FAŁSZ

Czy niemieccy deputowani chcą dążyć do uznania aneksji Krymu?

2-Bundestag-16.jpgShutterstock

Cześć deputowanych do Bundestagu jest gotowa ”podjąć drobne kroki” w kierunku uznania „rosyjskiego statusu” Półwyspu Krymskiego – mimo że ta informacja brzmi nieprawdopodobnie, podał ją na swojej stronie internetowej jeden z największych dzienników w Rosji. Czy oznacza to, że jak dotąd twarde stanowisko Angeli Merkel względem rosyjskiej aneksji ulegnie zmianie? Nie, bo takie twierdzenia to manipulacja.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Dzień przed oficjalną wizytą, jaką Angela Merkel złożyła w Warszawie 2 listopada, kanclerz Niemiec przebywała w Kijowie, gdzie spotkała się między innymi z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenko. Po tych rozmowach Merkel zapewniła, że jej kraj wspiera pomysł wydłużenia unijnych sankcji względem Rosji za ich militarne wsparcie separatystów we wschodniej Ukrainie. Jak podkreśliła, na wschodniej Ukrainie "nie ma trwałego rozejmu, umierają żołnierze". Dyskusja na temat przedłużenia sankcji ma odbyć się podczas grudniowego posiedzenia Rady Europejskiej.

W kontekście tych słów Angeli Merkel doniesienia o tym, że "w Niemczech pogodzili się z potrzebą podjęcia drobnych kroków w kwestii Krymu", brzmią dosyć sensacyjnie. A artykuł o takim właśnie tytule opublikowano na stronie internetowej wysokonakładowego dziennika "Izwiestia" – jednego z głównych rosyjskich tytułów. Tekst na ten temat opatrzono zdjęciem Olgi Kowitidi – rosyjskiej senator i deputowanej Rady Najwyższej Autonomicznej Republiki Krymu.

Wiadomość krymskiej senator

Tezy postawione w artykule zostały w głównej mierze oparte właśnie na wypowiedziach senator Kowitidi. Autorzy piszą, że wezwała ona niemieckich parlamentarzystów do ocenienia sytuacji na półwyspie i wskazała, że decyzja Unii Europejskiej dotycząca aneksji Krymu zamienia rosyjskich obywateli w "politycznych wygnańców". Dodała także, że stanowisko UE jest sprzeczne z wszelkimi demokratycznymi normami i jest nie do przyjęcia w XXI wieku.

Następnie autorzy cytują wiadomość, jaką mieli dostać od Kowitidi. Polityk miała napisać między innymi, że "należy zauważyć, że pewna liczba członków Bundestagu zgodziła się ze stanowiskiem senator krymskiej [czyli samej Kowitidi - red.] o potrzebie rozwiązania problemu krymskiego. W szczególności zasugerowano, że powinno stosować się politykę 'małych kroków'".

Na tym informacje o niemieckich deputowanych się kończą. Dalej w artykule można przeczytać chociażby, że "Krym wszedł w skład Rosji w 2014 roku po legalnym referendum, na którym 96,77 proc. miejscowych mieszkańców głosowało za przyłączeniem do FR. […] Moskwa wskazuje, że plebiscyt odbył się w pełnej zgodzie z normami międzynarodowymi".

Na podstawie wiadomości wysłanej do "Izwiestii" omówienie tekstu z gazety opublikował także internetowy portal "Zvezda", należący do Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, nie zmieniając nawet tytułu. Portal agencji informacyjnej Kryminform w tekście na ten temat doprecyzował natomiast, że Kowitidi wypowiadała się o niemieckich deputowanych podczas rosyjsko-niemieckiej konferencji "Poczdamskie Spotkania", która miała miejsce w Radzie Federacji Rosyjskiej – izbie wyższej tamtejszego parlamentu. Żaden z artykułów nie wymienia nazwisk deputowanych, którzy mieliby wyrazić takie opinie.

Z programu wydarzenia, opublikowanego na stronie internetowej konferencji, wynika, że odbywała się ona 1-3 listopada. Wśród przedstawicieli Niemiec była Manuela Schwesig - premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Matthias Platzeck - były premier Brandenburgii, a obecnie prezes Rosyjsko-Niemieckiego Forum, oraz Dirk Wiese - deputowany Bundestagu. Wielu niemieckich polityków i analityków skrytykowało ich udział w wydarzeniu. Nie wiadomo czy to o nich mówiła Kowitidi.

Niedoszła reprezentantka w OBWE

Portal specjalizujący się w weryfikacji działań dezinformacyjnych wokół Ukrainy "StopFake" podał więcej informacji dotyczących cytowanej senator. Olga Kowitidi, w przeszłości pracująca między innymi w Ministerstwie Sprawiedliwości Ukrainy, jeszcze w 2014 roku wspierała integralność terytorialną tego kraju, jednak krótko po aneksji półwyspu przyjęła pro-kremlowską postawę. Dzięki temu miała nawet z ramienia Rosji reprezentować Krym w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Biuro Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE odrzuciło jednak taką propozycję.

StopFake podważa prawdziwość słów Kowtidi - nie tylko nie przedstawiła ona nawet jednego nazwiska niemieckiego deputowanego, który rzekomo miałby się przychylać do uznania aneksji Krymu przez Niemcy, ale także jej twierdzenia są w całkowitej sprzeczności z tym, co w tym samym czasie publicznie mówiła kanclerz Angela Merkel. Dodatkowo wiadomość przekazana przez polityk do redakcji w żadnym miejscu nie wskazuje wprost na chęć podjęcia takich działań przez Bundestag, a jedynie mówi, że "pewna liczba członków" zgodziła się z potrzebą "rozwiązania problemu krymskiego".

W przeszłości próbowano już raz z Niemcami...

Nie jest to pierwszy w tym roku przykład przeinaczania faktów dotyczących niemieckiego stosunku do zaanektowanego Krymu w rosyjskich mediach. W lutym ośmiu deputowanych z parlamentów trzech landów przyjechało z wizytą na półwysep, aby, jak donosiła telewizja NTV, "spotkać się z władzami i mieszkańcami półwyspu, a także przedyskutować rozwój biznesu, zniesienie sankcji i uznanie rosyjskiego Krymu". Należąca do Gazprom-media stacja cytowała jednego z deputowanych, który miał nazwać antyrosyjskie sankcje "głupimi".

Wszyscy politycy pochodzili z eurosceptycznej partii "Alternatywa dla Niemiec" (niem. Alternative für Deutschland, AfD), która w zeszłorocznych wyborach do Bundestagu otrzymała 12,6 proc. głosów i stała się pierwszym otwarcie antyunijnym ugrupowaniem w niemieckim parlamencie. Po informacjach w rosyjskich mediach do wizyty deputowanych na Krymie odniósł się na Twitterze ambasador Ukrainy w Niemczech. Andrij Melnyk napisał "Panie @Georg_Pazderski [jeden z liderów AfD – red.], mam nadzieję, że zdystansuje się Pan od przygód z podróży swojego kolegi @HughBronson_AfD na okupowany Krym."

W odpowiedzi oficjalne konto berlińskiego AfD odcięło się od słów polityków, cytowanych między innymi w NTV: "Panie ambasadorze, panowie są w prywatnej podróży, na którą nie mają mandatu ani od klubu AfD, ani od partii. Wszelkie wypowiedzi będących w podróży osób oddają wyłącznie ich indywidualne poglądy".

- Nasze stanowisko wobec podobnych podróży jest zasadniczo krytyczne, ale prywatne podróże nie są w tej chwili objęte sankcjami - mówił wówczas rzecznik rządu niemieckiego Steffen Seibert.

... i Norwegami

Sytuacja z celowym nieinformowaniem o charakterze wizyty zachodnich polityków na Krymie nie pojawiła się w rosyjskojęzycznych mediach po raz pierwszy. Na początku października tego roku głośno zrobiło się o doniesieniach agencji RIA Novosti, która cytowała lidera rzekomej "delegacji dyplomatycznej" z Norwegii - Hendrika Webera. Miał on powiedzieć, że rosyjska okupacja ukraińskiego półwyspu jest legalna, a wszystkie związane z nią sankcje przeciw Rosji nieefektywne. "Delegacja z Norwegii uznała rosyjski Krym" – donosił tytuł artykułu w "Komsomolskiej Prawdzie", odnosząc się do tych rewelacji.

Drugi największy norweski dziennik "Verdens Gang" szybko zdementował te informacje, pisząc, że delegacja Webera składała się z naukowców i przedsiębiorców, którzy na pewno nie byli "dyplomatami". Jego wizyty na Krymie związane są z kilkoma biznesami, które Norweg prowadzi na półwyspie razem z żoną.

Po doniesieniach RIA Novosti krymskie kontakty Webera spotkały się z poważną krytyką norweskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które wprost wskazywało, że nie rekomenduje Norwegom wizyt na zaanektowanym półwyspie, jako że mogą one być kojarzone z uznaniem aneksji.

Czaputowicz w Radzie Bezpieczeństwa: Ukraina była i pozostaje obiektem ciągłej agresji wojskowej
Czaputowicz w Radzie Bezpieczeństwa: Ukraina była i pozostaje obiektem ciągłej agresji wojskowejtvn24

Ukraiński Krym został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku. Stało się to po referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznają za nielegalne. Zachodnie państwa wprowadziły sankcje wobec Rosji w roku 2014. Komisja Europejska podtrzymała w styczniu tego roku politykę nieuznawania aneksji Krymu i Sewastopola.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; StopFake; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24