"Nie nazywaj go pedofilem" - jak rosyjska propaganda gra broszurą "znalezioną w Europie"

"Nie nazywaj go pedofilem", "zaproś do domu" - jak rosyjska propaganda gra broszurą "znalezioną w Europie"Shutterstock

Anglojęzyczna broszura, która "promuje i przyzwyczaja" do pedofilii, ma być rzekomo rozdawana w brytyjskich przedszkolach. Jej zdjęcie szeroko krąży w sieci - również polskiej. To prawdopodobnie fałszywka, a rosyjskie media wykorzystują ją do propagandy o "moralnie zepsutym Zachodzie".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W jaki sposób ma się zachować dziecko, gdy na ulicy podchodzi do niego obcy mężczyzna? W mediach społecznościowych krążą zdjęcia ulotki w formie broszurki, która miała rzekomo zostać opracowana dla brytyjskich dzieci. Ulotka zawiera pięciopunktową instrukcję: "Nie bój się. Jeśli nieznajomy zbliża się do ciebie, nie ma potrzeby się bać. Zazwyczaj nie chcą nikogo skrzywdzić. Nie krzycz i nie płacz. Może to urazić uczucia tej osoby". I dalej: "Nie nazywaj go pedofilem. To może być tak obraźliwe, jak słowo na 'n' [chodzi o angielskie, obraźliwe słowo "nigger", które można przetłumaczyć jako "czarnuch"]. Najpierw spróbuj poznać go bliżej. On po prostu chce poznać nowych przyjaciół, tak jak ty" (tłumaczenie redakcji). Na ulotce są kolorowe rysunki przedstawiające młodego chłopca i dorosłego mężczyznę.

Zdjęcia ulotki były komentowane w różnych językach Twitter/Telegram

"Promowanie pedofili już się zaczęło"

Rozsyłane w mediach społecznościowych zdjęcia są komentowane w wielu językach: po angielsku, hiszpańsku, polsku, bośniacku i rosyjsku, a wpisy o ulotce publikowano na Twitterze i Telegramie. Internauci wierzą w jej istnienie i alarmują, że taką broszurę wydano dla angielskich dzieci, "by nie bały się 'dziwnych ludzi' (pedofilów)". Niektórzy twierdzą wręcz, że ulotka jest rozdawana w brytyjskich przedszkolach.

"Jak bardzo ludzie maja nas**ne w głowach żeby godzić się na takie zło!"; "Sodoma i Gomora nadchodzi..."; "O nie! Co to w ogóle jest!?"; "Świat zwariował"; "To są rządy bestii opisane w piśmie świętym"; "Promowanie pedofili i przyzwyczajanie dzieci się już zaczęło"; "Obłęd. Kiedyś dzieci się uczyło żeby nie rozmawiać i niczego nie brać od obcych. Dziś odwrotnie"; "Pieprzone zboki"; "Chore. Zawsze mnie uczono, że należy uciekać lub krzyczeć" - to przykład komentarzy w różnych językach (tłum. red.). W Polsce ulotkę krytycznie komentowali w sieci m.in. działacze Konfederacji.

Część internautów dopytuje: "Kto to wydał?"; "Jakieś źródło? Kto to wydrukował?"; "Gdzie to jest kolportowane?". Niektórzy piszą, że broszurka jest nieprawdziwa.

Kto zostanie następcą Borisa Johnsona? Relacja reporterki "Faktów" TVN
Kto zostanie następcą Borisa Johnsona? Relacja reporterki "Faktów" TVNtvn24

Wątpliwości co do prawdziwości broszury

Na ulotce nie ma elementów charakterystycznych dla podobnych broszur, czyli wskazania, kto lub jaka organizacja za nią stoi, nie ma adresu strony internetowej czy odesłania po szczegółowe informacje. Czy ulotka jest autentyczna, sprawdzały już portale: hiszpański Outono.net, bułgarski Iskra.bg, chorwacki Raskrinkavanje.ba, polski Fakenews.pl. Zwracają przede wszystkim uwagę na brak potwierdzenia, że taka ulotka rzeczywiście jest dystrybuowana w Wielkiej Brytanii. Nikt się do niej nie przyznaje. Nam również nie udało się znaleźć żadnych oficjalnych informacji na jej temat. Nie przekazywały ich brytyjskie media.

Brytyjski resort edukacji: "kompletna bzdura"

Skontaktowaliśmy z brytyjskim ministerstwem edukacji (Department for Education). "Nie widzieliśmy żadnych dowodów wskazujących na to, że ta broszura rzeczywiście została gdziekolwiek rozprowadzona" - odpisał szef biura prasowego Michael Murphy-Pyle. Jego zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to oszustwo lub/i celowa, złośliwa manipulacja.

"Ta broszura w żadnym stopniu nie odzwierciedla polityki brytyjskiego rządu. Zawarte w niej informacje to oczywiście kompletna bzdura. Żaden nauczyciel ani rodzic nie rozpowszechniałby świadomie czegoś tak ewidentnie mylącego i niebezpiecznego" - stwierdza.

Na kilku stronach internetowych prowadzonych przez rząd brytyjski są wskazówki dla rodziców, jak chronić dzieci - i są przeciwieństwem tego, co zawarto w ulotce. Na stronie Nidirect.gov.uk czytamy: "Upewnij się, że dziecko wie, by nigdy nie oddalać się z nieznajomymi; że rozumie, że zawsze powinno wam powiedzieć, gdy zbliża się nieznajomy i nie może tego utrzymywać w sekrecie".

Wszelkie formy wykorzystywania seksualnego dzieci są w Wielkiej Brytanii zakazane.

Broszura w trybach rosyjskiej propagandy

Jak się okazuje, najwcześniejsze posty ze zdjęciami tej rzekomej ulotki pojawiły się w rosyjskojęzycznej sieci: 8 sierpnia na profilu poświęconym Sankt Petersburgowi City SPb na rosyjskim portalu społecznościowym vKontakte. Na tych zdjęciach widać też piąty punkt instrukcji, niewidoczny w polskich postach - zachęca on, by dziecko zaprosiło nieznajomego do odwiedzin w domu. Do zdjęcia dodano kpiący komentarz: "Skończyły się już wszystkie problemy. W Wielkiej Brytanii martwią się teraz uczuciami pedofilów (to nie żart)". Portal pisze, że to "rosyjski urlopowicz w Europie natknął się na [tę] broszurę". Nie podano więcej szczegółów.

Potem zdjęcia pojawiły się między innymi na telegramowym kanale Iwana Kondakowa, rosyjskiego satyryka i prezentera telewizyjnego. Kondakow skrytykował ulotkę w ostrych słowach: "Nazwałbym to 'pełzającą legalizacją pedofilii' w Europie (...). Z tym właśnie walczymy. Przeciw najbardziej nikczemnemu złu, jakie tylko można sobie wyobrazić - zalegalizowaną przemocą wobec dzieci".

Jego wpis stał się źródłem artykułu "Brytyjskie dzieci uczą się zapraszać pedofilów do domu", który już po 12 godzinach pojawił się na rosyjskim portalu Tsargrad.tv. To portal powiązany z Kremlem i rosyjskimi służbami. W komentarzu od redakcji widać, jak treść ulotki służy rosyjskiej propagandzie: ma ona bowiem udowadniać, że Zachód jest moralnie zepsuty, zdegenerowany, pełen zboczeń, a tylko Rosja stoi na straży tradycyjnych wartości.

O ulotce poinformował potężny rosyjski portal propagandowytsargrad.tv

"Warto zauważyć, że takie promowanie legalizacji pedofilii na Zachodzie nie jest odosobnionym przypadkiem, tylko celowym działaniem zboczonych lobbystów. My w Rosji na pewno nie potrzebujemy takich 'wartości' – przemoc wobec naszych dzieci jest kategorycznie zakazana. Dlatego powinna zostać uchwalona ustawa o całkowitym zakazie propagowania wartości nietradycyjnych" - postuluje Tsargrad.tv.

W przypadku tej rzekomej ulotki widać ten sam schemat działania, jak przy fejku z Hitlerem na okładce magazynu "Vogue", który opisywaliśmy w Konkret24. Najpierw na Telegramie osoba zaangażowana w rosyjską propagandę publikuje wpis stawiający w negatywnym świetle Zachód, a następnie ten wpis jest bardzo szybko cytowany przez Tsargrad.tv, który uznaje wiadomość za prawdziwą, a wymowa artykułu jest krytyczna wobec Zachodu.

Trzy dni po publikacji Tsargrad.tv o ulotce mówił w pierwszym kanale państwowej telewizji Władimir Sołowjow, czołowy propagandysta tej stacji. "W Anglii pojawiła się broszura, że nie można bać się 'dziadeczka z cukierkami', bo to rani jego uczucia. To jest to, co teraz nazywa się europejskimi wartościami, za które są gotowi z nami walczyć" - stwierdził.

Autor: Jan Kunert, współpraca Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24