Tak. Duda, Putin i Orban nie dostali zaproszeń na zaprzysiężenie Joe Bidena - ale nie tylko oni

Duda TrumpJakub Szymczuk / KPRP

Andrzej Duda, Władimir Putin i Victor Orban jako jedyni w świecie przywódcy nie otrzymali zaproszenia na styczniową inaugurację prezydentury Joe Bidena - tę informację przekazują w sieci internauci. Prawda jest taka, że żaden przywódca nie otrzymał zaproszenia - w USA nie ma bowiem zwyczaju zapraszania liderów innych państw na uroczystość zaprzysiężenia prezydenta.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Zaprzysiężenie zwycięzcy listopadowych wyborów prezydenckich w USA Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych ma się odbyć 20 stycznia 2021 roku na stopniach Kapitolu w Waszyngtonie. W USA trwa jednak prawna batalia, w której republikańscy zwolennicy obecnego prezydenta Donalda Trumpa chcą podważyć wyborcze zwycięstwo demokratycznego konkurenta.

"Polska zepchnięta na margines"

"To informacja nieoficjalna i raczej nie należy oczekiwać jej potwierdzenia lub zdementowania przez amerykański Departament Stanu – Władimir Putin (Rosja), Viktor Orban (Węgry) i Andrzej Duda (Polska) jako jedyni z całego Starego Kontynentu nie dostali zaproszeń na zaprzysiężenie nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, które odbędzie się w Waszyngtonie 20 stycznia 2021 roku" – taką informację zamieścił portal Crowdmedia.pl w tekście-opinii pt. "Putin, Orban i Duda bez zaproszeń na zaprzysiężenie Bidena (strona już nie istnieje). To symbol tego, gdzie obecnie znajduje się Polska". Link do tego tekstu wielokrotnie podawali w komentarzach użytkownicy Twittera, którzy przekazywali dalej informację.

"Wstaliśmy z kolan, nie będziemy się kłaniać uczciwie wybranym"; "Dygresja przednia, choć bardzo boli, gdy na zaprzysiężenie Prezydenta USA nie jedzie głowa państwa polskiego, ale przyczyn tegoż faktu jest więcej, chociażby niekonstytucyjny wybór @AndrzejDuda. Tam szanuje się praworządność i demokrację, a więc i tym wiedzą" (pisownia oryginalna) - komentowali internauci.

Komentarze na Twitterze dotyczące rzekomego niezaproszenia Andrzeja Dudy na zaprzysiężenie Joe Bidena Twitter

"Biden prawdopodobnie nie zaprosi Putina, Orbana i Dudę na swoje zaprzysiężenie. Samo to daje nam do myślenia w jakim 'klubie' jesteśmy, to wschodnia barbaria nie przestrzegająca praworządności i dążącą do oligarchicznego systemu rządów. Tylko federacyjna EU zapewni nam wolność" – brzmiał kolejny z wielu wpisów na Twitterze odnoszących się do tego tematu.

Komentarz na Twitterze dotyczący niezaproszenia Andrzeja Dudy na zaprzysiężenie Joe BidenaTwitter

Również europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki zabrał głos na Twitterze: "Podobno prezydent @AndrzejDuda nie został zaproszony na zaprzysiężenie @JoeBiden. Warto zauważyć, że Pan Duda znajdzie się w zaszczytnym trio razem z Orbanem i Putinem, którzy też nie dostali zaproszenia. Zepchnęli nas na margines. #Wstyd. Dyplomatołki!".

Wpis europosła KO Andrzeja Halickiego na TwitterzeTwitter

"Normalnie nie zapraszamy"

Zapytaliśmy Ambasadę Stanów Zjednoczonych w Warszawie o to, czy przywódcy obcych państw zostali zaproszeni na uroczystości inauguracyjne prezydentury Joe Bidena. "Normalnie nie zapraszamy liderów innych państw na inaugurację. Powodem są wielkie tłumy, co utrudnia zapewnienie bezpieczeństwa" – odpowiedział wydział prasowy ambasady. Wyjaśnił, że jest za wcześnie, by teraz już wiedzieć, kto zostanie zaproszony na inaugurację - ale ze względu na pandemię gości ma być mniej.

W e-mailu od ambasady jest link do artykułu z 12 stycznia 2009 roku w "The San Diego Union-Tribune". Cytuje on depeszę agencji Associated Press, w której przytoczono treść pism, jakie do ambasad w Waszyngtonie w listopadzie 2008 roku i w styczniu 2009 roku wysłała ówczesna sekretarz stanu, szefowa dyplomacji w czasie prezydentury George'a W. Busha – Condoleezza Rice.

Według AP w nocie do ambasad z 24 listopada 2008 roku sekretarz stanu napisała, że jest zwyczajowo przyjęte, iż liderzy obcych państw i oficjalne delegacje nie uczestniczą w zaprzysiężeniu. "Tak jak w przeszłości, zagraniczne delegacje nie będą przy tej okazji zapraszane do Waszyngtonu" – informowała Rice.

Zamiast przywódców, w zaprzysiężeniu mogą uczestniczyć szefowie misji dyplomatycznych, którzy otrzymują w tym celu specjalne zaproszenia.

O niezapraszanie liderów obcych państw na uroczystości inauguracyjne amerykańskich prezydentów zapytaliśmy Zbigniewa Lewickiego, profesora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, kierownika Katedry Amerykanistyki. "Za mojej pamięci nigdy się to nie zdarzyło, nie ma takiego zwyczaju" – powiedział prof. Lewicki.

Do dyskusji na Twitterze włączył się 10 grudnia Jan Wojciech Piekarski, były ambasador m.in. w Pakistanie, Belgii, Izraelu oraz były szef protokołu dyplomatycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Poinformował: "W USA nie ma zwyczaju zapraszania delegacji zagranicznych na Inaugurację. Swoje kraje reprezentują ambasadorowie akredytowani w Waszyngtonie".

20 stycznia 2017 roku, w dniu zaprzysiężenia Donalda Trumpa na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych, prezydent Andrzej Duda był z wizytą w Hucie Miedzi Głogów i spotkał się z mieszkańcami Polkowic.

Droga do zaprzysiężenia

14 grudnia w stolicach wszystkich stanów zbiorą się elektorzy, którzy dokonają formalnego wyboru prezydenta USA. W Stanach Zjednoczonych wybory prezydenckie są wyborami pośrednimi - w każdym ze stanów wyborcy wybierają najpierw elektorów. Ich liczba jest równa liczbie deputowanych w Izbie Reprezentantów i Senacie USA. Dystrykt Kolumbia, który nie ma reprezentacji w parlamencie, ma trzech elektorów. W sumie we wszystkich stanach jest ich 538.

Kandydatowi na prezydenta, który zdobędzie w danym stanie większość głosów wyborców, przysługują wszystkie głosy elektorskie w tym stanie. Głosy oddane przez elektorów trafiają następnie do przewodniczącego Senatu (to urzędujący wiceprezydent). 6 stycznia na posiedzeniu obu izb Kongresu następuje przeliczenie głosów elektorskich - osoba, która uzyskała ich co najmniej 270, zostaje ogłoszona prezydentem USA.

20 stycznia na stopniach Kapitolu nowy prezydent składa przysięgę i rozpoczyna urzędowanie. Ze względu na pandemię ta uroczystość w 2021 roku, jak mówił sam Joe Biden, nie będzie wyglądała tak jak poprzednie.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Jakub Szymczuk / KPRP

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk / KPRP

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24