Horała broni samolotów i mówi o "paru procentach emisji". A co to znaczy?

Źródło:
Konkret24
Horała: w 2028 roku CPK zacznie działać komercyjnie
Horała: w 2028 roku CPK zacznie działać komercyjnie
TVN24
Horała: w 2028 roku CPK zacznie działać komercyjnieTVN24

Według wiceministra Marcina Horały w kwestii ekologii lotnictwo stało się "chłopcem do bicia", choć odpowiada tylko za parę procent emisji całego transportu, "a co dopiero emisji w ogóle". Po pierwsze, dane są nieco inne. Po drugie, licząc emisje dwutlenku węgla w tonach, lotnictwo powoduje ich więcej niż gospodarka Niemiec.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej, a jednocześnie pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała był pytany 14 marca w TVP 1, czy budowa infrastruktury lotniczej - takiej jak CPK - "nie kłóci się z jakimś trendem na najbliższe dziesięciolecia". Na sugestię, że może się okazać, iż na całym świecie "to latanie będzie przykręcane i zmniejszane", bo "jest problem jeśli chodzi o ekologię w odniesieniu do transportu", wiceminister odpowiedział, że sprzeciwia się temu trendowi. Następnie dodał: "Najbardziej emisyjne są loty krótkodystansowe. Na przykład we Francji wprowadzono ograniczenie, że na pewnych krótkich dystansach w ogóle ma nie być lotów, bo co ma je zastąpić? Kolej dużych prędkości. Ta właśnie, którą w ramach programu CPK w Polsce budujemy". Po czym stwierdził:

Oczywiście to lotnictwo w ogóle jest takim chłopcem do bicia. Można by odnieść wrażenie, że odpowiada za nie wiadomo ile tej emisji, a to tam jest parę procent nawet emisji transportu całego, a co dopiero emisji w ogóle.

Fragment wywiadu z tą wypowiedzią zamieszczono na profilu CPK na Twitterze. W treści wpisu napisano jednak, że wiceminister miał dodać, iż "CPK ma służyć tym najdalszym podróżom", choć takie słowa w wywiadzie nie padły.

Tweet CPK w fragmentem wypowiedzi Marcina HorałyTwitter

Pod wpisem, w którym zacytowano m.in. zdanie, że "najbardziej emisyjne są loty krótkodystansowe", internauci pisali, że wiceminister nie ma racji. "Co za bzdura. Proszę policzyć planowaną ilość pasażerów przez ilość miejsc w samolocie. Pełny samolot co 90-120 sekund. 24/7/365 to jaka to ekologia?"; "Samolot jest środkiem transportu, który jest najbardziej emisyjną formą podróży. Proszę nie zapominać, że zanim samolot odleci jest poddawany 'SPA', które też ma bardzo wysoki ślad CO2"; "Zwracam uwagę na planowaną ilość samolotów pasażerskich + cargo. To o jakiej ekologii mówimy? P. Horała zakłamuje rzeczywistość. Kolej jest ekologiczna, ale to też CO2, szczególnie przy pustych składach" - brzmiały komentarze (pisownia postów oryginalna).

Sprawdziliśmy, co pokazują dane o emisji transportu lotniczego i co na temat tych emisji mówią eksperci.

Samoloty: kilkanaście procent całej emisji z transportu

Najpierw przeanalizowaliśmy dane o emisjach z lotnictwa wyłącznie w ramach transportu. Marcin Horała mówił, że jest ich "parę procent".

Globalne dane publikuje Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) działająca przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD); dane unijne - Europejska Agencja Środowiska (EEA) powołana przez Unię Europejską. Najnowsze statystyki pochodzą z 2018 i 2019 roku, co akurat w przypadku lotnictwa nie przeszkadza, bo od 2020 roku przeżywało ono perturbacje wywołane obostrzeniami związanymi z pandemią COVID-19 i dopiero od niedawna wraca do poziomu sprzed 2020 roku. IEA podaje dane o emisji samego dwutlenku węgla, podczas gdy EEA bierze pod uwagę wszystkie gazy cieplarniane, poza dwutlenkiem węgla przede wszystkim metan, tlenek diazotu i wodorofluorowęglowodory.

I tak: według IEA lotnictwo w 2018 roku odpowiadało za 11,6 proc. globalnych emisji dwutlenku węgla pochodzących z transportu. Aż 81 proc. pochodzi z lotnictwa pasażerskiego, pozostałe 19 proc. powoduje lotnictwo towarowe.

W skali unijnej EEA podała, że w 2019 roku lotnictwo odpowiadało za 13,4 proc. emisji gazów cieplarnianych w transporcie. Najbardziej zanieczyszcza transport drogowy: powoduje on 74,5 proc. emisji CO2 w skali globalnej i 71,7 proc. emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej.

Wiceminister Horała nie ma więc racji, twierdząc, że lotnictwo odpowiada za "parę procent emisji transportu całego".

Od 2 proc. globalnie do prawie 4 proc. w Unii Europejskiej

Sam transport przysparza jednak od 24 proc. (dane IEA) do 28,5 proc. (dane EEA) wszystkich emisji gazów cieplarnianych. Dlatego w emisjach całkowitych udział lotnictwa jest mniejszy niż tylko w emisjach powodowanych przez transport.

Globalnie ten odsetek różni się w zależności od roku. Według raportu IEA z września 2022 roku "lotnictwo w 2021 roku odpowiadało za ponad 2 proc. światowych emisji CO2 związanych z energią, w ostatnich dziesięcioleciach rozwijając się szybciej niż transport drogowy, kolejowy czy morski". Portal Naukaoklimacie.pl w artykule z września 2022 roku na temat wpływu lotnictwa na klimat informował: "Udział lotnictwa w emisji CO2 wynosi z grubsza między 2 a 3 procent całkowitej rocznej antropogenicznej emisji tego gazu cieplarnianego. Dokładna wartość zależy od roku i sposobu szacowania emisji z lotnictwa".

EEA podaje, że w 2019 roku w samej Unii Europejskiej lotnictwo odpowiadało za 3,8 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych (3,4 proc. transport międzynarodowy i 0,4 proc. transport krajowy).

Transport lotniczy odpowiada za ok. 3,8 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiejeuroparl.europa.eu

Te wyliczenia potwierdza w rozmowie z Konkret24 dr Jakub Jędrak, fizyk z Polskiego Alarmu Smogowego. - Jeśli chodzi o dwutlenek węgla, to lotnictwo odpowiada za około 2,5 procent światowej emisji - mówi, lecz zaznacza:

Ale to wbrew pozorom jest całkiem sporo. Jeśli to przeliczyć na emisje całkowite [dwutlenku węgla wyrażone w tonach], to jest więcej, niż emituje gospodarka Niemiec albo prawie tyle, ile emituje gospodarka Japonii.

Według IEA całe lotnictwo w 2018 roku wyemitowało 1,02 mld ton dwutlenku węgla, podczas gdy według wyliczeń Global Carbon Project w tym samym roku Niemcy wyemitowały 754 mln ton dwutlenku węgla, a Japonia 1,14 mld ton.

Fizyk podkreśla, że choć w emisjach całkowitych to rzeczywiście 2-3 procent, to w śladzie węglowym generowanym przez poszczególnych ludzi latanie może już mieć dominujący udział. - Na przykład jeśli mamy osobę, która nie ma samochodu albo nawet ma, lecz nie jeździ nim dużo i zamiast tego dużo lata, to w jej śladzie węglowym dominują podróże lotnicze. Więc trzeba na to patrzeć także z tej perspektywy - mówi dr Jędrak.

"Przyczynia się do globalnego ocieplenia w większym stopniu, niż się powszechnie uważa"

Jakub Jędrak przede wszystkim zwraca uwagę na to, że poza emisją CO2 jest też kwestia emisji innych substancji wpływających na klimat oraz wpływ lotnictwa na chmury. - Te efekty mogą być krótkotrwałe, ale mogą silniej wpływać na atmosferę niż emitowany przez samoloty dwutlenek węgla. Przykładem są smugi kondensacyjne pozostawiane przez samoloty, które ocieplają planetę, a których wpływ, mimo że krótkotrwały, jest silniejszy niż CO2. Łącznie wpływ transportu lotniczego na ocieplenie planety jest zdecydowanie silniejszy, niż wynika tylko z emisji dwutlenku węgla - podkreśla.

Do takich wniosków doszli naukowcy, którzy w przeszłości badali wpływ lotnictwa na klimat. W opracowaniu "Określenie wkładu lotnictwa w globalne ocieplenie" z 2021 roku grupa badaczy pod przewodnictwem dra Milana Klöwera z Massachusetts Institute of Technology stwierdziła:

Rozwój lotnictwa przyczynia się do globalnego ocieplenia w większym stopniu, niż się powszechnie uważa ze względu na mieszankę zanieczyszczeń klimatycznych, które generuje. Lotnictwo przyczyniło się do około 4 proc. obserwowanego do tej pory globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka, mimo że jest odpowiedzialne tylko za 2,4 proc. globalnej rocznej emisji dwutlenku węgla.

Emisje z transportu lotniczego a jego powszechność

- Zauważmy też, że lotnictwo to tylko fragment całego transportu i że lata tylko niewielka część populacji Ziemi, około 10 procent. W Polsce ułamek ten może być całkiem podobny, równie mały. A z tych, którzy latają, tylko niewielka część lata bardzo dużo - mówi dr Jakub Jędrak.

Problem z lataniem w kontekście jego wpływu na klimat podkreślał też w rozmowie z portalem Naukaoklimacie.pl dr Michał Czepkiewicz, geograf z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. "[Transport lotniczy] to sposób przemieszczenia, z którego korzystają stosunkowo nieliczni i który charakteryzuje się ogromnymi nierównościami. W 2018 roku, a więc jeszcze przed pandemią, tylko około 4 procent ludzi na świecie poleciało za granicę, a w granicach państw około 11 procent. Również w Polsce latanie nie jest powszechne" - mówił. "Co więcej, szacuje się, że 1 procent najczęściej podróżujących na świecie generuje 50 procent emisji z tego sektora. W dużej mierze są to samoloty rejsowe, a nie prywatne odrzutowce. Miliarderzy pokroju Billa Gatesa stanowią więc ułamek promila. W tym jednym procencie znajdują się na przykład prawie wszyscy mieszkańcy Islandii i innych krajów nordyckich, którzy średnio latają dwa, trzy razy w roku" - dodał.

Zapytaliśmy dra Jędraka o wypowiedź wiceministra Horały, że "najbardziej emisyjne są loty krótkodystansowe". - W przeliczeniu na kilometr rzeczywiście są one najbardziej emisyjne, ponieważ samoloty emitują więcej gazów cieplarnianych w fazie startu i wznoszenia niż przelotu na dużej wysokości. Więc intensywność emisji będzie większa na krótszym locie, ale jednocześnie całkowita emisja będzie mniejsza. Bo generalnie im dalej lecimy, tym oczywiście więcej paliwa zużyjemy - odpowiada ekspert. - Loty krótkodystansowe są jednak o tyle bulwersujące z punktu widzenia ochrony klimatu, że często można je zastąpić pociągiem. Na przykład jeśli ktoś leci z Krakowa do Warszawy, to lot trwa niecałą godzinę, ale musi jeszcze dojechać na lotnisko i z lotniska, więc w sumie pociągiem wychodzi podobnie. Niestety te loty czasami mają przewagę ekonomiczną: są po prostu tańsze - dodaje.

"Trend wzrostowy jest niepokojący"

Zarówno Jakub Jędrak, jak i Michał Czepkiewicz podkreślają, że w przypadku lotnictwa trzeba brać pod uwagę jego rozwój, który będzie zwiększał jego udział w ogólnych emisjach gazów cieplarnianych. "Przewiduje się, że jeśli w dynamice wzrostu nic się nie zmieni, to za 15-20 lat lotnictwo stanie się głównym źródłem emisji gazów cieplarnianych z transportu. Dlatego podróże lotnicze, szczególnie te międzykontynentalne, to największy problem w transporcie długodystansowym" - stwierdził dr Czepkiewicz.

Publikowane przez OECD dane o całkowitej ilości dwutlenku węgla emitowanego przez lotnictwo, nawet dla samej Polski, pokazują, że w 2022 roku emisje nie tylko wróciły do poziomów sprzed pandemii, ale w miesiącach wakacyjnych nawet je przekroczyły.

- Ten trend wzrostowy jest niepokojący, bo ruch lotniczy ciągle rośnie, rośnie więc także emisja z lotnictwa. I trudno coś z tym zrobić. Bardzo trudno zdekarbonizować lotnictwo - mówi dr Jędrak. - Paliwa lotnicze są najbardziej wydajne pod względem gęstości energii na jednostkę masy i realnie patrząc, trudno zamienić naftę lotniczą na cokolwiek innego. Samoloty elektryczne czy wodorowe prędko nie zastąpią obecnych. Nie ma też co liczyć na masowe stosowanie zrównoważonych paliw węglowodorowych, na przykład biopaliw. Zachodzi więc obawa, że udział tego sektora transportu w ogólnych emisjach będzie rósł. Między innymi względem innych sektorów, które łatwiej dekarbonizować. Odpowiedzialny za klimat rząd nie wszedłby w budowę portów lotniczych takiej skali, tylko zachęcał obywateli do podróży innymi środkami transportu - podsumowuje fizyk.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24