FAŁSZ

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

Niemal 300 tysięcy wyświetleń ma post opublikowany w serwisie X 11 lipca, który wywołał lawinę komentarzy. Anonimowy użytkownik napisał bowiem: "Przeciętna ukraińska rodzina otrzymuje od polskiego podatnika 10 tys. zł/m" - przekonuje anonimowy autor postu opublikowanego w serwisie X 11 lipca 2024 roku. Dalej wymienia siedem świadczeń, które mają składać się na tę kwotę. Są to według niego: "-2500 zł/m na mieszkanie, -darmowe leki (500 zł/m), -bony żywieniowe (1000 zł/m), -800+, -renty wojskowe i pourazowe, -zasiłki z MOPS (1500 zł/m)" (pisownia postów oryginalna).

Podane kwoty sumują się do 6,3 tys. zł. Internauta nie podał, ile ukraińska rodzina miałaby otrzymać z tytułu renty wojskowej i pourazowej.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post opublikowany 11 lipca 2024 roku w serwisie Xx.com

Przekaz ten jest w mediach społecznościowych popularny. Wiele wpisów o identycznej lub podobnej treści można też znaleźć na Facebooku. Są publikowane z tym samym zdjęciem, które ilustruje cytowany wyżej post. Przedstawia ono punkt obsługi Ukraińców przy ul. Marszałkowskiej 77/79 w Warszawie uruchomiony przez stołeczny ratusz w marcu 2022 roku. To fotografia autorstwa fotoreportera "Gazety Wyborczej" Macieja Jaźwieckiego. Wpis o rzekomej sumie świadczeń dla Ukraińców opublikowano m.in. na profilu Klub Konfederacji Piotrków Trybunalski.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post na profilu klubu Konfederacji z Piotrkowa TrybunalskiegoFacebook

Internauci nie kryli oburzenia. "Ale dać Polakowi to rozdawnictwo"; "Jakim prawem dostają renty wojskowe?"; "Złodziejstwo"; "To jest niewiarygodne, czasami mam wrażenie, że żyję w jakimś matrixie"; "Jak długo my damy radę ciągnąć dwa państwa naraz? Dzięki papierkowi podpisanemu przez Tuska rozumiem, że plan jest rozpisany na 10 lat?" - to przykładowe komentarze. Ostatni odnosi się prawdopodobnie do podpisanej na początku lipca polsko-ukraińskiej umowy o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.

Jednak część komentujących była sceptyczna: "2500 zł na mieszkanie to pierwsze słyszę"; "Skąd te dane?"; "Wygląda strasznie, ale jakieś źródło, żeby sobie zweryfikować?"; "Uprzejmie proszę o podstawę prawną tych 10k".

Niektórzy stwierdzali wręcz, że post wprowadza w błąd. "Przecież to jakiś idiota was nakręca ludzie !!!! Obudzić się !!"; "Pracuje w Mopsie i to są brednie, ale rozumiem, że fakty są nieważne"; "Raz, że to oczywiste kłamstwa, dwa w Polsce jest potrzebna siła robocza, bo mamy ogromny niż demograficzny, a trzy, ze nasza pomoc dla Ukrainy to mała cena za to że ruskie nie stoją przy granicy albo właściwie nie jesteśmy w otwartej wojnie z nimi"; "Mocne kłamstwo niepoparte dowodami" - komentowali.

Czy więc faktycznie "przeciętna ukraińska rodzina otrzymuje od polskiego podatnika" 10 tys. zł miesięcznie? Okazuje się, że przekaz ma niewiele wspólnego z rzeczywistym wsparciem, na które mogą liczyć Ukraińcy w Polsce.

500 złotych na leki? Prywatny program dofinansowania nie działa od ponad roku

Według autora postu ukraińska rodzina ma otrzymywać "darmowe leki 500 zł/m" ("m" ma prawdopodobnie oznaczać jeden miesiąc - red.). Najprawdopodobniej chodzi tu o dofinansowanie w ramach programu Health4Ukraine, w ramach którego obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego 2022 roku, mogli dostać dofinansowanie na zakup leków w aptekach ogólnodostępnych i punktach aptecznych w Polsce na kwotę 500 złotych. Środki były przyznawane w postaci specjalnego kodu, który można było wymienić na leki. Jeden uczestnik programu mógł otrzymać rocznie tylko do tysiąca złotych dofinansowania (dwa kody po 500 zł). Tak więc program był doraźną pomocą, a nie wypłacanym co miesiąc świadczeniem.

Obecnie Ukraińcy nie mogą już skorzystać z tego dofinansowania leków. "Program Health4Ukraine w pełni funkcjonował w latach 2022-2023. Został zakończony ze względu na brak nowych środków od sponsorów programu" - przekazała nam 18 lipca 2024 roku Michalina Łubisz z firmy Epruf SA. To właśnie ta firma była odpowiedzialna za powstanie programu. "Program zostanie wznowiony jedynie w przypadku pozyskania nowych środków na dofinansowanie zakupu leków" - podkreśliła Łubisz.

Co więcej, program Health4Ukraine nie był realizowany z publicznych pieniędzy, jak sugeruje popularny post. Była to inicjatywa finansowana z prywatnych środków. Jak przekazała nam firma Epruf SA, przekazały je: amerykańska organizacja humanitarna Direct Relief - 15 mln dolarów, Polski Czerwony Krzyż - 3,5 mln zł (sierpień 2022), Fundacja ING Dzieciom - 400 tys. zł (czerwiec 2022), Fundacja Deloitte Polska - 10 tys. zł (sierpień 2022) i inni prywatni darczyńcy - ponad 38 tys. zł. "W ramach programu otrzymaliśmy od darczyńców łącznie kwotę 70,7 mln PLN. Do dziś rozdysponowaliśmy ponad 70,65 mln PLN. Pozostałe środki (50 tys. PLN) trafią do osób najbardziej potrzebujących wsparcia w zakresie zakupu leków (grupa będzie obejmowała 100 osób)" - podała Michalina Łubisz.

Nie jest to pierwszy raz, gdy na temat programu Health4Ukraine krążą nieprawdziwe przekazy. We wrześniu 2023 roku weryfikowaliśmy przekaz sugerujący, że dofinansowanie programu leków dla ukraińskich uchodźców pochodziło z budżetu państwa.

Ekspertka: "nie można stwierdzić, że każda rodzina obywateli Ukrainy otrzymuje określoną kwotę wynikającą z poszczególnych świadczeń"

Co z pozostałymi świadczeniami z omawianych wpisów? Czy "przeciętna ukraińska rodzina" może otrzymać je wszystkie, co miesiąc? Na prośbę Konkret24 przeanalizowała to Alicja Szostak, prawniczka ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Stowarzyszenie m.in. udziela pomocy prawnej i socjalnej osobom uciekającym z Ukrainy przed konfliktem, prowadzi też dla nich portal z poradami prawnymi.

"Przyznanie poszczególnych świadczeń jest uzależnione od spełnienia określonych w ustawach przesłanek, a więc od indywidualnej sytuacji każdej osoby czy rodziny. Wypowiedzi wskazujące na określone, wysokie kwoty otrzymywane przez wszystkich obywateli Ukrainy nie mają więc pokrycia w obowiązujących przepisach" - ocenia prawniczka.

Jak zauważa Szostak, na liście z popularnego postu są świadczenia, o które Ukraińcy nie mogą się ubiegać, bo takie albo nigdy nie istniały, albo nie przysługują obywatelom Ukrainy w Polsce. "Nie istnieje świadczenie przyznające 2500 złotych dofinansowania zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla obywateli Ukrainy, ani żadne szczególne renty wojskowe przyznawane tym osobom przez polskie organy" - wyjaśnia prawniczka Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Zauważyła też, że finansowany z prywatnych środków program dofinansowania leków Health4Ukraine nie działa od końca 2023 roku.

"Podkreślamy, że ustawa pomocowa nie przewiduje dla uchodźców z Ukrainy wsparcia w postaci 2500 zł/mies. na mieszkanie ani bonu żywieniowego w wysokości 1000 zl/mies." - przekazało nam 22 lipca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Do kwestii bonu żywieniowego bardziej szczegółowo odniosła się Alicja Szostak. "Pomoc żywnościowa nie jest zarezerwowana wyłącznie dla obywateli Ukrainy - mogą z niej korzystać także obywatele Polski. Wskazana pomoc była realizowana w ramach Programu Operacyjnego Pomocy Żywnościowej 2014-2020, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym, a zgodnie z nowelizacją specustawy z dnia 15 maja 2024 r. pomoc będzie kontynuowana w ramach Programu Fundusze Europejskie na Pomoc Żywnościową 2021-2027. Pomoc jest przeznaczona dla osób szczególnie wrażliwych (m.in. ubogich, bezdomnych, bezrobotnych) i przysługuje po spełnieniu określonego kryterium dochodowego, niezależnie od narodowości" - wyjaśniła ekspertka.

Zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czy Ukraińcy w Polsce mogę otrzymać renty wojskowe. "Renta inwalidy wojennego jest swoistym odszkodowaniem za utratę zdrowia w służbie dla ojczyzny. Stosownie do przepisów renta może zostać przyznana tylko w ściśle określonych przypadkach. Rentę inwalidy wojennego przyznaje się osobom posiadającym grupę inwalidzką oraz polskie obywatelstwo. Aby uzyskać prawo do renty inwalidy wojennego wymienione w ustawie, warunki muszą być spełnione łącznie" - przekazało nam 18 lipca 2024 roku biuro prasowe ZUS. Chodzi o ustawę o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin.

"Obecnie obowiązujące przepisy prawa polskiego nie przewidują analogicznego świadczenia dla osób, które przybyły do Polski po wybuchu wojny na Ukrainę i nie posiadają obywatelstwa polskiego. Także zawarta umowa o zabezpieczeniu społecznym między Rzecząpospolitą Polską a Ukrainą w zakresie świadczeń emerytalno-rentowych podpisana 18 maja 2012, która weszła w życie 1 stycznia 2014, nie obejmuje swoim zakresem, rent dla inwalidów wojennych i wojskowych" - wyjaśniło dalej biuro prasowe ZUS.

Autor weryfikowanego postu przekonuje, że przeciętna ukraińska rodzina w Polsce dostaje "zasiłki z MOPS" (miejski ośrodek pomocy społecznej - red.) w wysokości 1500 zł miesięcznie. Prawniczka ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej przypomina, że świadczenia z pomocy społecznej są dostępne dla Ukraińców na tych samych zasadach jak dla obywateli Polski. "Oznacza to, że muszą spełnić określone kryteria dochodowe, uprawniające ich do korzystania z pomocy społecznej, wynoszące obecnie 776 zł dla osoby samotnie gospodarującej, oraz 600 zł na osobę w rodzinie. Do kryterium dochodowego nie wlicza się niektórych określonych w ustawie świadczeń, m.in. świadczenia 800 plus, więc osoby pobierające świadczenia wychowawcze mogą równocześnie ubiegać się o świadczenia z pomocy społecznej, niezależnie od posiadanej narodowości" - wyjaśnia Szostak. Jak podkreśla, "wysokość świadczeń jest indywidualnie wyliczana względem sytuacji danej osoby, spełniającej przesłanki do przyznania jej pomocy społecznej. Twierdzenie, że wszyscy obywatele Ukrainy mieliby otrzymywać 1500 złotych w ramach pomocy społecznej, nie ma żadnych podstaw".

Świadczenia wygaszone i zawężone

Szostak zaznacza, że część świadczeń dla obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski po 24 lutego 2022 roku, już została wygaszona (np. jednorazowe świadczenie 300 złotych na pokrycie podstawowych potrzeb higienicznych i żywnościowych), a niektóre zawężono na podstawie nowelizacji specustawy z dnia 15 maja 2024 roku. I tak zawężonym świadczeniem dla Ukraińców w Polsce jest 800 plus, wymienione w popularnym poście. "Najnowsza nowelizacja powiązała możliwość otrzymania świadczenia wychowawczego 800 plus od realizacji obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego, obowiązku szkolnego albo obowiązku nauki w polskiej placówce, z wyjątkiem dzieci, których te obowiązki ich nie dotyczą, albo zostały im odroczone" - stwierdza Szostak.

Prawniczka podsumowuje: "W konsekwencji nie można stwierdzić, że każda rodzina obywateli Ukrainy otrzymuje określoną kwotę wynikającą z poszczególnych świadczeń. Kwoty otrzymywanej pomocy finansowej są uzależnione od indywidualnej sytuacji każdej rodziny i w dużej mierze dotyczą osób najbardziej potrzebujących".

"Z niepokojem obserwujemy w przestrzeni publicznej wzrost nieprawdziwych informacji, mających na celu wzniecenie społecznego sprzeciwu w zakresie pomocy obywatelom Ukrainy. Pojawiające się w sferze publicznej twierdzenia o niezmiernie wysokich kwotach otrzymywanych przez obywateli Ukrainy przybyłych do Polski w związku z wojną są przekłamane. Nieprawdziwe komunikaty służą manipulowaniu opinią publiczną, a ich autorzy nie weryfikują publikowanych informacji w ustawach" - komentuje Alicja Szostak.

Autorka/Autor:Gabriela Sieczkowska, współpraca Zuzanna Karczewska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24