FAŁSZ

PiS chce przesunąć wybory samorządowe, bo to sygnalizuje PKW. PKW - nie ma takiego stanowiska


Politycy PiS zapowiadają przesunięcie na 2024 rok wyborów samorządowych. I podpierają się stanowiskiem Państwowej Komisji Wyborczej. Tyle że PKW żadnego stanowiska w sprawie przesunięcia tych wyborów nie zajmowała.

O tym, że PiS zamierza wydłużyć obecną kadencję samorządów (wydłużoną z czterech do pięciu lat od wyborów w 2018 roku) i przenieść wybory na 2024 rok spekuluje się już od końca maja. "Dziennik Gazeta Prawna" 30 maja napisał, że w wakacje pojawi się projekt stosownej ustawy. Dzięki temu, wybory samorządowe nie odbywały się w tym samym roku, co wybory parlamentarne. Czteroletnia kadencja Sejmu i Senatu także kończy się jesienią 2023 roku. Na dodatek oba głosowania dzieliłoby zaledwie kilka tygodni.

Zmiana terminu wyborów parlamentarnych jest trudna do przeprowadzenia - zgodnie z Konstytucją jest to tylko możliwe w sytuacji skrócenia kadencji Sejmu (przez samorozwiązanie, przez nieuchwalenie budżetu, braku wotum zaufania dla rządu) lub w przypadku wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych. W przypadku wyborów samorządowych wystarczy zmiana odpowiednich przepisów kodeksu wyborczego i ustaw samorządowych.

12.06.2022 | PiS chce przesunąć wybory samorządowe na wiosnę 2024 roku
12.06.2022 | PiS chce przesunąć wybory samorządowe na wiosnę 2024 rokuFakty TVN

Bo to sygnalizuje PKW

"Nie ma decyzji, ale faktycznie jest dyskusja o tym, w jaki sposób pogodzić kalendarz wyborczy parlamentarny i samorządowy" – tak te doniesienia komentował 3 czerwca w Radiu Zet rzecznik rządu i poseł PiS Piotr Mueller. "W tym samym czasie trwałyby dwie kampanie wyborcze, co jest problematyczne jeśli chodzi o rozliczanie komitetów wyborczych" – mówił.

Z późniejszych słów wicemarszałka Sejmu z PiS Ryszarda Terleckiego wynikałoby jednak, że decyzja o przesunięciu terminu wyborów samorządowych już zapadła. "Państwowa Komisja Wyborcza sygnalizuje, że byłoby to przedsięwzięcie organizacyjne nie do udźwignięcia, więc jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawę, która przesunie termin wyborów samorządowych o pół roku" – powiedział Ryszard Terlecki 6 czerwca w Radiu Kraków.

W podobnym tonie mówił 14 czerwca w państwowej telewizji Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny partii. "Państwowa Komisja Wyborcza wypowiedziała się, że to są jedyne wybory, które nie powinny być łączone, zbieg wyborów parlamentarnych i samorządowych nie powinien nastąpić" – mówił w "Kwadransie politycznym" na antenie TVP1. "Opieramy się na stanowisku PKW, która organizuje wybory i odpowiada za ich przebieg" – dodał poseł Sobolewski.

Tego samego dnia po południu prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził w rozmowie w radiowej Trójce, że "jeżeli uznamy, że technicznie, a tak mówi też Państwowa Komisja Wyborcza, przeprowadzenie tych wyborów w bardzo bliskim terminie jest co najmniej niezmiernie trudne, to trzeba tę sprawę przeanalizować, ale ta analiza nie jest jeszcze w tej chwili zakończona. Nie chcę w żadnym razie twierdzić, że ta sprawa już jest w tej chwili zdecydowana" - powiedział Kaczyński.

Dodał, że decyzja w tej sprawie będzie musiała zapaść szybko i w "w pełnej współpracy" z prezydentem Andrzejem Dudą. "Proszę pamiętać, że w tych sprawach wyborczych nie można działać blisko wyborów" - zaznaczył prezes PiS.

PKW – nie wypowiada się w kwestiach politycznych

W związku z wypowiedziami polityków PiS wysłaliśmy do Państwowej Komisji Wyborczej następujące pytania:

Czy od zakończenia wyborów parlamentarnych w 2019 roku do dnia dzisiejszego Państwowa Komisja Wyborcza na swoich posiedzeniach dyskutowała kwestię zbiegu terminu wyborów parlamentarnych i samorządowych w 2023 roku?

Czy w tej kwestii PKW przyjęła jakąkolwiek uchwałę lub stanowisko?

Czy w sprawie zbiegu terminu wyborów parlamentarnych i samorządowych w 2023 roku przewodniczący PKW lub PKW występowała do władz państwowych z sugestią zmiany przepisów kodeksu wyborczego, lub zmiany terminu wyborów samorządowych?

W odpowiedzi z 14 czerwca biuro prasowe Krajowego Biura Wyborczego odpisało, że "Państwowa Komisja Wyborcza – jako stały najwyższy organ wyborczy w Polsce – nie jest uprawniona do wydawania opinii i zajmowania stanowisk w sprawach o charakterze politycznym, a taki charakter mają poruszone przez Pana kwestie". PKW dalej podkreśla, że "Komisja podejmuje działania wyłącznie w zakresie ustawowych uprawnień. W zakresie zarządzania wyborów Kodeks wyborczy przewiduje, że Państwowa Komisja Wyborcza jedynie opiniuje, co do zgodności z przepisami prawa, kalendarz wyborczy ustalony w akcie o zarządzeniu wyborów" – stwierdziło KBW.

Podobnej odpowiedzi szefowa KBW Magdalena Pietrzak udzieliła 7 czerwca Wirtualnej Polsce, dodając, że "komplikacje mogą dotyczyć m.in. powoływania komisji wyborczych czy rejestracji kandydatów. Komitety mogą mieć trudności w oddzieleniu finansowania obu kampanii, a PKW w kontroli tych wydatków".

Według posła PiS z którym kontaktowaliśmy się, ta wypowiedź szefowej KBW ma być podstawą słów polityków PiS o stanowisku PKW. Tyle że Wirtualna Polska przytoczyła ją w tekście z 7 czerwca, a marszałek Terlecki na opinię PKW powoływał się już dzień wcześniej.

Wybory samorządowe przesunięte na 2024 rok? Terlecki: jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawę
Wybory samorządowe przesunięte na 2024 rok? Terlecki: jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawęFakty po południu

Wybory są niezależne od pozostałych

W historii wyborów od 1989 roku tylko pięć razy mieliśmy do czynienia z sytuacją podwójnych wyborów w jednym roku. Czterokrotnie odstęp czasowy między nimi wynosił pięć miesięcy. Najkrótszy odstęp czasowy był w 2005 roku - I tura wyborów prezydenckich odbyła się 9 października, dwa tygodnie po wyborach parlamentarnych z 25 września.

"Konstytucja zakłada, że wszelkie wybory odbywają się niezależnie od pozostałych" – zauważa konstytucjonalista dr Mateusz Radajewski, pytany przez Konkret24 o wysuwany przez PiS argument o "zbiegu wyborów". "Łączenie różnych procedur wyborczych samo w sobie nie służy więc realizacji żadnej wartości konstytucyjnej, zwłaszcza gdyby miało się to odbyć za pomocą tak kontrowersyjnego środka, jakim jest ustawowa modyfikacja trwającej już kadencji" – stwierdza dr Radajewski z Wydziału i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS.

Zdaniem dr Radajewskiego, jeżeli kadencja samorządowa miałaby zostać przedłużona i "jeżeli ma być to być zmiana jednorazowa, należałoby uchwalić osobną ustawę, która będzie przewidywała, że trwająca obecnie kadencja ulega przedłużeniu i nie mają do niej zastosowania zwykłe terminy przewidziane w ustawach samorządowych".

Nie PKW, tylko Trybunał Konstytucyjny

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski zastrzegał w swojej wypowiedzi dla TVP1, że jego partia nie zamierza zmieniać ordynacji wyborczej. Jak stwierdził poseł Sobolewski "zgodnie ze stanowiskiem PKW zmiany w ordynacji, kodeksie wyborczym powinny być procedowane w terminie przynajmniej roku od terminu najbliższych wyborów".

Pytane o takie stanowisko PKW, biuro prasowe KBW odpowiedział, że "sprawa okresu, w których nie powinny być przeprowadzane zmiany w prawie wyborczym, nie wynika z opinii Państwowej Komisji Wyborczej, lecz z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego".

03.06.2022 | Opozycja, samorządy i organizacje społeczne chcą zadbać o uczciwe wybory. Podpisali porozumienie
03.06.2022 | Opozycja, samorządy i organizacje społeczne chcą zadbać o uczciwe wybory. Podpisali porozumienieFakty TVN

Istotnie, w wyroku z 3 listopada 2006 roku Trybunał określił sześciomiesięczny termin na istotne zmiany w prawie wyborczym. Oceniając przepisy ówczesnej ordynacji samorządowej, Trybunał stwierdził, iż "konieczność zachowania co najmniej sześciomiesięcznego terminu od wejścia w życie istotnych zmian w prawie wyborczym do pierwszej czynności kalendarza wyborczego jest nieusuwalnym co do zasady normatywnym składnikiem treści art. 2 Konstytucji" (art. 2 Konstytucji: Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej).

Jak czytamy dalej w uzasadnieniu wyroku: "wszystkie nowelizacje prawa wyborczego w przyszłości będą konfrontowane przez Trybunał Konstytucyjny z tak właśnie pojmowanym wymogiem konstytucyjnym, wynikającym z zasady demokratycznego państwa prawnego".

Zapytaliśmy służby prasowe PiS, czy władze tej partii otrzymały z PKW jakiekolwiek opinie w sprawie zbiegu terminu wyborów, czekamy na odpowiedź.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: M. Obara/PAP, R. Guz/PAP, P. Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24