FAŁSZ

Na czas trwania zdalnego nauczania Messenger będzie wyłączany do 16? Awaria zrodziła fake newsa

Messenger zabroniony do 16.00? Sprawdzamy informacje, które rozsyłali internauci

"Samorząd PiS" podjął decyzję, aby na czas trwania zdalnego nauczania Messenger był wyłączany do godziny 16 - przekazywali sobie internauci 10 grudnia. Informacja była fake newsem wykreowanym w dniu, gdy doszło do awarii komunikatora internetowego. Lecz czy jego zablokowanie przez władze jest w ogóle w Polsce możliwe?

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Fake news o rzekomej blokadzie komunikatora Messenger intensywnie rozchodził się w sieci 10 grudnia. Z relacji w mediach społecznościowych wynika, że nieprawdziwa informacja była rozpowszechniana przede wszystkim za pośrednictwem... komunikatorów. "Jak widzę, ile osób uwierzyło w tego fejka, że rząd będzie codziennie wyłączać messengera przez zdalne, to naprawdę przestaję wierzyć w nasze społeczeństwo XD" - skomentowała jedna z użytkowniczek Twittera.

"W szkołach jest coraz więcej młodych ludzi, którzy uczą się tak, jakby pandemii nie było"
"W szkołach jest coraz więcej młodych ludzi, którzy uczą się tak, jakby pandemii nie było"Fakty TVN

W jednym z kolejnych komentarzy zamieściła obrazek, jaki krążył w sieci. Grafika przypomina zrzut ekranu artykułu na portalu Wirtualna Polska. Tytuł artykułu brzmiał: "Aplikacja messenger będzie wyłączana w całej Polsce". Lead tekstu informował: "Samorząd PiS na porannym zebraniu podjął decyzję, aby na czas trwania zdalnego nauczania jedna z najpopularniejszych aplikacji służących komunikacji - messenger będzie wyłączana do godziny 16.00. Swoją decyzję zargumentował w prosty sposób 'Chcemy ograniczyć możliwość komunikacji się młodzieży podczas zajęć szkolnych'" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

fałsz

Fikcyjny artykuł o zablokowaniu Messengera
Fikcyjny artykuł o zablokowaniu MessengeraFikcyjny artykuł o zablokowaniu MessengeraTwitter

Popularny post skomentowało wielu uczniów. Nie dowierzali, że ktoś uwierzył, iż informacja o blokadzie Messengera jest prawdziwa. Inni pisali, że fake newsa rozprowadzali ich koledzy z klasy: "XDDD u mnie na klasowej zaczęli panikować i chcieli robić jakieś konfy na Whatsappie i can't" - napisała jedna z internautek. Inna przyznała, że dała się nabrać: "Uwierzyłam w to bo nikt wtedy jeszcze nie mówił że to fejk XDD A poza tym nasz rząd jest zdolny do tego". Jedna z komentujących osób zamieściła obrazek, który opublikowano w jej grupie klasowej.

fałsz

Według relacji jednej z użytkowniczek Twittera taki tekst rozsyłali między sobą uczniowie
Według relacji jednej z użytkowniczek Twittera taki tekst rozsyłali między sobą uczniowieWedług relacji jednej z użytkowniczek Twittera taki tekst rozsyłali między sobą uczniowieTwitter

"Samorząd PiS"?

Screen z artykułem portalu WP jest fałszywy. Świadczą o tym błędy ortograficzne, interpunkcyjne i składniowe w tekście. Jego autor użył nazwy nieistniejącej instytucji: "Samorząd PiS". Profesjonalny serwis informacyjny nie opublikowałby takiego artykułu.

Wpisanie w wyszukiwarkę Google tagu, pod którym portal WP opublikował tekst "Samorządowa karta antykryzysowa", oraz nazwiska autora artykułu "Mariusz Gierszewski" pozwala odnaleźć opublikowany 10 grudnia źródłowy tekst, który przerobiono na potrzeby fake newsa. Tekst ma to samo zdjęcie tytułowe, ten sam tag i tego samego autora. Przeróbka prawdopodobnie powstała w programie graficznym lub poprzez podmianę tekstu w kodzie HTML strony.

prawda

Fragment oryginalnego artykułu opublikowanego w portalu WP
Fragment oryginalnego artykułu opublikowanego w portalu WPFragment oryginalnego artykułu opublikowanego w portalu WPwp.pl

Dlaczego ten fake news stał się popularny akurat 10 grudnia? Tego dnia doszło do awarii Messengera, która dotknęła części jego użytkowników. Serwis downdetector.pl, który gromadzi dane o awariach stron i komunikatorów internetowych, informował o zgłaszanych awariach wysyłania i odbierania wiadomości szczególnie między godziną 10 a 15. W podobnym czasie nasilenie awarii zgłaszali użytkownicy innych wersji językowych serwisu.

Serwisy informacyjne w wielu krajach donosiły o trudnościach z dostępem do funkcji nie tylko Messengera, ale też Facebooka i Instagrama. Facebook potwierdził, że doszło do utrudnień i poinformował o rozwiązaniu problemu.

W Polsce można zablokować dostęp do internetu

Czy zablokowanie komunikatora internetowego przez władze jest w ogóle w Polsce możliwe? O ile polski rząd ma ograniczony wpływ na wielkie firmy technologiczne takie jak Facebook czy Tik Tok, może wydać odpowiednie polecenia dostawcom internetu - a oni mogą zablokować dostęp do konkretnych stron lub nawet odciąć dostęp do sieci.

Jak się to ma do polskiego prawa? Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon i Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo zgodnie wymieniają w tym kontekście przepisy Prawa telekomunikacyjnego oraz regulacje dotyczące hazardu i terroryzmu. Chodzi o tzw. ustawę o grach hazardowych i ustawę o działaniach antyterrorystycznych.

"Ministerstwo Finansów może blokować strony oferujące nielegalny hazard, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - strony mające związek ze zdarzeniem o charakterze terrorystycznym lub wykorzystywane do spowodowania takiego zdarzenia" - tłumaczy w odpowiedzi na pytania Konkret24 Wojciech Klicki. W obu przypadkach to operatorzy są wykonawcami blokady, mogą uniemożliwić dostęp do konkretnych adresów. "Taki mur jest łatwo przeskoczyć, np. wykorzystując połączenie VPN" - zauważa Klicki.

Pełne wyłączenie internetu (a także częściowe - ograniczone do konkretnego terytorium lub usługi) teoretycznie jest możliwe na podstawie art. 178 Prawa telekomunikacyjnego. "Pozwala on prezesowi UKE zażądać tego od dostawców internetu, np. ze względu na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego" - wyjaśnia Wojciech Klicki. Taki scenariusz ze względu na dużą liczbę dostawców internetu i jego powiązanie z codziennym funkcjonowaniem państwa i społeczeństwa nazywa "trudnym do wyobrażenia".

"Cenzura zawsze powinna niepokoić"

Zdaniem Krzysztofa Izdebskiego blokadę Messengera i innych podobnych narzędzi trudno byłoby uzasadnić którymkolwiek z wymienionych przepisów. "Nawet szerokie uprawnienia prezesa UKE dotyczą nie tyle co wyłączenia konkretnej strony, tylko całego internetu i to w bardzo ograniczonych przypadkach" - tłumaczy Izdebski.

Zdaniem eksperta Fundacji ePaństwo użycie wymienionych przepisów w państwie prawa zawsze powinno być uzasadnione i może odbywać się tylko w sposób proporcjonalny i uzasadniony. "Istnienie przepisów, które dopuszczają jakąkolwiek formę cenzury, zawsze powinno niepokoić" - zauważa Krzysztof Izdebski.

Blokada dostępu do chińskich aplikacji w Indiach

W niektórych krajach blokowanie dostępu do aplikacji nie jest niczym nadzwyczajnym. Władze zwykle argumentują te decyzje dążeniami do zachowania bezpieczeństwa państwa i użytkowników internetu. Tak było w czerwcu tego roku w Indiach, gdy władze zablokowały dostęp do 59 chińskich aplikacji na smartfony, w tym TikToka. W maju liczba pobrań tej aplikacji na całym świecie przekroczyła 2 mld.

TikTok jest bardzo popularną aplikacją w Indiach
TikTok jest bardzo popularną aplikacją w IndiachTikTok jest bardzo popularną aplikacją w IndiachShutterstock

Indyjskie ministerstwo technologii informatycznych jako przyczynę blokady podało "kradzież i wysyłanie danych użytkowników na serwery poza Indiami". Zdaniem indyjskich ekspertów blokada była odpowiedzią na konflikt graniczny w dolinie Galwan. "To jest prawdopodobnie pierwszy poważny krok, który uderza w chińskie interesy biznesowe w Indiach" - napisał dziennik "The Indian Express" w komentarzu redakcyjnym.

Przegrana walka władz Rosji z Telegramem

W kwietniu 2018 roku sąd w Moskwie nakazał zablokowanie komunikatora Telegram na terenie kraju, zgodnie z wnioskiem państwowego regulatora Roskomnadzoru. Twórcy aplikacji początkowo nie podporządkowali się przepisom wynikającym z ustaw antyterrorystycznych i nie przekazali kluczy kryptograficznych do odszyfrowania korespondencji przesyłanej za pomocą tej aplikacji. W wyniku sporu sądowego Telegram zgodził się jednak na przekazywanie danych służbom specjalnym – ale tylko na podstawie decyzji sądu i bez stałego dostępu służb do swojego systemu.

Mimo formalnych ograniczeń i blokowania przez władze milionów adresów IP dostęp do aplikacji wciąż miały miliony Rosjan. Jak informował Reuters, z Telegramu korzystały mimo zakazu nawet departamenty rządowe, takie jak rosyjskie MSZ. Dwuletnia batalia zakończyła się w czerwcu tego roku - władze Rosji zniosły zakaz dotyczący korzystania z Telegramu. Niektóre rosyjskie media komentowały to jako kapitulację władz.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, tvn24.pl, PAP; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24