Historia o mężczyźnie, który przez ponad 60 lat udawał głuchoniemego, aż nie został nakryty na karaoke, brzmiała tak niewiarygodnie, że nawet przyznawały to niektóre portale opisujące tę sytuację. Satyryczny charakter źródła, z którego pochodzi, nie pozostawia jednak złudzeń - informacja została zmyślona.
Wszystko miało wydarzyć się w mieście Waterbury w stanie Connecticut na wschodzie Stanów Zjednoczonych. Rzekomy mieszkaniec tej miejscowości, 84-letni Barry Dawson, miał "62 lata udawać głuchoniemego bo, jak tłumaczył, nie chciał słuchać 'zrzędzenia swojej żony' Dorothy". Prawda rzekomo wyszła na jaw, kiedy jeden z wnuków znalazł w sieci film z nagraniem swojego dziadka, który śpiewał na imprezie karaoke.
W tej sprawie znanych było jeszcze więcej "faktów". Jak można przeczytać na polskich portalach, "para, która żyła ze sobą ponad 60 lat, nigdy nie rozmawiała. Małżeństwo Barrego i Dorothy wychowało 6 dzieci i doczekało się 13 wnucząt, wszyscy oni, nigdy wcześniej nie słyszeli głosu ojca". Dodatkowo "obecnie przed sądem trwa sprawa rozwodowa pary. Kobieta żąda dużego zadośćuczynienia i podziału majątku. Obrona 84-latka twierdzi jednak, że tylko dzięki ukrywaniu umiejętności mowy udało się utrzymać małżeństwo przez 60 lat".
Artykuły o mężczyźnie pojawiły się m.in. na portalach Sputnik Polska, "Najwyższy Czas!" czy superstacja.tv. Dwa ostatnie napisały w swoich tekstach, że "historia przedstawiana przez lokalne, brytyjskie media wydaje się wręcz nieprawdopodobna". Takie przeczucia okazały się słuszne. Źródłem tej informacji nie są brytyjskie media, a kanadyjska strona słynąca ze zmyślonych, satyrycznych wiadomości.
Wszystkie postacie są całkowicie fikcyjne
Polskie portale, które opisały zmyśloną historię, powołały się na to samo źródło - nayadaur.tv. To pakistańska strona informacyjna, na którą jednak nie da dostać się używając polskiego numeru IP. Jedyne dostępne informacje o tej witrynie znajdują się na jej facebookowym profilu, gdzie można przeczytać, że "Naya Daur to portal cyfrowy z naciskiem na treści multimedialne. Jest inicjatywą postępowych obywateli Pakistanu". Dodatkowo portal Sputnik News zamieścił link do wpisu Naya Daur z Twittera.
Jak ustalił amerykański portal fact-checkingowy Snopes.com, źródłem informacji o udającym głuchoniemego mężczyźnie jest jednak inny portal - World News Daily Report. Tę tezę może potwierdzać fakt, że rzekome wypowiedzi żony Dawsona zamieszczone na np. superstacja.tv są tłumaczeniem cytatów właśnie z tej strony. Także wszystkie szczegóły i dane liczbowe, chociażby o liczbie dzieci i wnuków, są zgodne z tymi podanymi na World News Daily Report.
Ten portal jednak nie stara się bardzo ukrywać, że sam wymyśla informacje, które publikuje. Już w samym logo strony pojawia się jej nazwa oraz dopisek "where fact don't matter", czyli "gdzie fakty nie mają znaczenia". Dodatkowo na dole witryny, w stopce, można znaleźć następującą adnotację:
World News Daily Report bierze wszelką odpowiedzialność za satyryczny charakter swoich artykułów i za fikcyjną naturę publikowanych treści. Wszystkie postacie pojawiające się w artykułach na tej stronie - nawet te oparte na prawdziwych osobach - są całkowicie fikcyjne, a każde podobieństwo między nimi a jakąkolwiek osobą, żywą, martwą lub nieumarłą, jest czystym cudem. worldnewsdailyreport.com
W celu podważenia wiarygodności artykułów portalu warto także zobaczyć te, które widnieją na jego stronie głównej. Można tam znaleźć teksty m.in. o tym, że "staruszka wytrenowała 65 kotów, żeby okradały sąsiadów" lub "myśliwy twierdzi, że został wykorzystany seksualnie przez Wielką Stopę".
Kanadyjskie tropy
Zajmujący się weryfikacją informacji z sieci portal leadstories.com w swojej sekcji "Hoax-alert" (z ang. "Alarm przed oszustwami") także opisał historię rzekomego udawania głuchoniemego. Autorzy dodali, że World News Daily Report jest prowadzony przez Janicka Murraya-Halla i Oliviera Legaulta - właścicieli satyrycznej strony Journal de Mourréal, mającej udawać prawdziwy tabloid Journal de Montréal. Obaj mężczyźni są Kanadyjczykami i z tego kraju prowadzą swoją działalność.
Portal trafił także do "przewodnika stron z fake news i dostarczycieli żartów", opublikowanego w 2016 roku przez portal Snopes.
Strzałki w IKEI i marihuana w kadzidle
Problem powielania informacji tworzonych przez satyryczne zagraniczne portale występuje w polskich serwisach i mediach społecznościowych już od jakiegoś czasu. Na Konkret24 opisywaliśmy dwa przypadki, w których jako prawdziwe przedstawiano treści z portalu thereisnews.com. Jeden z nich dotyczył "ludzi chodzących w kółko przez strzałki w IKEI", a drugi "dodania marihuany do kadzidła w hiszpańskim kościele". Thereisnews.com w sekcji "ostrzeżenia prawne" również wprost informuje, że "jest stroną z humorem, której celem jest rozrywka. Zawartość thereisnews.com jest fikcją i nie odpowiada rzeczywistości".
Autor: mist / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Unsplash
Źródło zdjęcia głównego: Unsplash