FAŁSZ

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

Niemal 300 tysięcy wyświetleń ma post opublikowany w serwisie X 11 lipca, który wywołał lawinę komentarzy. Anonimowy użytkownik napisał bowiem: "Przeciętna ukraińska rodzina otrzymuje od polskiego podatnika 10 tys. zł/m" - przekonuje anonimowy autor postu opublikowanego w serwisie X 11 lipca 2024 roku. Dalej wymienia siedem świadczeń, które mają składać się na tę kwotę. Są to według niego: "-2500 zł/m na mieszkanie, -darmowe leki (500 zł/m), -bony żywieniowe (1000 zł/m), -800+, -renty wojskowe i pourazowe, -zasiłki z MOPS (1500 zł/m)" (pisownia postów oryginalna).

Podane kwoty sumują się do 6,3 tys. zł. Internauta nie podał, ile ukraińska rodzina miałaby otrzymać z tytułu renty wojskowej i pourazowej.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post opublikowany 11 lipca 2024 roku w serwisie Xx.com

Przekaz ten jest w mediach społecznościowych popularny. Wiele wpisów o identycznej lub podobnej treści można też znaleźć na Facebooku. Są publikowane z tym samym zdjęciem, które ilustruje cytowany wyżej post. Przedstawia ono punkt obsługi Ukraińców przy ul. Marszałkowskiej 77/79 w Warszawie uruchomiony przez stołeczny ratusz w marcu 2022 roku. To fotografia autorstwa fotoreportera "Gazety Wyborczej" Macieja Jaźwieckiego. Wpis o rzekomej sumie świadczeń dla Ukraińców opublikowano m.in. na profilu Klub Konfederacji Piotrków Trybunalski.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post na profilu klubu Konfederacji z Piotrkowa TrybunalskiegoFacebook

Internauci nie kryli oburzenia. "Ale dać Polakowi to rozdawnictwo"; "Jakim prawem dostają renty wojskowe?"; "Złodziejstwo"; "To jest niewiarygodne, czasami mam wrażenie, że żyję w jakimś matrixie"; "Jak długo my damy radę ciągnąć dwa państwa naraz? Dzięki papierkowi podpisanemu przez Tuska rozumiem, że plan jest rozpisany na 10 lat?" - to przykładowe komentarze. Ostatni odnosi się prawdopodobnie do podpisanej na początku lipca polsko-ukraińskiej umowy o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.

Jednak część komentujących była sceptyczna: "2500 zł na mieszkanie to pierwsze słyszę"; "Skąd te dane?"; "Wygląda strasznie, ale jakieś źródło, żeby sobie zweryfikować?"; "Uprzejmie proszę o podstawę prawną tych 10k".

Niektórzy stwierdzali wręcz, że post wprowadza w błąd. "Przecież to jakiś idiota was nakręca ludzie !!!! Obudzić się !!"; "Pracuje w Mopsie i to są brednie, ale rozumiem, że fakty są nieważne"; "Raz, że to oczywiste kłamstwa, dwa w Polsce jest potrzebna siła robocza, bo mamy ogromny niż demograficzny, a trzy, ze nasza pomoc dla Ukrainy to mała cena za to że ruskie nie stoją przy granicy albo właściwie nie jesteśmy w otwartej wojnie z nimi"; "Mocne kłamstwo niepoparte dowodami" - komentowali.

Czy więc faktycznie "przeciętna ukraińska rodzina otrzymuje od polskiego podatnika" 10 tys. zł miesięcznie? Okazuje się, że przekaz ma niewiele wspólnego z rzeczywistym wsparciem, na które mogą liczyć Ukraińcy w Polsce.

500 złotych na leki? Prywatny program dofinansowania nie działa od ponad roku

Według autora postu ukraińska rodzina ma otrzymywać "darmowe leki 500 zł/m" ("m" ma prawdopodobnie oznaczać jeden miesiąc - red.). Najprawdopodobniej chodzi tu o dofinansowanie w ramach programu Health4Ukraine, w ramach którego obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego 2022 roku, mogli dostać dofinansowanie na zakup leków w aptekach ogólnodostępnych i punktach aptecznych w Polsce na kwotę 500 złotych. Środki były przyznawane w postaci specjalnego kodu, który można było wymienić na leki. Jeden uczestnik programu mógł otrzymać rocznie tylko do tysiąca złotych dofinansowania (dwa kody po 500 zł). Tak więc program był doraźną pomocą, a nie wypłacanym co miesiąc świadczeniem.

Obecnie Ukraińcy nie mogą już skorzystać z tego dofinansowania leków. "Program Health4Ukraine w pełni funkcjonował w latach 2022-2023. Został zakończony ze względu na brak nowych środków od sponsorów programu" - przekazała nam 18 lipca 2024 roku Michalina Łubisz z firmy Epruf SA. To właśnie ta firma była odpowiedzialna za powstanie programu. "Program zostanie wznowiony jedynie w przypadku pozyskania nowych środków na dofinansowanie zakupu leków" - podkreśliła Łubisz.

Co więcej, program Health4Ukraine nie był realizowany z publicznych pieniędzy, jak sugeruje popularny post. Była to inicjatywa finansowana z prywatnych środków. Jak przekazała nam firma Epruf SA, przekazały je: amerykańska organizacja humanitarna Direct Relief - 15 mln dolarów, Polski Czerwony Krzyż - 3,5 mln zł (sierpień 2022), Fundacja ING Dzieciom - 400 tys. zł (czerwiec 2022), Fundacja Deloitte Polska - 10 tys. zł (sierpień 2022) i inni prywatni darczyńcy - ponad 38 tys. zł. "W ramach programu otrzymaliśmy od darczyńców łącznie kwotę 70,7 mln PLN. Do dziś rozdysponowaliśmy ponad 70,65 mln PLN. Pozostałe środki (50 tys. PLN) trafią do osób najbardziej potrzebujących wsparcia w zakresie zakupu leków (grupa będzie obejmowała 100 osób)" - podała Michalina Łubisz.

Nie jest to pierwszy raz, gdy na temat programu Health4Ukraine krążą nieprawdziwe przekazy. We wrześniu 2023 roku weryfikowaliśmy przekaz sugerujący, że dofinansowanie programu leków dla ukraińskich uchodźców pochodziło z budżetu państwa.

Ekspertka: "nie można stwierdzić, że każda rodzina obywateli Ukrainy otrzymuje określoną kwotę wynikającą z poszczególnych świadczeń"

Co z pozostałymi świadczeniami z omawianych wpisów? Czy "przeciętna ukraińska rodzina" może otrzymać je wszystkie, co miesiąc? Na prośbę Konkret24 przeanalizowała to Alicja Szostak, prawniczka ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Stowarzyszenie m.in. udziela pomocy prawnej i socjalnej osobom uciekającym z Ukrainy przed konfliktem, prowadzi też dla nich portal z poradami prawnymi.

"Przyznanie poszczególnych świadczeń jest uzależnione od spełnienia określonych w ustawach przesłanek, a więc od indywidualnej sytuacji każdej osoby czy rodziny. Wypowiedzi wskazujące na określone, wysokie kwoty otrzymywane przez wszystkich obywateli Ukrainy nie mają więc pokrycia w obowiązujących przepisach" - ocenia prawniczka.

Jak zauważa Szostak, na liście z popularnego postu są świadczenia, o które Ukraińcy nie mogą się ubiegać, bo takie albo nigdy nie istniały, albo nie przysługują obywatelom Ukrainy w Polsce. "Nie istnieje świadczenie przyznające 2500 złotych dofinansowania zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla obywateli Ukrainy, ani żadne szczególne renty wojskowe przyznawane tym osobom przez polskie organy" - wyjaśnia prawniczka Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Zauważyła też, że finansowany z prywatnych środków program dofinansowania leków Health4Ukraine nie działa od końca 2023 roku.

"Podkreślamy, że ustawa pomocowa nie przewiduje dla uchodźców z Ukrainy wsparcia w postaci 2500 zł/mies. na mieszkanie ani bonu żywieniowego w wysokości 1000 zl/mies." - przekazało nam 22 lipca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Do kwestii bonu żywieniowego bardziej szczegółowo odniosła się Alicja Szostak. "Pomoc żywnościowa nie jest zarezerwowana wyłącznie dla obywateli Ukrainy - mogą z niej korzystać także obywatele Polski. Wskazana pomoc była realizowana w ramach Programu Operacyjnego Pomocy Żywnościowej 2014-2020, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym, a zgodnie z nowelizacją specustawy z dnia 15 maja 2024 r. pomoc będzie kontynuowana w ramach Programu Fundusze Europejskie na Pomoc Żywnościową 2021-2027. Pomoc jest przeznaczona dla osób szczególnie wrażliwych (m.in. ubogich, bezdomnych, bezrobotnych) i przysługuje po spełnieniu określonego kryterium dochodowego, niezależnie od narodowości" - wyjaśniła ekspertka.

Zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czy Ukraińcy w Polsce mogę otrzymać renty wojskowe. "Renta inwalidy wojennego jest swoistym odszkodowaniem za utratę zdrowia w służbie dla ojczyzny. Stosownie do przepisów renta może zostać przyznana tylko w ściśle określonych przypadkach. Rentę inwalidy wojennego przyznaje się osobom posiadającym grupę inwalidzką oraz polskie obywatelstwo. Aby uzyskać prawo do renty inwalidy wojennego wymienione w ustawie, warunki muszą być spełnione łącznie" - przekazało nam 18 lipca 2024 roku biuro prasowe ZUS. Chodzi o ustawę o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin.

"Obecnie obowiązujące przepisy prawa polskiego nie przewidują analogicznego świadczenia dla osób, które przybyły do Polski po wybuchu wojny na Ukrainę i nie posiadają obywatelstwa polskiego. Także zawarta umowa o zabezpieczeniu społecznym między Rzecząpospolitą Polską a Ukrainą w zakresie świadczeń emerytalno-rentowych podpisana 18 maja 2012, która weszła w życie 1 stycznia 2014, nie obejmuje swoim zakresem, rent dla inwalidów wojennych i wojskowych" - wyjaśniło dalej biuro prasowe ZUS.

Autor weryfikowanego postu przekonuje, że przeciętna ukraińska rodzina w Polsce dostaje "zasiłki z MOPS" (miejski ośrodek pomocy społecznej - red.) w wysokości 1500 zł miesięcznie. Prawniczka ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej przypomina, że świadczenia z pomocy społecznej są dostępne dla Ukraińców na tych samych zasadach jak dla obywateli Polski. "Oznacza to, że muszą spełnić określone kryteria dochodowe, uprawniające ich do korzystania z pomocy społecznej, wynoszące obecnie 776 zł dla osoby samotnie gospodarującej, oraz 600 zł na osobę w rodzinie. Do kryterium dochodowego nie wlicza się niektórych określonych w ustawie świadczeń, m.in. świadczenia 800 plus, więc osoby pobierające świadczenia wychowawcze mogą równocześnie ubiegać się o świadczenia z pomocy społecznej, niezależnie od posiadanej narodowości" - wyjaśnia Szostak. Jak podkreśla, "wysokość świadczeń jest indywidualnie wyliczana względem sytuacji danej osoby, spełniającej przesłanki do przyznania jej pomocy społecznej. Twierdzenie, że wszyscy obywatele Ukrainy mieliby otrzymywać 1500 złotych w ramach pomocy społecznej, nie ma żadnych podstaw".

Świadczenia wygaszone i zawężone

Szostak zaznacza, że część świadczeń dla obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski po 24 lutego 2022 roku, już została wygaszona (np. jednorazowe świadczenie 300 złotych na pokrycie podstawowych potrzeb higienicznych i żywnościowych), a niektóre zawężono na podstawie nowelizacji specustawy z dnia 15 maja 2024 roku. I tak zawężonym świadczeniem dla Ukraińców w Polsce jest 800 plus, wymienione w popularnym poście. "Najnowsza nowelizacja powiązała możliwość otrzymania świadczenia wychowawczego 800 plus od realizacji obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego, obowiązku szkolnego albo obowiązku nauki w polskiej placówce, z wyjątkiem dzieci, których te obowiązki ich nie dotyczą, albo zostały im odroczone" - stwierdza Szostak.

Prawniczka podsumowuje: "W konsekwencji nie można stwierdzić, że każda rodzina obywateli Ukrainy otrzymuje określoną kwotę wynikającą z poszczególnych świadczeń. Kwoty otrzymywanej pomocy finansowej są uzależnione od indywidualnej sytuacji każdej rodziny i w dużej mierze dotyczą osób najbardziej potrzebujących".

"Z niepokojem obserwujemy w przestrzeni publicznej wzrost nieprawdziwych informacji, mających na celu wzniecenie społecznego sprzeciwu w zakresie pomocy obywatelom Ukrainy. Pojawiające się w sferze publicznej twierdzenia o niezmiernie wysokich kwotach otrzymywanych przez obywateli Ukrainy przybyłych do Polski w związku z wojną są przekłamane. Nieprawdziwe komunikaty służą manipulowaniu opinią publiczną, a ich autorzy nie weryfikują publikowanych informacji w ustawach" - komentuje Alicja Szostak.

Autorka/Autor:Gabriela Sieczkowska, współpraca Zuzanna Karczewska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24