sierpnia, po serii głosowań, wniosek o odroczenie obrad złożyli posłowie opozycji - najpierw Bartłomiej Sienkiewicz (PO), a potem Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), który zaproponował, żeby Sejm zebrał się 2 września. Wniosek ten przeszedł w głosowaniu, ale wówczas marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła przerwę w obradach - zaś po niej poinformowała, że wpłynął wniosek o powtórzenie głosowania. I zarządziła reasumpcję. W drugim głosowaniu wniosek o odroczenie obrad Sejmu przepadł. Następnie podczas tego posiedzenia przegłosowano m.in. nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji zwaną lex TVN.

Marszałek Witek decyzję o reasumpcji głosowania uzasadniała tym, że trzej posłowie Kukiz'15 stwierdzili, iż się w głosowaniu o odroczeniu posiedzenia pomylili. Jak powiedziała posłom, "zasięgnęła opinii pięciu prawników", z których wynikało, że jest możliwa reasumpcja. 16 sierpnia pokazała pięć opinii prawnych - ale sprzed trzech lat, które dotyczyły zupełnie innej sytuacji.

W obecnej kadencji Sejmu była to druga reasumpcja głosowania. Poprzednią opisaliśmy w Konkret24 18 grudnia 2020 roku. Wyjaśnialiśmy też, ile razy i w jakich przypadkach tak się wcześniej w Sejmie działo.

Teraz sprawdziliśmy w stenogramach z 287 dni obrad Sejmu, czy marszałkowie Ewa Kopacz i Radosław Sikorski "robili tak samo" reasumpcje jak Elżbieta Witek 11 sierpnia. Ewa Kopacz była marszałkiem od 8 listopada 2011 roku do 22 września 2014 roku. Zastąpił ją Radosław Sikorski, który był marszałkiem do 25 czerwca 2015 roku. Kolejnym marszałkiem była Małgorzata Kidawa-Błońska – do końca kadencji, czyli do 12 listopada 2015 roku. W całym tym okresie odbyło się 6167 głosowań.

Marszałek Kopacz: jedna reasumpcja - bo zagłosowano nad odwrotnie sformułowanym wnioskiem

Reasumpcję przeprowadza się na podstawie art. 189 Regulaminu Sejmu, który stanowi, że:

1. W razie, gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania. 2. Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie. 3. Sejm rozstrzyga o reasumpcji głosowania na pisemny wniosek co najmniej 30 posłów. 4. Reasumpcji głosowania nie podlegają wyniki głosowania imiennego. art. 189 Regulaminu Sejmu

O tym, czy "wynik budzi uzasadnione wątpliwości", rozstrzyga marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów (marszałek, wicemarszałkowie, szefowie klubów poselskich). Takie prawo daje marszałkowi wykładnia art. 189 sformułowana przez Prezydium Sejmu 14 listopada 2003 roku. Regulamin Sejmu umożliwia Prezydium Sejmu (marszałek i wicemarszałkowie) dokonywanie wykładni przepisów regulaminu izby.

Na podstawie tych przepisów w kadencji 2011-2015 tylko raz doszło do reasumpcji głosowania. Było to na posiedzeniu 2 marca 2012 roku, kiedy głosowano nad informacją rządu o realizacji Strategii Rozwoju Kraju 2007-2015. Prowadząca obrady Ewa Kopacz zapytała posłów: "Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem do wiadomości informacji Rady Ministrów o realizacji Strategii Rozwoju Kraju 2007–2015 w roku 2010, zawartej w druku nr 50, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk". To pytanie wywołało konsternację na sali. Zaraz po głosowaniu, ale jeszcze przed podaniem wyników tego głosowania, interweniował szef klubu PO, poseł Rafał Grupiński: "W związku z tym, że miało odbyć się głosowanie nad odrzuceniem informacji rządowej, proszę o reasumpcję głosowania".

Istotnie, w dyskusji padł wniosek o odrzucenie informacji rządu i taki wniosek powinien być głosowany. Marszałek Kopacz stwierdziła po spotkaniu Konwentu Seniorów, że "zachodzi przesłanka do reasumpcji głosowania". I ponowne głosowanie zostało przeprowadzone.

Nie oznacza to, że w latach 2011-2015 nie było powtórek z głosowań - były, ale bez reasumpcji, czyli bez wniosku podpisanego przez 30 posłów. Zdarzyło się tak pięć razy, bo zawodził system do głosowania i czytniki kart. Tak było 27 stycznia 2012 roku, gdy awarii uległo 30 czytników; potem 11 maja 2012 roku; 12 października 2012 roku; 9 kwietnia 2015 roku; 10 września 2015 roku.

Marszałkowie w tych sytuacjach powtarzali głosowania, choć - jak zauważa dr Mateusz Radajewski z Wydziału Praw Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu - regulamin Sejmu nie normuje szczegółowo tego zagadnienia. "W szczególności nie przewiduje on instytucji 'anulowania' głosowania. Moim zdaniem nie ma jednak przeszkód, by marszałek Sejmu, w ramach swoich ogólnych kompetencji związanych z prowadzeniem obrad, mógł przerwać głosowanie, jeżeli zorientuje się, że występują problemy techniczne" - uzasadnia ekspert. Kluczowe jest jednak - jak podkreśla dr Radajewski - by stało się to przed ogłoszeniem wyników. "Po tym fakcie mamy do czynienia z oficjalną uchwałą Sejmu, którą można wzruszyć jedynie w sposób wyraźnie przewidziany w prawie, a zatem wyłącznie w drodze reasumpcji, o której mowa w art. 189 Regulaminu Sejmu" - tłumaczy ekspert.

Natomiast jedyna reasumpcja ogłoszona przez marszałek Ewę Kopacz nie wynikała z faktu, że głosowanie się odbyło, a potem część posłów uznała, że się pomyliła i marszałek ich wniosek uznała. To była zupełnie inna sytuacja niż ta 11 sierpnia.

Marszałek Sikorski: reasumpcji nie było

Porównywanie decyzji marszałek Witek z decyzją marszałka Sikorskiego może być efektem korzystania z błędnych źródeł informacji. Otóż głosowanie z 9 kwietnia 2015 roku portal telewizji państwowej Tvp.info określił "bezprecedensową reasumpcją". Według tego portalu Radosław Sikorski, "gdy był marszałkiem Sejmu – sam dokonał bezprecedensowej reasumpcji głosowania, gdy PO miała problem z wybraniem odpowiedniego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Posłowie PO się pomylili, a Sikorski nie zważając na procedury i regulamin, nie zbierając podpisów od posłów pod wnioskiem o przeprowadzenie reasumpcji, po prostu zarządził ponowne głosowanie". W tym tekście powołano się na reportera TVP Info Miłosza Kłeczka.

Fragment stenogramu z posiedzenia Sejmu 9 kwietnia 2015 rokusejm.gov.pl

Nie jest to jednak prawda. Stenogram z tego posiedzenia zaprzecza twierdzeniom reportera TVP Info.

Po pierwsze, marszałek Sejmu procedury reasumpcji nie inicjuje - musi być najpierw zgłoszony poselski wniosek, poparty następnie 30 podpisami, a decyzję o reasumpcji podejmuje Sejm w głosowaniu. Po drugie, w trakcie tamtego głosowania sygnalizowano kłopoty z systemem do głosowania. Po trzecie, nie można stwierdzić, że "posłowie PO się pomylili", bo nie było jeszcze wyniku głosowania. Po czwarte, po głosowaniu i ogłoszeniu jego wyników żaden z posłów nie protestował i nie zgłosił na tym posiedzeniu wniosku o reasumpcję na podstawie art. 189. Zresztą wynik tego głosowania nie wskazywał na "uzasadnione wątpliwości": Edyta Bielak-Jomaa otrzymała 236 głosów, jej kontrkandydat – 59.

Kolejny fragment stenogramu z posiedzenia Sejmu 9 kwietnia 2015 roku sejm.gov.pl

Przebieg tego głosowania 9 kwietnia 2015 roku pokazuje, że marszałek Sikorski nie dokonał reasumpcji głosowania według art. 189 Regulaminu Sejmu. Owszem, użył słowa "reasumpcja" - ale w tym kontekście oznaczało to tylko powtórzenie głosowania ze względu na kłopoty techniczne i, co ważne, stało się to jeszcze przed ogłoszeniem wyniku głosowania.

Czyli była to zupełnie inna sytuacja jak ta z 11 sierpnia, a do reasumpcji w ogóle nie doszło.

Nie ma instytucji "sprostowania głosu"

Broniąc decyzji marszałek Witek, premier Morawiecki powiedział, że "jeśli ktoś się pomyli, wprowadzony w błąd, a taka sytuacja miała miejsce w Sejmie, to ma prawo wnioskować o powtórzenie głosowania".

"Premier nie ma racji" – stwierdza w opinii dla Konkret24 dr Mateusz Radajewski. "Reasumpcja, zgodnie z art. 189 regulaminu Sejmu, jest możliwa tylko wtedy, gdy występują wątpliwości co do wyniku głosowania, a zatem gdy dojdzie do zakłócenia samej procedury oddawania lub liczenia głosów. Nie może ona więc być stosowana w sytuacjach, gdy głosowanie przebiegło bez zakłóceń. Reasumpcja nie służy do ponownego podejmowania decyzji w sprawach, które Sejm już rozstrzygnął" – tłumaczy dr Radajewski.

Również prof. Piotr Mikuli, szef Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego, w opinii dla Konkret24 tłumaczy, że 11 sierpnia nie było podstaw do reasumpcji głosowania, bo "pomyłka posła w głosowaniu czy przegrana w głosowaniu nie może być traktowana jako uzasadniona wątpliwość, co do wyniku głosowania, o której mówi art. 189 regulaminu Sejmu". Ten przepis jego zdaniem naruszyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24