Dwa równoległe światy. Ile testów się raportuje, a ile Polacy sami kupują?

Dwa równoległe światy. Ile testów się raportuje, a ile Polacy sami kupują? Alex Bascuas / Shutterstock

Polacy chcieliby wiedzieć, na czym stoją i po prostu kupują testy w aptekach - tak profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska tłumaczy skokowy wzrost sprzedaży testów antygenowych. Liczba kupionych w lipcu była kilkakrotnie wyższa niż liczba testów raportowanych. Problem w tym, że wyniki testów wykonywanych w domu są "totalnie poza kontrolą".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Podczas gdy wiceminister zdrowia uspokaja, że letnia faza zakażeń koronawirusem zaczyna hamować, lekarze twierdzą, że obecnie nie znamy realnych rozmiarów pandemii. Jeden z powodów przedstawił 28 lipca doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych, który na Twitterze napisał: "Dwa równoległe światy: oficjalnie w systemie 14 tys. testów dziennie, ok. 3-5 tys. zakażeń; poza systemem 40 tys. testów dziennie kupowanych w aptekach, ok. 20-30 tys. zakażeń, a w rzeczywistości 100-150 tys".

Podobnego zdania jest prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolożka z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. "Wg danych przedstawionych przez Panów Wiesława Seweryna i Adama Gapińskiego dynamika zakażeń spada (jak na dostępność danych Ministerstwa Zdrowia) - nie wiadomo, jakie to ma odniesienie do rzeczywistości, bo sprzedaż testów aptecznych pokazuje trend wznoszący. Dobrze, że chcemy się sprawdzać, nawet odpłatnie" - zatweetowała 1 sierpnia. I pokazała dane firmy PEX PharmaSequence pokazujące, że sprzedaż testów na SARS-CoV-2 w aptekach od lipca wzrosła.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapewniał 1 sierpnia w Radiu Gdańsk, że "widzimy zdecydowane wyhamowanie letniej fali [zakażeń]". "Dzisiaj jest to wzrost o około pięć procent, porównując do poprzedniej niedzieli" - mówił. "Mam nadzieję, że to będzie stały trend. Jednak niejednokrotnie pandemia nas zaskakiwała. Ten tydzień pokaże nam, w jakim miejscu pandemii jesteśmy. Kolejna letnia fala, którą mieliśmy, zaczyna hamować" - dodał. Wiceminister opierał się na oficjalnych danych, do których nie wlicza się wyników testów kupowanych w aptekach i wykonywanych poza systemem.

Porównaliśmy więc, jak wygląda stosunek liczby testów wykonanych i raportowanych przez resort zdrowia do liczby testów kupowanych w aptekach - o te statystyki poprosiliśmy firmę PEX PharmaSequence. Dane pokazują, że rzeczywiście mamy do czynienia z dwoma rzeczywistościami.

Dziennie nawet osiem razy więcej testów poza systemem

Od 1 kwietnia tego roku Ministerstwo Zdrowia zmieniło zasady testowania na obecność koronawirusa: teraz jedynie lekarz może skierować osobę z objawami na bezpłatny test. Jeśli wynik jest pozytywny, pacjent nie musi się już izolować, a jedynie zaleca się mu samoizolację. Zmiana zasad spowodowała, że testów wykonuje się dużo mniej niż wcześniej - co powoduje, że nie jesteśmy teraz w stanie stwierdzić, czy wybuchają lokalne ogniska zakażeń oraz czy wirus jest tak powszechny, że do zakażenia może dojść wręcz na ulicy. Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24 w kwietniu, takich niereprezentatywnych danych nie da się wykorzystać do opisania bieżącej sytuacji epidemicznej w całym społeczeństwie.

Coraz więcej osób sięga po testy na COVID-19. Ich wyniki pozostają tajemnicą użytkowników (materiał z lutego 2022)
Coraz więcej osób sięga po testy na COVID-19. Ich wyniki pozostają tajemnicą użytkowników (materiał z lutego 2022)Fakty TVN

Wobec rosnącej liczby zakażeń Polacy zaczęli więc sami bardziej się pilnować i sprawdzać. W aptekach można wciąż kupić testy antygenowe. Ich wyniki nie są zgłaszane do ministerialnego systemu - tylko osoba testowana wie, czy jest zakażona czy nie. To właśnie miał na myśli doktor Grzesiowski, pisząc o "dwóch równoległych światach".

Z porównania raportów resortu o liczbie wykonanych testów i danych PEX PharmaSequence o liczbie testów kupionych w aptekach wynika, że w czerwcu testów raportowanych i zakupionych było niemal tyle samo: odpowiednio 123,2 tys. i 123,7 tys. Nie było w czerwcu dni, w których obie liczby bardzo by się różniły.

Od początku lipca sytuacja się zmieniła: widać więcej testów wykonanych oficjalnie i raportowanych oraz coraz więcej zakupionych - liczba tych drugich wzrosła wielokrotnie. 1 lipca ministerstwo raportowało 4,4 tys. wykonanych testów - a w aptekach testów antygenowych sprzedano 7 tys.

25 lipca ministerstwo poinformowało o 13,3 tys. wykonanych testów - a apteki sprzedały tego dnia aż 42,5 tys. testów antygenowych.

Porównanie liczby testów raportowanych przez MZ i kupionych w aptekach (czerwiec-lipiec 2022)tvn24

Największe różnice widać w soboty (w weekendy testów zawsze wykonuje się mniej w placówkach medycznych). Wygląda na to, że w ten dzień osoby podejrzewające u siebie zakażenie częściej kupowały testy w aptece, niż szły do lekarza. W pięć sobót lipca testów kupowanych w aptekach było więcej niż wykonanych: 2,5 raza (2 lipca); 6,2 raza (9 lipca); 7,7 raza (16 lipca); 7 razy (23 lipca); 8,5 raza (30 lipca - największa różnica dzienna w lipcu).

Przez większość lipcowych dni w aptekach kupowano średnio trzy razy więcej testów antygenowych niż wykonywano testów zleconych przez lekarzy.

Łącznie w lipcu ministerstwo informowało o 199 tys. wykonanych testach - podczas gdy w aptekach kupiono w tym miesiącu 687 tys. testów antygenowych.

"Polacy chcieliby wiedzieć, na czym stoją i po prostu kupują testy"

Profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska mówi w rozmowie z Konkret24: - Testy z apteki to tylko informacja dla testującego się, żeby się samoizolować. Zresztą chyba nie ma takiej możliwości, żeby prywatna osoba gdzieś zgłaszała ten dodatni wynik testu z apteki. Więc to jest totalnie poza kontrolą.

Wirusolożka dodaje, że według jej wiedzy kierowanie przez lekarzy na test, nawet osób objawowych, "to nie jest powszechna praktyka". - Po prostu taka osoba otrzymuje zwolnienie lekarskie. Natomiast kiedy ktoś podejrzewa u siebie zakażenie, kupuje test i sprawdza się sam. Taki wysoki odsetek sprzedaży testów aptecznych pokazuje, że Polacy chcieliby wiedzieć, na czym stoją i po prostu kupują te testy. One teraz nie są teraz tragicznie drogie, kosztują około 20-30 złotych, ale jeden test nie wystarcza do pełnej diagnozy, ponieważ omikron ma dłuższą infekcyjność w stosunku do poprzednich wariantów. Lekarze dają zwolnienie na siedem dni, tymczasem ta infekcyjność może się utrzymywać znacznie dłużej, skrajnie nawet do piętnastu dni - mówi Szuster-Ciesielska.

Pytana o spadającą dynamikę zakażeń, prof. Szuster-Ciesielska odpowiada, że widzi pierwsze zwiastuny pochodzące z kilku źródeł. - Twitterowi statystycy, do których mam bardzo duże zaufanie, przekazują, że dynamika zakażeń spada, choć to na podstawie danych ministerialnych. Ona spada jednak także w wynikach badania materiału genetycznego w ściekach, które publikuje ośrodek z Poznania. Dalej jest to linia wznosząca, ale już nie tak ostro, jak to było poprzednio - tłumaczy wirusolożka.

Zauważa, że wzrost sprzedaży testów aptecznych też nie już tak intensywny. - Czyli można powiedzieć, że ta dynamika też spada - stwierdza. Rzeczywiście na koniec lipca wzrost sprzedaży testów w aptekach w ujęciu tygodniowym wynosił 121 proc. (25-31 lipca w stosunku do 18-24 lipca), podczas gdy tydzień wcześniej było to 123 proc. (18-24 lipca w stosunku do 11-17 lipca). Jeśli chodzi o dane dzienne, to: 29 lipca testów sprzedawano 114 proc. więcej niż tydzień wcześniej (22 lipca), 28 lipca - 129 proc. więcej niż przed tygodniem (21 lipca), 27 lipca - 124 proc. więcej (niż 20 lipca).

- Te wszystkie statystyki pokazują, że dynamika zakażeń spada. Pytanie, czy to jest trend stały. To by oznaczało, że mamy za sobą wzrost letni i czekamy na jesień. Lecz to są pierwsze zwiastuny i na razie bardzo bym się do tego nie przywiązywała - podsumowuje prof. Szuster-Ciesielska.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Alex Bascuas / Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Alex Bascuas / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24