Prezydencki minister Łukasz Rzepecki przekonywał w telewizyjnej dyskusji, że prezydent Andrzej Duda nigdy się nie angażował w żadną kampanię wyborczą, oprócz swoich. Niezupełnie ma rację. Przypominamy.
27 października w programie "Woronicza 17" w TVP 1 rozmawiano o zbliżającej się kampanii prezydenckiej i potencjalnych kandydatach. Prowadząca program zapytała wówczas Łukasza Rzepeckiego, ministra z Kancelarii Prezydenta RP o to, jak bardzo Andrzej Duda będzie się angażował w kampanię kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Sam Andrzej Duda nie może kandydować na trzecią kadencję. Rzepecki odparł: "W żadną kampanię, oprócz kampanii prezydenckich, czyli swoich, pan prezydent Andrzej Duda nie angażował się. Wykonywał swoje obowiązki prezydenckie na sto procent i tak będzie robił do 6 sierpnia 2024 roku, do ostatniego dnia prezydentury" - kontynuował. "Pan prezydent Andrzej Duda ma swoje poglądy. Wywodzi się z Prawa i Sprawiedliwości. Poczekamy, zobaczymy, kto będzie kandydatem [PiS]. Wtedy będziemy też rozmawiać na temat tych kandydatów" - stwierdził.
Nie trzeba było jednak daleko sięgać, by zobaczyć ogromne zaangażowanie Andrzeja Dudy w niedawną kampanię wyborczą kandydata wystawionego przez PiS. O czym zresztą było wówczas głośno. Przypominamy.
Spot, banery, plakaty, ulotki. "Mój kandydat"
Tournée po Wielkopolsce, wspólne aktywności i publiczne zachęcanie do głosowania, banery, ulotki, plakaty, spot, a nawet zaangażowanie urzędników kancelarii prezydenckiej - tak Andrzej Duda przez kilka tygodni kampanii europarlamentarnej w 2024 roku wspierał starania o mandat swojego przyjaciela i bliskiego współpracownika, ministra w Kancelarii Prezydenta RP Wojciecha Kolarskiego.
Wojciech Kolarski to wieloletni przyjaciel Andrzeja Dudy. Znają się jeszcze z harcerstwa. Kolarski chodził do klasy licealnej z Agatą Kornhauser, dziś żoną Dudy i pierwszą damą. Jak prezydent i jego żona, pochodzi z Krakowa i od urodzenia jest związany z tym miastem. Studiował na krakowskim Uniwersytecie im. Jana Pawła II, pracował w małopolskim urzędzie marszałkowskim, angażował się w działalność społeczną i polityczną. W latach 2011–2015 był dyrektorem biura posła, a następnie europosła Andrzeja Dudy. Gdy ten został prezydentem, Kolarski dostał pracę w jego kancelarii. Najpierw był podsekretarzem stanu, a od maja 2019 pełni funkcję sekretarza stanu. Do jego obowiązków należy m.in. nadzór nad patronatami i komitetami honorowymi prezydenta i nadzór nad przygotowywaniem jego przemówień, wystąpień oraz wypowiedzi.
Pomimo braku związków z Wielkopolską, 2 maja 2024 roku ogłoszono, że Kolarski został "jedynką" Prawa i Sprawiedliwości w okręgu wielkopolskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
"Świetny start biało-czerwonej drużyny PiS do Parlamentu Europejskiego. Przed nami sporo kampanijnej pracy, wiele spotkań, a ja mam zaszczyt być liderem listy w Wielkopolsce. Do zobaczenia na trasie" - napisał wówczas Wojciech Kolarski na platformie X.
Już kilka godzin później na swoim koncie na X Andrzej Duda zamieścił wspólne zdjęcie z Kolarskiem. Uśmiechają się i pokazują znak zwycięstwa. "Gratuluję mojemu Przyjacielowi i długoletniemu Współpracownikowi Ministrowi Wojciechowi Kolarskiemu pierwszego miejsca na liście PiS w Wielkopolsce w wyborach do PE! Gratuluję też Wielkopolsce takiego Kandydata! Mało jest na listach kandydatów do PE ludzi o takich predyspozycjach i kwalifikacjach do reprezentowania Polski i polskich interesów jak Wojciech Kolarski Powodzenia!" - napisał prezydent (pisownia oryginalna). Potem podobne zdjęcie z rozszerzoną zachętą do głosowania i podpisem prezydenta trafiły na baner wyborczy Kolarskiego.
Andrzej Duda był także obecny na ulotkach i plakatach Kolarskiego. "Mój kandydat" - tak określał Kolarskiego.
Andrzej Duda wystąpił nawet w spocie z Kolarskim. "Jestem przekonany, że w Parlamencie Europejskim Wojciech będzie działał po wielkopolsku. Mądrze, solidnie i z żelazną konsekwencją" - zachęcał do głosowania na swojego współpracownika.
W maju poznańska "Gazeta Wyborcza" informowała o tym, że urzędnicy kancelarii prezydenta obdzwaniali poznańskich dziennikarzy z zaproszeniem na konferencję prasową Kolarskiego w Gnieźnie. "To niecodzienna praktyka w relacjach kancelarii z mediami. Urzędnicy kancelarii prezydenta nie informują dziennikarzy telefonicznie o planowanych aktywnościach jej pracowników, a szczególnie tych w randze sekretarza stanu" - napisano. Gazeta zauważyła też wówczas, że "na dziewięć informacji na oficjalnej stronie internetowej prezydenta dotyczących aktywności prezydenckich ministrów w tym tygodniu, pięć dotyczy tego, co i gdzie mówił Wojciech Kolarski".
Zresztą sam kandydat mówił otwarcie o tym, że popiera go Andrzej Duda. "Oczywiście, jestem człowiekiem prezydenta, z poparciem prezydenta. To prezydent powiedział: masz doświadczenie, masz kompetencje, dobrze potrafisz zabiegać o polskie sprawy. Pokazałeś, że masz wystarczające doświadczenie. Idź i walcz o polskie sprawy w Parlamencie Europejskim" - mówił Kolarski w RMF FM. 6 czerwca, gdy było już wiadomo, że prezydent odda swój głos w Wielkopolsce, na antenie Radia Poznań Kolarski został zapytany dlaczego. "Myślę, że dlatego, że jestem kandydatem prezydenta Andrzeja Dudy do Parlamentu Europejskiego, że prezydent powiedział: 'Wojciech Kolarski to mój kandydat'" - odparł (pogrubienie od redakcji). A na pytanie, czy prezydent przyjeżdża z zaświadczeniem, by na niego zagłosować, potwierdził. "Prezydent przyjeżdża do Wielkopolski, żeby oddać na mnie głos. Tak" - oznajmił. W tym samym radiu 28 maja chwalił się zaś: "Prezydent wspiera mnie osobiście, Wojciecha Kolarskiego, do którego ma zaufanie, co jest powodem do dumy i wielką radością". W wywiadzie dla Interii 7 czerwca tłumaczył, że to właśnie prezydent przekonał go do startu w eurowyborach. "W pewnym momencie powiedział mi: 'Masz doświadczenie, masz kompetencje i jesteś potrzebny w Parlamencie Europejskim po to, żeby polskie sprawy prowadzić'".
"Chcę, żebyście mu powierzyli prowadzenie dalej polskich spraw"
Andrzej Duda wspierał swojego współpracownika także podczas wizyt w Wielkopolsce, czyli w jego okręgu wyborczym. W maju i czerwcu odwiedzili wspólnie osiem miejsc. Jeszcze na dzień przed oficjalnym ogłoszeniem list, 1 maja, w dwudziestą rocznicę członkostwa Polski w Unii Europejskiej odwiedzili Ostrów Tumski.
27 maja mieli w Turku spotkanie z samorządowcami, a potem w Koninie - z mieszkańcami miasta i powiatu konińskiego. Wówczas prezydent w swoim przemówieniu zachęcając do wzięcia udziału w zbliżających się wyborach, zachwalał zebranym Kolarskiego.
"Proszę, żebyście Państwo szli do tych wyborów gremialnie. Potrzebujemy w tych wyborach jak najwięcej głosów oddanych za Polską. Głosujcie Państwo za tymi, którzy jasno i wyraźnie deklarują, że idą do Europy walczyć o polskie interesy. Bo tam trzeba walczyć o polskie interesy" - mówił prezydent Duda. Następnie Kolarskiego określił swoim przyjacielem. "Z Wojciechem znamy się ponad czterdzieści lat. Poznaliśmy się jako harcerze, jako chłopcy i od tego czasu ciągle się przyjaźnimy. Przez ostatnie czternaście lat pracujemy cały czas razem. Ramię w ramię jesteśmy z Wojciechem. Kiedy byłem posłem w naszym Sejmie. Potem, kiedy byłem w Parlamencie Europejskim. I teraz, kiedy jestem prezydentem – Wojciech od pierwszego dnia mojej prezydentury cały czas mi towarzyszy jako minister w mojej kancelarii, jeden z najbliższych współpracowników - kontynuował. Dalej wspominał o jego szerokim doświadczeniu. "Oddaję go Państwu, bo chcę, żebyście mu powierzyli prowadzenie dalej polskich spraw. Niech to robi na arenie międzynarodowej. Niech walczy w Parlamencie Europejskim o nasze, o polskie sprawy, o Wasze sprawy tutaj – o te fundamentalne kwestie, m.in. energetyki, tak ważne dla całej Polski, ale także i tutaj, dla ziemi konińskiej" - zachęcał zebranych Andrzej Duda. Jeszcze tego samego dnia on i jego minister spotkali się z mieszkańcami Przedcza.
Tydzień później znów obaj pojawili się w Wielkopolsce. 3 czerwca spotkali się w mieszkańcami Grodziska Wielkopolskiego. I tu Duda znów mówił zebranym o Kolarskim. "Wojciech kandyduje do Parlamentu Europejskiego. Zdobył doświadczenie w Kancelarii Prezydenta i długie doświadczenie polityczne wcześniej. Ale przede wszystkim był na spotkaniach z prezydentami. Towarzyszył mi i był moją prawą ręką przez wszystkie te lata. Dobrze się zna na polityce i dobrze rozumie, co to znaczy rozgrywki wielkich i co to znaczy realizowanie polskiego interesu. Zostawiam Wojciecha do państwa dyspozycji. Państwo zdecydujecie. Bo ta decyzja zawsze należy do obywateli – takie są reguły demokracji" - mówił do mieszkańców Grodziska.
Jeszcze tego samego dnia spotkali się z mieszkańcami Kalisza. "Razem z obecnym tutaj ministrem Wojciechem Kolarskim biegaliśmy wtedy, roznosząc ulotki i walcząc o to, by przedstawiciele komitetów obywatelskich 'Solidarności' zwyciężyli w tych wyborach, osiągnęli jak najlepsze wyniki" - wspominał Andrzej Duda. A potem jeszcze dodał: "Zostawiam państwu do dyspozycji mojego wieloletniego współpracownika, ministra Wojciecha Kolarskiego".
Następnego dnia obaj wzięli udział w uroczystości przy Kościele pw. św. Marii Magdaleny w Zakrzewie. Prezydent wówczas przyznał pośmiertnie ks. Bolesławowi Domańskiemu Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.
Kilka godzin później spotkali się z mieszkańcami Wągrowca. Andrzej Duda w swoim przemówieniu przypomniał, że przed trzema laty mieszkańcy Wielkopolski po rozmowach z ministrem Kolarskim przyszli do niego z inicjatywą ustanowienia Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. "Ja jako prezydent miałem ten wielki zaszczyt, że jako inicjatywę prezydencką ustawodawczą mogłem ten projekt do laski marszałkowskiej złożyć i został przez nasz parlament jednogłośnie uchwalony. Mamy dzisiaj [ustanowiony] 27 grudnia Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego" – wspomniał. I dalej: "Jest ze mną dzisiaj mój współpracownik i przyjaciel od ponad 40 lat – minister Wojciech Kolarski, którego powierzyłem Wielkopolsce i zostawiam go do Państwa dyspozycji. Sami państwo zdecydujecie. Zostawiam go do dyspozycji. Wielkopolanie zdecydują" - mówił do zebranych. "Dzisiejsze słowa Prezydenta Andrzeja Dudy, które usłyszałem w Wągrowcu, to najważniejsze podsumowanie mojej dotychczasowej aktywności w polityce. Dziękuję za te słowa. Traktuje je jako wielkie zobowiązanie" - komentował potem na platformie X Kolarski.
Minister oprócz wspólnych wizyt z prezydentem prowadził kampanię samodzielnie, odwiedzając wiele miejsc na terenie województwa wielkopolskiego.
9 czerwca, w dniu wyborów europejskich, na symboliczne zakończenie tournée po Wielkopolsce Andrzej Duda oddał swój głos w wyborach nie w Krakowie, nie w Warszawie, a w Ostrowie Wielkopolskim.
Brak mandatu
Mimo jednak ogromnego wsparcia prezydenta Wojciech Kolarski nie dostał się do Parlamentu Europejskiego. Dostał 49 195 głosów i zajął na liście Prawa i Sprawiedliwości dopiero trzecie miejsce za Ryszardem Czarneckim i Marleną Maląg. To była minister rodziny dostała mandat.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: PAP