Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.
Nagranie powielające rosyjskie tezy propagandowe na temat masakry w ukraińskiej Buczy pojawiło się na polskim TikToku. Jest to rozmowa po polsku mężczyzny z prawdopodobnie dwiema kobietami, które - jak można się domyślać - są teraz w Polsce, ale pochodzą z Mariupola. "To, co filmiki pokazują na przykład na Telegramie, że Rosjanie stawiają (w Mariupolu - red.) całe osiedla, to prawda?" - pyta mężczyzna. Jedna z kobiet potwierdza.
Rozmawiają o masakrze w Buczy. "Ruskich jeszcze nie było. To Ukraińcy. Są nawet filmiki tam, gdzie już trupy, nie żywi ludzie..." - opowiada jedna z kobiet. "Czyli to ukraińscy nacjonaliści zamordowali?" - pyta mężczyzna. "Tak tak. I później przyszli już Rosjanie" - pada odpowiedź. "I zgonili to na ruskich?" - dopytuje mężczyzna. "Tak tak" - mówi kobieta. "Wszystko, co mówi Ukraina na ruskich, to robi Ukraina - gwałci, morduje, kradnie" - podsumowuje jedna z kobiet. "Nacjonaliści ukraińscy?" - znów pyta mężczyzna. Odpowiedź brzmi: "Tak tak" - i kobieta dodaje jeszcze, że także zwykli żołnierze, bo są "naćpani".
Rzekome sfingowanie masakry w Buczy przez Ukrainę to jedna z głównych tez rosyjskiej dezinformacji - powstała zaraz po tej masakrze dokonanej przez Rosjan i jest rozpowszechniana przez kremlowskie kanały przez całą trwającą już trzeci rok wojnę. W Konkret24 nie raz weryfikowaliśmy te fałszywe przekazy.
Ratownik, który "przełamał zmowę milczenia"
Opisana wyżej niemal 10-minutowa rozmowa pojawiła się m.in. na TikToku Damiana Garlickiego, popularnego w sieci ratownika medycznego. W 2023 roku został on zwolniony ze szpitala w Złotowie w związku ze śmiercią 36-letniej pacjentki, która została odesłana ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Starosta złotowski Ryszard Goławski tłumaczył, że zawiódł czynnik ludzki. Damian Garlicki uznał, że został niesłusznie zwolniony, że stał się kozłem ofiarnym. W 2023 roku kandydował do Sejmu z listy Konfederacji - bez powodzenia. W kolejnym roku nie udało mu się też zdobyć mandatu radnego; startował w wyborach samorządowych z listy stowarzyszenia OdNowa Rzeczypospolitej Polskiej.
Na początku 2024 roku Garlicki został asystentem społecznym posła Grzegorza Płaczka, przewodniczącego klubu poselskiego Konfederacji. Pochwalił się tym na Facebooku, pokazując legitymację i jednorazową kartę wstępu do Sejmu. Wcześniej ukazała się książka-wywiad z Garlickim, który przeprowadzał m.in. Płaczek. Nosi tytuł: "Zabójczy system? Ratownik medyczny przełamuje zmowę milczenia"; traktuje o pandemii COVID-19.
Na opublikowaną na profilu Garlickiego rozmowę o Buczy, jak też na inną aktywność w sieci ratownika zwrócił uwagę jeden z anonimowych internautów na platfromie X. "Damian Garlicki to oficjalny asystent posła Płaczka z Nowej Nadziei, czyli partii Mentzena. 'Udostępnił 'wywiad' powielający rosyjskie kłamstwa o masakrze w Buczy i Ukraińcach mordujących własnych cywili. Udostępnia też bzdury o chemtrails, NWO, szczepieniach itd." - skomentował.
Garlicki publikuje na Facebooku, platformie X i TikToku. Jest częstym gościem skrajnie prawicowej telewizji internetowej wrealu24. Tylko jego stronę na Facebooku obserwuje 14 tys. osób. Przeanalizowaliśmy jego aktywność w sieci i rzeczywiście znaleźliśmy wiele wpisów z teoriami spiskowymi, treści antyukraińskie, antysemickie, antyunijne, no i powielanie rosyjskich przekazów.
Asystent społeczny posła Konfederacji szeruje rosyjską propagandę
Wracając do Buczy: przypomnijmy, że na początku kwietnia 2022 roku, po wycofaniu się wojsk rosyjskich z podkijowskich miejscowości wkroczyli do nich ukraińscy żołnierze. Wjeżdżali na czołgach i pojazdach opancerzonych, na których powiewały niebiesko-żółte flagi. Lecz to, co ujrzeli na odbitych z rąk okupanta terenach, było wstrząsające. Na ulicach leżały dziesiątki ludzkich ciał - cywilów bestialsko pomordowanych przez rosyjskich żołnierzy. Część ofiar miała zmasakrowane twarze, niektórzy leżeli z rękami związanymi za plecami, wielu zginęło od strzału w tył głowy. 4 kwietnia "The New York Times" pokazał zdjęcia satelitarne, na których widać, że zwłoki cywilów leżały wzdłuż ulicy Jabłońskiej w okolicy Dworcowej na długo przed tym, jak wojska ukraińskie odzyskały kontrolę nad miastem. Przeczy to forsowanej przez Rosjan narracji, jakoby ukraińska armia wymordowała ukraińskich cywili.
Jednak rosyjska propaganda natychmiast uruchomiła akcję przekonywania światowej opinii publicznej, że zbrodnia w Buczy została sfingowana przez Ukrainę. Tak np. nagłaśniano wywiad z ukraińskim politykiem, który miał rzekomo dostarczyć dowodów, że zbrodnia została "sfingowana"; pokazywano nagrania, na których rzekomo ukraińscy żołnierze wszystko inscenizują, układając zwłoki mieszkańców; prezentowano filmy, na których nie widać zwłok na ulicach albo na których "nieżywe osoby się poruszają". - itd. Tego typu fałszywek spreparowano wiele. Udostępnione przez Garlickiego nagranie jest kolejną odsłoną rosyjskiej dezinformacji na ten temat.
Zresztą na nagraniu nie słuchamy tylko o "sfingowanej" masakrze w Buczy - wojna w Ukrainie jest tam przedstawiona z rosyjskiego punktu widzenia. Kobiety snują opowieści o rzekomych realiach wojny w Ukrainie. Mówią też m.in., że: Amerykanie w sprawy ukraińskie wtrącali się już od 2013 roku; że zachodnia Ukraina chciała dołączyć do Zachodu, a wschodnia - do Rosji; że początkowo Mariuopol "rozwalali" żołnierze ukraińscy i "zganiali na ruskich"; że Ukraina ostrzeliwała szkoły i szpitale, a ukraińskie wojsko gromadziło tam cywili jako żywe tarcze. Kobiety określają prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "krwawym klaunem", na co słuchający ich mężczyzna dopowiada: "na usługach Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej i polskiego rządu".
"W Kijowie jest normalne życie. Od czasu do czasu może coś przeleci, żeby ludzi wystraszyć" - stwierdza mężczyzna. Jednak z kobiet opowiada, jak to ludzie w Odessie na plaży odpoczywają, nikt nikogo nie zabija, a Rosjanie budują żłobki, szpitale, karmią, pomagają. Wtedy mężczyzna pyta: "Wszystko wam finansuje Rosja, żeby wam było lepiej, a ukraińscy nacjonaliści wszystko niszczą, z waszym prezydentem na czele?". Kobieta potwierdza. Na końcu jedna z nich wyraża dużą wdzięczność Polsce za okazaną pomoc. Jest to więc umiejętne przemycenie rosyjskiej narracji o wojnie w rozmowie z domniemanymi Ukrainkami wdzięcznymi Polsce za pomoc.
Garlicki w mediach społecznościowych nie raz wyrażał sprzeciw wobec pomocy finansowej Ukrainie i ukraińskim uchodźcom. "Mam nadzieję, że politycy byłego rządu i obecnego przestaną w końcu przekazywać nasze pieniądze na Ukrainę i zatroszczą się w odbudowę zalanych terenów i pomoc powodzianom" - pisał we wrześniu 2024 roku (pisownia wszystkich postów oryginalna). "Antypolskie świnie deklarują kolejne finansowe wsparcie dla Ukrainy oraz odnowę pomnika banderowców" - to treść jednego z udostępnionych przez niego wpisów. "Rozpoczęła się już wojna politykierów przeciwko Narodowi Polskiemu. W krótce popłynie krew. Nasłali na nas Naród Ukraiński. Dlaczego im się to udało? Ponieważ nie słuchaliśmy prawych ludzi, staliśmy się chciwi i jesteśmy w stanie utopić sąsiada w łyżce wody gdy ma więcej od nas" - brzmiał inny.
Asystent polskiego posła powtarza rosyjskie przekazy np. o tym, że "zachodnia Ukraina to kult faszyzmu i banderyzmu", "to właśnie z tych terenów najwięcej napływa obywateli Ukrainy", że na zachodniej Ukrainie jest "cisza i spokój".
Walka z "fałszywą pandemią"
Garlicki wypowiada się w sieci także na tematy medyczne, głównie o pandemii koronawirusa, którą uważa za fałszywą, rzekomo na podstawie "faktów naukowych". Ratownik chce ukarania "zbrodniarzy, związanych z wprowadzeniem fałszywej pandemii covid-19". Twierdzi, że szczepionka to "preparat, który niestety nie zatrzymał pandemii ale przyczynił się do rozwoju wielu chorób, osłabienia odporności. Przyczynił się do wzrostu śmiertelności. Mamy nagłą śmierć, która pojawiła się u młodych ludzi i nie podaje się przyczyny". Szczepionkę nazywa "szprycą". Pisze o "covidiozie".
Według asystenta posła "fałszywa pandemia" koronawirusa to był "proces socjotechniczny sprawdzenia społeczeństwa ogólnoświatowego, jak zareaguje na to, jak się założy wszystkim kagańce na twarz i zacznie więzić w domach". "Czy ktoś ma jeszcze złudzenie, że globaliści - terroryści, politycy, zaplanowali tzw. pandemię i odpowiadają za śmierć milionów ludzi?!" - pisał w styczniu 2024 roku. "Ministerstwo zdrowia za przyzwoleniem lekarzy i innych medyków (...) wmówili ludziom, że istnieje śmiercionośny wirus, na którego nie ma żadnego lekarstwa. To jest oczywiście kłamstwo, zbrodnia i bzdura i za to powinno się ukarać ludzi" - stwierdził podczas jednej z rolek nagranej w karetce. "Szczypawki, inwigilacja, przymus szczepień, pozbawianie praw obywatelskich.... A na koniec kod QR, chipy i nowy porządek na świecie a właściwie ogólnoświatowa komuna" - komentował.
Nie tylko z tą epidemią walczy. Na Facebooku stwierdził, że epidemia grypy jest "medialna" i zapytał: "W 2020-22 jej nie było, teraz wróciła?". To popularna teza - fałszywa - wśród antyszczepionkowców. W Konkret24 tłumaczyliśmy, że powodem jest m.in. właśnie bagatelizowanie przez społeczeństwo grypy i brak szczepień.
Garlicki uważa, że Globalny Traktat Pandemiczny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) to "największe zagrożenie dla całej ludzkości świata"; "początek totalitaryzmu i zamordyzmu". Postuluje, aby Polska wyszła z tej organizacji. "Traktat Pandemiczny WHO. Medialne, śmiercionośne choroby, WHO wyciąga niczym królika z kapelusza.(mpox) Cel jest jeden. Wprowadzenie całkowitej kontroli i zniszczenie gospodarek/ludzi na świecie, poprzez fałszywą narrację walki o klimat i globalną pandemię" - pisze na Facebooku. To powielanie kolejnego fałszywego przekazu, jakoby dokument WHO zabierze Polsce suwerenność - weryfikowaliśmy go w Konkret24.
Ratownik sprzeciwia się także szczepieniom przeciwko HPV. "Gdy ostrzegaliśmy przed zatorami, zawałami serca, udarami, nagłymi zgonami po na c19 mało kto słuchał. Trwałe upośledzenie odporności nie zmieniło podejścia. Teraz biorą sie za nasze dzieci (na HPV)" - to przykładowy jego komentarz z platformy X.
Wyznawca teorii Nowego Porządku Świata...
Asystent posła Płaczka jest wyznawcą spiskowej teorii o Nowym Porządku Świata (New World Order; NWO). Według niej elity światowe w ukryciu dążą do przejęcia władzy nad światem i ludźmi. Teoria ta ma także wielu zwolenników w Polsce. Nawiązań do niej można szukać w praktycznie każdym temacie dzielącym opinię publiczną: kryzysie migracyjnym, Zielonym Ładzie, pandemii, szczepieniom. Szerzej teorię NWO opisywaliśmy już w Konkret24. Wątek "elity kontra społeczeństwo" to typowa technika manipulacyjna, która ma za zadanie wzbudzić wśród odbiorców silne, zwykle negatywne emocje.
Dla Garlickiego NWO to "likwidacja wolności, własnego myślenia, pozbawią prawa do decydowania o swoim zdrowiu, zabierają już prawo decydowania o naszych dzieciach". W jednym z postów pytał, czy rozpoczęcie wojny Izraela z Palestyną "to początek planu syjonistycznych globalistów aby doprowadzić finalnie do podziału świata i wprowadzeniu NWO"? Według niego planowany przez Unię Europejską Zielony Ład i rzekomo planowana likwidacja gotówki to właśnie skutek NWO.
...a także teorii spiskowych o HAARP, chemtrails i smart cities
Ratownik w swoich wpisach zajmuje się także kwestiami klimatycznymi i pogodowymi. W lutym 2025 roku opublikował na platfromie X zdjęcie chmur zrobione z samochodu telefonem, komentując: "Gdy oni mówią 'jest za ciepło', patrzysz w niebo, gdy nie ma śniegu - patrzysz w niebo, gdy wmawiają Nam kolejną religię klimatyczną ja mówię chemitrals i HAARP".
W jednej z rolek też twierdził, że za zmiany klimatyczne odpowiada HAARP. "Geoinżynieria, chemtrails, HAARP i na co jeszcze będziemy obojętni" - pytał innym razem. "System ingerencji w jonosferze, geoinżynieria, opryski chemikaliami-Chemitrals, manipulacje pogodą, zaciemnianie nieba są faktem" - twierdził.
Z HAARP związana jest kolejna popularna teoria spiskowa: że za pomocą HAARP można kontrolować pogodę lub doprowadzać do klęsk żywiołowych i anomalii pogodowych. Było to już wielokrotnie dementowane przez liczne redakcje fact-checkingowe, w tym Konkret24. HAARP - czyli High-frequency Active Auroral Research Program - to amerykańska placówka badawcza prowadzona na Alasce od 1993 roku przez stanowy Uniwersytet Alaski w Fairbanks. Dysponuje 180 antenami i 360 nadajnikami radiowymi, które służą naukowcom do badania jonosfery. HAARP to nadajnik wysokiej częstotliwości, który w zasadzie jest krótkofalówką. "Jest on używany do przeprowadzania eksperymentów na skrawku górnej jonosfery o powierzchni sto na sto kilometrów. Transmisje z HAARP powodują jedynie niewielkie efekty w jonosferze, które trwają kilka sekund. Ponadto obiekt działa tylko kilka godzin rocznie. HAARP nie może wpływać na żadne ze zjawisk naturalnych takich jak trzęsienia ziemi i burze śnieżne" - tłumaczył dr Robert McCoy, dyrektor Instytutu Geofizyki na Uniwersytecie Alaski, w rozmowie z redakcją fact-checkingową Climatefeedback.org..
Również chemtrails to jedna z najstarszych teorii spiskowych. Według niej za pomocą samolotów dochodzi do rozpylania w atmosferze szkodliwych substancji. W rzeczywistości obserwowane ślady na niebie są efektem ubocznym spalania paliwa lotniczego - to smugi kondensacyjne, czyli skoncentrowana przechłodzona para wodna (taka, która przeszła od stanu gazowego pary wodnej od razu do postaci kryształków lodu). Określenie "chemtrails" nawiązuje do angielskiej nazwy właśnie smug kondensacyjnych: contrails.
Damian Garlicki rozpowszechnia również inną fałszywą tezę: że tworzenie smart cities wiąże się z więzieniem ludzi. Tymczasem koncepcja smart city, czyli inteligentnego miasta, dotyczy wdrażania takich rozwiązań technologicznych i komunikacyjnych, które mają usprawnić i zwiększyć efektywność funkcjonowania miasta. Zakres tych rozwiązań jest bardzo szeroki i dotyczy na przykład energetyki, transportu, czy usług publicznych.
Treści antysemickie i antyunijne na profilach asystenta posła
W mediach społecznościowych Garlickiego są ponadto treści antysemickie. Startującego w wyborach Karola Nawrockiego określa "kandydatem PiS na preŻydenta" (pisownia oryginalna); propaguje spiskową teorię o Polin (według niej wojna w Ukrainie została wywołana po to, by na terenie Polski utworzyć żydowskie państwo). "Żydzi, komuniści, polinsejm, przebierańcy w polskiej skórze. Mówią po Polsku a płynie w nich chazarska krew. W 2025r niedowiarki zobaczą ale nadal będą wypierać, że zostali oszukani. Wszyscy oni grają w jednej lidze, przeciw Polsce" - napisał na platfromie X.
Wobec tych wszystkich przekazów, które wymieniamy wyżej, na pewno nikogo nie zdziwi, że asystent posła Konfederacji publikuje także treści antyunijne, krytykując "komunistyczną UE i jej sługusów". Ten sposób informowania o działaniach UE - często powielający fake newsy, jak np. o nakazie jedzenia robaków - jest również charakterystyczny dla prorosyjskiej dezinformacji i bardzo przez nią propagowany.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP