Maska i dym. To nie jest dowód, że maseczki nie chronią przed COVID-19

Maski i dym - te testy nie dowodzą braku skuteczności masektvn24

Kłęby dymu wydobywające się spod maseczki na twarzy - pokazujący to film na YouTube i nagrania udostępniane w mediach społecznościowych mają udowadniać, że maski nie chronią przed rozprzestrzenianiem się wirusa. Eksperci tłumaczą, dlaczego te filmy wprowadzają w błąd.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Internauci udostępniają w mediach społecznościowych nagranie, które ma udowodniać, że maski nie chronią przed zakażeniem koronawirusem SARS-Cov-2. Podobny "eksperyment" powtarzają inni i wrzucają filmy np. na TikToka. Tego typu przekazy nasiliły się w internecie po filmie, który we wrześniu 2020 roku pojawił się na YouTube. Jak tłumaczą oceniający go eksperci, wprowadza w błąd, ponieważ nie można stawiać znaku równości między sposobem rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 w kropelkach oddechu a ruchem cząstek gazowych.

Maseczki typu FFP3 i N99 nic nie dają, ponieważ nie mają zaworu? Dr Grzesiowski odpowiada
Maseczki typu FFP3 i N99 nic nie dają, ponieważ nie mają zaworu? Dr Grzesiowski odpowiadatvn24

Producent maski o jej zastosowaniu

"Tak działa maseczke imbecyle" (pisownia oryginalna) - czytamy we wpisie z 13 marca na koncie użytkownika Twittera o nazwie @Intermag75. Opublikowano go w reakcji na komunikat Ministerstwa Zdrowia o dziennej liczbie nowych wykrytych przypadków COVID-19. Do wpisu załączono nagranie. Składa się z trzech filmików. Na każdym jest głowa manekina w maseczce innego rodzaju: z przezroczystego plastiku, chirurgicznej i materiałowej. Na filmikach oglądamy symulację, jak rozchodzi się dym spod maseczki. Zza pierwszej maski dym wydobywa się tylko z boków, zza chirurgicznej - po bokach i u góry. A maseczka materiałowa nie stanowi większego oporu dla dymu, który wydobywa się również przez materiał. Post miał ponad 180 polubień, ponad 100 razy podano go dalej.

Jak sprawdziliśmy, jest to nagranie przygotowane przez kanadyjską firmę, która jest producentem przezroczystej maseczki widocznej na jednym z filmików. Oryginalnie opublikowano je na profilu tej firmy w aplikacji TikTok 4 marca. W komentarzach pod nagraniem firma wyjaśnia, że ich maska służy temu, by spowolnić rozprzestrzenianie się wydychanych aerozoli - a nie ich filtracji.

Producent masek opublikował nagranie na TikToku na początku marca 2021 roku@innovalife | TikTok

"Maska założona na własne umysły"

Na innym nagraniu widzimy mężczyznę, który zakłada po jednej, a potem po dwie maski: chirurgiczne, materiałowe i N95. Stoi na zewnątrz, za jego plecami widać, że leży śnieg. W niskiej temperaturze wydychane przez mężczyznę powietrze jest widoczne jako para wodna. A on pokazuje, jak wydychane powietrze wydostaje się spod maseczek, które po kolei zakłada.

Autor konta, który zamieścił ten film, skomentował: "Mamy nosić maski, żeby 'chronić siebie i innych' przed zawirusowanym oparem naszych wyziewów. Podwójne, potrójne, FFP2, FFP3, ale ponad wszystko tę najważniejszą - założoną na własne umysły...".

Pomysł nie jest nowy, bo we wrześniu 2020 roku na Facebooku krążyło zdjęcie młodej osoby w masce chirurgicznej. Jej twarz zasłaniał dym, który wydobywał się spod maski. "Tak wygląda twój wydech powietrza w masce" - brzmiał napis nad zdjęciem.

"Bardzo wątpliwe wnioski", nagranie "całkowicie mylące"

Inspiracją dla części internautów publikujących takie i podobne materiały mógł być film, który opublikowano na YouTube na początku września 2020 roku. Widać na nim, jak mężczyzna wydycha dym z e-papierosa, mając na twarzy różne maski: chirurgiczną, z tkaniny, z materiałem filtrującym, z zaworem. Przedstawia się jako anestezjolog Ted Noel. Do 19 marca wideo miało ponad 105 tys. wyświetleń. W polskich mediach społecznościowych krążyło już w styczniu.

Film opublikowany na YouTube wprowadza w błąd, jeśli chodzi o skuteczność masek na rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2 wi Youtube

Dwie redakcje zajmujące się weryfikacją informacji - AFP Fact Check i amerykańska PolitiFact - z pomocą ekspertów ustaliły niezależnie od siebie, że demonstracja przedstawiona na filmie nie dowodzi, iż maski nie działają przeciwko rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Natomiast dr Ted Noel nie ma już praw do wykonywania zawodu anestezjologa. Jego uprawnienia wygasły w stanie Floryda z końcem stycznia 2014 roku, gdy przeszedł na emeryturę - poinformował redakcję PolitiFact Departament Zdrowia tego stanu.

AFP Fact Check i PolitiFact poprosiły ekspertów w dziedzinie epidemiologii i chorób zakaźnych o ocenę nagrania. Jak ocenił w rozmowie z redakcją AFP Fact Check dr John O'Horo, specjalista chorób zakaźnych w Mayo Clinic, wnioski, które wyciąga mężczyzna w filmie, są "bardzo, bardzo wątpliwe". Doktor wyjaśnił, że test pokazany na nagraniu tak naprawdę nie oddaje sposobu, w jaki maska zapewnia ochronę przed zakażeniem koronawirusem osobie noszącej i ludziom wokół. "Maski rzeczywiście pozwalają powietrzu i małym cząsteczkom przechodzić przez nie. Dzięki temu nadal możemy oddychać w masce. Jednak to, co maski robią, to zabierają dużo energii cząsteczkom, które się już tak nie rozchodzą" - tłumaczył dr John O'Horo.

Na tę funkcję maseczek zwrócił też uwagę Christopher Sulmonte, kierownik projektu Biocontainment Unit na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore, który zajmuje się pacjentami z chorobami zakaźnymi o wysokim stopniu zagrożenia, m.in. z ebola i COVID-19. "Zauważ, że dym jest blokowany - kiedy człowiek oddycha, dym nie wydostaje się zbyt daleko, ale też się cofa. To jest dokładnie to, co próbujemy osiągnąć maskami" - skomentował film w rozmowie z reporterem AFP Fact Check. Jak pisze portal, Sulmonte skrytykował film za próbę "stworzenia równoważności między sposobem rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 przez kropelki oddechu a ruchem cząstek gazowych".

"Maseczki chirurgiczne możemy używać tylko od dwóch do czterech godzin bez przerwy, następnie trzeba je wyrzucić"
"Maseczki chirurgiczne możemy używać tylko od dwóch do czterech godzin bez przerwy, następnie trzeba je wyrzucić"tvn24

"Według tej błędnej logiki fakt, że powietrze może przedostać się przez maskę, również można by przytoczyć jako 'dowód'" - powiedział redakcji PolitFact dr Amesh Adalja, specjalista w zakresie chorób zakaźnych, adiunkt w Centrum Bezpieczeństwa Zdrowia na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa.

Kolejna ekspertka, prof. Cindy Prins, epidemiolożka z Uniwersytetu Florydy, określiła nagranie jako "całkowicie mylące". Zwróciła uwagę, że maski materiałowe, chirurgiczne mają za zadanie pomagać w ochronie przed większymi aerozolami, które mogą zawierać COVID-19. Przypomnijmy, że aerozole to mikroskopijne kropelki uwalniane podczas oddychania, mówienia czy śpiewu.

Maski zatrzymują krople oddechu z ładunkiem wirusa

Jak pisaliśmy w Konkret24, kiedy oddychamy, rozmawiamy, kaszlemy i kichamy tysiące kropelek wydobywa się z naszych ust i nosa. Ich wielkość jest różna - niektóre mogą mieć rozmiary milimetrów, inne mogą być wiele tysięcy razy mniejsze. Większe kropelki, które przenoszą więcej cząsteczek wirusa, szybciej osiadają z powodu grawitacji. Mniejsze, przenoszące mniej cząstek, mogą pozostawać w powietrzu przez wiele godzin.

Liczba i wielkość kropli różni się w zależności od wykonywanej czynności. Kaszel wytwarza więcej kropel, a jednocześnie większość z nich jest duża. Oddychanie powoduje wytwarzanie mniejszej ilości kropel i są one zazwyczaj mniejsze. Szybkość, z jaką krople opuszczają nasze usta i nos, ma również wpływ na to, jak daleko się przemieszczają - krople podczas kichania będą przemieszczać się najdalej.

Ładunek wirusowy określa liczbę kopii wirusa w danej objętości płynu, np. w kroplach, które wydostają się z naszych ust i nosa. Wiemy, że liczba kopii (w rozumieniu: jednostek) wirusa w przypadku próby oddechowej pacjentów COVID-19 może się wahać od kilku tysięcy do setek miliardów na mililitr. Ładunek wirusowy jest różny dla każdej osoby, ale zależy też od tego, w jakim stadium choroby znajduje się pacjent.

Na co zwrócić uwagę, kiedy kupujemy maseczki? Wyjaśnia doktor Grzesiowski
Na co zwrócić uwagę, kiedy kupujemy maseczki? Wyjaśnia doktor Grzesiowskitvn24

Wypowiadający się dla obu portali fact-checkingowych eksperci przyznają, że sam wirus jest wystarczająco mały, by przejść przez włókna maski - podobnie jak dym z e-papierosa - ale maski zatrzymują te większe kropelki oddechu, które przenoszą potencjalnie zakaźne cząsteczki.

Podobnie Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) tłumaczą, że maseczka spowalnia rozprzestrzenianie się COVID-19, ponieważ stanowi barierę, która powstrzymuje kropelki oddechu przed rozprzestrzenianiem się między ludźmi.

O tym, jaką ochronę zapewniają różnego rodzaju maski, których noszenie jest zalecane w ograniczeniu rozprzestrzeniania się COVID-19, wyjaśnialiśmy także wcześniej w Konkret24.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+