Wybierać sędziów tak jak w Niemczech? Tłumaczymy zawiłości niemieckiego systemu


Podczas spotkania z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Verą Jourową minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaproponował "kompromis", by sposób wyboru sędziów w Polsce był taki, jak w Niemczech. Pokrótce go omawiając, pominął jednak ważny aspekt wybierania niemieckich sędziów - znaczenie środowiska sędziowskiego w tej procedurze, a także m.in. to, że dla przegłosowania poszczególnych kandydatów do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego konieczne jest poszukiwanie porozumienia między partiami politycznymi.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na konferencji prasowej po spotkaniu z wiceszefową KE minister Zbigniew Ziobro mówił, że "w geście dobrej woli" zaproponował kompromis w sprawie powoływania sędziów. Jak dodał, chodzi o "przeniesienie wprost rozwiązań znanych bardzo dobrze w systemie europejskim, bo funkcjonujących w największym państwie europejskim, mianowicie w Niemczech".

"Tam sędziów wybierają wyłącznie politycy, wyłącznie przedstawiciele Bundestagu i ministrów sprawiedliwości krajów landowych, więc jest to podział tak naprawdę pół na pół pomiędzy władzę wykonawczą a władzę parlamentarną i tylko głos dwóch tych gremiów ma znaczenie przy decydowaniu, kto jest sędzią niemieckich sądów federalnych" - mówił szef MS.

Zbigniew Ziobro proponuje "kompromis" wiceszefowej KE Verze Jourovej
Zbigniew Ziobro proponuje "kompromis" wiceszefowej KE Verze Jourovejtvn24

W swojej wypowiedzi minister sprawiedliwości pominął jednak istotną rolę, jaką w procesie nominowania sędziów w Niemczech mają do wypełnienia rady sędziów, prezydia sądów i komisje ds. wyboru sędziów.

"Planowo i na stałe"

Organizacja niemieckiego wymiaru sprawiedliwości została określona w rozdziale IX Ustawy Zasadniczej RFN. W art. 92 zapisano, że "władzę sądowniczą powierza się sędziom; jest ona sprawowana przez Federalny Trybunał Konstytucyjny, przez przewidziane w niniejszej Ustawie Zasadniczej sądy federalne oraz przez sądy krajów związkowych".

Dla sędziowskiej niezawisłości kluczowy jest art. 97:

1. Sędziowie są niezawiśli i podlegają jedynie ustawie. 2. Sędziowie zawodowi powołani planowo i na stałe mogą być wbrew swojej woli zwolnieni przed upływem kadencji, na stałe lub czasowo pozbawieni swego urzędu, przeniesieni w inne miejsce lub w stan spoczynku tylko na mocy orzeczenia sądowego i tylko z powodów przewidzianych w ustawie oraz z zachowaniem form ustawowych. Ustawodawstwo może określić granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie mianowani dożywotnio przechodzą w stan spoczynku. W przypadku zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych sędziowie mogą być przenoszeni do innych sądów lub zwalniani pod warunkiem zachowania pełnego uposażenia. art. 97 Konstytucji RFN

Status prawny sędziów określają ustawy federalna i poszczególnych krajów związkowych. Zgodnie z nimi, powoływane są ciała reprezentujące sędziów, jak napisano w omówieniu tych przepisów na stronach Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", "pozwalające sądownictwu na przedstawianie swojego punktu widzenia w procesie decyzyjnym, jednocześnie zapewniając uwzględnienie interesów i rozwiązywanie konfliktów między uczestnikami tego procesu oraz zwiększając efektywność działań administracyjnych".

Na obu poziomach – federalnym i krajowym - obowiązki związane z formalnym reprezentowaniem sędziów pełnią rady do spraw nominowania sędziów i rady sędziowskie.

Innym wewnętrznym ciałem jest prezydium każdego sądu. Tworzą je prezes sądu oraz do ośmiu dodatkowych sędziów, w zależności od wielkości sądu. W małych sądach prezydium składa się z wszystkich sędziów posiadających bierne prawo wyborcze i nie ma tam wyborów. We wszystkich innych przypadkach członków prezydium wybiera się na cztery lata. Połowa członków prezydium rezygnuje co dwa lata. Prezydium jest odpowiedzialne za wewnętrzną organizację sądu. Członków prezydium w sprawowaniu swojej funkcji nie ograniczają jakiekolwiek instrukcje. Podejmują oni swoje decyzje z poszanowaniem pełnej niezależności sędziowskiej.

Kto i jak wybiera sędziów? Nie tylko politycy

Niemcy są jednym z pięciu europejskich państw, gdzie nie funkcjonuje scentralizowany organ jak Rada Sądownictwa, a kompetencje związane z powoływaniem sędziów leżą w dyspozycji innych podmiotów. Jak pisze dr Grzegorz Pastuszko w opracowaniu dla Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, "jest to konsekwencja wprowadzenia modelu kształtowania kadry sędziowskiej opartego na koncepcji, która zakłada rozproszenie istniejących w tym obszarze ośrodków decyzyjnych, tak by przyjęty system lepiej odpowiadał federalnej strukturze państwa niemieckiego".

Z wypowiedzi ministra Ziobry wynikałoby, że sędziowie w ogóle nie uczestniczą w procesie wyłaniania kandydatów do orzekania. W niemieckim sądownictwie obowiązuje jednak generalna zasada, że o nominacjach sędziowskich decydują ministerstwa sprawiedliwości krajów związkowych przy współudziale parlamentów związkowych i przedstawicieli samorządu sędziowskiego - w różnych proporcjach, w zależności od landu. A więc nie wyłącznie politycy.

Tuleya: są z nami sędziowie z całej Europy, prawnicy ze świata
Tuleya: są z nami sędziowie z całej Europy, prawnicy ze światatvn24

Politycy decydują o obsadzie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego – bo sędziów FTK wybiera w połowie Bundesrat, a w połowie komisja 12 posłów Bundestagu, dobrana proporcjonalnie do składu izby – a więc z udziałem opozycji. Członkowie Komisji ds. Wyboru Sędziów muszą mieć doświadczenie w zakresie wymiaru sprawiedliwości, by móc rzetelnie ocenić kwalifikacje kandydatów.

Każdy kandydat musi otrzymać 2/3 głosów – taka większość wymaga więc poszukiwania porozumienia między partiami politycznymi dla przegłosowania poszczególnych kandydatów. W Polsce sędziów TK wybiera się bezwzględną większością głosów (czyli więcej niż 50 proc.), w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. To daje znaczny wpływ większości parlamentarnej na skład Trybunału.

Prezydia "darzone powszechnym szacunkiem"

Sędziów pięciu sądów federalnych – są to: Trybunał Federalny, Federalny Sąd Administracyjny, Federalny Trybunał Obrachunkowy, Federalny Sąd Pracy i Federalny Sąd Socjalny - wybiera komisja ds. wyboru sędziów (Richterwahlausschuss).

Jak stwierdza niemiecka konstytucja:

O powołaniu sędziów tych trybunałów decyduje właściwy dla danego zakresu spraw minister federalny wraz z komisją do spraw powoływania sędziów, składającą się z właściwych dla danego zakresu spraw ministrów krajowych i członków wybieranych w równej liczbie przez Bundestag. art. 95/2 Konstytucji RFN

W skład tej komisji wchodzi 16 odpowiednich ministrów krajów związkowych oraz 16 członków powołanych przez Bundestag, którzy nie muszą jednak być członkami parlamentu. Kryterium branym pod uwagę jest znajomość prawa oraz możliwość bycia wybranym do Izby Niższej. Prezydium odpowiedniego sądu federalnego dostarcza jedynie stanowisko dotyczące osobistych i merytorycznych kwalifikacji kandydata, nie jest ono jednak w żaden sposób wiążące dla Komisji.

Ale jak zauważa w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" niemiecki prawnik prof. Christian von Bar, kierowniki Katedry Prawa Cywilnego, Europejskiego Prawa Prywatnego, Prawa Międzynarodowego Prywatnego i Prawa Porównawczego na uniwersytecie w Osnabrueck, "autorytet Prezydium jest na tyle duży, że nikt nie odważyłby się nie wziąć tej opinii pod uwagę. Prezydia Sądów Federalnych zdecydowanie darzone są w Niemczech powszechnym szacunkiem".

Komisja podejmuje decyzje zwykłą większością głosów w tajnym głosowaniu. Przewodniczy mu odpowiedni minister federalny (np. w przypadku Federalnego Sądu Pracy to minister pracy, w przypadku Federalnego Sądu Administracyjnego - minister spraw wewnętrznych itd.), który odpowiada za organizację procedury wyboru. Nie ma on jednak prawa głosu, ale podobnie jak komisja może zaproponować kandydata.

Na koniec kandydatura musi zostać zaakceptowana przez odpowiedniego ministra federalnego. Może on odmówić akceptacji tylko w przypadku uchybień formalnych. Aktu mianowania dokonuje prezydent RFN.

Minister sprawiedliwości wspólnie z komisją

Inaczej – choć z udziałem sędziowskiej reprezentacji – wygląda sposób powoływania 19,8 tys. sędziów sądów w krajach związkowych RFN.

Zależy to od ustawodawstwa danego landu. Ustawa zasadnicza przewiduje jedynie, że "kraje związkowe mogą określić, że o mianowaniu sędziów krajowych decyduje krajowy minister sprawiedliwości wspólnie z Komisją do spraw powoływania sędziów".

Ziobro kontra sędziowie
Ziobro kontra sędziowiePolska i Świat TVN24

Monika Frąckowiak z zespołu międzynarodowego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" informowała portal tvn24.pl, że w komisjach ds. powoływania sędziów zazwyczaj większość stanowią sędziowie wyłaniani przez sędziów, bez żadnych wpływów władz politycznych. Władze landowe czy federalne powołują lub mianują tak wyłonionych kandydatów i najczęściej jest to formalność. Sędziowie od momentu powołania w ogóle nie zależą od żadnej innej władzy. Ministrowie nie sprawują kontroli nad sądami nawet organizacyjnej, tak jak ma to miejsce obecnie w Polsce.

Monika Frąckowiak o demonstracjach solidarności z sędziami
Monika Frąckowiak o demonstracjach solidarności z sędziamitvn24

Jak pisał dla "Gazety Wyborczej" prof. Oliver Doerr, kierownik katedry prawa publicznego, europejskiego, międzynarodowego publicznego i komparatystyki prawnej oraz dyrektor w Europejskim Instytucie Prawa Uniwersytetu w Osnabrueck, w dziewięciu landach na 16 minister sprawiedliwości kraju związkowego wraz z Komisją Wyboru Sędziów danego kraju związkowego decydują o wyborze kandydatów i powołaniu ich na sędziów.

W siedmiu pozostałych krajach związkowych sędziowie powoływani są przez Ministerstwo Sprawiedliwości kraju związkowego, według tych samych zasad, według jakich powoływani są urzędnicy. Jak pisze dr Pastuszko, o ukształtowaniu takiego systemu zadecydowano także tam, gdzie krajowe konstytucje zachęcają ustawodawcę do pójścia w odmiennym kierunku. "Uważa się, że rozwiązania prawne obowiązujące w takich krajach są najmniej demokratyczne i prowadzą do uzależnienia władzy sądowniczej od władzy wykonawczej", wskazuje wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego.

"Żałosne metody prawnoporównawcze"

Niektórzy niemieccy prawnicy krytycznie odnoszą się do sposobu wyłaniania tamtejszych sędziów. Andreas Vosskuhle, obecny prezes Trybunału Konstytucyjnego, w jednym z komentarzy do ustawy zasadniczej, który przywołuje portal niemieckiego radia Deutsche Welle, o wyborze sędziów FTK napisał: "przez sporą grupę autorów ta regulacja uważana jest słusznie za sprzeczną z konstytucją".

Przewodniczący Niemieckiego Zrzeszenia Sędziów (DRB) Jens Gnisa, w stanowisku nadesłanym DW, zapowiadał, że jego organizacja "będzie angażowała się na rzecz zwiększenia udziału sędziów i prokuratorów w kwestii obsadzania stanowisk w wymiarze sprawiedliwości".

DW napisało w swojej analizie, że niemiecki system powoływania sędziów "uchodzi jednak za mało przejrzysty i mocno upartyjniony".

Mimo tych opinii politycy obecnie rządzącej większości, a przede wszystkim kierownictwo ministerstwa sprawiedliwości, od trzech lat powtarza tezę o przeniesieniu niemieckich rozwiązań na polski grunt.

Jak wyglądają francuskie i niemieckie rozwiązania prawne dotyczące sędziów?
Jak wyglądają francuskie i niemieckie rozwiązania prawne dotyczące sędziów?tvn24

Już wtedy prof. von Bar, cytowany przez "GW", stanowczo powiedział, że ten, kto chce przenieść na inny grunt rozwiązania niemieckie

posługuje się żałosnymi metodami prawnoporównawczymi na najniższym możliwym poziomie. Ten system jest tak zawiły, ściśle powiązany z federalną strukturą państwa i głęboko osadzony w naszej kulturze prawnej, że bezmyślne transponowanie go do jakiegokolwiek innego systemu, bez wzięcia pod uwagę złożonych zależności pomiędzy władzami i poszczególnymi procedurami jest nie do pomyślenia. prof. Ch. von Bar, "Gazeta Wyborcza" 21.07.2017

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, gazeta Wyborcza, Deutsche Welle; Zdjęcie główne: Uli Deck/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+