PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24
14 nowych kierunków lekarskich, cztery z nich z pozytywną oceną. Minister nauki: wystąpimy o kontrole (18.01.2024)
14 nowych kierunków lekarskich, cztery z nich z pozytywną oceną. Minister nauki: wystąpimy o kontrole (18.01.2024)TVN24
wideo 2/5
14 nowych kierunków lekarskich, cztery z nich z pozytywną oceną. Minister nauki: wystąpimy o kontrole (18.01.2024)TVN24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

W trakcie posiedzenia Sejmu 10 października 2024 roku minister zdrowia Izabela Leszczyna odpowiedziała na zarzuty o likwidowanie kierunków medycznych ze strony jednego z posłów PiS, a jej odpowiedź wywołała dyskusję w mediach społecznościowych.

Zaczęło się od tego, że Marek Matuszewski z PiS wystąpił w Sejmie: "Wiemy wszyscy doskonale, że lekarzy zbyt dużo nie ma, kolejki są ogromne w przychodniach lekarskich. I co zrobił rząd Prawa i Sprawiedliwości? Rząd Prawa i Sprawiedliwości spowodował, że kierunki lekarskie na akademiach zostały stworzone. Co się stało w nowym… Mamy tu panią minister [zdrowia], zaraz nam odpowie. W Nowym Sączu, w Nowym Targu w akademii kierunek lekarski – likwidowany. To jest, proszę państwa, odpowiedź udzielona tym chorym ludziom, którzy czekają rok, dwa lata na operację. Chodzi o to, żeby te operacje były jak najszybciej. Niestety tutaj podległe służby pani minister powodują, że te kierunki są likwidowane. To jest skandal!" - mówił. I zakończył pytaniem retorycznym: "Jak możecie spojrzeć w twarz chorym ludziom?".

Następnie na mównicę weszła minister zdrowia, która odpowiedziała: "Pan poseł wprowadził wysoką izbę w błąd. Rząd nie likwiduje żadnych kierunków medycznych. Rząd koalicji 15 października dba, panie pośle, o to, żeby lekarze, których wykształcimy za pieniądze wszystkich podatników, leczyli później jak najlepiej. Nie chcemy, żeby lekarz stawał przy pacjencie i był do tego nieprzygotowany. I teraz uwaga: dlaczego [poseł Matuszewski] wprowadził w błąd? Nie zlikwidowaliśmy żadnego kierunku medycznego. Przede wszystkim to Polska Komisja Akredytacyjna… (...) To komisja akredytacyjna, nie minister zdrowia. Komisja akredytacyjna podejmuje decyzję, czy uczelnia jest przygotowana do kształcenia studentów". Po czym dodała:

Nie likwidujemy [kierunków lekarskich]. Na ten rok, na rok pierwszy, przyznaliśmy zerowy limit.

"Jeśli uczelnia w ciągu roku spełni wymagania PKA, to dostanie limit na studentów. Jeśli chcecie leczyć się u baby szeptuchy, możecie to robić, ale Polacy nie" - skończyła wystąpienie minister zdrowia.

Internauci i politycy: "rząd nie likwiduje, po prostu wprowadza zerowe limity"

Zdanie Leszczyny o tym, że rząd nie likwiduje kierunków lekarskich, a wprowadza zerowe limity, od razu zaczęto wycinać z całości wypowiedzi i publikować w sieci z prześmiewczymi komentarzami.

Kilka wpisów na ten temat zamieścili posłowie opozycji. Poseł PiS Radosław Fogiel dodał do cytatu mema z Kubusiem Puchatkiem, Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski emotikon z klaunem, a jeszcze inny reprezentant PiS Paweł Jabłoński napisał: "Brakuje lekarzy? No przecież nie likwidujemy kierunków medycznych – po prostu przyznaliśmy wieku uczelniom ZEROWY limit i nie mogą przyjąć żadnego studenta. I o co wam chodzi? Przed państwem minister zdrowia Izabela Leszczyna" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Wpisy polityków klubu PiS z cytatem z Izabeli LeszczynyX.com

Także anonimowi internauci żartowali z tego zdania minister zdrowia. "Kierunki lekarskie - nie likwidujemy, tylko przyznaliśmy ZEROWY limit. Doskonałe"; "Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zamykanie wydziałów lekarskich zmieniło się na zerowe limity przyjęć studentów. Można? Można! W uśmiechniętej Polsce wszystko można"; "Rząd nie likwiduje! Rząd po prostu wprowadza zerowe limity" - pisali użytkownicy serwisu X.

Wpisy internautów o wypowiedzi Izabeli Leszczyny.X.com

Przypominamy więc, o które kontrowersyjne kierunki medyczne chodzi i dlaczego przyznanie im zerowych limitów przyjęć różni się od likwidacji takich kierunków.

Kierunki bez akredytacji, ale ze zgodą ministra

Przypomnijmy, o jakich kierunkach medycznych mowa. W listopadzie 2021 roku Sejm przyjął projekt ustawy złożonej przez Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki, który zakładał, że będzie można otwierać kierunki lekarskie poza uczelniami akademickimi - na akademiach nauk stosowanych i uczelniach zawodowych. Następnie w lipcu 2023 roku przyjęto kolejne, forsowane przez ówczesnego ministra Przemysława Czarnka, zmiany: od tego momentu zainteresowana akademia lub uczelnia nie musiała już nawet posiadać kategorii naukowej w dyscyplinie nauk medycznych lub nauk o zdrowiu, żeby otworzyć kierunek lekarski. To jeszcze szerzej otworzyło drzwi przed tymi uczelniami niemedycznymi, które chciały kształcić lekarzy.

Środowisko akademickie i lekarskie zdecydowanie sprzeciwiało się takiemu obniżaniu wymagań. Naczelna Rada Lekarska w swoim krytycznym stanowisku podkreśliła, że "podejmując działania mające na celu przeciwdziałanie brakom kadrowym w ochronie zdrowia, w szczególności wśród lekarzy, nie można przedkładać tego nad zapewnienie odpowiedniej jakości kształcenia". Zdaniem samorządu lekarskiego tak szybkie zwiększanie liczby kierunków lekarskich miało "skutkować obniżeniem jakości kształcenia lekarzy i ich przygotowania do wykonywania tego zawodu, swoistej 'felczeryzacji' zawodu lekarza".

CZYTAJ WIĘCEJ: Lekarze z uczelni niemedycznych? Ministerstwo chce, samorząd lekarski boi się o poziom wiedzy i umiejętności

Minister Przemysław Czarnek nie przejmował się jednak takimi głosami i wydawał zgody na otwieranie kierunków lekarskich dla kolejnych chętnych uczelni niemedycznych. W latach 2022-2023 pozwolenie na utworzenie studiów lekarskich otrzymało aż 17 uczelni.

Polska Komisja Akredytacyjna (PKA) - składająca się z ekspertów agencja oceniająca jakość kształcenia akademickiego - w 2023 roku nie przyznała jednak akredytacji 11 z nich, oceniając, że nie spełniają warunków do prowadzenia kierunków lekarskich. "Gazeta Wyborcza" tak opisywała potem treść niektórych opinii PKA: "Zamiast zajęć w laboratorium [uczelnie] proponowały pokaz slajdów. Proponowały też nauczycieli bez kwalifikacji do nauczania przedmiotów, które mieli wykładać. PKA wytykała im brak sal dydaktycznych, bazy szpitalnej i prosektoriów. Studenci mieli się uczyć (i uczą się) anatomii tylko z atlasów i na fantomach". Opinie PKA nie są jednak wiążące dla ministra edukacji, więc Przemysław Czarnek je zignorował.

Dwie uczelnie ostatecznie same wycofały się z pomysłu otwarcia medycyny, więc na początku października 2023 roku kierunki lekarskie bez akredytacji zaczęły działać na dziewięciu uczelniach. Były to:

Filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Bielsku-Białej, Politechnika Bydgoska, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej, Uniwersytet Kaliski, Społeczna Akademia Nauk w Łodzi, Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu, Akademia Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I w Poznaniu, Uniwersytet w Siedlcach, Akademia Tarnowska.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Likwidują kierunki lekarskie"? Jaki problem ma dziewięć uczelni

PKA ocenia, minister przyznaje limity

Po zmianie rządu w grudniu 2023 roku problemem kierunków medycznych bez akredytacji obiecały zająć się nowe kierownictwa resortów zdrowia i nauki. Polskiej Komisji Akredytacyjnej zlecono przeprowadzenie audytu dziewięciu działających kierunków i dwóch, które miały zacząć kształcenie w roku akademickim 2024/2025 (Olsztyńska Szkoła Wyższa - filia w Cieszynie i Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu).

Audyt miał zakończyć się w połowie czerwca, ale ostatecznie wyniki poznaliśmy na początku września. Spośród jedenastu kontrolowanych uczelni jedynie Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej otrzymała w pełni pozytywną ocenę. Warunkową ocenę na okres jednego roku lub dwóch lat dostały filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Bielsku-Białej, Uniwersytet Kaliski i Politechnika Wrocławska.

PKA negatywnie oceniała natomiast akademie nauk stosowanych w Nowym Sączu i Nowym Targu, Poznańską Akademię Medyczną Nauk Stosowanych (na liście jest nazwa Akademia Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I w Poznaniu, nazwa została zmieniona w listopadzie 2023 roku - red.) i Społeczną Akademię Nauk w Łodzi. "Istotne uchybienia" stwierdzono w przypadku Uniwersytetu w Siedlcach, choć tam wciąż nie wydano ostatecznej oceny.

Zgodnie z zapowiedzią z maja 2024 roku wyniki audytu znalazły odzwierciedlenie w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym z 26 września 2024 roku. Izabela Leszczyna pozwoliła rekrutować studentów na pierwszy rok medycyny na niemedycznych uczelniach tylko w Bielsku-Białej, Dąbrowie Górniczej, Kaliszu i Wrocławiu (oczywiście pozostałe uczelnie medyczne, takie jak Warszawski Uniwersytet Medyczny, otrzymały limity już w pierwszej wersji rozporządzenia w lipcu 2024 roku). Wszystkie pozostałe uczelnie bez akredytacji PKA otrzymały zerowy limit przyjęć na pierwszy rok, o którym minister Leszczyna mówiła z mównicy sejmowej i z którego żartowali niektórzy posłowie opozycji.

Tabela z przyznanymi lub nie limitami na nauczanie na kierunkach lekarskich.Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 26 września 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym

"Przyznanie zerowego limitu" zamiast likwidacji kierunku, mimo że może wydawać się specyficzną konstrukcją, powoduje jednak inne skutki niż zamknięcie kontrowersyjnych kierunków.

Uczelnie mogą dostać limity; dotychczasowi studenci zostają

Pierwszy z argumentów za przyznawaniem zerowych limitów zamiast zamykania kierunków lekarskich Izabela Leszczyna wymieniła już w swoim przemówieniu sejmowym. Ten fragment został jednak wycięty z nagrań, które politycy PiS i inni internauci publikowali w mediach społecznościowych. Minister zdrowia powiedziała: "Jeśli uczelnia w ciągu roku spełni wymagania PKA, wtedy dostanie limit na studentów".

Przyznanie zerowego limitu przyjęć oznacza więc, że kierunek nie został zlikwidowany i istnieje dalej, ale nie mógł przyjąć nowych studentów na rok akademicki 2024/2025. Tworząca go uczelnia dostała więc czas na to, żeby poprawić błędy wskazane w opiniach Państwowej Komisji Akredytacyjnej i ponownie zwrócić się o akredytację. Jeśli eksperci komisji zaakceptują nowe warunki, minister zdrowia zapowiedziała, że przyzna limit na rekrutację studentów medycyny na rok akademicki 2025/2026.

Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica między zamknięciem kierunku a przyznaniem zerowego limitu. Jako że minister zdrowia Adam Niedzielski w 2023 roku zgodził się na rekrutację na uczelniach bez akredytacji, obecnie kształcą się tam studenci, którzy z początkiem października 2024 roku rozpoczęli swój drugi rok nauki. Zablokowanie rekrutacji na pierwszy rok, ale brak likwidacji tych kierunków powoduje, że mogą oni kontynuować naukę. Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, jeśli ich kierunki zostałyby zlikwidowane, to mogliby jedynie dokończyć semestr.

Dlatego już w lutym 2024 roku minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek zapowiadał, że rząd nie zamierza zamykać kierunków bez akredytacji, ponieważ będzie działać tak, "żeby jak najmniej ucierpieli na tym studenci". Dodawał jednak, że gdyby ostatecznie doszło do takiej likwidacji, to studenci będą mogli kontynuować naukę na uczelniach publicznych. Profesor Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych deklarował, że zrzeszone w nią uczelnie są w stanie przyjąć studentów z ewentualnie likwidowanych kierunków.

W tej chwili jednak przedstawiciele resortów zdrowia i nauki nie zapowiadają likwidacji kierunków, które nie otrzymały pozytywnej opinii PKA. A przyznanie zerowych limitów w rekrutacji, mimo że wyśmiane przez niektórych polityków PiS i Suwerennej Polski, nie jest synonimem likwidacji, ponieważ wywołuje różne konsekwencje zarówno dla zainteresowanych uczelni, jak i dla studentów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+