"4,30 zł na statystycznego seniora". NIK krytycznie o programie aktywizacji osób starszych


"Program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych nie osiągnął zakładanego celu, tj. poprawy jakości i poziomu życia osób starszych dla godnego starzenia się poprzez aktywność społeczną" - napisano w wynikach kontroli NIK dotyczącej realizacji Programu ASOS. Dodano jednak, że seniorzy, który wzięli udział w projektach zorganizowanych w ramach programu, byli z nich zadowoleni.

Powód przeprowadzenia kontroli systemu aktywizacji seniorów przez Najwyższą Izbę Kontroli jest jasny. Już we wstępie swojego raportu o wynikach przeprowadzonej inspekcji autorzy wskazują, że "Polska należy do ścisłej czołówki europejskich krajów, w których kryzys demograficzny występuje w największym stopniu".

Według prognoz GUS, w 2050 roku odsetek osób w wieku 60 lat i więcej w społeczeństwie wzrośnie z obecnych 23 proc. do 40 proc. Z tego powodu skuteczność programów skierowanych na aktywizację seniorów będzie coraz ważniejsza.

Rzecznik prasowy NIK o wynikach kontroli
Rzecznik prasowy NIK o wynikach kontroliNIK

Tej właśnie aktywizacji ma sprzyjać rządowy program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych (Program ASOS), zapoczątkowany jeszcze przez gabinet Donalda Tuska w 2012 roku i od tego czasu konsekwentnie realizowany przez następne rządy. NIK wzięła pod lupę lata 2013-2017 i o wynikach kontroli tego okresu pisze jasno:

Skuteczność Programu ASOS, rozumiana jako osiągnięcie trwałych efektów w odniesieniu do założonego celu głównego, była niska. NIK

Jak najwyższy organ kontrolny RP tłumaczy taki werdykt?

200 zł na uczestnika

NIK podkreśla, że w pełnej realizacji projektu dużą przeszkodą jest niewystarczająca ilość środków w stosunku do zgłaszanych potrzeb.

Od 2014 roku rząd corocznie przeznaczał na Program ASOS 38 mln złotych. Autorzy raportu pokontrolnego wyliczyli, że było to zaledwie 20 proc. zgłaszanego zapotrzebowania.

Dodają, że w latach objętych kontrolą na jedną osobę objętą Programem przypadało 197 zł, a na statystycznego polskiego seniora dokładnie 4,30 zł. Zdaniem NIK taki stopień finansowania "nie pozwala projektować działań spójnych, trwałych i efektywnych długofalowo".

Podział środków wydatkowanych w ramach programuNIK

Zgłaszanie ofert do projektu odbywało się na zasadzie konkursowej. W latach 2013-2017 zgłoszono łącznie 11,3 tys. ofert, z których finansowanie przyznano niecałym 18 procentom - dokładnie 2064. Były one rozpatrywane w pięciu otwartych konkursach.

NIK zauważa, że "w każdej edycji ich składy były niezgodne z zarządzeniami Ministra powołującymi Komisje". Chodziło m.in. o brak przedstawicieli organizacji pozarządowych w komisjach. Wina za niewielką liczbę pozytywnie rozpatrzonych ofert nie musiała jednak leżeć wyłącznie po stronie komisji. W raporcie pokontrolnym wskazano, że powodami odmów były m.in. składanie ofert po terminie, błędne wskazanie źródła finansowania czy nawet brak wymaganych podpisów.

Ministerialne błędy

Zdaniem NIK, niemożność pełnej realizacji założeń Programu ASOS wynikła także z braku odpowiednich działań Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Przede wszystkim chodzi o brak przeprowadzenia rewizji projektu, która mogłaby pozwolić ocenić kierunek jego rozwoju i dokonać ewentualnych korekt.

Taka rewizja, zgodnie z początkowymi założeniami programu, miała zostać przeprowadzona w roku 2017, kiedy ministrem wyznaczonym do wykonania tego zadania była obecna europosłanka PiS Elżbieta Rafalska.

"Krytycznie należy ocenić nieprzeprowadzenie przez Ministra w 2017 r. rewizji Programu ASOS, co ograniczyło możliwość dostosowania go do strategicznych celów polityki senioralnej zawartych m.in. w Założeniach Długofalowej Polityki Senioralnej na lata 2014-2020, a także powoduje, że w dalszym ciągu system monitoringu i ewaluacji jest niedostosowany do skutecznego zarządzania Programem, w tym określenia, w jaki sposób zmieniać kierunki działań" - podkreślili autorzy raportu.

Rzecznik prasowy NIK o zastrzeżeniach co do wskaźników w Programie ASOS
Rzecznik prasowy NIK o zastrzeżeniach co do wskaźników w Programie ASOSNIK

Resort nie przeprowadził własnej rewizji ani nie skorzystał z rekomendacji zasugerowanych w badaniu Programu ASOS, przeprowadzonym przez Instytut Rozwoju Służb Społecznych. Sam instytut, działający z powołania Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, został zlikwidowany w 2017 roku.

Jeszcze innym zarzutem w stronę Ministerstwa był brak odpowiedniej współpracy z Radą ds. Polityki Senioralnej, która umożliwiałaby monitoring projektu. Biuro Kontroli samego resortu w latach 2013-2017 przeprowadziło 30 kontroli wydatkowania środków w ramach Programu ASOS, co, jak wylicza NIK, stanowiło zaledwie 1,5 proc. dofinansowanych w tym czasie ofert.

Głównie aktywność bierna

Jednym z kluczowych elementów, który zdaniem NIK spowodował niezrealizowanie celów programu, był również charakter tych ofert, na które przeznaczano największe środki.

Autorzy raportu alarmują, że zaledwie 1/3 projektów przebadanych w ramach kontroli była nastawiona na aktywność czynną, a więc wymagającą od seniorów stałych i regularnych działań. Uczestnictwo osób starszych w takich właśnie projektach może być dla nich korzystniejsze, ponieważ m.in. mają szanse nawiązać bliższe kontakty z innymi uczestnikami.

W większości przypadków dofinansowane pomysły miały charakter bierny, tzn. były to krótkotrwałe, jednorazowe działania polegające głównie na konsumpcji różnorodnych usług. "W ocenie NIK, działania takie są potrzebne w ramach realizacji polityk lokalnych, nie powinny jednak być dominujące" - dodano.

Na co wykorzystywane rządowe środki na aktywizację seniorówNIK na podstawie danych MRPiPS

NIK wskazuje także powody, które wywołały taką dysproporcję między charakterem dofinansowywanych projektów. Głównym z nich jest opracowanie założeń programu na podstawie częściowo nieaktualnych danych, które nie zostały poprzedzone bezpośrednimi badaniami potrzeb osób starszych.

W tym względzie nie pomógł również brak rewizji w roku 2017, który mógłby bardziej oprzeć się na poznaniu oczekiwań ze strony seniorów i tym samym bardziej wyjść na przeciw ich oczekiwaniom co do rodzaju realizowanych projektów.

"Wszystkie noworodki potrzebują dotyku". Szpital zaprasza do pomocy seniorów
"Wszystkie noworodki potrzebują dotyku". Szpital zaprasza do pomocy seniorówFakty TVN

"Uważam Program ASOS za trafiony"

Najwyższa Izba Kontroli zwraca jednak uwagę, iż mimo że program z pewnością mógłby być realizowany skuteczniej, prowadzone w jego ramach projekty są korzystnie oceniane przez samych uczestników. Z uzyskanych przez NIK informacji wynika, że oczekiwania co do udziału w projekcie dla 65,4 proc. osób zostały spełnione całkowicie lub nawet powyżej oczekiwań.

Seniorzy w większości pozytywnie ocenili projekty, w których brali udziałNIK

Dodatkowo chęć ponownego udziału w projektach realizowanych w ramach Programu ASOS wyraziło 78 proc. ankietowanych seniorów, a prawie 60 proc. respondentów wskazało, że w dalszym ciągu uczestniczy w podobnych projektach.

W raporcie cytowani są także anonimowi seniorzy, którzy pozytywnie wypowiadali się o płynących dla nich korzyściach wynikających z programu. "Uważam Program ASOS za trafiony. Udział w tym Programie umożliwia mi dalszą realizację swoich zainteresowań, na które nieraz nie było czasu we wcześniejszych latach. Wspólne wycieczki, spotkania z psychologami, lekarzami itp. To wszystko wpływa pozytywnie na samopoczucie i kondycję" - mówiła 73-latka z Wielkopolski.

"Zadowolona byłam ze wszystkich zajęć. Prace, które wykonałam, są dla mnie bardzo piękne. Podziwiają je moje dzieci, wnuki i znajomi" - dodawała 65-latka mieszkająca w woj. zachodniopomorskim.

Takie spotkania ludziom starszym przynoszą dużo satysfakcji i korzyści. Nie czują się wykluczeni ze społeczeństwa. Jest okazja do wyjścia z domu, spotkania się z ludźmi. Czuję się jeszcze komuś potrzebna, dzielę się swoimi doświadczeniami. Kobieta lat 69, woj. zachodniopomorskie

Resort odpowiada

Następnego dnia po ukazaniu się raportu pokontrolnego do jego treści odniosło się Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W przesłanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu napisano m.in. że "rewizja programu na rzecz aktywności społecznej osób starszych jest i będzie dokonywana w tegorocznej i przyszłorocznej edycji przy pełnym uwzględnieniu uwag NIK".

"Z uwagi na uchylenie Założeń Długofalowej Polityki Senioralnej w Polsce na lata 2014-2020 obecnie planowane jest opracowanie nowego programu będącego kontynuacją programu ASOS po roku 2020 [...]. Powyższe rozwiązanie umożliwi odpowiednie uwzględnienie uwag Najwyższej Izby Kontroli" – czytamy w komunikacie MRPiPS.

Resort zauważył jednocześnie, że większość ankietowanych przez NIK seniorów była zadowolona z udziału w programie.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Andrzej Grygiel / PAP

Pozostałe wiadomości

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+