Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.
Relacje ukraińsko-amerykańskie stoją pod znakiem zapytania po burzliwym spotkaniu przywódców obu państw 28 lutego. Wołodymyr Zełenski i Donald Trump rozmawiali w Gabinecie Owalnym w Białym Domu w obecności mediów. Doszło do ostrej wymiany zdań, niemalże kłótni między prezydentami i uczestniczącym w spotkaniu wiceprezydentem USA J. D. Vance'm. W jej trakcie Trump i Vance rugali Zełenskiego, oskarżając go o brak wdzięczności i szacunku dla Stanów Zjednoczonych. Wobec obu stron tej wymiany padają oskarżenia o agresywne zachowanie.
Elon Musk, miliarder i właściciel serwisu X - jednej z największych platform społecznościowych, stojący na czele amerykańskiego Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) stanął po stronie Trumpa i Vance'a, gdy podał dalej przychylną im relację zdarzeń w Gabinecie Owalnym, a w ostatnich tygodniach rozpowszechniał fałszywe treści godzące w Wołodymyra Zełenskiego (więcej o tym w dalszej części tekstu).
"Myślicie, że Trump był agresywny wobec Zełenskiego bez powodu?" - zapytał na X Kaizen D. Asiedu, amerykański coach i mówca motywacyjny, którego obserwuje w serwisie ćwierć miliona użytkowników. Wyliczał następnie "przewinienia" Zełenskiego: emocjonalność, przerywanie prezydentowi Stanów Zjednoczonych, wyzwiska wobec Władimira Putina, unoszenie brwi (wyrażające zdumienie) i nazwanie Vance'a pod nosem "suką". Następnie przedstawił niemalże minuta po minucie, to co się działo w Gabinecie Owalnym. I wpis podsumował zdaniem: "Nie musisz lubić sposobu, w jaki Trump sobie poradził, ale nie wierz w wersję, że zastawił zasadzkę na Zełenskiego". Interpretacja wydarzeń Asiedu zdaje się przypadła do gustu Muskowi, bo ją udostepnił. Udostępnił również krytyczny komentarz użytkownika "Zaniepokojony obywatel" (ang. Concerned Citizen). Ten wrzucił zrzut ekranu z wpisami przywódców europejskich (m.in Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej) z wyrazami wsparcia dla prezydenta Ukrainy. I skomentował to: "Podobnie jak [w trakcie pandemii] Covid - marionetkowi przywódcy globalistycznego Deep State (pol. głębokiego państwa) mają ten sam, wcześniej przygotowany przekaz".
Czytaj więcej: Najgorętsze chwile w Gabinecie Owalnym. Słowo po słowie
Jak Elon Musk manipuluje, by oczerniać Zełenskiego
Elon Musk miliarder, właściciel serwisu X w ostatnim czasie wielokrotnie próbował atakować i podważać wiarygodność prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz przedstawicieli jego administracji.
Do krytykowania Zełenskiego Musk wykorzystuje nie tylko własną platformę społecznościową, gdzie jego wpisy docierają do milionów użytkowników na całym świecie. Posługuje się także manipulacjami i wprowadzającymi w błąd przekazami, które wcześniej głosili anonimowi internauci, prezydent Trump, a nawet... kremlowskie media propagandowe.
"Zrobił to, kiedy dzieci umierają w okopach na wojennym froncie" - stwierdził Musk. Do wpisu dodał zrzut ekranu x artykułu na stronie brytyjskiego tabloidu "Daily Mail" z lipca 2022 roku. "'Miejcie wyczucie chwili!' Zełenski i jego żona wzbudzają kontrowersje, pozując do błyszczącej okładki 'Vogue'a' dla słynnej fotografki Annie Leibovitz, podczas gdy na Ukrainie wciąż trwa brutalna wojna z Rosją" - brzmi tytuł tekstu. Na zdjęciu widać trzymających się za ręce Wołodymyra Zełenskiego z żoną Ołeną.
Przekaz Elona Muska może być przekonujący dla anglojęzycznych internautów, którzy nie pamiętają lub nie znają kontekstu i celu tamtej sesji zdjęciowej i materiału w "Vogue".
Sprawę wyjaśnialiśmy na Konkret24 w 2022 roku. Zdjęcie ukraińskiej pary prezydenckiej powstało podczas zorganizowanej w Ukrainie sesji dla magazynu "Vogue". Głównym zdjęciem sesji jest ujęcie siedzącej na schodach Ołeny Zełenskiej - wykorzystano je potem na okładce czasopisma. W tekście, oprócz innych fotografii z nią, są też dwie, na których pozuje z mężem.
26 lipca 2022 roku na portalu amerykańskiego magazynu został opublikowany duży tekst pt. "Portret odwagi: pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska". W rozmowie z dziennikarką Rachel Donadio Ołena Zełenska opowiedziała m.in. jej roli podczas pierwszych miesięcy kadencji męża, trudnych miesiącach po pełnoskalowej rosyjskiej inwazji oraz relacji z Wołodymyrem Zełenskim. Artykuł został opublikowany także na portalu polskiej edycji "Vogue".
Podobnych manipulacyjnych ataków Muska na Zełenskiego było więcej w lutym tego roku. Poniżej opisujemy siedem z nich.
Fałsz 1: ludzie Zełenskiego kradną publiczne pieniądze i kupują luksusowe nieruchomości na Zachodzie
"Ukraina: francuska policja twierdzi, że urzędnik ministerstwa obrony Zełenskiego ukradł 46 milionów dolarów, a nie jak podano 40 milionów, kupując willę we Francji za 2,5 mln dolarów, winnicę za 6,5 mln dolarów i 27 działek za 1 mln dolarów. Ile miliardów zrabowali inni współpracownicy Zełenskiego?" - pyta anonimowy użytkownik serwisu X w poście z 22 lutego.
Jeszcze tego samego dnia wpis udostępnił Elon Musk. "Wierzchołek góry lodowej" - skomentował w poście, który wyświetlono 17,2 mln razy.
Ten fałszywy przekaz zdementowała włoska redakcja fact-checkingowa Open. Okazuje się, że historia z wpisu, który komentował Musk, to tak naprawdę połączenie informacji o dwóch różnych, niezwiązanych ze sobą przypadkach korupcji wśród ukraińskich urzędników.
Pierwszy dotyczy śledztwa z 2024 roku, podczas którego ukraińskie organy antykorupcyjne aresztowały urzędników ministerstwa obrony odpowiedzialnych za defraudację 40 mln dolarów. Te pieniądze miały zostać przeznaczone na zakup amunicji moździerzowej dla ukraińskiej armii, ale nigdy nie trafiły do wojskowych magazynów.
Druga korupcyjna sprawa wydarzyła się 2013 roku, czyli na długo przed tym jak Zełenski zaangażował się w politykę (ogłosił swój start w wyborach prezydenckich w 2018 roku). Wówczas były urzędnik z administracji prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza i szef koncernu zbrojeniowego UkrOboronProm wyjechał do Francji, gdzie za skradzione publiczne pieniądze kupił liczne nieruchomości: willę, winnicę i 27 działek. Francuskie władze rozpoczęły dochodzenie w 2017 roku, a w 2019, kiedy Zełenski objął urząd prezydenta, były urzędnik został aresztowany, a jego majątek został skonfiskowany.
Fałsz 2: USAID wydała miliony dolarów na wyjazdy celebrytów do Ukrainy
Na początku lutego Musk udostępnił post z nagraniem o rzekomym przykładzie niegospodarnych wydatków rządowej agencji pomocowej United States Agency for International Development (USAID). Sprawa miała dotyczyć milionów dolarów wydanych na poprawę wizerunku prezydenta Ukrainy.
"Czy wiedziałeś, że USAID wydała pieniądze z twoich podatków na finansowanie wyjazdów celebrytów na Ukrainę, a wszystko po to, aby zwiększyć popularność Zełenskiego wśród Amerykanów?" - 5 lutego br. pytał jeden z anonimowych anglojęzycznych użytkowników serwisu X.
Do wpisu załączył nagranie wyglądające na materiał amerykańskiej stacji rozrywkowej E! News. "USAID zasponsorowała amerykańskim celebrytom podróż do Ukrainy, po tym jak rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja Rosji"- mówi lektorka w nagraniu. Dalej wylicza, ile pieniędzy i na kogo rzeko zostało przeznaczone. I tak m.in. aktorka i reżyserka Angelina Jolie miała otrzymać 20 milionów dolarów, aktor Sean Penn - pięć milionów dolarów, aktor Jean-Claude Van Damme - 1,5 miliona dolarów, reżyser i aktor Ben Stiller - cztery miliony.
Przekaz o kosztownych wycieczkach amerykańskich celebrytów, którzy mieli ocieplić wizerunek Zełenskiego zweryfikowaliśmy na Konkret24.
Materiał przypominający nagranie z E! News sfabrykowano. "Film nie jest autentyczny i nie pochodzi z 'E! News'" – przekazał rzecznik prasowy stacji redakcjom fact-checkingowym Lead Stories i AFP Fact Check.
Tezom z filmu zaprzeczył szybko amerykański aktor i reżyser Ben Stiller, którego wizerunek wykorzystano w przekazie. "To kłamstwa pochodzące z rosyjskich mediów. Całkowicie samodzielnie sfinansowałem moją podróż humanitarną na Ukrainę. Nie było żadnego finansowania ze strony USAID, a już na pewno nie było żadnych wpłat osobistych" - napisał w serwisie X 5 lutego.
Fałsz 3: Zełenski jest dyktatorem i odwołuje wybory w Ukrainie
Gdy w lutym trwały rozmowy o możliwych warunkach zawarcia pokoju między Rosją a Ukrainą, Musk używał serwisu X do naciskania na Zełenskiego, by ten jak najszybciej przeprowadził wybory prezydenckie w Ukrainie. Szef serwisu X sugerował, że bez wyborów Zełenski sprawuje władzę dyktatorską.
"Zełenski nie może twierdzić, że reprezentuje wolę narodu ukraińskiego, dopóki nie przywróci wolności prasy i nie przestanie odwoływać wyborów!" - przekonywał 19 lutego Elon Musk w serwisie X. Jego wpis o prezydencie Ukrainy wyświetlono prawie 70 mln razy. Dzień później w dyskusji na X Musk stwierdził: "Albo Zełenski przeprowadzi wybory, aby udowodnić, że reprezentuje wolę ludu, albo jest dyktatorem". Wpis wyświetlono prawie pięć milionów razy.
Wcześniej 18 lutego podobny przekaz głosił Donald Trump. "Mamy sytuację, w której nie mieliśmy wyborów w Ukrainie, gdzie mamy stan wojenny" - mówił na konferencji prasowej. Później dodał: "Jeśli chcą mieć miejsce przy stole, czy ludzie z Ukrainy nie musieliby powiedzieć: 'Minęło dużo czasu, odkąd mieliśmy wybory'? To nie jest kwestia Rosji. To coś, co pochodzi ode mnie i z wielu innych krajów również". Potem na platformie Truth Social Trump pisał o Zełenskim jako "dyktatorze bez wyborów". Po kilku dniach jednak odżegnywał się, że tak twierdził.
Przekaz o dyktatorskiej władzy prezydenta Ukrainy i braku wyborów tamże pochodzi z Rosji, bo według nieoficjalnych informacji przeprowadzenie wyborów w Ukrainie ma być jednym z warunków porozumienia pokojowego.
To rosyjska propaganda od maja 2024 roku forsuje dezinformacyjną narrację, że Zełenski jest nielegalnym prezydentem, "dyktatorem", który "zabronił" przeprowadzenia wyborów. Argumentem za tym ma być fakt, że jego pięcioletnia kadencja powinna zakończyć się 20 maja 2024 roku.
Ten przekaz wyjaśnialiśmy dwukrotnie w Konkret24. Ukraińskie prawo zabrania organizacji wyborów prezydenckich, parlamentarnych, referendów czy dokonywania zmian w konstytucji w czasie trwania stanu wojennego. Ten trwa od rosyjskiej agresji 24 lutego 2022 roku.
Fałsz 4: Zełenski zabił amerykańskiego dziennikarza
Elon Musk posunął się do poważnych oskarżeń wobec prezydenta Ukrainy. 19 lutego w serwisie X stwierdził: "Zełenski zabił amerykańskiego dziennikarza!". Wpis wyświetlono trzy miliony razy.
Trzy dni później także w serwisie X Musk napisał: "Zełenski nie powinien był zabijać amerykańskiego dziennikarza. Nie rozumiał nawet, dlaczego to było złe".
Musk odnosił się tu do sprawy obywatela Gonzalo Liry, filmowca, pisarza, vloggera, który utrzymywał, że jest dziennikarzem. Mieszkający w Charkowie mężczyzna został aresztowany 2023 roku. Wcześniej głosił publicznie, że Ukraina ostrzeliwuje własne terytorium, zaprzeczał rosyjskim zbrodniom w Buczy oraz uzasadniał rosyjską inwazję tym, że Ukrainą rzekomo rządzi neonazistowski reżim. Takie działania są przestępstwem zgodnie z artykułem 436-2 kodeksu karnego Ukrainy (usprawiedliwianie, uznawanie za uzasadnione, zaprzeczanie zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę, heroizowanie jej uczestników). Początkowo Lira przebywał w areszcie domowym. Został ponownie aresztowany w lipcu 2023 roku, gdy próbował przekroczyć granicę z Węgrami.
Już wtedy kremlowska propaganda głosiła, że Lira jest oskarżony o "krytykowanie Zełenskiego". Przekaz trafił do zwolenników prawicy i obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. W grudniu 2023 roku były prezenter Fox News Tucker Carlson przekonywał, że ukraińskie władze aresztowały i torturowały Amerykanina za "przestępstwo krytyki Zełenskiego". Już wtedy sprawą zainteresował się Elon Musk.
Gonzalo Lira zmarł w ukraińskim więzieniu w styczniu 2024 roku. Kremlowskie media przekonywały, że krytykujący Zełenskiego amerykański dziennikarz zmarł po torturach. Mimo problemów zdrowotnych jakoby nie otrzymał pomocy medycznej.
Nie ma wiarygodnych dowodów potwierdzających, że Gonzalo Lira był poddawany torturom w ukraińskim więzieniu - zauważają badacze z EU vs Disinfo (projekt zespołu East StratCom działający w ramach Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych) i ukraińska redakcja Detector Media. "Gonzalo Lira był obywatelem chilijsko-amerykańskim, określanym przez źródła prokremlowskie jako 'dziennikarz' lub 'filmowiec', jednak był raczej osobą prywatną aktywną w mediach społecznościowych, która rozpowszechniała antyukraińskie narracje" - zauważa EU vs Disinfo.
Fałsz 5: znaczna część pomocy USA dla Ukrainy trafiła do amerykańskich polityków; Zełenski twierdzi, że otrzymał połowę pieniędzy
"Znaczny procent pieniędzy 'wysłanych Ukrainie' w rzeczywistości przyniósł korzyści amerykańskim politykom, DNC (Krajowy Komitet Partii Demokratycznej - red.) i niektórym republikanom. Dlatego Zełenski twierdzi, że otrzymał tylko połowę pieniędzy" - przekonywał Musk 20 lutego. Jego wpis wyświetlono 373 tys. razy.
"Musk nie przedstawił dowodów na poparcie swoich twierdzeń, a urzędnicy ukraińscy i amerykańscy nie skomentowali tego oświadczenia" - zauważa redakcja United24 Media.
Właściciel X twierdząc, że "Zełenski twierdzi, że otrzymał tylko połowę pieniędzy", nie tylko parafrazuje słowa prezydenta Trumpa, ale i przekaz kremlowskiej propagandy. Ten weryfikowaliśmy już na Konkret24.
Fake newsa zbudowano na wyrwanym z kontekstu zdaniu prezydenta Ukrainy z wywiadu dla Associated Press. Rosyjska propaganda przekonywała następnie, że sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez Stany Zjednoczone walczącej Ukrainie. Tymczasem prezydent Zełenski w wywiadzie dla AP sam zaznaczył, że docierają do niego informacje, jakoby Ukraina otrzymała od USA 177 miliardów czy 200 mld dolarów wsparcia - ale on tego nie potwierdza. Bo wie tylko to, że Ukraina otrzymała "broń wartą około 70 miliardów". Mówiąc: "nie wiem, gdzie podziały się te pieniądze", Zełenski odnosił się do rozpowszechnianej informacji o dużo wyższej kwocie wsparcia, której on nie jest w stanie potwierdzić.
Fałsz 6: notatki społeczności X nie działają, bo dementują fałszywy przekaz o 4 proc. poparcia dla Zełenskiego
W drugiej połowie lutego Elon Musk poinformował, że postanowił "naprawić" funkcję notatek społeczności w X. Zapowiedź padła po tym jak użytkownicy serwisu użyli notatek społeczności do oznaczania błędnej informacji o wyjątkowo niskim poparciu Zełenskiego w Ukrainie.
"Niestety, @CommunityNotes jest coraz częściej wykorzystywane przez rządy i tradycyjne media... Pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu" - napisał 20 lutego. Udostępnił przy tym wpis, według którego poparcie dla prezydenta Ukrainy to tylko cztery procent.
O czterech procent poparcia Zełenskiego dwa dni wcześniej mówił Trump, który - jak wówczas wyjaśnialiśmy - nie podał żadnego źródła tych danych. Tymczasem według sondaży - ani poziom poparcia politycznego, ani poziom zaufania do Zełenskiego nie spadły do tak niskiego poziomu.
Według sondażu z 19 lutego 2025 roku - a przeprowadzonego między 4 a 9 lutego przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS) ponad połowa Ukraińców – 57 proc. – ufa prezydentowi Zełenskiemu. 37 proc. stwierdziło, że mu nie ufa, a pozostałe 6 proc. odpowiedziało: "trudno powiedzieć" (należy pamiętać, że te badania są prowadzone na terytoriach, które kontroluje Ukraina).
Jeśli chodzi o sondaże preferencji wyborczych, to według badania ukraińskiego Centrum Monitoringu Społecznego opublikowanego w listopadzie 2024 roku na pytanie, "na kogo głosowałbyś, gdyby wybory [prezydenckie] odbyły się teraz", 27 proc. respondentów wskazało Walerija Załużnego (byłego głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy, obecnie ambasadora w Wielkiej Brytanii); 16 proc. głosowałoby na Wołodymyra Zełenskiego; 7 proc. na byłego prezydenta Petra Poroszenkę (za tygodnikiem "Dzerkało Tyżnia").
Fałsz 7: 90 proc. ukraińskich mediów finansowanych jest przez USAID
Elon Musk rozpowszechniał też fałszywe twierdzenia o tym, że USAID finansowała dziewięć na dziesięć redakcji w Ukrainie, a więc 90 procent z nich. Jego wpis udostępniający przekaz wyświetlono prawie 17 mln razy.
W reakcji na wpis Muska, doniesienia te zdementowała redakcja United24 Media. Jak wyjaśniła, do stworzenia przekazu wykorzystano wywiad z Oksaną Romaniuk, dyrektorką Instytutu Informacji Masowej, która stwierdziła, że "prawie 90 proc. ukraińskich mediów przetrwało dzięki grantom". Odnosiła się szerzej do różnych źródeł dotacji, które wspierały ukraińska media w czasie wojny, szczególnie w 2022 roku. Nie mówiła tu wyłącznie o finansowaniu z USAID.
Jej słowa zostały zniekształcone przez prorosyjskiego analityka politycznego Kostyantyna Bondarenkę. Następnie jego przekaz powieliły inne źródła, wyjaśnia United24 Media. Oksana Romaniuk skomentowała później, że jej wypowiedź została błędnie zinterpretowana.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: AL DRAGO / POOL/PAP/EPA