FAŁSZ

Na czas trwania zdalnego nauczania Messenger będzie wyłączany do 16? Awaria zrodziła fake newsa

Messenger zabroniony do 16.00? Sprawdzamy informacje, które rozsyłali internauci

"Samorząd PiS" podjął decyzję, aby na czas trwania zdalnego nauczania Messenger był wyłączany do godziny 16 - przekazywali sobie internauci 10 grudnia. Informacja była fake newsem wykreowanym w dniu, gdy doszło do awarii komunikatora internetowego. Lecz czy jego zablokowanie przez władze jest w ogóle w Polsce możliwe?

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Fake news o rzekomej blokadzie komunikatora Messenger intensywnie rozchodził się w sieci 10 grudnia. Z relacji w mediach społecznościowych wynika, że nieprawdziwa informacja była rozpowszechniana przede wszystkim za pośrednictwem... komunikatorów. "Jak widzę, ile osób uwierzyło w tego fejka, że rząd będzie codziennie wyłączać messengera przez zdalne, to naprawdę przestaję wierzyć w nasze społeczeństwo XD" - skomentowała jedna z użytkowniczek Twittera.

"W szkołach jest coraz więcej młodych ludzi, którzy uczą się tak, jakby pandemii nie było"
"W szkołach jest coraz więcej młodych ludzi, którzy uczą się tak, jakby pandemii nie było"Fakty TVN

W jednym z kolejnych komentarzy zamieściła obrazek, jaki krążył w sieci. Grafika przypomina zrzut ekranu artykułu na portalu Wirtualna Polska. Tytuł artykułu brzmiał: "Aplikacja messenger będzie wyłączana w całej Polsce". Lead tekstu informował: "Samorząd PiS na porannym zebraniu podjął decyzję, aby na czas trwania zdalnego nauczania jedna z najpopularniejszych aplikacji służących komunikacji - messenger będzie wyłączana do godziny 16.00. Swoją decyzję zargumentował w prosty sposób 'Chcemy ograniczyć możliwość komunikacji się młodzieży podczas zajęć szkolnych'" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

fałsz

Fikcyjny artykuł o zablokowaniu Messengera
Fikcyjny artykuł o zablokowaniu MessengeraFikcyjny artykuł o zablokowaniu MessengeraTwitter

Popularny post skomentowało wielu uczniów. Nie dowierzali, że ktoś uwierzył, iż informacja o blokadzie Messengera jest prawdziwa. Inni pisali, że fake newsa rozprowadzali ich koledzy z klasy: "XDDD u mnie na klasowej zaczęli panikować i chcieli robić jakieś konfy na Whatsappie i can't" - napisała jedna z internautek. Inna przyznała, że dała się nabrać: "Uwierzyłam w to bo nikt wtedy jeszcze nie mówił że to fejk XDD A poza tym nasz rząd jest zdolny do tego". Jedna z komentujących osób zamieściła obrazek, który opublikowano w jej grupie klasowej.

fałsz

Według relacji jednej z użytkowniczek Twittera taki tekst rozsyłali między sobą uczniowie
Według relacji jednej z użytkowniczek Twittera taki tekst rozsyłali między sobą uczniowieWedług relacji jednej z użytkowniczek Twittera taki tekst rozsyłali między sobą uczniowieTwitter

"Samorząd PiS"?

Screen z artykułem portalu WP jest fałszywy. Świadczą o tym błędy ortograficzne, interpunkcyjne i składniowe w tekście. Jego autor użył nazwy nieistniejącej instytucji: "Samorząd PiS". Profesjonalny serwis informacyjny nie opublikowałby takiego artykułu.

Wpisanie w wyszukiwarkę Google tagu, pod którym portal WP opublikował tekst "Samorządowa karta antykryzysowa", oraz nazwiska autora artykułu "Mariusz Gierszewski" pozwala odnaleźć opublikowany 10 grudnia źródłowy tekst, który przerobiono na potrzeby fake newsa. Tekst ma to samo zdjęcie tytułowe, ten sam tag i tego samego autora. Przeróbka prawdopodobnie powstała w programie graficznym lub poprzez podmianę tekstu w kodzie HTML strony.

prawda

Fragment oryginalnego artykułu opublikowanego w portalu WP
Fragment oryginalnego artykułu opublikowanego w portalu WPFragment oryginalnego artykułu opublikowanego w portalu WPwp.pl

Dlaczego ten fake news stał się popularny akurat 10 grudnia? Tego dnia doszło do awarii Messengera, która dotknęła części jego użytkowników. Serwis downdetector.pl, który gromadzi dane o awariach stron i komunikatorów internetowych, informował o zgłaszanych awariach wysyłania i odbierania wiadomości szczególnie między godziną 10 a 15. W podobnym czasie nasilenie awarii zgłaszali użytkownicy innych wersji językowych serwisu.

Serwisy informacyjne w wielu krajach donosiły o trudnościach z dostępem do funkcji nie tylko Messengera, ale też Facebooka i Instagrama. Facebook potwierdził, że doszło do utrudnień i poinformował o rozwiązaniu problemu.

W Polsce można zablokować dostęp do internetu

Czy zablokowanie komunikatora internetowego przez władze jest w ogóle w Polsce możliwe? O ile polski rząd ma ograniczony wpływ na wielkie firmy technologiczne takie jak Facebook czy Tik Tok, może wydać odpowiednie polecenia dostawcom internetu - a oni mogą zablokować dostęp do konkretnych stron lub nawet odciąć dostęp do sieci.

Jak się to ma do polskiego prawa? Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon i Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo zgodnie wymieniają w tym kontekście przepisy Prawa telekomunikacyjnego oraz regulacje dotyczące hazardu i terroryzmu. Chodzi o tzw. ustawę o grach hazardowych i ustawę o działaniach antyterrorystycznych.

"Ministerstwo Finansów może blokować strony oferujące nielegalny hazard, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - strony mające związek ze zdarzeniem o charakterze terrorystycznym lub wykorzystywane do spowodowania takiego zdarzenia" - tłumaczy w odpowiedzi na pytania Konkret24 Wojciech Klicki. W obu przypadkach to operatorzy są wykonawcami blokady, mogą uniemożliwić dostęp do konkretnych adresów. "Taki mur jest łatwo przeskoczyć, np. wykorzystując połączenie VPN" - zauważa Klicki.

Pełne wyłączenie internetu (a także częściowe - ograniczone do konkretnego terytorium lub usługi) teoretycznie jest możliwe na podstawie art. 178 Prawa telekomunikacyjnego. "Pozwala on prezesowi UKE zażądać tego od dostawców internetu, np. ze względu na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego" - wyjaśnia Wojciech Klicki. Taki scenariusz ze względu na dużą liczbę dostawców internetu i jego powiązanie z codziennym funkcjonowaniem państwa i społeczeństwa nazywa "trudnym do wyobrażenia".

"Cenzura zawsze powinna niepokoić"

Zdaniem Krzysztofa Izdebskiego blokadę Messengera i innych podobnych narzędzi trudno byłoby uzasadnić którymkolwiek z wymienionych przepisów. "Nawet szerokie uprawnienia prezesa UKE dotyczą nie tyle co wyłączenia konkretnej strony, tylko całego internetu i to w bardzo ograniczonych przypadkach" - tłumaczy Izdebski.

Zdaniem eksperta Fundacji ePaństwo użycie wymienionych przepisów w państwie prawa zawsze powinno być uzasadnione i może odbywać się tylko w sposób proporcjonalny i uzasadniony. "Istnienie przepisów, które dopuszczają jakąkolwiek formę cenzury, zawsze powinno niepokoić" - zauważa Krzysztof Izdebski.

Blokada dostępu do chińskich aplikacji w Indiach

W niektórych krajach blokowanie dostępu do aplikacji nie jest niczym nadzwyczajnym. Władze zwykle argumentują te decyzje dążeniami do zachowania bezpieczeństwa państwa i użytkowników internetu. Tak było w czerwcu tego roku w Indiach, gdy władze zablokowały dostęp do 59 chińskich aplikacji na smartfony, w tym TikToka. W maju liczba pobrań tej aplikacji na całym świecie przekroczyła 2 mld.

TikTok jest bardzo popularną aplikacją w Indiach
TikTok jest bardzo popularną aplikacją w IndiachTikTok jest bardzo popularną aplikacją w IndiachShutterstock

Indyjskie ministerstwo technologii informatycznych jako przyczynę blokady podało "kradzież i wysyłanie danych użytkowników na serwery poza Indiami". Zdaniem indyjskich ekspertów blokada była odpowiedzią na konflikt graniczny w dolinie Galwan. "To jest prawdopodobnie pierwszy poważny krok, który uderza w chińskie interesy biznesowe w Indiach" - napisał dziennik "The Indian Express" w komentarzu redakcyjnym.

Przegrana walka władz Rosji z Telegramem

W kwietniu 2018 roku sąd w Moskwie nakazał zablokowanie komunikatora Telegram na terenie kraju, zgodnie z wnioskiem państwowego regulatora Roskomnadzoru. Twórcy aplikacji początkowo nie podporządkowali się przepisom wynikającym z ustaw antyterrorystycznych i nie przekazali kluczy kryptograficznych do odszyfrowania korespondencji przesyłanej za pomocą tej aplikacji. W wyniku sporu sądowego Telegram zgodził się jednak na przekazywanie danych służbom specjalnym – ale tylko na podstawie decyzji sądu i bez stałego dostępu służb do swojego systemu.

Mimo formalnych ograniczeń i blokowania przez władze milionów adresów IP dostęp do aplikacji wciąż miały miliony Rosjan. Jak informował Reuters, z Telegramu korzystały mimo zakazu nawet departamenty rządowe, takie jak rosyjskie MSZ. Dwuletnia batalia zakończyła się w czerwcu tego roku - władze Rosji zniosły zakaz dotyczący korzystania z Telegramu. Niektóre rosyjskie media komentowały to jako kapitulację władz.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, tvn24.pl, PAP; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24