"Raman Pratasiewicz ma azyl polityczny w Polsce"? Nie. Pozostaje nacisk dyplomatyczny

Raman PratasiewiczArtur Widak/NurPhoto/Getty Images

Wbrew temu, co podawano w mediach i na profilach społecznościowych, zatrzymany w Mińsku aktywista Raman Pratasiewicz nie ma przyznanego w Polsce azylu. A nawet gdyby miał, w UE nie ma automatyzmu polegającego na tym, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie w jednym kraju jest równoznaczna z ochroną międzynarodową w innym.

Raman Pratasiewicz ma azyl polityczny w Polsce" - poinformował w poniedziałek rano 24 maja w rozmowie z dziennikarzami wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Białoruski aktywista i emigrant został zatrzymany w niedzielę po awaryjnym lądowaniu w Mińsku samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Raman Pratasiewicz jest też dziennikarzem i blogerem. W czasie protestów po wyborach na Białorusi przebywał w Polsce, był jednym z autorów prowadzonego na Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, a później kanału Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga). Oba zostały przez białoruskie władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania.

Zdaniem wiceministra Jabłońskiego niedzielna akcja białoruskich służb sprawiła, że "zostały zaatakowane państwa Unii Europejskiej". Jak wyjaśniał, chodzi o Grecję - z której samolot leciał, Litwę - w której samolot miał wylądować, oraz Polskę - gdzie samolot był zarejestrowany.

Michał Kacewicz opowiada o działalności Ramana Pratasiewicza
Michał Kacewicz opowiada o działalności Ramana Pratasiewiczatvn24

Zaraz w niedzielę, gdy Ramana Pratasiewicza aresztowały białoruskie władze, pojawiły się informacje, że wcześniej udzielono mu w Polsce azylu. Twierdziła tak część polityków, informowały niektóre media, pisali internauci w mediach społecznościowych.

"Roman Pratasiewicz posiadający polski azyl został przechwycony przez białoruskie KGB" - informował np. jeden z internautów na Twitterze. "Smutny dzień, Pratasiewicz ma azyl w Polsce, samolot ma Polskie oznaczenia, nasz Prezydent, reakcja słabo. Brawo Litwa" - komentował inny. "Choć ostatnio mieszkał w Wilnie - azyl polityczny przyznała mu Polska" - napisał Wojciech Konończuk, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich.

"Miał w Polsce azyl polityczny" - przekazała "Gazeta Wyborcza". "Roman Protasiewicz jest jedną z takich osób, jest osobą, która na terenie RP uzyskała azyl" - mówił na konferencji prasowej szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. "Przypomnę, że polski rząd udzielił azylu temu działaczowi niepodległościowemu z Białorusi" - twierdził na innym spotkaniu z dziennikarzami Borys Budka, lider Platformy Obywatelskiej.

Jak jednak wynika z zebranych przez Konkret24 informacji, Raman Pratasiewicz ani nie dostał azylu w Polsce, ani na Litwie.

Nie dokończył procedury azylowej w Polsce

Próbowaliśmy ustalić w MSZ, od kiedy Raman Pratasiewicz ma azyl w Polsce. Z powodu braku odpowiedzi resortu skontaktowaliśmy się po południu z wiceministrem Pawłem Jabłońskim. Ten w rozmowie z Konkret24 poinformował, że Pratasiewicz nie dokończył jednak procedury azylowej w Polsce.

- Azyl dostał na Litwie, a Polska udziela mu takiego azylu jako członek Unii Europejskiej, jako państwo sojusznicze - przekazał nam wiceszef MSZ. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy Pratasiewicz otrzymał w Polsce status uchodźcy. Na to pytanie nie odpowiedział też zapytany przez nas Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Odpisał, że nie może się wypowiadać na temat konkretnych spraw cudzoziemców.

Na Litwie tylko z wizą

Informację o tym, że Pratasiewicz otrzymał azyl na Litwie, podał prezydent tego kraju Gitanas Nauseda 23 maja na Facebooku - a za nim część polskich mediów. Jak sprawdziliśmy, treść posta po publikacji była jednak w ciągu ponad godziny aż trzykrotnie zmieniana.

Obecnie nie ma już we wpisie prezydenta mowy o azylu, a tylko o litewskiej wizie. Próbowaliśmy jeszcze ten fakt oficjalnie potwierdzić. "Według naszej wiedzy pan Raman Pratasiewicz nie zwracał się o udzielenie azylu. Przebywał na terenie Litwy na podstawie wizy" - taką odpowiedź dostaliśmy z biura prezydenta Litwy. Fakt posiadania przez opozycjonistę jedynie wizy potwierdziła nam też przedstawicielka ambasady Litwy. Poinformowała, że placówka "nie posiada informacji o tym, aby Pan R. Protasiewicz prosił o azyl".

Ekspert: nie ma automatyzmu w ochronie międzynarodowej

- Nie jest do końca tak, jak twierdzi wiceminister Jabłoński - komentuje w rozmowie z Konkret24 dr hab. Michał Kowalski, profesor z Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek międzynarodowego Komitetu Naukowego Stowarzyszenia Prawa Międzynarodowego. Wyjaśnia, że wprawdzie państwa członkowskie Unii Europejskiej prowadzą wspólną politykę migracyjną i azylową, lecz nie ma przepisu w prawie europejskim, który by zobowiązywał jedno państwo do uznania azylu przyznanego w innym państwie członkowskim.

- Nie ma tu automatyzmu, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie na przykład na Litwie jest równoznaczna z ochroną międzynarodową przyznaną w Polsce - wyjaśnia prof. Kowalski. Lecz zwraca uwagę, że w UE obowiązuje zasada, iż jedno państwo członkowskie rozpatruje jeden wniosek od danej osoby ubiegającej się o ochronę i że w UE jest wspólny rejestr takich osób, a państwa członkowskie zasadniczo uwzględniają fakt udzielenia ochrony międzynarodowej przez pozostałe. W sprawie Ramana Pratasiewicza nie jest jednak jasne, czy w ogóle otrzymał on jakąś formę ochrony międzynarodowej w którymś z państw członkowskich Unii.

Profesor Kowalski podkreśla szerszy kontekst prawny sprawy białoruskiego opozycjonisty. - Wszystkie państwa są zobowiązane do przestrzegania podstawowych praw człowieka, także na mocy zwyczajowych norm prawa międzynarodowego. I tutaj Polska - jak każde inne państwo - ma interes prawny, by występować do Białorusi, aby podstawowe prawa Pratasiewicza były przestrzegane - stwierdza prof. Kowalski.

- Abstrahując od ewentualnego przyznania opozycjoniście w Polsce lub w innym państwie członkowskim UE prawnej ochrony międzynarodowej, nie zmienia to faktu, że nadal jest on obywatelem białoruskim i jest obecnie pod jurysdykcją swojego państwa. Oczywiście Białoruś jest prawnie zobowiązana, by go nie prześladować ani w żaden sposób nie łamać jego praw człowieka. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy mogli tu za wiele zrobić z wyjątkiem nacisku dyplomatycznego oraz działania w ramach instytucji międzynarodowych w celu wywarcia presji na władzach Białorusi - uważa prof. Kowalski.

Cichanouska: na miejscu Ramana Pratasiewicza może być każdy
Cichanouska: na miejscu Ramana Pratasiewicza może być każdytvn24

Udzielenie azylu a status uchodźcy

Polska może udzielać ochrony cudzoziemcom, m.in. nadając status uchodźcy bądź udzielając azylu. Przyznanie statusu uchodźcy ma charakter międzynarodowy, ponieważ reguluje to konwencja genewska. Natomiast udzielanie azylu ma charakter wewnętrzny, krajowy. Musi być pozytywnie zaopiniowane przez ministra spraw zagranicznych.

- W przeciwieństwie do procedury przyznawania statusu uchodźcy przy procedurze przyznawaniu azylu nie ma ściśle określonych kryteriów, komu taka ochrona może zostać nadana - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, radca prawny, prawnik specjalizujący się w prawie azylowym i migracyjnym. Udzielenie azylu jest dyskrecjonalne, ma uznaniowy charakter. Wniosek o azyl może złożyć cudzoziemiec jeszcze nie przybywający w Polsce. Inaczej jest, gdy występuje się o status uchodźcy. Dodatkowo ochrona wynikająca z takiego statusu polega na obiektywnych przesłankach.

- Osoba, która otrzymała azyl, znajduje się pod opieką danego państwa, jego władz. Muszą jej one zapewnić ochronę, bezpieczeństwo - podkreśla Jacek Białas. Po otrzymaniu azylu można wystąpić o kartę pobytu. Dzięki niej można pracować bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę.

Według ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, cudzoziemcowi można, na jego wniosek, udzielić azylu w Rzeczypospolitej Polskiej, gdy jest to niezbędne do zapewnienia mu ochrony oraz gdy przemawia za tym ważny interes Polski. Natomiast cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem w kraju pochodzenia z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju. Uchodźcy mają prawo m.in. do: pomocy socjalnej, opieki medycznej, pomocy w dobrowolnym powrocie do kraju.

Zarówno w sprawach azylu, jak i nadania statusu uchodźcy decyduje szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

_____________________________________________________________________________________

Aktualizacja 25.05.2021:

Tekst uzupełniony o odpowiedzi, które po publikacji nadeszły z litewskiej ambasady i z biura prezydenta Litwy.

Aktualizacja 29.05.2021:

29 maja "Gazeta Wyborcza" opisała wnioski z kontroli poselskiej parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców. Wynika z niej, że Pratasiewicz w lutym 2020 roku złożył wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej. 5 lutego ubiegłego roku Urząd do Spraw Cudzoziemców wysłał list polecony na adres korespondencyjny wskazany przez opozycjonistę z nakazem stawienia się 3 marca - a ponieważ pisma nikt nie odebrał, sprawa została umorzona 30 kwietnia 2020 roku. Jednak Pratasiewicza nie poinformowano o tym - nawet wtedy, gdy kilka dni później ponownie odwiedził urząd, by uzyskać przedłużenie pobytu w Polsce. "GW" napisała, że Białorusin raz jeszcze miał pojawić się 1 lipca, informując o zmianie adresu, jednak i tym razem nikt go nie informował o przebiegu jego sprawy. Decyzja o nieprzedłużeniu pobytu została wysłana do niego dopiero osiem dni później, tyle że na stary adres, pod którym już nie mieszkał. 3 września Pratasiewicz poszedł do urzędu, by odebrać swój paszport. Miał być "przekonany, że wciąż trwa rozpatrywanie jego wniosku". Wtedy usłyszał, że jego sprawa została umorzona.

Autor: Jan Kunert, współprac. Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images

Źródło zdjęcia głównego: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+