FAŁSZ

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24
Elon Musk a polityka w Europie. Materiał "Faktów o świecie"
Elon Musk a polityka w Europie. Materiał "Faktów o świecie"
wideo 2/5
Elon Musk a polityka w Europie. Materiał "Faktów o świecie"

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Pierwsze informacje o rzekomo finansowanych przez USA wyjazdach gwiazd Hollywood na Ukrainę, aby się tam "fotografowali z Zełenskim", zaczęły się pojawiać w sieci po serii decyzji wydanych przez administrację Donalda Trumpa wobec USAID. United States Agency for International Developement - czyli Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego - to największa państwowa instytucja pomocowa na świecie. Utworzył ją podczas zimnej wojny w dwudziestym wieku ówczesny prezydent USA John F. Kennedy, by zarządzała akcjami humanitarnymi na świecie w imieniu rządu Stanów Zjednoczonych. Według ONZ pomoc świadczona przez USAID w 2024 roku stanowiła 42 proc. globalnych wydatków na cele humanitarne. USAID ma placówki w ponad 60 krajach. Fundusze agencji idą m.in. na dostarczanie żywności do regionów objętych głodem, programy zdrowotne na świecie, zapewnienie dostępu kobiet do ochrony zdrowia w państwach objętych konfliktem, działania antykorupcyjne, a także na pomoc humanitarną Ukrainie.

Trump i Musk dążą do likwidacji USAID

Jednak po objęciu stanowiska prezydenta przez Donalda Trumpa praca USAID jest utrudniona, a w pewnych aspektach zawieszona. Przeciwnikiem USAID jest też Elon Musk, który jako specjalny pracownik rządu stoi na czele nowego Departamentu Wydajności Państwa (Department of Government Efficiency, DOGE). To on przewodzi akcji likwidacyjnej agencji, zarzucając jej marnotrawstwo pieniędzy podatników amerykańskich.

2 lutego 2025 roku do głównej siedziby USAID w Waszyngtonie weszli wysłannicy z DOGE. Domagali się dostępu do danych, w tym informacji dotyczących tajemnic państwowych. Media informowały, że administracja Trumpa zwolniła odpowiedzialnych za bezpieczeństwo szefów agencji, którzy usiłowali powstrzymać działania członków DOGE. Następnego dnia pracownikom biura zablokowano do niego dostęp.

Od 3 lutego została wstrzymana praca ponad 60 biur na świecie oraz ponad siedmiu tysięcy pracowników, którzy działali w terenie. Administracja Trumpa poinformowała 4 lutego, że odwołuje do kraju niemal cały personel USAID. Pracownikom agencji przekazano, że mają 30 dni na powrót, chyba że zostaną uznani za "personel niezbędny". Reuters podał, że z ponad 10 tys. członków personelu na utrzymanie stanowisk może liczyć ok. 300 osób. Na stronie internetowej agencji opublikowano komunikat, że 7 lutego "wszyscy pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przez USAID zostaną umieszczeni na urlopach administracyjnych na całym świecie, z wyjątkiem wyznaczonego personelu odpowiedzialnego za funkcje o znaczeniu krytycznym, podstawowe przywództwo i specjalnie wyznaczone programy".

Jednak 7 lutego sędzia okręgowy Carl Nichols w Waszyngtonie tymczasowo zezwolił na powrót do pracy ok. 2,7 tysiącom pracowników USAID urlopowanych przez administrację Trumpa, a 8 lutego sędzia federalny zablokował DOGE dostęp do bazy Departamentu Skarbu USA zawierającej wrażliwe dane osobowe. Sędzia Nichols częściowo przychylił się do wniosku największego związku zawodowego amerykańskich pracowników rządowych oraz związku pracowników służby dyplomatycznej o powstrzymanie starań administracji o zamknięcie USAID. Decyzja sędziego będzie obowiązywać do 14 lutego. Sędzia zakazał też odsyłać do kraju pracowników USAID wykonujących obowiązki za granicą. Nichols odrzucił natomiast inne wnioski związków: o ponowne otwarcie biur USAID oraz przywrócenie finansowania grantów i umów agencji.

Decyzje dotyczące USAID wywołały falę krytyki i oburzenie demokratów. O skutkach alarmował m.in. John Olszewski, członek Izby Reprezentantów z Partii Demokratycznej: ''Strażnicy więzienni nadzorujący tysiące bojowników ISIS w Syrii, odeszli z pracy po zamrożeniu ich wynagrodzeń. Powtórzę to jeszcze raz: strażnicy więzienni nadzorujący tysiące bojowników ISIS, odeszli z pracy''.

Tymczasem Elon Musk publikuje w serwisie X posty dyskredytujące USAID, określając tę agencję jako "ramię radykalnie lewicowych globalistów" albo twierdząc, że "forsuje przepisy dotyczące cenzury w Europie".

Miliony wyświetleń fałszywki, jakoby "USAID wydała pieniądze na finansowanie wyjazdów celebrytów na Ukrainę"

Sprawę USAID szybko wykorzystała prokremlowska propaganda. Najpierw w anglojęzycznym internecie, a potem także m.in. w polskiej sieci pojawiły się doniesienia, jakoby USAID miała przeznaczać pieniądze na opłacanie amerykańskim celebrytom podróży do ogarniętej wojną Ukrainy. "Czy wiedziałeś, że USAID wydała pieniądze z twoich podatków na finansowanie wyjazdów celebrytów na Ukrainę, a wszystko po to, aby zwiększyć popularność Zełenskiego wśród Amerykanów?" - napisał 5 lutego jeden z anonimowych amerykańskich internautów. Do posta załączył nagranie mające być rzekomym materiał wyemitowanym w programie "E!News" amerykańskiej stacji rozrywkowej E!.

FAŁSZ
Dezinformacyjny post ze spreparowanym nagraniem ma miliony wyświetleń, promuje go Elon Muskx.com

Na krótkim nagraniu kobiecy głos informuje, że "USAID zasponsorowała amerykańskim celebrytom podróż do Ukrainy, po tym jak rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja Rosji". Lektorka wylicza, ile pieniędzy na kogo miało zostać przeznaczone, a na ekranie wyświetlają się kwoty, nazwiska gwiazd oraz zdjęcia i nagrania z ich udziałem. "Angelina Jolie – 20 milionów dolarów. Sean Penn – 5 milionów dolarów. Jean-Claude Van Damme – półtora miliona dolarów" - mówi kobiecy głos; przy ostatnim nazwisku widać błąd w pisowni: "Damm" zamiast "Damme". Potem dowiadujemy się o kolejnych celebrytach, których wyjazdy miały zostać opłacone "z pieniędzy amerykańskich podatników": "Orlando Bloom – 8 milionów dolarów. Ben Stiller – 4 miliony dolarów". "Celem było zwiększenie popularności Zełenskiego wśród zagranicznej publiczności, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Zaangażowanie celebrytów ułatwiło koordynację programów finansowania dla Ukrainy w czasie konfliktu" - słyszymy. W lewym dolnym rogu ekranu widnieje logo "E!News". Post ten wygenerował ponad 4 mln wyświetleń - wśród podających go dalej był Elon Musk.

FAŁSZ
Fałszywka o finansowaniu przez USA wyjazdów celebrytów do Ukrainy rozsyłana jest również w polskiej sieciKonkret 24

Ten fake news przedostał się również do polskiej sieci. "Angelina Jolie 20 mln USD z funduszu USAID za krótki epizod w paradokumencie 'Air alarm' z Lwowa..." - napisał 6 lutego w serwisie X jeden z internautów, załączając nagranie zrobione podczas pobytu aktorki we Lwowie, kiedy w mieście zaczęły wyć syreny. Wpis wyświetlono ponad 170 tys. razy, podano dalej ponad 400 razy.

"Z ostatniej chwili: USAID zapłaciło Angelinie Jolie 20 milionów za sesję zdjęciową z Zełenskim, aby przekonać nas do przekazania jeszcze większych funduszy z naszych podatków…" - to treść posta innego użytkownika z 5 lutego. On załączył fragment sfabrykowanego nagrania z dodaną polską transkrypcją. "I te wszystkie konta z flagą Ukrainy w profilach, atakujące każdego kto był przeciwko wspieraniu Ukrainy, i nazywające ludzi 'ruską onucą'...Zgadnijcie, kto je finansował...Może teraz część tych kont poznika..." - skomentował (pisownia postów oryginalna). Kolejny post szerzący fałszywy przekaz z 6 lutego brzmiał: "Ben Stiller 4 miliony 'dotacji' z #USAID za kilka fotek z @ZelenskyyUa...Skromnie. Angelina Jolie za wycieczkę do Kijowa i foto-session z komikiem przytuliła 20 mln....". Wpis wygenerował ponad 64 tys. wyświetleń.

Fałszywy przekaz rozpowszechniał także poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. "Ten celebryta po lewo skasował 8 milionów dolarów. aby przyjechać na Ukrainę i zrobić sobie fotkę z Zełeńskim. Za to ten celebryta po prawo nic nie skasował, nic dla Polski nie załatwił i jeszcze sam zapłacił (z kasy państwa), aby tylko móc się lansować przy Zełeńskim" - napisał 6 lutego w serwisie X. Post zilustrował zestawieniem fotografii Zełenskiego w towarzystwie amerykańskiego aktora Orlando Blooma i prezydenta Ukrainy z Donaldem Tuskiem. Wpis posła wyświetlono ponad 52 tys. razy.

FAŁSZ
Poseł Konfederacji nieprawdziwy przekazał połączył z zarzutami skierowanymi w stronę Donalda Tuskax.com

Wielu internautów zarzuciło posłowi, że rozpowszechnia nieprawdziwe informacje. "Berkowicz powiela udowodnione fejki rosyjskie o finansowaniu celebryckich wizyt w Ukrainie. Politycy, jak widać, grają w drużynach, które lubią"; "niestety wprowadzasz w tym momencie ludzi w błąd weź uspokój się"; "Czemu polski poseł przekazuje fejki ruskiej propagandy?" - alarmowali.

Dementi stacji: to fałszywka. Zaprzeczają celebryci i organizacje

Bo rzeczywiście nagranie nie jest prawdziwe, materiał nie pochodzi z amerykańskiej stacji - co potwierdzili jej przedstawiciele. "Film nie jest autentyczny i nie pochodzi z 'E!News'" – przekazał rzecznik prasowy "E!News" redakcjom fact-checkingowym Lead Stories i AFP Fact Check.

Tezom z filmu zaprzeczył szybko amerykański aktor i reżyser Ben Stiller. Jego spotkanie z Zełenskim stało się bowiem osobnym viralowym przekazem, wyciągniętym do osobnej narracji. Jak informował Shayan Sardarizadeh, dziennikarz BBC Verify, ten przekaz na jednym z amerykańskich miał 10 mln wyświetleń. Fact-checker ostrzegał: "Wątek jest skopiowany z fałszywego filmu E! News stworzonego przez rosyjską operację wpływu, która imituje główne media, aby zdyskredytować Ukrainę".

5 lutego Ben Stiller napisał w serwisie X, że tezy filmu są "całkowicie fałszywe" i "nieprawdziwe". "To kłamstwa pochodzące z rosyjskich mediów. Zupełnie samodzielnie sfinansowałem moją podróż humanitarną na Ukrainę. Nie było żadnego finansowania ze strony USAID, a już na pewno nie było żadnych wpłat osobistych" - poinformował aktor.

Stiller jest Ambasadorem Dobrej Woli Organizacji Narodów Zjednoczonych. Na stronie UNHCR (Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców) 6 lutego pojawiło się oświadczenie, że Stiller za pracę jako ambasador nie otrzymuje wynagrodzenia.

Angelina Jolie odwiedziła Ukrainę w 2022 roku. Aktorka, podobnie jak Stiller, od wielu lat działa jako ambasadorka ONZ, jednak tę podróż - jak informował wówczas rzecznik ONZ - odbyła na własną rękę.

Jean-Claude Van Damme, belgijski aktor, do ogarniętej wojną Ukrainy pojechał w grudniu 2022 roku.

AFP Fact Check skontaktowała się z przedstawicielem Seana Penna. Mathew Rosengart, prawnik aktora, przekazał, że informacje, jakoby USAID zapłaciła aktorowi za podróż, są "całkowicie fałszywe i jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne, aby ktokolwiek powtarzał tę propagandę i te kłamstwa. Dodał, że Penn pokrył koszty wyjazdu sam. "Jeśli te fałszywe, lekkomyślne i zniesławiające oświadczenia będą kontynuowane, pan Penn podejmie wszelkie odpowiednie kroki prawne" - przekazał prawnik. Sean Penn do Ukrainy pojechał w listopadzie 2021 roku, a potem w lutym 2022 roku, by zrealizować dokument o rosyjskiej inwazji. Wyjazd nie miał jednak nic wspólnego z działalnością USAID. "Dokument w reżyserii Penna powstaje dla amerykańskiej firmy produkcyjnej i dystrybucyjnej Vice Studios, we współpracy z Vice World News oraz Endeavour Content" - informował tvn24.pl.

Brytyjski aktor Orlando Bloom w 2023 roku odwiedził ukraiński ośrodek dla dzieci jako Ambasador Dobrej Woli UNICEF. Podczas trzydniowego pobytu w Ukrainie spotkał się również z prezydentem Zełenskim. Jak informuje organizacja, zarówno Ambasadorzy Dobrej Woli UNICEF, jak i Ambasadorzy UNICEF Polska "zawsze działają pro bono".

Informacje, jakoby wyjazdy do Ukrainy wskazanych w nagraniu celebrytów miały zostać opłacone przez USAID, nie mają więc żadnego potwierdzenia. Ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji odrzuciło oskarżenia z rozsyłanej fałszywki, zauważając, że rzekomy artykuł w poście promowanym przez Muska nie istniał na stronie internetowej, z której rzekomo pochodził. Natomiast redakcja "Kyiv Post" sprawdziła, że historię o celebrytach udostępnił serwis informacyjny EurAsiaDaily (EADaily), który jest prokremlowskim źródłem propagandy i ma wysokie indeksowania w wyszukiwarce Google. Plotka ta została następnie udostępniona przez inne prokremlowskie kanały, również bez cytowania wiarygodnych źródeł - podano.

FAŁSZ
Znana z prokremlowskiej propagandy strona internetowa EurAsiaDaily opublikowała fake newsa o wizytach celebrytów w Ukrainie opartego na spreparowanym nagraniu EADaily

Rosyjska propaganda "rezonująca z obecną linią partii w USA"

Opisany tu przykład spreparowanej fałszywki uderzającej w Ukrainę pokazuje, jak rosyjska dezinformacja wykorzystuje bieżące wydarzenia w USA do swoich celów. Publiczne wypowiedzi przedstawicieli administracji Trumpa jej to ułatwiają.

"To podręcznikowy przykład dezinformacji mającej na celu podważenie wiarygodności instytucji wspierających Ukrainę oraz wywołanie społecznych podziałów. Wykorzystanie znanych nazwisk, fałszywe przypisanie treści renomowanej stacji oraz angażowanie emocji sprawia, że tego rodzaju fake newsy szybko zyskują na sile w mediach społecznościowych" - komentuje prof. Aleksandra Przegalińska, specjalistka od badania dezinformacji i sztucznej inteligencji z Akademii Leona Koźmińskiego. - W kontekście politycznym celem może być oczywiście osłabienie poparcia dla dalszej pomocy Ukrainie, pogłębienie podziałów w amerykańskim społeczeństwie. To strategia dobrze znana: operowanie manipulacją medialną, autorytetem celebrytów i polaryzującym przekazem - dodaje.

Podobnie akcję z celebrytami i rzekomo opłacanymi im wyjazdami do Ukrainy ocenia specjalista od badania dezinformacji w internecie dr hab. Dariusz Jemielniak, także profesor Akademii Leona Koźmińskiego: "Tego rodzaju dezinformacja ma na celu dyskredytowanie pomocy Ukrainie i sianie wątpliwości, czy osoby popierające Ukrainę i uczestniczące w pomocy humanitarnej robią to ze szlachetnych pobudek, czy też raczej dla pieniędzy i zabawy" - tłumaczy. Uważa, że "jest to element rosyjskiej wojny dezinformacyjnej, rezonujący jednakże bardzo mocno z obecną linią partii w USA - jest bardzo na rękę Trumpowi i Muskowi, który niejednokrotnie przecież już w przeszłości powielał całkowicie dezinformacyjne wpisy pod warunkiem, że były mu na rękę".

"W tego rodzaju newsach nie chodzi nawet o samo przekonanie odbiorców, co raczej o zasianie zwątpienia, wrażenia, że 'coś pewnie jest na rzeczy', nawet jeżeli wiemy, że konkretna informacja nie do końca jest prawdziwa" - przestrzega ekspert.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Xavier Collin/Avalon/PAP

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze  

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze  

Źródło:
TVN24+

Zdjęcie zrobione nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24