FAŁSZ

Znana sieć "wprowadza limity na warzywa"? Nie w Polsce

Źródło:
Konkret24

Wobec gorącego wciąż tematu drogich warzyw i owoców w polskim internecie pojawił się przekaz, jakoby sieć Lidl "wprowadzała limity na warzywa". Jest nieprecyzyjny i wprowadza w błąd.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Od kilku dni media informują o wysokich cenach owoców i warzyw w Europie oraz o tym, że w Wielkiej Brytanii dodatkowo wprowadzane są limity sprzedaży w związku z ograniczonymi dostawami. Temat wywołuje dyskusje, ale także nadinterpretacje, stając się pożywką dla fake newsów. I tak np. 28 lutego dziennikarz internetowej telewizji wRealu24.tv Piotr Szlachtowicz napisał na Twitterze: "Lidl wprowadza limity na warzywa... Jak to było? Szury i płaskoziemcy jesteście wariatami, bo mówicie o NWO? I teraz połączcie kropki z robaczkami i dlaczego Was tak ochoczo zachęcają do ich jedzenia. To jak Polacy? Dalej chcecie spać i patrzeć jak Was okradają z wolności!".

NWO to skrót od określenia Nowy Porządek Świata (New World Order) - to teoria spiskowa zakładająca istnienie tajnego globalnego spisku autorytarnych elit, które chcą rządzić światem. Mają jakoby plan kontroli społeczeństw poprzez nadzór, represje, ucisk, a nawet depopulację ludzkości. 19 lutego w Konkret24 opisywaliśmy posty internautów, którzy przekonywali, że w ramach NWO najbogatsi nakażą biednym jeść owady np. zamiast mięsa czy nabiału.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd tweet Piotra SzlachtowiczaTwitter

Post Szlachtowicza ma ponad 116 tys. wyświetleń; 1,9 tys. użytkowników go polubiło, ponad 250 podało dalej. Większość internautów krytykowała jednak Szlachtowicza i zarzucała mu powielanie nieprawdziwych informacji. Niektórzy jednak zdawali się wierzyć dziennikarzowi. "To jak wegetarianie przeżyją?"; "Minie i to jak plandemia. To tez im nie wypali" - pisali. Na Facebooku też znaleźliśmy krążące zrzuty ekranu tego tweeta, ale tam przekaz nie zyskał większej popularności.

Sprawdziliśmy: podobnych ograniczeń jak w Wielkiej Brytanii nie wprowadzono w Polsce. Pod koniec lutego brytyjskie media donosiły o limitach na warzywa wprowadzonych przez brytyjski oddział sieci Lidl - przyczyną nie był jednak spisek typu NWO, tylko braki w dostawach wynikające z problemów ze zbiorami w południowej Europie i Afryce Północnej.

Lidl Polska: "nie planujemy wprowadzenia limitów"

28 lutego rzecznik Lidla przekazał BBC, że niekorzystne warunki pogodowe w Hiszpanii i Maroku wpłynęły na dostępność niektórych warzyw. "Chociaż nadal produkty są dostępne w większości naszych sklepów, ze względu na niedawny wzrost popytu podjęliśmy decyzję o tymczasowym ograniczeniu zakupu papryki, pomidorów i ogórków do trzech sztuk na osobę" - powiedział rzecznik Lidla.

Po tym jak w polskim internecie pojawił się przekaz, że "Lidl wprowadza limity na warzywa", 3 marca zapytaliśmy biuro prasowe Lidl Polska, czy firma wprowadziła lub zamierza wprowadzić limity na sprzedaż niektórych produktów. Aleksandra Robaszkiewicz, szefowa komunikacji korporacyjnej i CSR w Lidl Polska, odpisała: "W tym momencie nie planujemy wprowadzenia limitów na zakupy warzyw i owoców. Ograniczenia, o których Pan pisze, dotyczą sieci w Wielkiej Brytanii".

Przypomniała, że sieć z nowym rokiem wystartowała z kampanią promującą Ryneczek Lidla, w ramach którego oferuje szeroką gamę różnych rodzajów warzyw i owoców, a dostawy świeżych warzyw i owoców są realizowane codziennie. Aleksandra Robaszkiewicz potwierdziła, że: "Obecne warunki pogodowe w rejonie basenu Morza Śródziemnego, w szczególności w Hiszpanii oraz Maroku, powodują, że dostęp do niektórych grup warzyw (m.in. papryki, pomidorów, sałaty, ogórków, cukinii czy bakłażana) w całej Europie jest utrudniony. Ma to również wpływ na dostępność wspomnianych warzyw w sklepach naszej sieci oraz na wyższe ceny ich sprzedaży. Chcielibyśmy jednak podkreślić, że prowadzimy zdeterminowane działania, aby nasi klienci jak najmniej odczuli skutki wspomnianej sytuacji".

Polska jest samowystarczalna?

Już wcześniej media donosiły o limitach wprowadzanych przez inne brytyjskie sieci niż Lidl. 22 lutego agencja Reuters informowała o ograniczeniach wprowadzanych przez Tesco: chodziło o limit zakupu trzech sztuk pomidorów, papryki i ogórków na klienta. Tego samego dnia brytyjski oddział niemieckiego dyskontu Aldi ogłosił te same limity. Z kolei 21 lutego Asda nałożyła limity zakupowe na osiem rodzajów warzyw i owoców, a sieć Morrisons od 22 lutego na cztery.

Czy w Polsce też to grozi? "Polscy konsumenci nie muszą obawiać się problemów z dostępnością owoców i warzyw na sklepowych półkach, jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii" - komentuje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD). Wyjaśnia, że problemy z dostępnością produktów świeżych na rynku europejskim wynikają z niekorzystnych warunków pogodowych w wielu krajach Europy Zachodniej czy Afryki Północnej, z rosnących cen produkcji czy utrudnień w imporcie będących konsekwencjami wojny w Ukrainie, czy skutkami trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii.

"Polska, jako czołowy producent płodów rolnych w Europie z produkcją na poziomie 10 mln ton rocznie, jest samowystarczalna. Nasz kraj jest znaczącym eksporterem owoców i warzyw" - ocenia prezes Renata Juszkiewicz.

Warto jednak pamiętać, że - jak analizowaliśmy w Konkret24 w 2022 roku, pisząc o bezpieczeństwie żywnościowym - dane GUS o imporcie i eksporcie towarów z 2021 roku pokazują obszary, w których bilans handlowy Polski jest ujemny (kupujemy towary za więcej pieniędzy, niż sprzedajemy) lub zbliżony do zera (kupujemy i sprzedajemy towary za podobne pieniądze) - i dotyczy to też warzyw.

Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

W 2021 roku importowaliśmy ziemniaki za 159,4 mln zł, a wyeksportowaliśmy za 76,2 mln zł. Importowaliśmy pomidory za 1,2 mld zł, a eksportowaliśmy za 343,7 mln zł. Importowaliśmy ogórki za 355,7 mln zł, a eksportowaliśmy za 84,9 mln zł. Ujemny bilans handlowy dotyczył również kategorii obejmującej sałatę i cykorię, w ramach której importowano produkty za 314,3 mln zł, a eksportowano - za 96,2 mln zł. Ujemny był też bilans handlu w kategorii obejmującej marchew, rzepę, selery czy rzodkiewki: wyniósł -89,3 mln zł. W kategorii obejmującej m.in. kapustę, kalafiory czy kalarepę był identyczny: -89,3 mln zł.

Paweł Kraciński ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego mówił 3 marca w wywiadzie dla "Wstajesz i wiesz" w TVN24 o zależności rynków od importowanych warzyw i owoców. "Emocje w ostatnich tygodniach wzbudziły braki warzyw ciepłolubnych - papryki, pomidorów, ogórków" - mówił, wyjaśniając, że wysokie ceny były spowodowane chłodem na południu Europy i północy Afryki. "Stamtąd nasze warzywa na nasze rynki trafiają. Kilka dekad temu o tej porze roku nasi rodzice, dziadkowie nawet nie pomyśleliby o kupowaniu zimą pomidorów" - stwierdził. Jego zdaniem warzywa i owoce mogą być w przyszłości mniej dostępne nie tylko z powodu zawirowań rynkowych, ale i z powodu zmian klimatu. Bo są dwa czynniki: koszty energii i zmiany klimatu. "Jedno jest niezależne od drugiego, ale się kumuluje. Wzrost kosztów transportu, jak również niekorzystny dla naszych handlowców i konsumentów kurs walutowy spowodował, że koszty były wysokie. Głównym czynnikiem, moim zdaniem, są zmiany klimatyczne. Coraz częściej spotykamy się z suszami, gwałtownymi zjawiskami, które mogą zniwelować wielomiesięczną pracę producentów, której finałem są owoce i warzywa" - tłumaczył.

"Rzeczpospolita" 2 marca, pisząc o rosnących horrendalnie cenach warzyw, podkreślała, że wysokie koszty ogrzewania upraw pod osłonami sprawiły, że wytwórcy w Holandii czy Polsce opóźniają produkcję i ograniczają jej wielkość. "To źle wróży sytuacji późną wiosną. Polska płaci też za ryzyko walutowe: drogie euro podwyższa ceny importowanych warzyw. Wspólny rynek widać dziś we wspólnych problemach z rekordowymi cenami pomidorów i papryki" - informował dziennik.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski, jaźw

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24