Rosyjska dezinformacja o Polsce nasila się w czasie epidemii

Polska na celowniku dezinformacji

Polska chce zaatakować obwód kaliningradzki; z powodu epidemii Polska rezygnuje z rozwoju energetyki jądrowej; Wojska Obrony Terytorialnej terroryzują obywateli – m.in. takie tezy forsowano w ostatnich tygodniach w rosyjskiej dezinformacji wymierzonej w nasz kraj. Jak wskazuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, w czasie epidemii tego typu działania nasiliły się.

Analizę pt. "Polska na celowniku dezinformacji" przygotował Stanisław Żaryn, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Opierając się na przypadkach identyfikowanych w ostatnich tygodniach, prezentuje główne wątki wykorzystywane w działaniach dezinformacyjnych wymierzonych w Polskę.

Generał Piotrowski o walce wojska w fake newsami
Generał Piotrowski o walce wojska w fake newsamitvn24 | tvn24

Jak podkreśla Żaryn, w okresie pandemii takie działania się nasiliły. "W mediach, głównie mediach społecznościowych, pojawia się również więcej tzw. fake newsów, które mają wprowadzać chaos informacyjny w polską debatę publiczną" - pisze. Poniżej niektóre z prezentowanych w analizie wątków i ilustrujące je przykłady.

Gra na emocjach, podsycanie strachu, szerzenie chaosu informacyjnego

By zwiększyć nastrój niepewności i strachu związany z trwającą epidemią, w dezinformacji wykorzystano np. pożary na Ukrainie, tworząc fake newsy dotyczące rzekomego skażenia występującego nad Polską. Działania informacyjne prowadzono w wielu kanałach, a kampania – zdaniem Żaryna - miała cechy zorganizowanej operacji informacyjnej.

Walka z pożarami lasów w strefie czarnobylskiej trwała od 4 kwietnia, najwięcej przekazów o rzekomej "radioaktywnej chmurze ze wschodu" i "radioaktywnym pyle znad Czarnobyla" pojawiało się w internecie od połowy kwietnia. Przesyłano sobie pytania o ewentualne zagrożenie radiacyjne spowodowane przez zajęcie się ogniem budynków samej Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej czy jej składów odpadów radioaktywnych. Państwowa Agencja Atomistyki zaprzeczyła, że istnieje jakiekolwiek zagrożenie. Ogień do elektrowni i jej składów nie dotarł. Tę akcję opisywaliśmy 18 kwietnia w Konkret24.

Jak zauważa autor analizy, w dezinformacji oparto się na informacjach o faktycznych pożarach na Ukrainie, wykorzystując mocne wciąż w Polsce skojarzenia związane z wybuchem elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku. Informacje takie ukazywały się w rosyjskich oficjalnych i nieoficjalnych, w tym prywatnych kanałach informacyjnych, wypowiadały się w nich autorytety (naukowcy, pracownicy instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa). Chodziło o to, by siać panikę wśród Polaków (publikacje po polsku pojawiały się m.in. na portalu Sputnik - red.) i tworzyć chaos informacyjny. Przy okazji podsycano napięcia w relacjach między Polską a Ukrainą i budowano negatywne emocje wokół energetyki atomowej.

W swojej analizie Stanisław Żaryn zauważa, że znane z szerzenia dezinformacji rosyjskie portale publikują fake newsy, z których wynika, że Polska z powodu epidemii zrezygnowała z rozwoju energetyki jądrowej. Na przykład 2 kwietnia portal Energetyka24 opublikował komentarz "Czy koronawirus pogrzebie polski atom?". Scenariusz ataku informacyjnego ze strony rosyjskiej wyglądał tak, że rosyjskie portale internetowe, powołując się na ten artykuł – mimo że był tylko komentarzem - ogłosiły rezygnację Polski z programu atomowego.

Rosyjskie portale ogłosiły rezygnację Polski z programu atomowego

W działania przeciwko Polsce często włączają się osoby zaangażowane w szerzenie rosyjskiej propagandy – pisze autor analizy. Na przykład oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji i Chin były poseł Samoobrony Mateusz P., który zasugerował, że odwołanie wizyty w Katyniu w tym roku było spowodowane rzekomym chaosem w naszym kraju. Epidemia COVID-19 miała być - według byłego polityka - jedynie pretekstem.

Dezinformacja tworzy tezy o chaosie w Polsce

Dezinformacją mającą zwiększyć poczucie strachu wśród polskich czytelników była też publikacja jednego z polskich niszowych portali, w której wykorzystano wypowiedź eksperta WHO o potencjalnej potrzebie izolowania osób chorych na COVID-19 od pozostałych członków rodziny. Tekst opatrzono tytułem: "WHO: będziemy was wyciągać z domu siłą".

Celem dezinformacji jest szerzenie strachu

Osłabianie pozycji międzynarodowej Polski

Jak wskazuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, część narracji ma na celu osłabienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej. W tym obszarze Żaryn wymienia oceny sytuacji politycznej w Polsce w rosyjskich mediach, ale także typowe fake newsy i dezinformacyjne przekazy. Dotyczą one m.in. spraw bezpieczeństwa.

Wykorzystując komentarze pod jednym z tekstów w "Gazecie Wyborczej", rosyjskie medium rządowe sugerowało, że Polska chce zaatakować obwód kaliningradzki. Pretekstem miała być epidemia koronawirusa.

Bazując na własnym fake newsie, rosyjska propaganda publikowała opinie wzywające do zorganizowania na Suwalszczyźnie referendum w sprawie przyłączenia tego regionu do Rosji. Jedną z tez propagandy było to, że Suwalszczyzna ma związki historyczne z Rosją i Białorusią, a jej mieszkańcy są "zmęczeni polskim totalitaryzmem". Ta prowokacja miała ukazać Polskę jako kraj nieobliczalny, który może zagrozić całemu NATO.

Rosyjskie medium rządowe sugerowało, że Polska chce zaatakować obwód kaliningradzki

Innym przykładem działań kremlowskiej propagandy był fake news o rzekomym zablokowaniu przez Polskę rosyjskiej pomocy dla Włoch. O tym, że rosyjski senator napisał, iż Polska zablokowała przelot samolotów ze sprzętem medycznym, pisaliśmy w Konkret24.

Rosyjskie tezy, choć wiele razy dementowane przez przedstawicieli Polski, Włoch, a nawet Rosji, były szeroko kolportowane w mediach społecznościowych. Efekt: w mediach pojawiło się wiele negatywnych ocen wobec Polski.

Osłabianie poziomu bezpieczeństwa Polski

Kolejne wątki wykorzystywane w rosyjskiej dezinformacji dotyczą bezpieczeństwa Polski, podważając gwarancje sojusznicze NATO i zdolności operacyjne naszego wojska. Na celowniku – jak pisze Stanisław Żaryn - są m.in. ćwiczenia sojusznicze organizowane w Polsce. Przez wiele miesięcy Rosja prowadziła propagandową grę wymierzoną w ćwiczenia DEFENDER-Europe 20. Portale zaangażowane w to najpierw straszyły ćwiczeniami, a potem ogłosiły porażkę i wieściły upadek Stanów Zjednoczonych. O dezinformacji wokół międzynarodowych ćwiczeń wojskowych, w tym DEFENDER-Europe, pisaliśmy kilkukrotnie.

"Przygotowania polskiej armii to katastrofa". Dezinformacja przed ćwiczeniami DEFENDER-Europe 20 >

"Manewry zarazy NATO na Łotwie" - rosyjska dezinformacja uderza w kraje bałtyckie >

"Tezy zbieżne z celami rosyjskimi w Polsce". Atak hakerski i fałszywy list na stronie uczelni wojskowej >

Na celowniku rosyjskiej dezinformacji są ćwiczenia sojusznicze organizowane w Polsce

Celem informacyjnych ataków są też Wojska Obrony Terytorialnej, jak analizuje Żaryn. Publikowane informacje mają wzbudzać wrogie nastroje wobec WOT - sugerowano, że są to wojska terroryzujące zwykłych obywateli. Ponadto podważana jest zdolność tej formacji do działania, ośmiesza się twórców i dowódców WOT, a także oskarża formację o działania motywowane politycznie.

Reprezentujące kremlowski punkt widzenia portale zmanipulowały słowa ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, by zasugerować, że polski rząd wycofa się z zakupu samolotów F-35. Jak ocenia Stanisław Żaryn, celem tej akcji było podważenie zasadności wyposażenia polskiej armii w supernowoczesne myśliwce amerykańskie i podważanie wiarygodności Polski w oczach sojuszników.

Prorosyjskie portale sugerowały, że polski rząd wycofa się z zakupu samolotów F-35

Wojna o pamięć

Również historia jest tematem dezinformacji. Wątki historyczne są wplatane w bieżącą agendę polityczną: np. jeden z portali wplótł ocenę paktu Hitler-Stalin w informacje na temat walki z epidemią COVID-19.

Jednym z celów rosyjskiej propagandy dotyczącej historii jest zwiększenie wrogości do Polski w społeczeństwie rosyjskim - ma być ono przekonane, że Polacy są niewdzięczni, nie doceniają ofiary krwi rosyjskiej, a z racji uprzedzeń i rusofobii prowadzą wojnę z pomnikami i pamięcią o sowieckich "wyzwolicielach".

W przeddzień rocznicy Zbrodni Katyńskiej rosyjski portal opublikował tekst promujący znaną z czasów ZSRR wersję wydarzeń: że to nie sowiecka Rosja, tylko Niemcy dokonali w Katyniu zbrodni na Polakach.

W wojnie o pamięć wraca teza, że to Niemcy dokonali w Katyniu zbrodni na Polakach

Raport Stanisława Żaryna omawia też działania rosyjskich mediów promujących teorie spiskowe dotyczące pandemii, jak np. tę, że koronawirus to broń użyta celowo w nowoczesnej wojnie.

W czasie epidemii propaganda używa też narzędzi informacyjnych, by ukazywać Rosję jako państwo pomagające innym w walce z COVID-19. Wykorzystała np. transport środków medycznych i ochronnych, jaki trafił do Estonii, by promować pomoc Rosji. Tymczasem - jak wskazały estońskie media - transport z Chin zrealizowano przy pomocy podmiotów estońskich i łotewskich.

Autor: oprac. RG / Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24