Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję wzywającą Rosję do zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M. Antoni Macierewicz twierdzi, że Rada potwierdziła także stanowisko Polski, że samolot rozpadł się w powietrzu. Sprawdzamy słowa byłego ministra.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło w piątek rezolucję nr 2246, wzywającą Federację Rosyjską do zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M, który w kwietniu 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem. Dokument mówi, że Rosja powinna zrobić to bez dalszej zwłoki w sposób, który zapobiegnie dalszej degradacji materiału dowodowego, a do tego czasu - powinna odpowiednio zabezpieczyć wrak i powstrzymać się od działań, które mogą zostać uznane za bezczeszczenie miejsca katastrofy.
Jeszcze tego samego dnia przyjęcie rezolucji skomentował na swoich profilach w mediach społecznościowych Antoni Macierewicz, były minister obrony, a obecnie przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem.
Czy rzeczywiście, jak pisze Macierewicz, raport Rady Europy „potwierdza stanowisko Polski, że samolot rozpadł się w powietrzu”?
Cytat z raportu komisji smoleńskiej Macierewicza
W przyjętej rezolucji nie ma takiego ani podobnego stwierdzenia. Zgromadzenie Parlamentarne opisuje wyniki rosyjskiego oraz polskiego śledztwa - w tym drugim wymiarze krótko podsumowuje zarówno ustalenia Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (tzw. komisji Millera) z 2011 r., jak i Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem (zwanej także "komisją smoleńską" czy „komisją Macierewicza”) z 2018 r.
Fragment dotyczący ustaleń tej drugiej brzmi: „11 kwietnia 2018 r. Komisja ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Tu-154M pod Smoleńskiem w Rosji, powołana przez polski rząd, opublikowała nowy raport wstępny, w którym stwierdziła, że samolot został ’zniszczony w powietrzu w wyniku kilku eksplozji’”.
Jest to jedyny fragment rezolucji, w którym pojawia się kwestia ewentualnych eksplozji i rozpadnięcia się samolotu w powietrzu. Fragment ten jest oznaczony cudzysłowem, który wskazuje, że jest to jedynie cytat z dokumentu komisji smoleńskiej. W rezolucji nie jest ten cytat w żaden sposób komentowany, a zaraz po nim znajduje się kolejny punkt dokumentu, w którym podnosi się kwestię niewydania wraku przez Federację Rosyjską.
W mediach społecznościowych Antoni Macierewicz nie pisze jednak o „rezolucji”, a o „raporcie”. Być może chodzi o raport przygotowany miesiąc wcześniej przez holenderskiego parlamentarzystę Pietera Omtzigta.
Dokument datowany jest na 3 września i zawiera m.in. szkic rezolucji, który także został przygotowany przez Omtzigta i przyjęty przez komisję prawną i praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy 25 czerwca. Zapis dotyczący „zniszczenia (samolotu - red.) w powietrzu w wyniku kilku eksplozji” jest w szkicu dokładnie taki sam jak w finalnej, oficjalnej wersji dokumentu. Jest zatem jedynie przytoczeniem opinii tzw. komisji smoleńskiej.
Sprawozdawca nie zajmuje stanowiska
Raport Omtzigta zawiera także „memorandum objaśniające”. I w nim, a także w dołączonych notatkach, nie ma informacji o „zniszczeniu w powietrzu” i o „eksplozjach” innych niż te cytowane bez komentarza z raportu komisji Macierewicza. Także w tym dokumencie sprawozdawca wymienia wszystkie wersje przyczyn katastrofy, przyjęte w oficjalnych dokumentach polskiej i rosyjskiej strony. Omtzigt przy tym podkreśla, że jego mandat nie pozwala mu na "prowadzenie własnego śledztwa w sprawie przyczyn i odpowiedzialności za tę straszną katastrofę, a tym bardziej na zajmowanie stanowiska w tym zakresie. Byłoby to tym bardziej niemożliwe w tej sprawie ze względu na techniczną złożoność takiego śledztwa”.
W części raportu, dotyczącej załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej, Omtzigt kolejny raz odnosi się, w sposób ogólny, do ustaleń komisji smoleńskiej. „W polskim raporcie z 2011 r. stwierdzono, że rosyjska kontrola ruchu lotniczego również odegrała rolę w wypadku, przekazując załodze błędne informacje dotyczące pozycji samolotu, a także że na lotnisku w Smoleńsku występowały braki, które przyczyniły się do wypadku. Nowy raport, opublikowany przez polski rząd w kwietniu 2018 r. stawia jeszcze mocniejsze zarzuty”, pisze Omtzigt, po czym od razu dodaje:
Ale jak już wcześniej wyjaśniałem, mój mandat sprawozdawcy nie obejmuje badania przyczyn katastrofy ani zajmowania stanowiska w tym zakresie. Pieter Omtzigt
Temat „rozpadu samolotu w powietrzu” nie pojawia się też w żadnej z propozycji poprawek zgłoszonych na etapie dyskusji o szkicu rezolucji.
Raport potwierdza stanowisko Polski, że samolot rozpadł się w powietrzu, wzywając Rosję do zwrotu wraku. Antoni Macierewicz
Podsumowując, zarówno w rezolucji, jak i jej szkicu i towarzyszącym mu raporcie Pietera Omtzigta nie ma poparcia czy potwierdzenia "stanowiska Polski", dotyczącego rozpadu Tu-154M w powietrzu w drodze do Smoleńska. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy jedynie wymienia, bez jakiegokolwiek komentarza, stanowisko komisji smoleńskiej z 2018 r.
Autor: bebi / Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24