Rząd PiS zrezygnował z projektu przeciwpowodziowego dla Myślenic i Pcimia? Tak, skreślił go w 2019 roku

Czy powódź w okolicach Myślenic to efekt zaniedbań rządu PiS?Łukasz Gągulski/PAP

Po niedawnej powodzi w powiecie myślenickim senator Stanisław Gawłowski i były ekspert Banku Światowego Jakub Karnowski napisali, że to "rząd PiS ponosi winę za powódź", ponieważ zrezygnował z projektu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu rzeki Raby. Rzeczywiście - w 2019 roku skreślono kontrakt na inwestycje przeciwpowodziowe na Rabie.

W nocy z soboty na niedzielę 18 lipca w niektórych rejonach powiatu myślenickiego spadło do 100 litrów deszczu na metr kwadratowy, co doprowadziło do wezbrania wód. Żywioł dotknął 104 zabudowania, zarówno mieszkalne, jak i gospodarcze. Stany alarmowe zostały przekroczone na rzekach Skawinka i Szreniawa. Z brzegu wystąpiły potoki Wysoczanka, Radoczanka i Kleczanka. Gwałtowny deszcz zalał odcinek drogi krajowej nr 7 – czyli zakopianki - na wysokości Głogoczowa.

"Tutaj, z Małopolski możemy obiecać, że zrobimy wszystko, by te straty, które się tu pojawiły, zostały jak najszybciej usunięte" – mówił 18 lipca premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w powiecie myślenickim.

18.07.2021 | Zerwane mosty, zalana zakopianka. Podtopienia w wielu regionach Polski
18.07.2021 | Zerwane mosty, zalana zakopianka. Podtopienia w wielu regionach PolskiFakty TVN

Tego samego dnia senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski (w latach 2007-2015 wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL) ogłosił jednak na Twitterze: "Rząd PiS ponosi winę za powódź w okolicach Myślenic. W 2015 rząd @Platforma_org przygotował wraz z finansowaniem gotowy do realizacji projekt ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu rzeki Raby. Rząd PiS zrezygnował z realizacji tej inwestycji" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Do wpisu, który miał ponad 700 polubień, załączył screen tekstu podpisanego przez niego, w którym informował, że (podajemy skrót tego przekazu):

pod nadzorem Stanisława Gawłowskiego rząd PO zawarł w 2015 roku umowę z Bankiem Światowym na finansowanie inwestycji przeciwpowodziowych na lata 2015-2022;

36 mln euro (ok. 160 mln zł) przeznaczono na inwestycje przeciwpowodziowe w zlewni rzeki Raby - czyli tam, gdzie znajdują się Myślenice i Pcim;

za rządów PiS Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej zablokował tę inwestycje, którą ostatecznie skreślił Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.

W tekście było też wyjaśnienie, że: "Zlewnia Raby to lokalizacja Myślenic i Pcimia oraz Łapanowa nad Stradomką". Niedaleko Myślenic leży zalany 18 lipca Głogoczów; z kolei Łapanów to miejscowość zalana w czerwcu 2020 roku wodami Stradomki, dopływu Raby.

Podobne informacje w tweecie podał tego samego dnia Jakub Karnowski, były ekspert Banku Światowego, wykładowca warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. "Powódź w Myślenicach jest bezpośrednim zaniedbaniem PiS. Bank Światowy (w którym pracuje z przerwami od 2003) w 2015 miał gotowy projekt zabezpieczenia przeciwpow. Myślenic i Pcimia przyjęty przez rząd PO-PSL jesienią 2015. Rząd Szydło z niego zrezygnował" – napisał. Jego wpis miał 2,5 tys. polubień.

Sprawdziliśmy, czy informacje podane przez Stanisława Gawłowskiego i Jakuba Karnowskiego są prawdziwe.

Umowa z Bankiem Światowym: wrzesień 2019 roku

10 września 2015 roku, sześć tygodni przed wyborami parlamentarnymi (były 25 października, wygrał PiS), rząd PO-PSL podpisał z Bankiem Światowym umowę pożyczki w wysokości 460 mln euro na sfinansowanie "Projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły", w którym zawarto też projekty inwestycyjne dotyczące rzeki Raby.

Tę informację znaleźliśmy w dokumencie Najwyższej Izby Kontroli pt. "Realizacja projektów ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczach Odry i Wisły w 2016 roku". Potwierdza to, o czym napisali Gawłowski i Karnowski.

Nowy rząd PiS 24 maja 2016 roku podpisał umowę z Bankiem Rozwoju Rady Europy na dofinansowanie "Projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły" w kwocie 300 mln euro. Pozostałe środki miały pochodzić z budżetu państwa (192 mln euro), Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (50 mln euro) i Unii Europejskiej (200 mln euro). Łączny koszt zadań "Projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły" oszacowano 1202 mln euro (ok. 5,3 mld zł).

Projekt ten jest realizowany od 4 listopada 2015 roku. Od tego czasu wykonano roboty budowlane na czterech inwestycjach - ich wartość to 241 mln zł. Teraz realizowane są - jak poinformowało nas biuro prasowe Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - roboty budowlane na terenie sześciu województw, ich łączna wartość wynosi ponad 1,8 mld zł. Kontynuowane są postępowania przetargowe dla dziewięciu kontraktów na roboty budowlane o łącznej wartości ponad 997 mln zł.

Według stanu na 30 czerwca tego roku od rozpoczęcia projektu wydano nań 1,169 mld zł - to stanowi 23 proc. kwoty zaplanowanej na realizację całego projektu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczach Odry i Wisły.

Podkomponent 3C projektu: inwestycje w dorzeczu Raby

Jednym z elementów "Projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły" był tzw. komponent 3: "Ochrona przeciwpowodziowa Górnej Wisły", który składał się z czterech podkomponentów. Podkomponent 3C nazwano: "Bierna i czynna ochrona w zlewni rzeki Raby". W jego ramach zaplanowano m.in. zwiększenie wielkości rezerwy przeciwpowodziowej zbiornika retencyjnego Dobczyce oraz budowę i modernizację wałów przeciwpowodziowych. Zakończenie prac planowano na rok 2023. W ramach podkomponentu 3C miano zrealizować kontrakt o symbolu 3C.1 o nazwie: "Program Raba. Suche zbiorniki i pozostałe obiekty hydrotechniczne" - chodziło o budowę suchych zbiorników przeciwpowodziowych, czyli takich, które przyjmują wodę tylko w czasie powodzi, a także o budowę wałów i murów bulwarowych.

Wartość realizacji całego podkomponentu 3C oszacowano na 148,9 mln zł. Stanisław Gawłowski podał wartość 160 mln zł – różnica może wynikać z innego w różnych latachprzelicznika euro do złotego.

Kontrakt 3C.1 wyłączony z realizacji: marzec 2019

Potwierdzenie informacji, że rzeczywiście zrezygnowano z inwestycji w zlewni Raby, znaleźliśmy w odpowiedzi ówczesnej wiceminister gospodarski morskiej i żeglugi śródlądowej Anny Moskwy na wystąpienie senatora Zbigniewa Cichonia.

26 czerwca 2019 roku, podczas składania oświadczenia senatorskiego, Zbigniew Cichoń z PiS przypomniał stanowisko samorządowców powiatu bocheńskiego, którzy domagali się realizacji inwestycji przeciwpowodziowych na rzece Rabie.

Fala kulminacyjna w Krakowie. Na całym południu Polski powódź dokonała wielu zniszczeń
Fala kulminacyjna w Krakowie. Na całym południu Polski powódź dokonała wielu zniszczeńFakty w Południe

W stanowisku z czerwca 2019 roku samorządowcy stwierdzili, że "intensywne opady deszczu w ostatnich tygodniach po raz kolejny zobrazowały skalę realnego zagrożenia powodziowego na terenie gmin powiatu bocheńskiego: przekroczone zostały stany alarmowe na rzekach Wisła, Raba i Stradomka, wystąpiły liczne podtopienia gospodarstw domowych, infrastruktury drogowej oraz obiektów użyteczności publicznej".

"Konwent Starosty, Burmistrzów i Wójtów Powiatu Bocheńskiego wnioskuje o podjęcie zdecydowanych działań i przejście z fazy projektowej do fazy realizacji inwestycji" – napisali samorządowcy powiatu bocheńskiego.

Tymczasem, jak wynika z odpowiedzi wiceminister Moskwy, trzy miesiące wcześniej – 17 marca 2019 roku – komitet sterujący "Projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły" podjął decyzję o skreśleniu kontraktu na inwestycje na Rabie - czyli kontraktu 3C.1 "Program Raba. Suche zbiorniki i pozostałe obiekty hydrotechniczne". Wiceminister wyjaśniała, że był to efekt dwóch czynników: zakres prac koncepcyjnych dotyczących zlewni Raby pokrywał się z przeglądem i aktualizacją map zagrożenia powodziowego, a ponadto były opóźnienia w wykonaniu map hydrologicznych.

Decyzja odstąpieniu od kontraktu "pozwoliła uniknąć dwukrotnego wydatkowania środków publicznych na realizację zadań o takim samym zakresie" – napisała wiceminister Moskwa.

Wody Polskie: "Ustalono, że strefy zalewowe są znacznie mniejsze, niż pierwotnie przewidywano"

Biuro prasowe Wód Polskich w odpowiedzi na pytania Konkret24 również potwierdziło, że w marcu 2019 roku zrezygnowano z realizacji kontraktu na budowę suchego zbiornika i obwałowań w zlewni Raby - czyli kontraktu 3C.1. Senator Gawłowski w rozmowie z Konkret24 ocenił, że dla tej decyzji trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie.

W odpowiedzi Wód Polskich czytamy natomiast, że w 2018 roku "zapadła decyzja o konieczności weryfikacji założeń przyjętych w analizie programu inwestycyjnego i w planie zarządzania ryzykiem powodziowym w zlewni Raby". Te prace miały się zakończyć dopiero w marcu 2019 roku, co - jak wyjaśniają Wody Polskie - stanowiło "istotne i realne zagrożenie realizacji kontraktu 3C.1 (Program Raba. Suche zbiorniki i pozostałe obiekty hydrotechniczne) (...) a tym samym stanowiło to o wysokim ryzyku i dużym prawdopodobieństwie nie wykorzystania środków dostępnych w ramach Projektu. Wobec tego po szeregu analiz i procedowaniu wniosku przez poszczególne szczeble decyzyjne projektu, kontrakt został wyłączony z realizacji w ramach POPDOW (skrót od nazwy projektu "Projekt ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły" - red.) decyzją Komitetu Sterującego Projektu z dnia 7 marca 2019 roku" - informuje biuro prasowe Wód Polskich. Bank Światowy wyraził na to zgodę.

19.07.2021 | Zalania, podtopienia i szkody po burzach. Ubezpieczyciele już pracują
19.07.2021 | Zalania, podtopienia i szkody po burzach. Ubezpieczyciele już pracująFakty TVN

Z odpowiedzi Wód Polskich wynika, że w 2019 roku uznano, iż ryzyko zalania terenów położonych w zlewni Raby jest mniejsze od przewidywanego wcześniej.

"Zaktualizowane modele stref zalewowych były gotowe pod koniec lipca 2019 roku" - napisało nam biuro prasowe. "Ustalono, że strefy zalewowe są znacznie mniejsze, niż pierwotnie przewidywano (...) i w ocenie RZGW Kraków (Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej - red.) zbiorniki te nie miałyby znaczenia, które było pierwotnie im przypisywane dla ochrony przeciwpowodziowej (w szczególności miasta Bochnia). Natomiast w związku z potrzebą połączenia ochrony przeciwpowodziowej z retencjonowaniem wody ze względu na jej niedobory występujące w tej części zlewni rzeki Raby, zbiorniki te zostały zgłoszone do programu retencji" - brzmi wyjaśnienie biura prasowego Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; Zdjęcie: Łukasz Gągulski/PAP

Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Gągulski/PAP

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24