Fundusz Patriotyczny: dwie organizacje Roberta Bąkiewicza z pozytywnymi decyzjami ekspertów. Mają szansę na łącznie milion złotych


Dwa stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza: Roty Marszu Niepodległości oraz Marsz Niepodległości mają szansę łącznie na milion złotych dotacji z Funduszu Patriotycznego. Eksperci wydali pozytywną opinię także w sprawach wniosków złożonych przez m.in.: Młodzież Wszechpolską, Fundację Jana Pietrzaka Towarzystwo Patriotyczne, Stowarzyszenie Koliber, Solidarnych 2010 i Redutę Dobrego Imienia. Decyzje jeszcze nie są ostateczne.

Fundusz Patriotyczny ma za zadanie realizację polityki pamięci w zakresie historii i dziedzictwa Polski, w tym dorobku polskiej myśli społeczno-politycznej, ze szczególnym uwzględnieniem myśli narodowej, katolicko-społecznej i konserwatywnej.

Jego założenie zapowiadał jeszcze przed drugą turą wyborów prezydenckich w 2020 roku premier Mateusz Morawiecki. "W najbliższym czasie powołamy Fundusz Patriotyczny, który będzie służył budowaniu postaw patriotycznych" - ogłosił 5 lipca 2020 roku. Dodał, że Fundusz będzie wspierał pasjonatów historii biorących udział w grupach rekonstrukcyjnych, fundacje i stowarzyszenia o charakterze patriotycznym oraz młodych naukowców, "którzy będą odszukiwali z przeszłości ślady polskości".

Trzy dni po wypowiedzi premiera o szczegóły był dopytywany wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński. Powiedział wówczas w rozmowie z telewizją wPolsce, że z Funduszu mają być finansowane m.in. badania naukowe nad obszarem dziedzictwa narodowego i chrześcijańskiej demokracji.

Fundusz Patriotyczny ostatecznie został powołany 25 marca 2021 roku, czyli niemal dziewięć miesięcy po zapowiedzi premiera Morawieckiego.

Dotacje będą rozdzielane w ramach dwóch priorytetów pod wspólną nazwą "Wolność po polsku". W Priorytecie I w sumie 10 mln zł ma być przeznaczone na realizację konkretnych projektów, np. rekonstrukcji historycznych, koncertów itp. Priorytet II to łącznie 20 mln zł na wzmocnienie instytucjonalne, rozbudowę struktur. Łącznie więc budżet Funduszu wyniesie w 2021 roku 30 mln zł. Pieniądze pochodzą z ministerstwa kultury.

Ocena wniosków jest dwuetapowa: ocena formalna i dwustopniowy etap oceny merytorycznej. Właśnie dobiega końca pierwszy stopień oceny merytorycznej w Priorytecie I, w pierwszym ogłoszonym konkursie Funduszu Patriotycznego.

Mateusz Morawiecki ogłosił powołanie funduszu patriotycznego
Mateusz Morawiecki ogłosił powołanie funduszu patriotycznegotvn24

Dwie organizacje Bąkiewicza z szansą na łącznie milionOperatorem Funduszu został podległy resortowi kultury Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. W specjalnym generatorze wniosków Vitkac Instytut informuje na bieżąco o dokonywanej przez ekspertów ocenie wniosków. Jest to dostępne online dla każdego.Złożono aż 1426 wniosków. Spośród merytorycznie ocenionych do tej pory 822 oceniono pozytywnie, 361 negatywnie, a 170 wymaga jeszcze oceny eksperta rozstrzygającego. Jedynie 10 wniosków nie zostało jeszcze ocenionych, a ocena trwa w przypadku kolejnych 10. Jak wynika z informacji umieszczonych w Vitkacu, za publiczne pieniądze wnioskodawcy chcą m.in. realizować projekty internetowe, produkcje filmowe, teatralne, festiwale, koncerty.W generatorze jest widoczny podmiot, który starał się o dofinansowanie, nazwa proponowanego przez niego projektu, wnioskowana kwota oraz ocena ekspertów. Niepodawane są tam szczegóły projektów oraz ich punktacja. Choć nam przy kolejnym odświeżaniu strony pokazała się jednak informacja (prawdopodobnie jakiś techniczny błąd), ile każdy projekt dostał od ekspertów punktów.Pozytywną ocenę ekspertów otrzymały między innymi (podajemy kolejno nazwę projektu oraz jego wnioskodawcę wnioskowaną kwotę dofinansowania oraz punktację):"Kardynał Stefan Wyszyński jako przedstawiciel Katolickiej Myśli Społecznej", Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości, 500 000,00 zł, 220 punktów"Marsz Niepodległości 2021", Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, 500 000,00 zł, 336 punktów"'Ludzie Niepodległej' Seria filmów internetowych poświęconych wybitnym postaciom polskiej historii'", Fronda Sp. z o.o., 500 000,00 zł, 144 punkty"Mapa Interaktywna - Warstwy Pamięci", Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga przeciw Zniesławieniom, 500 000,00 zł, 195 punktów"Czas Polaków!", Fundacja Jana Pietrzaka Towarzystwo Patriotyczne, 498 600,00 zł, 167 punktów"Cykl filmów animowanych 'Galeria widmo'", Fundacja Klubu Ronina, 480 000,00 zł, 183 punkty"Ulicami historii", Radio Wnet Sp. z o.o., 255 120,00 zł, 182 punkty"Opracowanie historii Młodzieży Wszechpolskiej w związku z 100. rocznicą powstania organizacji", Stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska, 176 360,00 zł, 178 punktów"Akademia Polskości II", Stowarzyszenie Solidarni 2010, 198 150,00 zł, 144 punkty"Forum Stowarzyszenia Koliber", Stowarzyszenie Koliber, 149 500,00 zł, 148 punktów"Realizacja serii pięciu filmów dokumentalnych: o męczeństwie duchowieństwa polskiego, polskich żołnierzach w komunistycznej propagandzie, walce o prawdę historyczną, pokoleniach buntu na Pomorzu Zachodnim i ocaleńcach Wołynia", Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu 98 800,00 zł, 270 punktów.

M.in. w przypadku wniosków Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, Stowarzyszenia Marszu Niepodległości dwójka ekspertów nie była zgodna. Potrzebny był trzeci. Według regulaminu, w takich przypadkach projekt dostaje tyle punktów, ile wynoszą dwie najbliższe oceny lub (jeśli to niemożliwe) ile wynoszą oceny trzeciego eksperta i wyższej z ocen rozbieżnych. Stąd projekty, które oceniał trzeci ekspert mają dużo wyższą punktację.

Ze stowarzyszeniami Roty Niepodległości oraz Marsz Niepodległości jest związany Robert Bąkiewicz. W obu jest prezesem. To były działacz Obozu Narodowo-Radykalnego, a obecnie organizator marszów, które gromadzą tłumy w Warszawie każdego 11 listopada. Dziennikarz "Czarno na białym" Artur Warcholiński ustalił w grudniu 2020 roku, że Marsz Niepodległości każdego roku podwaja swoje przychody, a choć stowarzyszenie nie wykazuje dochodów z działalności gospodarczej, sprzedaje w sklepie internetowy, flagi, koszulki i książki. Dziennikarz ustalił również, że organizacja nie wystawia przy tym faktur VAT czy jakichkolwiek innych dowodów sprzedaży. O Bąkiewiczu stało się głośno także jesienią, gdy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, bronił dostępu do stołecznych kościołów podczas protestów Strajku Kobiet.

Polityczne komentarze w sprawie finansów  Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, którego szefem jest Robert Bąkiewicz
Polityczne komentarze w sprawie finansów Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, którego szefem jest Robert Bąkiewicztvn24

Ocena eksperta rozstrzygającego była konieczna także przy ocenie wniosku fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. Szefem organizacji jest Dariusz Matecki, były współpracownik Ministerstwa Sprawiedliwości, a obecnie szczeciński radny Prawa i Sprawiedliwości.

Matecki wywodzi się z konserwatywnego stowarzyszenia Koliber, które również otrzymało pozytywną decyzję ekspertów. Wywodzą się z niego między innymi politycy, w tym należący do Zjednoczonej Prawicy, np.: Anna Gembicka, Marcin Horała, Paweł Lisiecki, Tomasz Rzymkowski.

Pozytywna ocenę ekspertów otrzymała także fundacja Reduta Dobrego Imienia. To organizacja założona w listopadzie 2013 roku. Od grudnia 2018 roku jej szefem jest Maciej Świrski, były wiceszef Polskiej Fundacji Narodowej. W 2017 roku Reduta otrzymała z Ministerstwa Spraw Zagranicznych niemal ćwierć miliona złotych na projekt "Support Poland – Wspieraj Polskę". Po jego zakończeniu w Konkret24 sprawdzaliśmy rezultaty.

W radzie Reduty zasiadają między innymi: Jan Pietrzak, znany satyryk, ostatnio częsty gość w państwowej telewizji oraz Józef Orzeł, jeden z założycieli Porozumienia Centrum, współtwórca Klubu Ronina, czyli popularnych spotkań głównie osób o poglądach konserwatywnych. Zarówno organizacja Pietrzaka, jak i Orła otrzymały pozytywną ocenę ekspertów Funduszu Patriotycznego.

Dostało ją też Stowarzyszenie Solidarni 2010. Jego założycielką i szefową jest Ewa Stankiewicz, reżyserka i dziennikarka. Twórczyni m.in. filmu o katastrofie smoleńskiej "Stan zagrożenia".

Fundacja o. Rydzyka z negatywną oceną

Wśród 361 projektów ocenionych negatywnie przez ekspertów znalazły się m.in:

"Święci w dziejach narodu polskiego - historia nieznana", Stowarzyszenie Straż Narodowa (kolejna inicjatywa związana z Bąkiewiczem), 500 000,00 zł, 98 punktów

"Produkcja cyklu filmów dokumentalnych pt. 'Noc w Muzeum'", Fundacja Lux Veritatis (prezesem jest o. Tadeusz Rydzyk), 497 600,00 zł, 98 punktów.

Decyzje nie są jeszcze ostateczne i nie są podstawą do przyznania pieniędzy. Nie zebrał się jeszcze Panel Ekspertów. Decyzji nie podjął także dyrektor Instytutu. Ma to nastąpić nie później niż 25 czerwca 2021 roku. Z pewnością nie wszystkie podmioty z pozytywną oceną ekspertów otrzymają dofinansowanie, ponieważ wnioskowane przez nie kwoty daleko wykraczają poza budżet priorytetu.

Kto mógł składać wnioski, kto i co oceniał?

Jak wspomnieliśmy, operatorem Funduszu został Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. To państwowa instytucja kultury powołana przez wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego w lutym 2020 roku. Jej zadaniem jest ochrona polskiego dziedzictwa chrześcijańskiej demokracji i ruchu narodowego. Na jej czele stoi prof. Jan Żaryn, były senator Prawa i Sprawiedliwości.

25 marca ruszył nabór wniosków w pierwszym konkursie dotacyjnym w ramach Funduszu Patriotycznego. Jak jest napisane na stronie Funduszu, "celem i podstawowym zadaniem programu jest zatem wspieranie wszelkiego rodzaju podmiotów społeczeństwa obywatelskiego: fundacji, stowarzyszeń i innych środowisk pozarządowych, ale także instytucji samorządowych".

W ramach Priorytetu I mają być dofinansowane zadania projektowe będące działaniami zgodnymi z celami Funduszu, mającymi na celu ułatwienie dostępu do kultury. Jak czytamy na stronie Funduszu, w ramach programu Priorytet I można było ubiegać się "o dofinansowanie organizowania projektów kulturalnych, edukacyjnych i naukowych: konferencji, odczytów, koncertów itp. Tu wsparcia będą mogły szukać podmioty działające np. w grupach rekonstrukcyjnych czy w ramach organizacji promujących historię Polski".

Można było się ubiegać o dofinansowanie w wysokości od 15 000 do 500 000 zł dla projektów, które muszą się zakończyć do końca tego roku. Budżet w ramach tego priorytetu wynosi 10 mln zł. Pieniądze pochodzą z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Wkład własny nie jest wymagany.

O dotacje mogły się ubiegać m.in.: samorządowe instytucje kultury, kościoły i związki wyznaniowe, organizacje pozarządowe, koła gospodyń wiejskich.

Niemal cała władza w rękach dyrektoraWnioski są rozpatrywane w dwóch etapach. Najpierw są oceniane przez Instytut pod względem formalnym. Potem jest dwustopniowa ocena merytoryczna. Wpierw każdy wniosek ocenia po dwóch ekspertów zasiadających w zespole sterującym, ciele doradczym, którego członków powołuje dyrektor Instytutu w uzgodnieniu z ministrem kultury. Jak czytamy w regulaminie programu, takim członkiem "może być osoba, której wiedza i doświadczenie zawodowe dają rękojmię należytego wykonania powierzonego zadania". Formalnym wymogiem nie jest zatem na przykład wyższe wykształcenie. Przed rozpoczęciem oceny, każdy ekspert podpisuje deklarację bezstronności. "Każda zgłoszona inicjatywa będzie starannie analizowana przez szerokie grono doświadczonych ekspertów" - zapewnia Instytut na stronie internetowej Fundusz.W przypadku, gdy różnica ocen dwóch ekspertów przekracza 30 proc. oceny wyższej, wniosek jest dodatkowo oceniany przez trzeciego eksperta. "Taki mechanizm zagwarantuje, że pieniądze publiczne zostaną rozdysponowane we właściwy, odpowiedzialny i transparentny sposób" - podkreśla na stronie Instytut.Maksymalnie można otrzymać 100 punktów. W pierwszym priorytecie najlepiej oceniane są: spójność i oryginalność koncepcji zadania; wykorzystanie potencjału kulturowego, więzi lokalnych i relacji z innymi społecznościami. Stwarzanie warunków do rozwijania aktywności twórczej i kształtowania postaw otwartych w życiu społecznym (maksymalnie po 20 punktów), a także zrozumiała i atrakcyjna forma przekazu (różnorodność wykorzystanych narzędzi i form prezentacji); profesjonalizm i doświadczenie osób zaangażowanych w merytoryczną realizację zadania; przemyślany i adekwatny do planowanych działań dobór docelowej grupy odbiorców zadania (maksymalnie po 10 punktów).Następnie wnioski są umieszczane na liście rankingowej na podstawie liczby uzyskanych punktów w wyniku oceny merytorycznej. Do kolejnego etapu zostają zakwalifikowane te najwyżej ocenione, jednakże procentowo muszą one uzyskać powyżej 50 proc. maksymalnej liczby punktów. Wnioski te utworzą pulę finałową.Następnie dyrektor Instytutu powołuje Panel Ekspertów oraz jego członków w celu przeprowadzenia dyskusji nad wynikami oceny merytorycznej wniosków. Członkiem takiego panelu może zostać osoba "której wiedza i doświadczenie zawodowe dają rękojmię należytego wykonania powierzonego zadania". Tu również formalnym wymogiem nie jest posiadania np. wyższego wykształcenia. Panel w drodze uzgodnienia albo może zanegować wcześniejszą ocenę ekspertów albo ją zaakceptować, zakwalifikować wniosek do realizacji, bądź umieścić go na liście rezerwowej, bądź go odrzucić.Listę z rozstrzygnięciami co do wszystkich wniosków panel ekspertów przekazuje dyrektorowi Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. To on ostatecznie decyduje. Według regulaminu, "w uzasadnionych przypadkach może wskazać inną kwotę dofinansowania niż wynikająca z wniosku lub zmienić rozstrzygnięcie panelu ekspertów i zakwalifikować wniosek do realizacji". Nie ma jednak określenia, jakie są te uzasadnione przypadki. Jak nam wyjaśnił Piotr Siewak z Instytutu, dyrektor może podjąć decyzję co do tych wniosków, które przeszły do etapu oceny merytorycznej. Wynika z tego, że zgodnie z regulaminem, w wyjątkowych przypadkach, dyrektor może nawet zmienić decyzję podjętą najpierw przez dwoje ekspertów, a potem panel ekspertów zarówno w zakresie kwoty dotacji, jak i w ogóle dofinansowania.Regulamin nie przewiduje żadnego trybu odwoławczego.

Łącznie do wzięcia 30 mln zł

Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego ogłosił już konkurs w ramach II Priorytetu. W nim mają być sfinansowane lub dofinansowane działania mające na celu wzmocnienie instytucjonalne oraz rozbudowę struktur, w tym zadania infrastrukturalne.

W przypadku wkładu własnego w wysokości 10 proc. kosztów zadania, maksymalna wysokość dofinansowania może wynieść nawet 2 000 000 zł, a w przypadku 15 proc. - 5 000 000 zł.

Budżet tego priorytetu ma wynieść 20 mln zł, czyli łącznie budżet Funduszu Patriotycznego w tym roku wyniesie 30 000 000 zł.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjecie: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24