FAŁSZ

Nie. Polacy nie uciekali w popłochu przed amerykańskimi czołgami

Amerykański czołg AbramsShutterstock

Jeden z polskich portali, znany z podawania nieprawdziwych informacji, doniósł o amerykańskich żołnierzach najeżdżających małą, polską wieś na Mazurach oraz o uciekających przed ślepymi nabojami wojsk USA rolnikach. Nic takiego się w Polsce nie wydarzyło, a tekst to przerobiony artykuł innego portalu, opisującego zdarzenie sprzed kilku dni w... Rumunii.

Między 15 a 25 czerwca w Polsce odbyły się ćwiczenia DRAGON-19. Były to największe tegoroczne manewry w naszym kraju, w których wzięło udział ok. 18 tysięcy żołnierzy (3 tysiące z innych państw NATO) oraz około 2,5 tysiąca jednostek sprzętu wojskowego.

Pożar poligonu w trakcie ćwiczeń Dragon-19
Pożar poligonu w trakcie ćwiczeń Dragon-19tvn24

"Nagła inwazja armii USA przeraziła rolników"

Portal "Niezależny Dziennik Polityczny", którego nieprawdziwe informacje kilkukrotnie opisywaliśmy, w nawiązaniu do tych manewrów napisał tekst pod tytułem "Niebywałe CHAMSTWO! Armia USA najechała wieś. Polacy uciekali w popłochu (pisownia oryginalna)".

fałsz

Autor podpisany jako Jan Radziunas (w zapisie: Jan Radžiūnas) informuje o tym, że żołnierze i pojazdy armii USA nagle otoczyły rolników w Drygałach (woj. warmińsko-mazurskie)". To wieś oddalona o 21 kilometrów od Orzysza, gdzie stacjonują w Polsce wojska NATO.

Według Radziunasa, "we wsi wybuchła panika. Na pola wjechały czołgi i inny ciężki sprzęt, niszcząc zboża i słoneczniki. Mieszkańcy opowiadają, że uciekali przed ślepymi pociskami wystrzeliwanymi przez wojskowych".

"Nagła inwazja armii USA przeraziła rolników. Właściciele gruntów relacjonowali, że na początku zobaczyli unoszący się nad polami dym. Byli przekonani, że wybuchł pożar. Widok czołgów bynajmniej ich nie uspokoił – rolnicy nie mieli pojęcia o tym, że w okolicy odbywają się ćwiczenia wojsk NATO" - pisze Radziunas.

Dalej dodaje, że na miejsce została wezwana policja i to ona ustaliła, że armia USA pomyliła współrzędne, ponieważ wojskowi zmierzali na północ, gdzie miały trwać manewry NATO "DRAGON-19".

Internauci krytykują amerykańskich żołnierzy

Tekst jest bardzo popularny w sieci. Licznik na stronie "NDP" wskazuje ponad 15 tysięcy wyświetleń. Według narzędzia CrowdTangle, na Facebooku mógł dotrzeć nawet do ponad 140 tysięcy internautów. Zanotował ponad tysiąc komentarzy. Dominuje w nich krytyka amerykańskich wojsk i proamerykańskiej polityki prowadzonej przez polski rząd: "- nowa , stara - forma dewiacji okupacji i dewastacji w JEDNYM BRAWO PIS... (pisownia oryginalna)", "Tak wam się chciało Ameryki to macie", "Dobra Zmiana to pachołki USA oraz sługusy Izraela. Trzeba o tym pamiętać w dniu wyborów. Imperialistyczne wojska USA zniszczą Polskę", "Pogonić dziadostwo. Co to za wojsko co pomyli współrzędne, oni nas nie obronią. Niech wracają do siebie" - piszą internauci.

Część z nich wskazuje jednak, że opisywany incydent nie miał miejsca w Polsce: " Jakoś ten artykuł mnie nie przekonuje jeśli chodzi o rzetelność . IDENTYCZNY opisywał miejsce w Rumunii. Nawet film był ten sam. Niestety jesteśmy zasypywani bzdurami i nikt nawet tego nie jest w stanie uwiarygodnić. Nie popieram obecności armii USA w Polsce ale kłamstw też nie popieram A to mi tym śmierdzi (pisownia oryginalna)" - napisał jeden z internautów.

"Nigdy tego nie powiedziałem"

Radziunas w swoim tekście cytuje lokalnego funkcjonariusza policji. "Mieszkańcy Drygał nie wiedzieli, że to ćwiczenia NATO 'DRAGON-19'. Ludzie spanikowali. Nie zostali powiadomieni przez żaden organ. Weszli między czołgi, ale ich nie zauważyli. Kontynuowali ćwiczenia. Policjanci również nie zostali powiadomieni o odbywających się ćwiczeniach" – miał powiedzieć komendant Policji w Białej Piskiej podkom. Artur Modzelewski.

- Dementuję. To nie są moje słowa. Nigdy tego nie powiedziałem - zaprzecza Modzelewski w rozmowie z Konkret24. Dodaje, że opisywane przez "NDP" wydarzenie nigdy na jego terenie nie miało miejsca.

To nie Polska, to Rumunia

Aby się uwiarygodnić "NDP" w swoim tekście zamieszcza wideo. Widać na nim, jak ktoś z samochodu filmuje telefonem przejeżdżający po polu czołg. Tłem jest dynamiczna muzyka z filmu "Gwiezdne Wojny", która zagłusza głosy znajdujących się tam osób.

Tyle, że już sam podpis filmiku na kanale portalu "NDP" na Youtube wskazuje, że chodzi nie o Polskę i Drygały, a o Rumunię i miejscowość Stelnica. Zwracają na to uwagę także internauci: "Najlepiej to szerzyć fake newsy, na stronce piszecie, że amerykanie coś zrobili w jakichś drygałach i do tego zamieszczacie filmik jak amerykański czołg jedzie sobie po rumuńskich polach, ale o tym, że to rumuńskie pola to już nie raczyliście napisać i jeszcze dodaliście głośną muzykę żeby nikt nie zdał sobie sprawy na stronce oglądając ten film, że to nie są polacy (pisownia oryginalna)" - napisał użytkownik "Wielki Tarpan".

Przy pomocy odwróconego wyszukiwania Google można w szybki sposób odnaleźć w sieci oryginalne wideo. Wrzucił je 20 czerwca na Facebooka użytkownik "Stiri Mondene". Na oryginalnym filmiku nie słychać muzyki, tylko komentarze po rumuńsku. Wideo ma 55 tysięcy wyświetleń.

Filmik jest zamieszczony w artykule na rumuńskim portalu informacyjnym cotidianul.ro. Tekst przytacza komunikat rumuńskiego resortu obrony, wyjaśniający widoczny na filmie incydent.

Rumuński resort tłumaczy

Ministerstwo wyjaśnia, że 20 czerwca około godziny 14 podczas międzynarodowych wojskowych ćwiczeń, jadący w trudnych warunkach atmosferycznych amerykańscy żołnierze omyłkowo wjechali na pola niszcząc część zbiorów. Resort podkreśla, że pola nie znajdowały się na żadnej uzgodnionej z władzą lokalną oraz rolnikami oficjalnej trasie przejazdu wojsk.

"Komisja złożona z przedstawicieli Ministerstwa Obrony oraz amerykańskich przedstawicieli prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności tego incydentu" - można przeczytać w komunikacie. Ministerstwo dodatkowo informuje, że w Urzędzie Miasta w Stelnicy odbyło się spotkanie przedstawicieli komisji oraz właścicieli pół w celu określenia wysokości strat oraz rekompensat, które mogą być wypłacone na postawie odpowiednich ustaw oraz porozumień międzynarodowych.

Komunikat rumuńskiego Ministerstwa Obrony pojawia się w artykule na polskim portalu o2.pl, który został opublikowany 22 czerwca.

prawda

"NDP" opublikował swoją wersję tego artykułu dwa dni później. "Armia USA najechała wieś w Rumunii. Ludzie uciekali w popłochu" to oryginalny tytuł. "Niebywałe CHAMSTWO! Armia USA najechała wieś. Polacy uciekali w popłochu (WIDEO) (pisownia oryginalna)" to tytuł tekstu Radziunasa.

"NDP" przerobił cały oryginalny artykuł o2.pl. Rumuńska Stelnica stała się polskimi Drygałami, a wypowiedź rumuńskiego rolnika, stała się w tekście "NDP" wypowiedzią polskiego komendanta policji.

Treści antyukraińskie, antyamerykańskie i antyuchodźcze

"NDP" według narzędzia SimilarWeb, zanotował w maju 167 tysięcy odsłon. 60 procent internautów wchodzi na stronę po kliknięciu w link umieszczony we wpisie albo na Facebooku albo na Twitterze. Internauci, którzy oglądają tę stronę, wchodzą też między innymi na polską wersję strony rządowej, rosyjskiej agencji informacyjnej Sputnik.

Domena "NDP" została zarejestrowana 26 lutego 2014 roku. W związku ze skorzystaniem przy rejestracji z usług pośrednika – firmy hostingowej, nie ma możliwości ustalenia kto jest jej właścicielem - jego dane nie znajdują się w bazie WhoIs.

Na stronie "NDP" można przeczytać, że jest to "prywatne przedsięwzięcie stworzone i założone przez osoby prywatne, dlatego zobowiązujemy wykonywać zasady korzystania zgodnie z regulaminem" (pisownia oryginalna).

"NDP" publikuje teksty o wydźwięku antyukraińskim, antyamerykańskim i antyuchodźczym. Można tam przeczytać artykuły krytykujące polskie wojsko oraz jego współpracę z armią USA.

Są manewry, są fejki

Na Konkret24 kilkukrotnie opisywaliśmy nieprawdziwe informacje podawane przez "NDP". Pojawiają one się na przykład każdorazowo przy okazji manewrów polskich żołnierzy z wojskami NATO.

Tak było dwa lata temu w czasie ćwiczeń "Puma-17". Dwa dni po rozpoczęciu manewrów na portalu "Niezależny Dziennik Polityczny" ukazał się artykuł pt. "Szok! Dowódca Grupy Bojowej NATO ppłk Steven Gventer: Polacy to pijacy, narkomani, złodzieje, próżniaki!". Nie było to prawdą. Nigdy takie słowa nie padły.

W 2018 roku, na dwa miesiące przed największymi ćwiczeniami polskiego wojska Anakonda 2018, na portalu "NDP" pojawił się tekst: "Wojskowi NATO: Polscy żołnierze wyglądają jak świnie, a przygotowanie fizyczne mają po prostu fatalne". Tekst również opierał się na samych nieprawdziwych cytatach. Jako autor był podpisany znów Radziunas. W tekście pojawiła się między innymi wypowiedź prof. dr hab. Uniwersytetu Łódzkiego Eugeniusz Ponczka. W rozmowie z nami, zaprzeczył, aby wypowiadał się dla "NDP".

Mariusz Błaszczak na zakończeniu ćwiczeń Anakonda 18
Mariusz Błaszczak na zakończeniu ćwiczeń Anakonda 18tvn24

Nieistniejący administratorzy

Teksty osoby podpisującej się jako Jan Radziunas można znaleźć także w portalach Salon24 oraz Neon24. Jest autorem szeregu wpisów o tematyce antypolskiej, antyukraińskiej i antyamerykańskiej. Przykładowe tytuły: "Siły NATO przy rosyjskiej granicy to 'koń trojański'?", "Pijani żołnierze na służbie. Tolerancja dla alkoholu w ukraińskim wojsku", "Rosyjski wywiad: Manewry 'Anakonda-18' stanowią poważne zagrożenie" czy "Rząd Polski inwestuje olbrzymie pieniądze w okupancką armię".

Żaden z ekspertów do spraw wojskowości, z którymi rozmawialiśmy, nie kojarzy osoby o takim imieniu i nazwisku.

Redaktorami portalu "NDP" są osoby, które używają nazwisk: Adam Kamiński i Wojciech Brożek. Oni także wymienieni są jako "członkowie zespołu", zarządzającego profilem "NDP" na Facebooku.

Kamiński jako swoje zdjęcie profilowe ma wykorzystał zdjęcie litewskiego ortopedy Andriusa Żukauskasa, który pracuje w szpitalu w Druskiennikach. Zdjęciem profilowym Wojciecha Brożka jest fotografia Todda Grabera, finansisty z Nowego Yorku.

W październiku pytaliśmy Stanisława Żaryna, rzecznika ministra koordynatora polskich służb Mariusza Kamińskiego, czy polskie służby reagują, bądź będą reagować na obecność w sieci takich portali, jak "Niezależny Dziennik Polityczny", które publikują o polskim wojsku wiele fałszywych informacji.

- Służby specjalne podległe ministrowi koordynatorowi monitorują na bieżąco przykłady dezinformacji, również dotyczące Sił Zbrojnych. Służby wypełniają swoje ustawowe obowiązki w tym zakresie. Z uwagi na ograniczenia prawne, szczegółów działań służb specjalnych nie podaje się do publicznej wiadomości - poinformował wówczas rzecznik.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24